Skocz do zawartości
Nerwica.com

Życie w Stanach Zjednoczonych.


Gość Bonus

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchałem w audycji radiowej o polakach emigrujących do Stanów, głównie do pracy i według ich opinii, przebywając tam źle się czuli w tamtejszym społeczeństwie, gdyż odczuwali tam głęboką samotnośc. Wielu polaków, nawet gdy znają tam kogoś i przebywają tam i tak czują się samotni, dlatego po pewnym czasie wolą wracać do kraju. Społeczeństwo amerykańskie jest dość specyficzne i przystosować się do ich społeczeństwa jest trudno i trzeba być trochę wytrzymałym psychicznie, a nie każdy daję radę. Napisała kiedyś do mnie dziewczyna, która przyleciała ze Stanów, ponieważ tam w jakimś mieście studiowała, a tu w Polsce zamierzała otworzyć jakąś szkołę języka angielskiego-akurat w Radomiu. Nie była dla mnie miła i przyjemna, taka zarozumiała i pewna siebie. Ona mi napisała, że mogła tam żyć w Stanach, bo przez całe studia tam mieszkała i kogoś chyba z rodziny ma, miała ogromną szansę stworzyć sobie życie amerykańskie, nie była tam sama, ale nie chciała. Twierdziła, że jej nie podoba się społeczeństwo amerykańskie, bo ludzie tam są zapatrzeni raczej w siebie, o bliską przyjaźn jest ciężko, a jak komuś jest źle, jest trudno, to nikt się tym nie przejmuje. No ale według tego, co ona sama do mnie pisała, w jaki sposób pisała, też nie podchodziła do ludzi ugodowo i miło, więc można ją zaliczyć do społeczeństwa amerykańskiego, zachowującego się tak samo, jak amerykanie. Ździwiłem się trochę, bo jak pierwszy raz do mnie napisała, to pisała po angielsku, więc pomyślałem, że to prawdziwa amerykanka, ale potem potwierdziła, że jest Polką, znającą perfekcyjnie angielski. Ładna laska, ponieważ dostałem jej zdjęcie.

 

-- 05 lis 2012, 21:30 --

 

Przepraszam, tu była moja pomyłka z tym Barackiem Obamą. Demokrata. Pomyliłem się.

 

-- 05 lis 2012, 21:31 --

 

Demokraci i republikanie. Ja tam za nikim nie jestem, bo polityka mnie nie kręci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Słuchałem w audycji radiowej o polakach emigrujących do Stanów, głównie do pracy i według ich opinii, przebywając tam źle się czuli w tamtejszym społeczeństwie, gdyż odczuwali tam głęboką samotnośc. Wielu polaków, nawet gdy znają tam kogoś i przebywają tam i tak czują się samotni, dlatego po pewnym czasie wolą wracać do kraju. Społeczeństwo amerykańskie jest dość specyficzne i przystosować się do ich społeczeństwa jest trudno i trzeba być trochę wytrzymałym psychicznie, a nie każdy daję radę

NO ale TY bys dal sobie rade jak twierdzisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy kolaga-leń, w końcu zejdzie ze mnie, czy nie rozumie co się do niego pisze? Czy Ty człowieku się uwziąłeś na mnie, czy co? W każdym moim poście coś musisz mi dopisać, jak jakiś natręt! Dotarło coś do Ciebie, czy nie?!

 

-- 05 lis 2012, 22:02 --

 

No nie wiem czy ja dałbym sobie radę w Stanach, bez nikogo tam...Duże prawdopodobieństwo byłoby takie, że wylądowałbym na ulicy i to jeszcze na Brooklynie, razem ze slamsami i klepałbym biedę, jak bezdomny. Kluczowa sprawa i podstawowa to mieć tam kogoś z rodziny lub z bliskich znajomych, którzy pomogliby z dobrego serca. I nie chodzi o jakąś dużą pomoc, ale o przetrwanie tam.

 

-- 05 lis 2012, 22:10 --

 

Trudnośći mogłyby być też z otrzymaniem wizy, jeśli ktoś ma zamiar polecieć do USA "w ciemno". No bo po co tam chce lecieć? Do kogo? Oni dobrze o to dbają i byle kogo nie chcą wpuszczać na teren Stanów. By otrzymać wizę, najlepiej żeby mieć do kogo lecieć i jeszcze lepiej, jeśli jest to ktoś z rodziny. Nie każdy otrzymuje wizę. Warto też nie być karanym, mieć konkretny cel pobytu tam, bo to jest dla nich ważne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ja nie uważam, że wielu innych jest nie w porządku, ale zawsze znajdą się tacy, którzy nie są w porządku dla człowieka. Jak ktoś jest w porządku dla mnie i zwraca sie miło do mnie, ja odwdzięczam sie tym samym i to chyba jasne? Nie mam powodu nic nikomu zarzucać, jeśli ktoś mnie szanuje i zwraca się do mnie w sposób normalny. Ja sobie na pewne rzeczy nie pozwole, jak każdy normalny i to chyba też jasne? Czy ktoś może coś jeszcze napisać o Stanach i o obecnych wyborach prezydenckich tam?

 

-- 05 lis 2012, 23:35 --

 

I na pewno nie chcę nikogo ustawiać, bo nie mam powodu. Chciałbym żeby w końcu zapanowała między nami miła i przyjazna atmosfera. Ja jestem na to otwarty, a jak inni to nie wiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Ja sobie na pewne rzeczy nie pozwole, jak każdy normalny i to chyba też jasne? Czy ktoś może coś jeszcze napisać o Stanach i o obecnych wyborach prezydenckich tam?

 

-- 05 lis 2012, 23:35 --

 

I na pewno nie chcę nikogo ustawiać, bo nie mam powodu. Chciałbym żeby w końcu zapanowała między nami miła i przyjazna atmosfera. Ja jestem na to otwarty, a jak inni to nie wiem...

o to chodzi że na tym forum dominują nienormalni a Ty wymagasz od nich normalności ;)

A co do wyborów to mi jest obojętnie kto wygra i tak naprawdę żądzą tam bankierzy i korporacje a nie prezydent, który jest na ich usługach. Czasy hegemonii USA i tak się już powoli kończą za kilkadziesiąt lat to Chiny będą najważniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nigdy nie tworzę tu żadnej niemiłej atmosfery, a moje posty są normalne i na temat, więc te głupie uwagi pod moim adresem są trochę nie na miejscu ze strony koleżanki. Teraz mi się zarzuca nieprawdę, bo atakuje mnie tu parę bez przyczyny, a ja się muszę bronić z tego powodu i do tego nie chcą pójśc na ugodę. Ja chcę mieć tu miłą atmosferę, a jak ktoś nie chcę, to jego problem i tyle. Wcinanie się do postów użytkownika nie jest w porządku. Ktoś mi tu nie daje się normalnie wypowiadać, a wcale nie spotkałem się na tym forum z sympatią innych, więc mam negatywną opinię na temat tego forum, niestety.

 

-- 06 lis 2012, 10:59 --

 

Jakieś głupie monologi są tu wypisywane pod moim adresem, bez zastanowienia w ogóle. Ale tłumaczyć komuś się nie da, bo do kogoś kompletnie nie dociera. Ja jestem ugodowy i sam nigdy nie tworzę żadnych nieprzyjemnych sytuacji, chyba że znajdzie się ktoś, kto sam tego chce. A to też nazywa się trochę: "prowokowanie" kogoś do nieprzyjemnych sytuacji swoim docinaniem, czepianiem się. Najgorszy tutaj jest ten gość, nazywany "leniem", bo on jest taki upierdliwy, jak cholera! A zaraz za nim jest ta nieprzyjemna kobieta, moderatorka i jeszcze parę innych osób. Bo inni użytkownicy nigdy nic nieprzyjemnego na mój temat nie napisali, a napisała do mnie na prywatnej wiadomości parę dni temu dziewczyna, która czytała posty w tym temacie i staneła po mojej stronie, dziwiąc się, że są tu osoby nieprzyjemne dla mnie i była temu przeciwna. No i co wy na to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkałam 1,5 roku w Stanach. Ech..domy 'kartonowe', jedzenie malo smaczne, powierzchowni Amerykanie,...ciagłe pytania ' a wy tam w Polsce to macie prąd, samochody ? etc'..za bardzo easy going. Plusy- bedac nawet sprzataczka stac człowieka na wynajem chałupy, na sobotniego drina i inne male przyjemnosci. Europa rulez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę że jestem na twojej liście złych ludzi i to na pierwszym miejscu

gratulacje chłopie :D

dzięki ;)

w końcu w czymś jestem na pierwszym miejscu

 

-- 06 lis 2012, 13:18 --

 

Mieszkałam 1,5 roku w Stanach. Ech..domy 'kartonowe', jedzenie malo smaczne, powierzchowni Amerykanie,...ciagłe pytania ' a wy tam w Polsce to macie prąd, samochody ? etc'..za bardzo easy going. Plusy- bedac nawet sprzataczka stac człowieka na wynajem chałupy, na sobotniego drina i inne male przyjemnosci. Europa rulez

W U.S.A nie byłem, ale w Wielkiej Brytanii jest bardzo podobnie przynajmniej jeśli chodzi o domy i pytania czy w Polsce są niedźwiedzie polarne, szkoły i samochody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nigdy nie tworzę tu żadnej niemiłej atmosfery, a moje posty są normalne i na temat, więc te głupie uwagi pod moim adresem są trochę nie na miejscu ze strony koleżanki. Teraz mi się zarzuca nieprawdę, bo atakuje mnie tu parę bez przyczyny, a ja się muszę bronić z tego powodu i do tego nie chcą pójśc na ugodę. Ja chcę mieć tu miłą atmosferę, a jak ktoś nie chcę, to jego problem i tyle. Wcinanie się do postów użytkownika nie jest w porządku. Ktoś mi tu nie daje się normalnie wypowiadać, a wcale nie spotkałem się na tym forum z sympatią innych, więc mam negatywną opinię na temat tego forum, niestety.

 

-- 06 lis 2012, 10:59 --

 

Jakieś głupie monologi są tu wypisywane pod moim adresem, bez zastanowienia w ogóle. Ale tłumaczyć komuś się nie da, bo do kogoś kompletnie nie dociera. Ja jestem ugodowy i sam nigdy nie tworzę żadnych nieprzyjemnych sytuacji, chyba że znajdzie się ktoś, kto sam tego chce. A to też nazywa się trochę: "prowokowanie" kogoś do nieprzyjemnych sytuacji swoim docinaniem, czepianiem się. Najgorszy tutaj jest ten gość, nazywany "leniem", bo on jest taki upierdliwy, jak cholera! A zaraz za nim jest ta nieprzyjemna kobieta, moderatorka i jeszcze parę innych osób. Bo inni użytkownicy nigdy nic nieprzyjemnego na mój temat nie napisali, a napisała do mnie na prywatnej wiadomości parę dni temu dziewczyna, która czytała posty w tym temacie i staneła po mojej stronie, dziwiąc się, że są tu osoby nieprzyjemne dla mnie i była temu przeciwna. No i co wy na to?

Nie chce robić off-topu ale gdyby było jak napisałeś nikt by do Ciebie nie miał najmniejszej pretensji. problem masz Ty nie widzisz tego?przestań wszystkich obwiniać bo na tym forum pisze wiele ludzi jakoś Ty wywołujesz swoim pisaniem takie emocje u ludzi więc coś chyba powinieś zmienic?TY własnie TY w swoim postepowaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj naprawdę niektórzy muszą się nad sobą zastanowić, bo chyba nawet nie wiedzą, że nie zachowują się wobec kogoś w porządku. Bez komentarza...Ja chciałbym chociaż pomieszkać tam rok, dwa lata w Stanach. Ale jak nikogo tam się nie zna w ogóle, to naprawdę samotność tam jest ogromna. Takie są opinie wielu polaków, przebywających w Stanach i takich, którzy już stamtąd wrócili. W mojej rodzinie mieli o tyle dobrze, że oni wszyscy mieszkają tam koło siebie, w stanie New Jersey i wspierają się tam, pomagają sobie, dlatego są w innej sytuacji. Wszystko zaczeło się od wyjazdu ciotki mojego ojca do Kalifornii, a za nią wyjechał wujek, potem za wukiem inni z rodziny i oni wszyscy mieszkali jakiś czas u wujka w domu, gdzieś tam przy lesie. Kluczową sprawą jest fakt, że oni się lubią między sobą, więc bardzo chętnie wujek ich przyjmował u siebie, natomiast ja też jestem z rodziny, ale mnie wujek nie lubi, nie ma do mnie sympatii, bo jest jakoś błędnie do mnie przekonany. Gdyby mnie lubił, to prawdopodobie już dawno mieszkałym w Stanach Zjednoczonych lub chociaż parę lat mieszkałbym tam. To wszystko zależy od dobrych chęci człowieka i od sympatii do kogoś.

 

-- 06 lis 2012, 12:52 --

 

A ja jakoś nie wierzę w to "lubienie" użytkownika mnie, a być może napisał tak specjalnie, by trochę odwrócić sytuację...Chyba raczej tylko w Twoim mniemaniu jestem "zabawny?".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kluczową sprawą jest fakt, że oni się lubią między sobą, więc bardzo chętnie wujek ich przyjmował u siebie, natomiast ja też jestem z rodziny, ale mnie wujek nie lubi, nie ma do mnie sympatii, bo jest jakoś błędnie do mnie przekonany. Gdyby mnie lubił, to prawdopodobie już dawno mieszkałym w Stanach Zjednoczonych lub chociaż parę lat mieszkałbym tam. To wszystko zależy od dobrych chęci człowieka i od sympatii do kogoś.

 

Dlaczego akurat Ciebie nie lubi :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×