Depresja jest modna?

[TheGrengolada]

Ostatnio spotkałam się kilka razy ze stwierdzeniem, że depresja / nerwica i branie leków są modne. Pójście do psychiatry jest jak pójście na jogę czy na sushi do jakiejś dobrej knajpki, a o lekach można pogadać jak o ciuchach i ewentualnie wymienić się z przyjaciółkami, jeśli komuś nagle którychś tabletek zabrakło. Oczywiście wszystko jawnie, bez ukrywania się i owijania w bawełnę.

Zgadzacie się z tym, że depresja jest modna?

[montechristo]

  TheGrengolada napisał(a):

Ostatnio spotkałam się kilka razy ze stwierdzeniem, że depresja / nerwica i branie leków są modne. Pójście do psychiatry jest jak pójście na jogę czy na sushi do jakiejś dobrej knajpki, a o lekach można pogadać jak o ciuchach i ewentualnie wymienić się z przyjaciółkami, jeśli komuś nagle którychś tabletek zabrakło. Oczywiście wszystko jawnie, bez ukrywania się i owijania w bawełnę.

Zgadzacie się z tym, że depresja jest modna?

 

 

Co Ty pierd...lisz???

 

Wiesz jak cierpią ludzie chorzy??? Wiesz ile jest samobójstw??

[Amon_Rah]

Nigdy nie spotkalem sie z takim podejsciem No, ale ja mieszkam za granica, wiec nie wiem co jest teraz modne w Polsce. Jezeli to, co piszesz, jest prawda, to jest to po prostu przerazajace.

[carlosbueno]

modne to może jest w Warszawce chodzenie do psychologów, psychoterapeutów czy nawet branie leków które podobno normalnym ludziom pomagają w wyścigu szczurów ale nie nazwałbym tego modą na depresję chyba że modą jest nazywanie zwykłej chandry czy parudniowego gorszego samopoczucia depresją bo to się często zdarza.

[nemesis]

Cudownie, nareszcie mam coś trendy. A tak naprawdę to pytanie zadane na takim forum wydaje mi się nie na miejscu. Tutaj ludzie mają naprawdę problemy, leczą się, a nie podążają za jakąś modą.

[kaja123]

  TheGrengolada napisał(a):

Ostatnio spotkałam się kilka razy ze stwierdzeniem, że depresja / nerwica i branie leków są modne. Pójście do psychiatry jest jak pójście na jogę czy na sushi do jakiejś dobrej knajpki, a o lekach można pogadać jak o ciuchach i ewentualnie wymienić się z przyjaciółkami, jeśli komuś nagle którychś tabletek zabrakło. Oczywiście wszystko jawnie, bez ukrywania się i owijania w bawełnę.

Zgadzacie się z tym, że depresja jest modna?

Wiesz modne jest stwierzdenie : kurcze ale mam dzisiaj deprechę ale to nie ma nic wspólnego z prawdziwa chorobą. Człowiek z prawdziwą depresją napewno nie pójdzie do knajpki na pogawędkę z przyjaciółmi.

[TheGrengolada]

O borze! (tak, modlę się do boru)

Pięknie, prawie mnie spotkał lincz, gdy chciałam się spytać ludzi będących w podobnej sytuacji co ja, czy nie mają takiego durnego wrażenia, jakie właśnie mi się udzieliło po przejrzeniu kilku artykułów.

[tahela]

Każdy kto miał kiedykolwiek depresje prawdziwa obojętnie z jakiegokolwiek powodu to powie ,że to nic przyjemnego , ja tam mody nie widzę na takie rzeczy, modne to może być pogadanie na kozetce u psychoterapeuty, ale nie depresja, która jest raczej przerażająca.

Powietrzny Kowal,

ukryta depresja to tez depresja i moim zdaniem gorsza od nieukrytej, bo tę ukrytą też musi być widać w zachowaniu a jest nieleczona i nie do końca uświadomiona

 

-- 20 wrz 2012, 21:47 --

 

TheGrengolada,

wiesz dziwne żeby było modne siedzenie w domu, trudność z pójściem się wymyć do łazienki, gapienie się w ścianę i niewidzenie w niczym sensu, superowo po prostu

Edytowane 20 Września 2012 przez Gość

[TheGrengolada]

Mnie to wszystko przeraża. I już pomijam temat szalonych nastolatek, które mają megadepresję, bo tym, jak je rzucił chłopak po trzech dniach chodzenia ze sobą, ale zauważyłam jakieś dziwne podejście niektórych, że po prostu posiadanie depresji jest czymś normalnym i człowiekowi nowoczesnemu nie wypada jej nie mieć. Pytanie tylko, co pod pojęciem ,,depresja" tutaj się ukrywa.

[carlosbueno]

przeciętni ludzie nie znają definicji, przebiegu prawdziwej depresji i traktują właśnie jakieś chwilowe złe samopoczucie jak depresja i o tym informują innych bo wypada, ale to nie ma nic wspólnego z prawdziwą depresją. Tak samą jest z nerwicą wiele osób uważa że ją ma bo łatwo się denerwuje, unosi, jest impulsywnym ale to właściwie zaprzeczenie prawdziwej nerwicy bo w niej wszystko jest wewnętrznie tłumione.

[TheGrengolada]

  carlosbueno napisał(a):

przeciętni ludzie nie znają definicji, przebiegu prawdziwej depresji i traktują właśnie jakieś chwilowe złe samopoczucie jak depresja i o tym informują innych bo wypada

 

No właśnie o tym chciałam podyskutować - dlaczego wypada? Dlaczego ludzie lubią się chwalić złym samopoczuciem?

[jasaw]

carlosbueno,

[Gość]

Depresja jest modna,trendy dla kogos kto jej nie miał.

Nie wie co to .

Naduzywanie slowa depresja w potocznych rozmowach jednak jest czeste niestety.

[Gość]

Bo lubia uwage na siebie zwracac

Carlos w ten sposob tez.

[nemesis]

Dla mnie jest to co najmniej dziwne. Jeśli dzisiaj jest moda na depresję, a załóżmy jutro będzie na schizofrenię, to wszyscy cudownie uleczą się z depresji i będą chorzy na schizofrenię? Chyba już się ludziom zupełnie w głowach pomieszało. Mogą mieć co najwyżej zwykłą chandrę ale nie depresję, bo by siedzieli w swoich domach a nie rozgłaszali gdzie popadnie, że są chorzy.

[Gość]

To takie gadanie nie majace nic wspolnego z prawdziwa depresja.

[ruda80]

Dla mnie ktos kto twierdzi, ze depresja jest modna po prostu nie wiem na czym ona polega choroba i jest totalnym ignorantem. Niestety w naszym społeczenstwie istnieje jeszcze przekonanie, ze problemy depresyjne , nerwicowe to taka wygodna wymówka na dana okoliczność. Niestety sama spotkałam się na własnej skórze z takimi pogladami przy okazji batalii sadowych z byłym mężem. Prawda jest taka, ze ktoś kto nie doswiadczył "brodzenie w bagnie" nie zrozumie na czym polega depresja a i trudno oczekiwac empatii od kazdego. Zgodzę, się że w pewnych kregach modne jest chodzenie na psychoterapie i rozmawianie o totalnych pierdołach - typu nie zalapalam się na wyprzedaże i łykanie xanaxu jak drazetek m&m. Oby Ci "modni" ludzie wymieniający się tabletkami przy spotkaniach w kawiarni nigdy nie musieli zmagać się nerwica i depresją...a na psychoterapi nie musieli rozmawiac o dramatach zyciowych...

[Aramis]

Gdybym wyszedł do ludzi to bym ukrywał depresję i nie dał po sobie znać, że jest ze mną coś nie tak. Nie wychodzę z domu i nie utrzymuję z nikim kontaktów, to nie wiem co jest modne w tym żałosnym społeczeństwie.

[tahela]

nie ukrył byś, wiem nawet nie po sobie, ale po kimś kto próbował przedemna ukryć ten fakt , ja wtedy nie miałam depresji i było po nim widac bardzo

[halenore]

Ja pierd... Różnorodność tematów mnożących się na forum ostatnimi czasy powala na kolana.

[*Wiola*]

Chętnie nie będę modna i oddam moją nerwiczkę tym , którzy pragną być na czasie

[tahela]

halenore,

nie ma jak to dobry temacik , jak z pisma naj....

[Gość]

Ja bym się nie zdziwił, gdyby wielkomiejskie przygłupy uważały depresję za modną. Ostatecznie świadczy o tym, że ma się jakieś życie wewnętrzne, a głupim jak bębny lemingom tego jak na lekarstwo.

[*Wiola*]

Infamis, Kolega dobrze prawi, polać

[Gość]

*Wiola*, zależy czego.