Skocz do zawartości
Nerwica.com

Życie w Stanach Zjednoczonych.


Gość Bonus

Rekomendowane odpowiedzi

Ja teraz pisałem o tej dziewczynie z Zagłębia, z którą wcześniej byłem w kontakcie. Ona sama pierwsza napisała do mnie prywatną wiadomość na forum, a teraz takie rzeczy kłamliwe tu piszę i to w postach!

piszesz kłamliwe rzeczy?nareszcie się przyznałeś :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koniec tej dyskusji beznadziejnej! Ja wolę być mądrzejszy i wracam do swojego tematu. Odbieganie od głównych tematów na forum nie jest odpowiednie, a są inne działy, w których można się udzielać na inne tematy. Ja o Stanach, właściwie też marzyłem już jako dziecko, bo to było za sprawą AMERYKAŃSKICH FILMÓW, a zawsze lubiłem takie KINO AMERYKAŃSKIE. Dlatego interesuje mnie Los Angeles i Hollywood.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz pisałem o tej dziewczynie z Zagłębia, z którą wcześniej byłem w kontakcie. Ona sama pierwsza napisała do mnie prywatną wiadomość na forum, a teraz takie rzeczy kłamliwe tu piszę i to w postach!

 

 

Jakie kłamliwe? czy to jest kłamstwo, że wszyscy na forum uwzieli sie na ciebie, a ty taki biedny, poszkodowany?

Jak mialam utrzymywac kontakt z kims kto wiecznie na wszystkich narzeka i wyzywa od najgorszych a sam uwaza sie za nieskazitelnego?

Rodzina ci pomaga ze wszystkich stron a i tak wg ciebie sa niedobrzy źli .bo wg ciebie maja lepiej.

Poza tym nie bylo sensu bo jak sie pozae tobie inne zdanie to wtedy zaczynasz wojne. Wiec walcz ze soba Bonusie :D

A apropo pw to ty pierwszy napisales do mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkąd pamiętam jako mała dziewczynka marzyłam o Ameryce, o wyjeździe do Stanów..

 

Ale jak się teraz nauczytałam tych postów.. Marzenie się jakoś ulotniło.. :smile:

trzeba spróbować skonfrontować marzenia bo ludzie różny punkt widzenia mają.

Ja kiedyś byłem zafascynowany Wielką Brytanią, naczytałem się kryminałów tam dziejących , naoglądałem angielskich komedii ale jak tam przyjechałem rzeczywistośc okazało sie zupełni inna bo większość anglików to nie dystyngowani, flegmatyczni dżentelmeni a prostackie moczymordy( przynajmniej ci z klasy robotniczej ale innych trudno poznać tam pracując na niskich stanowiskach) pieniądze owszem dużo lepsze niż w Polsce ale pogoda i warunki mieszkaniowe kiepskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bonus, przede wszystkim byles tak natretny ze musialam przez kilka dni miec telefon wylaczony, bo jak zaczales pisac te chore smsy to mi sie telefon wieszał i nie przemawialo do ciebie słowo zebys dal mi spokoj i przestal pisac. i prosze cie nie pisz mi juz na pw bo mam dosc twoich grozb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale chyba ludzie mają rozum i powinny iść na ugodę, a nie sobie wzajemnie dokopywać, nie sądzisz? Żeby stworzyć dobre relacje między sobą, to trzeba tego chcieć, a jak ktoś nie chce, to nie będzie dobrze i tyle. Gdybyś poznała mnie w rzeczywistośći, być może inaczej byś myślała...Jesteś mądra "wirtualnie". Ja chciałem mieć z Tobą dobry kontakt, wspierałem Cię w tej depresji, a Ty co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie w Ameryce, czyli w Stanach interesuje wszystko: ich społeczeństwo, ludzie, prawo, tradycje, jedzenie, mentalność, aktorzy amerykańscy. Być może trochę inspiruje się filami amerykańskimi, ale życie to nie film. Interesują mnie też HORRORY, a Amerykanie lubią taki gatunek filmowy, wielu młodych aktorów tam chętnie występuja w takich produkcjach, bo lubia się bać. To trochę szalony kraj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, No i o to mi właśnie chodzi...

 

 

Jako mała dziewczynka żyłam w świecie baśni.. Dopiero z czasem rzeczywistość dociera do człowieka uświadamiając go jak jest naprawdę.. :smile:

 

 

 

Bonus, w tej chwili wypominasz..

 

 

czy to Twoim zdaniem jest kulturalne i na miejscu??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to po co koleżanka była ze mna tyle czasu w kontakcie, skoro teraz nie chciałabyś mnie poznać? Po co były te obietnice? Pomyślałaś o tym? Konkretnie się stawia sprawę, tak albo tak i koniec!

 

-- 06 lis 2012, 16:10 --

 

No ja nie żyłem w świecie baśni, jako dziecko, a zawsze wczytywałem się w komiksy amerykańskie, ale też i polskie i żyłem bohaterami tych komiksów. Kochałem kiedyś komiksy, a one są najpopularniejsze w Stanach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

silence_sadness, Z zagranica tak jest że przynajmniej w początkowej fazie przyjazdu dopóki nie opanujesz perfect języka ( choc to też nie zawsze starcza) pracuje się i obraca wśród nizin społecznych, innych imigrantów gdzie trudno czasem poczuć klimat państwa, no i sama forma pracy często zniechęca mimo niezłych pieniędzy w porównaniu do polskich pieniędzy. A te wszystkie filmy, książki nie są do końca obiektywne, zwykle dzieją się w klasie średniej, nasza wyobraźnia też działa a rzeczywistość tamtejsza może okazać się inna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja juz dawno chciałem to "coś" zakończyć tu na forum, ale z nimi się nie da. Oni ciągle się czepiają, to co mam zrobić? Pisałem już, że chcę wrócić do tematu o Stanach Zjednoczonych i nic nie wypominam, tylko pisałem prawdę, jaka była. Trzeba się trochę zastanowić, co się komuś piszę.

 

-- 06 lis 2012, 16:18 --

 

Nie piszmy takich rzeczy tutaj, ludzie? To ja zaczynam to zauważać, a wy nie? Ja już zakończyłem dyskutowanie o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno,

 

Dlatego odniosłam się do tego , że w rzeczywistości wszystko wyglada inaczej niż w tych filmach i w ogóle..

 

 

Nie zagłębiam się w podział klas..

 

Może będę miała okazję wyjechać za granicę i przekonać się kiedyś jak tam jest naprawdę.. :D

 

-- 06 lis 2012, 16:27 --

 

Bonus, wnioskuję , że cudem świata nie jesteś..

 

Temat zakończony..

 

 

Jeszcze jeden post a cierpliwość ulegnie zniekształceniu i mogę stać się niemiła..

 

 

Wróćmy do głównego tematu a nie do pierdół..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nic mikomu nie wypominam. Koleżanka tutaj nie była dla mnie w porządku, bo mówiła o mnie nieprawdziwe rzeczy i tak było. Akurat wiem o tym, że wypominanie nie jest kulturalne, ale ja tak nie robie. Może nie do końca w Stanach trzeba znać dobrze język, bo można np. pojechać do Chicago, gdzie mieści się duża dzielnica polska i tam wszystko jest polskie. Tam wielu polaków nie zna nawet angielskiego, bo to tak, jakby żyli w Polsce. Chyba że poza tą dzielnicą, to wtedy juz musi być angielski.

 

-- 06 lis 2012, 16:36 --

 

Bez znajomośći języka można zyć w Chicago, w polskiej dzielnicy. Koleżanka słusznie zwróciła tu uwagę-koniec tematu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×