Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ufo


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Moim zdaniem w kosmosie istnieje nieskończona liczba cywilizacji, tak jak kosmos jest nieskończony. Ale i tak pewnie tylko jakieś 10 % kosmosu jest zamieszkałe przez jakieś istoty.

No, 10% to jak dla mnie sceptyczna liczba, dużo za wysoka. Ale biorąc pod uwagę rozmiary wszechświata, to nawet 0,0001% oznacza miliony jak nie miliardy cywilizacji... Jest coś takiego jak wzór Drake'a, dotyczący tego tematu. Zachęcam do poczytania jeśli nie natknąłeś się na to sam wcześniej:

http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnanie_Drake'a

 

lubudubu - myślę że "przeprowadzka" ludzkości na inne planety to kwestia czasu. I może będzie jak w "Battlestar Galactica" że ludzkość będzie mieszkać w dwunastu różnych układach słonecznych i będą krążyć mity o jakiejś tam "Ziemi" z której ponoć wszystko się zaczęło :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader

 

To faktycznie jest kwestia czasu. Z reszta kolonizacja Marsa rozpocznie sie juz od 2023. Ale lot do innych ukladow slonecznych i tam szukanie planety o warunkach do zycia jak na ziemi to juz kwestia mysle najblizszych 100 lat.

 

Na pewno bedzie tak jak mowisz...albo taki albo ślad po ludziach calkowicie zaniknie. Jezeli nie skolonizujemy innych planet to po prostu wymrzemy.

 

buka

 

A czego jeszcze potrzebujesz? "Boga" ktory stworzyl by zycie na tych planetach. Tu chodzi tylko i wylacznie o mozliwosc zajscia reakcjii miedzy okreslonymi pierwiastkami. Nie wiem jak duze ono jest. Moze ktos wie? Jak duze jest prawdopodobienstwo ze zaistnieje reakcja ktora da poczatkiem zyciu...mikro bo mikro ale od tego zaczyna sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam na kosmosie się zbytnio nie znam i nie interesuję, ale fajnie by było jakby mnie kosmici porwali. Kiedyś miałem takie fantazje często i że jeszcze mi dali jakieś nadnaturalne moce typu wędrówka w czasie, przestrzeni albo rzucanie uroku na kobiety które by mi się oddawały ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu chodzi tylko i wylacznie o mozliwosc zajscia reakcjii miedzy okreslonymi pierwiastkami. Nie wiem jak duze ono jest. Moze ktos wie? Jak duze jest prawdopodobienstwo ze zaistnieje reakcja ktora da poczatkiem zyciu...mikro bo mikro ale od tego zaczyna sie.

W sumie to nie wiadomo tak na 100 procent, jak powstało życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to ciekawe. Pytanie czy czegokolwiek mozna byc pewnym.

 

A masz moze jakies info odnosnie tego jakie inne teorie maja naukowcy? No bo chyba musza miec jakies alternatywy..bo to by po czesci wyjasnialo mozliwosc zaistnienia zycia na innych planetach.

Widziałem kiedyś jakiś program na National Geographic, w którym było coś, że do zaistnienia życia mógł się przyczynić jakiś byt nadrzędny, że póki co nie znaleziono mocnego dowodu, że materia może sama przejść z nieożywionej do ożywionej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to ciekawe. Pytanie czy czegokolwiek mozna byc pewnym.

 

.

Tak tego ,że umrzemy :P

tego też pewnym być nie można chyba że chodzi o biologiczne wygaśnięcie życia to wtedy tak. Ja tam mimo że niewierzący jestem chciałbym się reinkarnowac na jakiegoś szczęśliwego zwierzaka albo dziedzica wielkiej fortuny. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czego jeszcze potrzebujesz? "Boga" ktory stworzyl by zycie na tych planetach.

To kolejna interesująca kwestia - ale nie kontekst tego jak powstaje życie chcę poruszyć. Nie pamiętam już, czyja to była wypowiedź, Lema? Dicka? Kogoś innego? Tak czy inaczej ktoś kiedyś powiedział że kontakt z obcą cywilizacją będzie zdarzeniem przełomowym dla wielu religii. Bo np. chrześcijaństwo zakłada że bóg stworzył naszą ziemię i życie na niej - a jak z życiem w kosmosie? Jezus umarł za nasze grzechy "zbawiając" nas - czy umarł też za grzechy innych cywilizacji? Czy z perspektywy religii - obca cywilizacja może być traktowana jak ludzkość: posiadać prawo do zbawienia, życia wiecznego..? Czemu (jeśli istnieje) nie ma wspominki o niej w Starym/Nowym Testamencie i jak takie spotkanie (jeśli się odbędzie) zostanie wkomponowane w religijną mitologię? Dla mnie to bardzo ciekawy temat, sam nie jestem osobą wierzącą ale może dlatego właśnie tym bardziej interesuje mnie jak sobie "poradzą" z takim zdarzeniem ludzie wierzący?..

 

Wszechświat jest podobny do ludzkiego mózgu

 

a-341.jpg

Ja zaś już dawno zastanawiałem się nad jeszcze jedną rzeczą: że systemy planetarne bardzo przypominają... atomy.

 

1001611_472685469486223_801711844_n.jpg

 

I tu i tu mamy do czynienia z centralnym obiektem, wokół którego krążą drobniejsze elementy. Te układy zaś pozostają także we wzajemnym stosunku do siebie. Rozważałem taką perspektywę, że każdy obiekt który nas otacza - szklanka, biurko, ludzkie ciało - jest osobnym wszechświatem - składającym się z ogromnej przecież liczby atomów; Aktualna technologia nie pozwala nam na dokładną, bezpośrednią obserwację pojedynczego np. protonu, może okazało by się że na nich istnieje, w super-mikro-skali, życie - takie jak u nas!

 

Jak już pisałem nie jestem osobą religijną, nie wierzę w boga który stworzył nas i przejmuje się naszym losem itd. Natomiast koncepcji "stwórcy" wszechświata wcale nie odrzucam. Mam taką baję że wyobrażam sobie, że jesteśmy na naszej planetce, krążącej wokół małej gwiazdy, która jest jednym z obiektów w galaktyce, które są częściami gromad... a to wszystko, cały nasz wszechświat, znajduje się w jakimś "akwarium" naukowca z "wyższego wszechświata", który przeprowadza sobie eksperyment. Dla niego może on trwać kilka minut, dla nas - ten czas w naszej perspektywie ciągnie się od miliardów lat i jeszcze sporo miliardów przed nami... A w naszym świecie, w jakimś laboratorium, ktoś właśnie stwarza kolejny wszechświat, gdzie też rodzi się inteligentne życie i zastanawia się - kto je stworzył? W jakim celu? Jak? Po co?...

 

Pratchett zawarł taki fragment w książce "Czarodzicielstwo", odnośnie Wieży Sztuk - najstarszego obiektu na Dysku:

 

"[Wieża Sztuk]Zastanowił się, jak jest stara. Z pewnością starsza niż Uniwersy­tet. Starsza niż miasto, które powstało wokół niej niczym piarg wokół szczytu góry. Może nawet starsza niż geografia. Rincewind wiedział, że bardzo dawno temu kontynenty wyglądały inaczej, a potem do­piero układały się niby szczeniaki w koszu. Być może wieża przypły­nęła tu na skalnych falach nie wiadomo skąd. Może istniała jeszcze, zanim powstał Dysk, chociaż o tym Rincewind wolał nie myśleć. Bu­dziło to w myślach niewygodne pytania, kto ją wybudował i po co."

 

I ta końcówka właśnie pięknie określa naszą małość i jednoczesną cheć dażenia do poznania Odpowiedzi... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to ciekawe. Pytanie czy czegokolwiek mozna byc pewnym.

 

.

Tak tego ,że umrzemy :P

tego też pewnym być nie można chyba że chodzi o biologiczne wygaśnięcie życia to wtedy tak. Ja tam mimo że niewierzący jestem chciałbym się reinkarnowac na jakiegoś szczęśliwego zwierzaka albo dziedzica wielkiej fortuny. :mrgreen:

Zaiste małe wymagania Ty masz ;):P tylko tyle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu i tu mamy do czynienia z centralnym obiektem, wokół którego krążą drobniejsze elementy. Te układy zaś pozostają także we wzajemnym stosunku do siebie. Rozważałem taką perspektywę, że każdy obiekt który nas otacza - szklanka, biurko, ludzkie ciało - jest osobnym wszechświatem - składającym się z ogromnej przecież liczby atomów; Aktualna technologia nie pozwala nam na dokładną, bezpośrednią obserwację pojedynczego np. protonu, może okazało by się że na nich istnieje, w super-mikro-skali, życie - takie jak u nas!

 

 

Mocne;). Teoria ze nasz wszechswiat nie jest jedyny moze to nawet potwierdzac;). Ciezko to wszystko ogarnac naprawde..i tez nigdy nie bedzie odpowiedzi na te wszystkie teorie..tak mi sie wydaje.

 

Czlowiek to jeden wielki wszeschwiat. Porownac nas ze szklanka to tak jakby porownac najwieksza zarejestrowana galatyke we wszeswiecie do naszej drogi mlecznej..heh moc!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tego ,że umrzemy :P

Jeśli chodzi o ciało, to tak.

 

Natomiast koncepcji "stwórcy" wszechświata wcale nie odrzucam. Mam taką baję że wyobrażam sobie, że jesteśmy na naszej planetce, krążącej wokół małej gwiazdy, która jest jednym z obiektów w galaktyce, które są częściami gromad... a to wszystko, cały nasz wszechświat, znajduje się w jakimś "akwarium" naukowca z "wyższego wszechświata", który przeprowadza sobie eksperyment

Istnieje hipoteza, że nasz wszechświat może być stworzony przez komputer kwantowy. W tym przypadku ludzkość też może stworzyć niezależną rzeczywistość, czasoprzestrzeń, życie, świadomość, jeśli komputery kwantowe się rozwiną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu i tu mamy do czynienia z centralnym obiektem, wokół którego krążą drobniejsze elementy. Te układy zaś pozostają także we wzajemnym stosunku do siebie. Rozważałem taką perspektywę, że każdy obiekt który nas otacza - szklanka, biurko, ludzkie ciało - jest osobnym wszechświatem - składającym się z ogromnej przecież liczby atomów; Aktualna technologia nie pozwala nam na dokładną, bezpośrednią obserwację pojedynczego np. protonu, może okazało by się że na nich istnieje, w super-mikro-skali, życie - takie jak u nas!

 

 

Mocne;). Teoria ze nasz wszechswiat nie jest jedyny moze to nawet potwierdzac;). Ciezko to wszystko ogarnac naprawde..i tez nigdy nie bedzie odpowiedzi na te wszystkie teorie..tak mi sie wydaje.

 

Czlowiek to jeden wielki wszeschwiat. Porownac nas ze szklanka to tak jakby porownac najwieksza zarejestrowana galatyke we wszeswiecie do naszej drogi mlecznej..heh moc!:)

 

Elementy takiej hipotezy w lekkiej formie można było zobaczyć w " Facetach w czerni " :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mocne;). Teoria ze nasz wszechswiat nie jest jedyny moze to nawet potwierdzac;). Ciezko to wszystko ogarnac naprawde..i tez nigdy nie bedzie odpowiedzi na te wszystkie teorie..tak mi sie wydaje.

 

Czlowiek to jeden wielki wszeschwiat. Porownac nas ze szklanka to tak jakby porownac najwieksza zarejestrowana galatyke we wszeswiecie do naszej drogi mlecznej..heh moc!:)

No ale coś jest w tym co wskazujesz. Istnieją właśnie przecież koncepcje wszechświatów równoległych, być może posiadających inne prawa fizyki itp. I w takiej perspektywie człowiek-wszechświat i szklanka-wszechświat - nadal ma sens!

Istnieje hipoteza, że nasz wszechświat może być stworzony przez komputer kwantowy. W tym przypadku ludzkość też może stworzyć niezależną rzeczywistość, czasoprzestrzeń, życie, świadomość, jeśli komputery kwantowe się rozwiną.

Niektórzy twierdzą że w CERNie podczas badań tworzą się nowe, mikro-wszechświaty. Strasznie jestem podjarany tym że mój ojciec jesienią tam jedzie na 3 miechy popracować :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×