Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Lili masz racje! nie wolno się nakręcać!

co do raka. Moja mama ponad 3 lata temu miała wycietego raka z piersi, i wiecie co? jest pogodna osobą, traktuje to chorobe jak grype, bo wiedziała ,że 90% zdrowia to nastawienie do zycia. w ciągu tych trzech lat zmarł jeszcze tata i babcia, dwie najbliższe jej osoby. mnie doprowadziło to do nerwicy hipochondrycznej a mama sie nie poddaje. wstaje rano i cieszy się życiem.

Musimy się wziąć do życia Kochane :D , nic nam nie ma! jestśmy zdrowe, szczęśliwe i zakochane DOCEŃMY TO! to nasza dewiza!

wiem fajnie się mówi , sama przechodzę to co Wy ale w kupie raźniej. Obiecajmy sobie ,że jutro zaczynamy dzień od usmiechu i mówimy po przebudzeniu ,że wszytsko jest ok!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak !!!zgadzam sie z powyzszym!!!dodalas mi otuchy i pogody ducha!!!

rak w tych czasach to nie wyrok to choroba przewlekla!

a my mlode jestesmy!w naszym wieku rzadko kto na raka umiera!

:great::nono: myslmy o tym! :great:

:nono::silence: I NIE CZYTAC OBJAWOW ANI PRZEJSC INNYCH CHORYCH TO JEST NAJWAZNIEJSZE! :silence::nono:

:pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beciiia, od dzis uzywamy internetu tylko do czytania dobrych wiadomości, to rada mojego psychologa! :brawo:

nie ma grzebania po forach onkologicznych, po abc zdrowie itp...

:great: myslimy tylko pozytywnie.

codziennie "widzimy sie" na forum i WSPIERAMY :great:

 

-- 05 lis 2014, 16:40 --

 

Angie.. brzuch boli z nerwów, w stresie masz napiete mięsnie, emocje to wszystko sie kumuluje i jest efekt! to nie rak! to ta cholerna nerwica. zobaczysz wyniki i przestanie boleć znam to z autopsjii:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beciia, ja mam to samo z zabawą z dzieckiem i zajmowanie się nim. Ona leży i patrzy, a ja co, wściekam się, że juz sie obudziła bo nie bede mogła wertować dłużej google....Miałam myśli, że jestem złą mamą, jest mi przykro, że moje ciało jest tak uparte i przez to siadła mi psychika...Nie wiem czy to nie rodzaj depresjii poporodowej. Rozmawiałam z kilkoma kolezankami, pocieszam się, że i one miały różne dziwne akcje po porodzie. W końcu przeszło. Ale jak pytałam to u żadnej nie skończyło się wcześniej niż po ok 4 miesiącach.

 

Dziewczyny kochane! nowotwór powoduje chudnięcie.

 

A ja chudnę właśnie :zonk: Mam 31 lat i po porodzie ważę 42kg...Masakra...

 

Ja to w sumie nie boję się tak bardzo śmierci, boję się własnie chorób przewlekłych.. To jest dopiero hardcore :roll: . Na mnie nie działają słowa typu: to TYLKO refluks albo to TYLKO zatoki bo wszystko jest PRZEWLEKŁE, czyli będe musiała nauczyć się z tym żyć a nie potrafię, nie chcę z tym zyć...To jest dla mnie najgorsze. Ocieram się raczej o depresję. Brak chęci do życia, które zapewne będzie mi dane długo przezyć ale w bardzo okrojonych możliwościach. To już chyba wolałabym długo się nie męczyć. Dla mnie choroba przewlekła, czy to rak czy przewlekłe zapalenie zatok - oznacza to samo - całe życie wielkiej męczarni. Z moimi dolegliwościami z szyją nie mogę normalnie wychodzić na spacer, do znajomych, na zakupy, bawić się z dzieckiem a nawet przytulać do męza. Koszmar! I to jest praktycznie non-stop, nie pojawia się tylko w sytuacjach stresowych, jedynie wtedy się nasila a trwa ciągle. I żeby nie było, użalanie już przeszłam a teraz jestem na etapie walki z tym. Ćwiczę, wychodzę na siłę do ludzi, robię to, co bym chciała ale moje ciało (szyja) skutecznie ma mnie w d.... Ciągle przypomina mi: nie dam Ci, nie odpuszczę, nie będziesz się dobrze bawić!!! I to jest jakaś katastrofa bo oznacza dla mnie, że na totalną depresję owszem pomogło ale na szyję niestety NIE. I dlatego właśnie, po tylu próbach, terapii, moim zawzięciu, jeśli nadal nie ma poprawy to już uważam, że siłą psychiki nie naprawię mojej szyi, tak jak nie da się siłą woli poskładać np złamanej nogi :roll: Eh, wyżaliłam się....

 

Mimo to bardzo popieram pozytywne nastawienie :brawo: , które tu dziś zapanowało i trzymam kciuki za Nas wszystkich!!!! Być może i u mnie robienie czegoś na siłę nic nie da, dopóki robię to właśnie "na siłę" a nastawienie itak mam na "nie".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie:)postanowiłam zajrzeć co tu słychać....angie1989 Kochana wszystko będzie ok, pamiętasz jak rok temu wyszukiwałyśmy tysiące chorób?ja cały czas mam w głowie, że coś może mi dolegać ale przestałam wyszukiwać a to już jest duży sukces. Kochane polecam witaminę D i myślenie"co ma być to będzie", szkoda życia na zamatwianie się. Hehe jakiś czas temu wyczytałam że osoby z moją grupą krwi uwielbiają martwić się na zapas:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice in wonderland, dokładnie jak napisas tez cieszę się jak mala spi a jak się obudzi jestem zla ze koniec czytania o chorobach na dr Google. Dokladnie tak. Ja za to najbardziej boje się raka innych chorób nie. Ale raka masakra...jak pomyśle operacje, chemia...a potem zastanawianie sie czy to wszystko ma sens czy przezyje...

 

malenstwo31, lekarza mam jutro na 16:30 masakra ale będzie stres jutro.

Ale jest 1000powodow czemu mnie boli to moze być zapalenie,naderwanie,miesniaki nie musi być rak...ale jak będzie to umrę....;( ajana, kochana dzis o Tobie myslalam;), nawet wiadomość chciałam pisać;*:*:* co u Ciebie? Jak ty się czujesz? A jaka masz grupe krwi? Masz dobre podejście. Ja tez miałam juz bardzo dobry okres nie wymyslalam nie wyszukiwalam. A tu znów to samo.

 

Dziewczyny boje się tej wizyty chciałbym pocieszyć sie jeszcze nowym mieszkaniem do którego nie dlugo mam nadzieje sie przeprowadze, coreczka świętami i zyc nie wyszukując sobie chorób i nie przypisując kazego objawu rakowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angie1989, u mnie lepiej:) odstawiłam już dawno wszystkie leki, przeczytałam sporo w temacie naszej psychiki i radzę sobie:)wiem, że wszystko siedzi w nas samych i to wytwór naszej wyobraźni. Fakt, wszędzie się słyszy o chorobach,rakach i śmierci młodych ludzi ale kiedyś też tak było tylko teraz jest większy dostęp do mediów i ludzie tacy jak my wychwytują to od razu.

Stwierdziłam że raz do roku będę robić badania krwi i tyle(moja grupa to ARh+):)Jak tylko do głowy przychodzą mi głupie myśli, mówię sobie "wypieprzać, ja tu rządzę". Zaczęłam się skupiać na bliskich, poszłam znowu na uczelnię, pracuję i wiem że muszę dać radę!

 

-- 05 lis 2014, 19:33 --

 

Alice in wonderland, nie przejmuj się wagą, ja ważę tylko 45 kg a w kryzysowym dla mnie momencie ważyłam 40,2 kg...Dla takich osób jak my każdy kilogram jest sukcesem:)Główka do góry i jeszcze kiedyś będziemy się martwić jak tu zgubić :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ajana, Cieszę się że Ci sie udalo tak wyksc z tego paskudstwa. Pamiętam jak zawsze mnie pocieszalas i podtrzymywałaś na duchu. ;*

Teraz znów sie tak strasznie boje. Niby co ma być to będzie, ale zawsze chciałby sie jeszcze pożyć w zdrowiu i szczęściu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angie1989, jaki rak,tam nic nie ma,wszystko będzie w porządku:)nie wkrecaj sobie żadnych raków!przypuszczam ze robilas niedawno badania krwi i skoro ob wyszlo ok to nie masz sie czym martwic. Sprobuj się zrelaksowac i powtarzać sobie ze wszystko jest ok,pooddychaj głęboko,zobaczysz ze pomoże:)przede wszystkim obiecaj sobie ze po jutrzejszej wizycie koniec z czytaniem o chorobach. Jak tylko Cie skusi,zajmij się czymś.

Ja nie ogladalam nic takiego,ostatnio interesowalam się metoda Silvy i zastanawialam się nad kursem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ajana, to obejrzyj ciekawy film troche maja w nim racji.

Badania krwi robiłam jakos pod koniec wakacji robiłam morfologię i próby wątrobowe. Bylo ok.

Jestem dość spokojna nie wiem czy to sprawka eliceii czy co...

Mam nadzieje ze będzie ok. Tylko sie boje bo juz mam następnego wkreta-rak dzisla...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, słuchajcie, myśląc o tych wszystkich rakach itd zazwyczaj wyczuwa się jakieś objawy itd...a to ból brzucha a to osłabienie, jakieś zmiany skórne itp.... U nerwicowców często przewija się podejrzewanie raka ślinianek. Jakie objawy czujecie w okolicy slinianek, że je u siebie podejrzewaliście?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lili121 ciesze sie ze u ciebie wszystko ok....wiedzialam ze tak bedzie...tak jak ci pisalam...bo bol z prawej str brzucha przerabialam przez 1.5roku...i tez 10tys chorob wymyslalam i kolono i gastro mialam i tys innych badan....

 

dziewuchy i nie tylko czytam was z doskoku a kiedys tu bywalam codzinnie...z moja stara ekipa....;)))wujek google to najgorszy doradca jaki moze byc...wiem ze ciazko przestac.....tez czyatalam codziennie po 1otys chorob i wszytko mi pasowalo....

mialam jezde na ziarnice...poprzez mojego wezla i juz jazda sie zaczela.....nawet usg wykazalo ze jest podejrzany...i wtedy to dopiero byl szal...nie spalam po nocach....juz sie widzialam w chustce bioraca chemie...mam male dziecko wiec plakalam codzinnie kto je wychowa....to byl horror((:bylam na 100 nawet na 1000 proc pewna ze mam ziarnice....i dzieki BOgu nie......a mialam wszystkie objawy.....

takim sposobem przerobilam pozniej tys rakow......i kazdy objaw byl prawdziwy.....bolala mnie kazda czesc ciala.....

wiem jestem z wami i rozumiem was......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice in wonderland, Ja wyczylam wezel chlonny pod zuchwa potem macam macam a tu takie cos dziwne ni to guz tak jakby więcej miaszu...tkanki tłuszczowej czy czegos...mowie koniec...to rak slinainki albo dna jamy ustnej....panikowalam z dwa tygodnie uplakalam sie...w końcu polecialam do laryngologa choć obiecałam sobie ze nie będę juz po lekarzach gonić, ale mowie co to za życie skoro i tak dziennie mysle o tym itd...okazalo sie ze wszystko jest ok.

marta80, i co dostałaś wtedy nauczkę po tym usg czy dalej biegalas po lekarzach? Tez mam na koniec historie ze zla diagnoza potem jak okazalo się ze jestem jednak zdrowa miałam kilka miesięcy spokoju i zaczelam od nowa niestety...:(

BOJE SIE! JAK TO RAK JAJNIKA ? tez ostatnio często sni mi sie ze mam chemoterapie...

Juz mysle o chustce lub peruce...to jest obled...ze umrę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej Kobitki

dzisiaj mialam duzo zajec,maz wolne fajnie minal dzien,w cieniu gdzies ciagle moja schiza ,ale bylo dobrze.

Dziecko spi,maz spi a mnie juz swierzbia palce zeby wystukac w google jakies objawy..nie nie czytam bo sie boje nawet czytac.

Dostalam od paru tygodni procz objawow (prawdziwych badz mam nadzieje nie) obsesji na punkcie odzywiania:stosuje wszelkie mozliwe kuracje antyrakowe,nie jem miesa,konserwantow,cukru,soli,

np kanapka z warzywami(fuj),kasza mango,herbata zielona,kompot,pestki jablka jem, :why: olej z siemia lnianego,gardlo plucze soda,pije sode oczyszczona z miodem(tylko szklanke)....

ale najardziej sie boje tego ze od piatku moj maz ma tydzien popoludniowek,bede sama z dzieckiem,0 znajomych tu w Holandii ,wiem ze sie zaczne od nowa na maxa nakrecac.... :why:

 

-- 05 lis 2014, 23:07 --

 

angie1989 mnie tez sni sie po nocach chemioterapia,ze bylam w szpiatlu na ebole ,ostatnio czesto cos ze szpitalem,,,:(( nie martw sie na zapas!

ja mam problem bo tu w holandii samemu sie placi ubezpieczenie czy pracujesz czy nie,ledwo oplacilam zalegle ubezpieczenie to nie moge isc do lekarza bo kiedys gdzies tu bylam u innego lekarza i nie mialam ubezpieczenia i mi wystawil rach na 300 eur i dopoki tego nie oplace nie mogie isc do doctora .

dopiero w przyszlym tyg to ogarne a do tej pory jazda z moim gardlem,nawet dzis w sklepie w lustrze gdzie kosmetyki gardlo ogladalam,klientki inne patrzyly na mnie jak na stuknieta :/

 

-- 05 lis 2014, 23:09 --

 

do tego mierzylismy soie z mezemm dzis temperature i mialam 35.5 nawet nie sprawdzam w necie co to za niska temperatura bo na pewno znajde ze RAK! :((((

MAM nadzieje ze term popsuty,o mojemu mezowi tez dziwna temp pokazywal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to chyba mam refluks albo jakieś kurcze przełyku. Zjadłam parówkę, czułam, że jej kawałki zatrzymują mi się kolejno w przełyku, zaraz potem tworzyła mi się flegma, albo coś, widocznie kawałki pokarmu zaczeły drażnić nerwy przełykowe. Pewnie o to tu chodzi. Teraz odbija mi się parówką. Ewidentnie mi zaszkodziła. Czuję uciski w przełyku na wysokości mostka, jakby te kawałki parówki nadal tam były :!: No i w nosogardle lekko paliod ketchupu....Nie wytrzymam...

Dodam, że leki na refluks próbowałam, nie pomogły.

 

Beciiia, ja jazdy ze zdrowym żywieniem miałam w ciąży. Doszło do tego, że to całe "zdrowie odzywianie" mnie niemal wygłodziło, naprawdę. Wylądowałam w końcu w szpitalu pod kroplówką i z fatalnymi wynikami i anemią. Przy moim niskim cisnieniu odstawienie soli i mocnej herbaty pogarszało moje samopoczucie bo miałam osłabienia i nie dostarczałam jodu do organizmu (sól jakby nie patrzeć jest jodowana). Odstawienie cukru zaskutkowało brakiem energii, organizm potrzebuje czasem glukozy a ja jeszcze miałam cukrzyce... Nie jadłam smażonego, więc w koncu w ogóle rzadko jadłam mięso czego skutkiem była straszna anemia. Itd itd....Horror.... Wszystko oglądałam pod kątem "złych składników" i przestawałam to jesc bo ciezko bylo znalezc odpowiednik albo był o wiele droższy. Powoli głodziłam siebie...i dzidziusia ... :hide: Dlatego powiedziałam sobie, że olać to. Mniej wiecej bede starała sie jesc zdrowo ale juz wiecej nie studiowałam składów itd, czego i Tobie życzę. U mnie musiało dojśc do drastycznej sytuacji i ochrzanu od lekarzy. Podziałało bo złymi wynikami wystraszyłam sie bardziej.

Wydaje mi sie ze to co mam teraz z tym przełykiem, gardłem i szyją jest po troszku związane z moimi zaburzeniami odzywiania, które zaczely sie wlasnie wtedy :(

 

Pisz tu do Nas jak mąż bedzie na popołudnie. Mój teraz jest na popołudnia i tez bardzo tego nie lubie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakos duzo mam objawow,schudlam ostatnio,moze przez to ze nie jem slodyczy jak na poczatku po ciazy wpieprzalam rowno,no i karmie piersia,mnie martwia strasznie te bable trzy nad malym jezyczkiem,dotego w uszach kluje,mety w ciale szklistym okulista mi stwierdzil niedawno,cala ciaze nawet mi krwi nie pobrali wiec nie wiem co sie dzieje.

co do internetu to ja juz nawet o odzywianiu przestaje czytac mam to w nosie

taka prawda ze powstaja te stronki jedna po drugiej,i prawdziwy rzeczowy np lekarski przekaz gdzies zanika,kazdy sobie moze zalozyc i pisac co chce co zdrowe a co nie,juz nie raz sie spotkalam ,ze opinie na temat np produktu sa skrajnie sprzeczne na roznych stronaCh.Zakladaja te portale nawet kopiuja wklejaja,bo juz sie nie raz spotkalam to samo na roznych stronkach,byle zeby liczba wejsc i ilosc reklam obejzanych sie zwiekszala- i to jest najwazniejsze ,a nie prawdziwy przekaz!!!!

 

-- 06 lis 2014, 00:11 --

 

Alice in wonderland :trudno mi powiedziec co sadzic o tym co ci sie dzieje ,ale wiem jedno ze jak sie skupiam nad kazdym elementem swojego ciala,kazda rekacja np.podczas jedzenia ,przelykania,nasluchiwania jak sie trawi,nie wspomne o ogladaniu konca procesu to wszystko wydaje sie dziwne,,nawet nasluchuje czasem jak moj organizm "buczy" pracujac.wiec moze my hipochondryczki za bardzo sie sobie przygladamy ,nawet czekamy na jakies zle reakcje zeby stwierdzic-aha cos jest nie tak! a moze jednak cos nam dolega ze sie tu spotkalysmy?kurcze zeby bylo wiecej odpowiedzi niz pytan zycze nam wszystkim Laseczki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beciiia, jak maż będzie miał popoludniowki to musisz sobie zajac czym innym czas. Po prostu musisz miec zajecie nie wiem rob porzadki przed świąteczne idź na spacer obejrzyj film zrób jakiś plan i przez te godziny kiedy mąż będzie w pracy zero Internetu.

 

Alice in wonderland, Kiedy kilka lat temu miałam jelito drażliwe i ogromne problemy z żołądkiem tez miałam takie objawy. Myslalam ze mam raka żołądka. Takze nic się nie martw nie wsłuchuj sie w te objawy a na pewno będzie ok.

 

Dziś mój lekarz...nerwy są od rana. Ale logika mi podpowiada żeby sie uspokoić bo musieliby cokolwiek zauważyć, cokolwiek... Bol moze być objawem wielu chorób nie od razu najgorszego.

Przypominam sobie cytat z jednego artykułu. " Lekarze chcieliby żeby rak jajnika bolał to pozwoliloby na wcześniejsze rozpoznanie."

Ale znów na forum onkologicznym babka pisala

"Poszłam na coroczna lontrole do ginekola...i sie okazało...."

 

Ma sa kra !!!!

 

Nie wiem co myśleć. Lykne zaraz elicee...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×