Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czym są nasze problemy wobec tych statystyk...


Gość QueenForever

Rekomendowane odpowiedzi

no to fakt, dupa ma wiele wspólnego z gównem

 

Rozumiem, że to stwierdzenie ma kreatywnie rozwinąć pierwszy post z wątku?

Poszerzyć go o nowe aspekty i nadać głębi emocjonalnej?

Dobrze, że jesteś diatas - no more words

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nomorewords43 chyba nie traktujesz tego tematu na poważnie? bo ja w ogóle, ten temat do niczego nie prowadzi według mojej opinii, więc co tu rozwijać?

 

Cenię Twoją opinię, aczkolwiek nie podzielam tezy, że informacja do niczego nie prowadzi.

Przeciwnie. Informacja ma większą wartość niż życie np. człowieka.

A do meritum: czy ja cokolwiek taktuje poważnie? Nie wolno mi tego robić.

Ale czasami udaję, że mi na czymś zależy, żeby mieć co wspominać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jestem przekonany że dla człowieka największą wartością jest życie człowieka a nie jakaś informacja

 

Gdyby nie groziło to z-off-topowaniem off -topa jestem w stanie podjąć dyskusję, pod warunkiem,

że zgodzisz się ze mną, że życie Jana Kowalskiego jest ważniejsze od życia milionów kurczaków nie dlatego,

że Jan Kowalski jest ssakiem, ale dlatego, że Jan Kowalski jest istotą świadomą.

A jest świadomy wtedy, kiedy ma możliwość dotarcia do informacji , np. co jest dobre, co złe,

jak móc być dobrym dla Siebie i innych ( ludzi i nie tylko)

Jan Kowalski potrafi kochać dzięki pewnej kulturowej informacji, prawda?

 

To wspaniałe, że Twój zasób informacji obejmuje empatię w stosunku do innych ludzi,

że życie innych ludzi jest dla Ciebie cenne. Dobrze to o Tobie świadczy.

Masz taki system wartości, dzięki zasymilowanej informacji.

Nasi praprzodkowie nie tylko nie asymilowali informacji, że zwierzęta czują,

dawniej ludzie nie asymilowali nawet informacji, że kobieta jest równa mężczyźnie,

wcześniej nie asymilowano informacji, że murzyn jest równy białemu itp.

Widzisz, że mentalność ludzka staje się coraz bardziej empatyczna dzięki szeroko rozumianej informacji.

to co dla naszych dziadów było normą dla naszych wnuków będzie barbarzyństwem.

Czy dzięki informacji świat nie staje się czasami lepszy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świat jest brutalny, a głupi kurczak nie wie co go czeka, więc tak człowiek jest ważniejszy bo jest świadomy siebie.

Tu nie chodzi o moją empatię tylko o to, że milion kurczaków nie da mi tego co drugi człowiek. Poza tym człowiek z reguły nie może żyć tylko z kurczakami, potrzebuje bezwzględnie drugiej osoby dla swojego zdrowia. Ja jakoś nie pałam wielką empatią. A ta cała asymilicja o której piszesz bierze się z massmediów, a przede wszystkim z braku doświadczeń z brutalnym światem. To wbrew pozorom nie jest takie stałe(ta empatia). Nowy człowiek takiego czegoś nie ma w sobie, to zostaje z czasem mu wpojone do głowy.

Np. podczas wojny czy zarazy ludzie tracą wszelką empatię. Zwyczajnie sie przyzwyczajają.

to co dla naszych dziadów było normą dla naszych wnuków będzie barbarzyństwem.
Otóż to.
Czy dzięki informacji świat nie staje się czasami lepszy?

Jeśli mówisz o tej informacji dzięki której można uratować czyjeś życie to tak. Ale nie jeśli chodzi o manipulację i oszustwa, a tego nie da się wyeliminować. Więc to nie jest tak, że można powiedzieć tak lub nie. Ogólnie jednak byłbym za tym, że informacja pomaga ludziom żyć. W końcu dzięki temu ludzie mają przewagę nad innymi zwierzętami na tej planecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mówisz o tej informacji dzięki której można uratować czyjeś życie to tak.

 

Akceptujesz wartość informacji np. w medycynie, gdy można uratować konkretne życie kilku (tysiącom) chorych.

Wiedza zasymilowana, która przekształca się w świadomość może zmienić życie na całej planecie.

Przykład najprostszy:

Niedawno była w Rwandzie wojna domowa między plemionami Hutu i Tutsi.Krwawa i bezsensowna.

Gdyby Hutu i Tutsi zasymilowały kulturowo tę miłość bliźniego, jaką reprezentuje teoretycznie np. Chrześcijaństwo

to nie byłoby masowych rzezi tysięcy Hutu i Tutsi podczas bezsensownej wojny domowej w Rwandzie.

Podałem najprostszy przykład, jako że chrześcijanie już wyrośli z ludobójstwa.A plemiona Hutu i Tutsi jeszcze nie.

Nie gloryfikuję chrześcijaństwa, ale Chrystus to przykład informatyka,

którego informacje trwale zmieniły świadomość na planecie na lepsze.

Jak widzisz od kurczaka płynnie przechodzę do teologii, ale nie chcę robić bloga, więc uznajmy,

że oboje mieliśmy dobre intencje, a nasza wymiana poglądów umożliwiła mi

napisanie ciepłych słów o Chrystusie, co chciałem zrobić od dawna.

Dziękuję za danie mi tej możliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×