Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI


media

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 22.07.2024 o 15:20, Heniu napisał(a):

I jak tam? Wróciłeś do leku? Coś się zmieniło?

Nie zastosowałem jednak tego buspironu, ponieważ miałem darmowa konsultacje z neurobiologiem, właśnie tym który tutaj ostatnio opisywali że wyszedł z pssd po 6 latach  i psychoterapeuta zalecił mi bym zrezygnował z przyjmowania buspironu i wszystkich leków. Sam go też psychoterapeuta stosował i mu nie pomógł. Neurobiolog powiedział mi by wyjść z pssd nie można już stymulować mózgu zadymi lekami bo to nie działa a trzeba zmusić mózg by sam się on zregenerował, przez okres iluś lat. Do tego jest potrzebna odpowiednia dieta, stosowana przez ileś lat, regularne uprawianie sportu i stosowanie psychoterapii na leczenie depresji, anhedonii. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie brałem leków z 10 lat i nie bardzo mi cokolwiek wróciło ile można czekać na cud? 

 

A taki sildenafil chociaż nie biorę tego często w kilkanaście minut podziała więc o co w tym wszystkim chodzi? Podejrzewam jak większość, że czegoś może brakuje w mózgu myślicie, że to serotonina/dopa mina? 

 

Oczywiście nie jestem zwolennikiem sildenafilu bo nie można go ciągle brać sam producent nie zaleca raczej tego, to był tylko przykład 

Edytowane przez Lukashek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim, jestem tu nowy (wczoraj założyłem konto) i potrzebuję waszej pomocy. W maju tego roku skończyłem branie leku Wellbox, który brałem przez ponad 2 lata w ramach leczenia nerwicy lękowej (do lekarza zgłosiłem się, ponieważ miałem niskie libido po cyklu na testosteronie i nandrolonie). Moje libido, które było i tak niskie bo się słabo odblokowałem obniżyło się już w drugim tygodniu od brania tego leku, ale tera po odstawieniu moje libido szoruje po dnie. Mam wrażenie, że mój penis jest lekko znieczulony, bywało że nie mogłem osiągnąć orgazmu. Seks przestał mnie w ogóle interesować, a prawdę mówiąc to powoli wszystko mnie przestaje interesować, moje życie stało się tylko cierpieniem. Mój psychiatra polecił mi czytać książki erotyczne bo twierdzi że jestem gdzieś w głowie przyblokowany. Zgodziłem się na taki sposób leczenia, bo rozumiem że jednak nie chce mnie faszerować lekami ale ja już tak nie mogę, to trwa za długo, ja chcę w końcu cieszyć się życiem a nie tkwić w miejscu. Niedawno rzuciła mnie dziewczyna, podejrzewam że mój brak pożądania był kolejną cegiełką w tym wszystkim, ja sam natomiast unikam kontaktu z kobietami. Nie chodzę na imprezy, bo boję się że gdy skończę z nowo poznaną kobietą w łóżku to po prostu się zbłaźnię i wyjdzie jak zwykle. Dodam tylko że mam poranne erekcje, porno filmy i soft zdjęcia działają, jednak nie chce się masturbować bo chce zbudować normalną relację a nie tylko tłuc kindybała jak Biedroń matkę. Czuję też że mam obniżony nastrój, stałem się oziębły emocjonalnie w zamian za to mam lepszy refleks i łatwiej mi podejmować trudne decyzje. To wszystko już trwa za długo i muszę coś zmienić, samotność mnie strasznie dobija, chociaż usilnie staram się sobie wmówić że jestem w stanie samemu sobie poradzić ze wszystkim. Już nie wiem co mam robić, gdzie się zgłosić po pomoc i czy jest sens to robić bo już nawet nie pamiętam jak to jest mieć dobry seks i po prostu nie mam żadnego punktu odniesienia, co nie zmienia faktu że wiem że to co  teraz się dzieje nie jest normalne. Możecie mi polecić może kogoś, kto mógłby mi z tym pomóc? Albo może ktoś z was miał coś podobnego do tego co mi się dzieje i ma jakieś wskazówki co robić, żeby chociaż złagodzić moje cierpienie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mizeria napisał(a):

Cześć wszystkim, jestem tu nowy (wczoraj założyłem konto) i potrzebuję waszej pomocy. W maju tego roku skończyłem branie leku Wellbox, który brałem przez ponad 2 lata w ramach leczenia nerwicy lękowej (do lekarza zgłosiłem się, ponieważ miałem niskie libido po cyklu na testosteronie i nandrolonie). Moje libido, które było i tak niskie bo się słabo odblokowałem obniżyło się już w drugim tygodniu od brania tego leku, ale tera po odstawieniu moje libido szoruje po dnie. Mam wrażenie, że mój penis jest lekko znieczulony, bywało że nie mogłem osiągnąć orgazmu. Seks przestał mnie w ogóle interesować, a prawdę mówiąc to powoli wszystko mnie przestaje interesować, moje życie stało się tylko cierpieniem. Mój psychiatra polecił mi czytać książki erotyczne bo twierdzi że jestem gdzieś w głowie przyblokowany. Zgodziłem się na taki sposób leczenia, bo rozumiem że jednak nie chce mnie faszerować lekami ale ja już tak nie mogę, to trwa za długo, ja chcę w końcu cieszyć się życiem a nie tkwić w miejscu. Niedawno rzuciła mnie dziewczyna, podejrzewam że mój brak pożądania był kolejną cegiełką w tym wszystkim, ja sam natomiast unikam kontaktu z kobietami. Nie chodzę na imprezy, bo boję się że gdy skończę z nowo poznaną kobietą w łóżku to po prostu się zbłaźnię i wyjdzie jak zwykle. Dodam tylko że mam poranne erekcje, porno filmy i soft zdjęcia działają, jednak nie chce się masturbować bo chce zbudować normalną relację a nie tylko tłuc kindybała jak Biedroń matkę. Czuję też że mam obniżony nastrój, stałem się oziębły emocjonalnie w zamian za to mam lepszy refleks i łatwiej mi podejmować trudne decyzje. To wszystko już trwa za długo i muszę coś zmienić, samotność mnie strasznie dobija, chociaż usilnie staram się sobie wmówić że jestem w stanie samemu sobie poradzić ze wszystkim. Już nie wiem co mam robić, gdzie się zgłosić po pomoc i czy jest sens to robić bo już nawet nie pamiętam jak to jest mieć dobry seks i po prostu nie mam żadnego punktu odniesienia, co nie zmienia faktu że wiem że to co  teraz się dzieje nie jest normalne. Możecie mi polecić może kogoś, kto mógłby mi z tym pomóc? Albo może ktoś z was miał coś podobnego do tego co mi się dzieje i ma jakieś wskazówki co robić, żeby chociaż złagodzić moje cierpienie?

Przeczytałeś choć trochę tego tematu? Od maja to jakieś 2 miesiące, więc praktycznie nic, czekaj. Ja odstawiłem wraz z nowym rokiem i nadal czekam. Ale 2 miesiące to jeszcze "w normie", niedługo może wróci wszystko do siebie. Ale mam pytanie odnośnie odblokuj twojego po testosteronie, co masz na myśli mówiąc, że słabo się odblokowałeś? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Heniu napisał(a):

Przeczytałeś choć trochę tego tematu? Od maja to jakieś 2 miesiące, więc praktycznie nic, czekaj. Ja odstawiłem wraz z nowym rokiem i nadal czekam. Ale 2 miesiące to jeszcze "w normie", niedługo może wróci wszystko do siebie. Ale mam pytanie odnośnie odblokuj twojego po testosteronie, co masz na myśli mówiąc, że słabo się odblokowałeś? 

No właśnie czytałem, jednak mój stan się nie zmienia a ja nie potrafię siedzieć bezczynnie. Co do tego odbloku to po prostu za krótko brałem hcg i clomid, przez co przysadka nie odblokowała się tak jak trzeba i miałem bardzo niski poziom testosteronu za to podwyższony kortyzol. Jakiś czas później zgłosiłem się do specjalisty który pomógł mi się pozbierać i teraz hormony mam w normie. Zastanawiam się też czy może mój stan może mieć związek z obecnym stanem hormonalnym, jeszcze nie robiłem żadnych badań w tym kierunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mizeria napisał(a):

No właśnie czytałem, jednak mój stan się nie zmienia a ja nie potrafię siedzieć bezczynnie. Co do tego odbloku to po prostu za krótko brałem hcg i clomid, przez co przysadka nie odblokowała się tak jak trzeba i miałem bardzo niski poziom testosteronu za to podwyższony kortyzol. Jakiś czas później zgłosiłem się do specjalisty który pomógł mi się pozbierać i teraz hormony mam w normie. Zastanawiam się też czy może mój stan może mieć związek z obecnym stanem hormonalnym, jeszcze nie robiłem żadnych badań w tym kierunku.

Niski to znaczy jaki? Bo ja też mam nisko FSH i testosteron ale mimo wszystko w normie. Kortyzol mam w kosmosie ale to wiadomo, nerwy i stres. 2 miesiące u ciebie to nic, cierpliwie czekaj, nie stresuj i dbaj o zdrowie. Ja czekam już prawie 8 miesięcy. Jeśli po ok. 3 miesiącach nie będzie poprawy u ciebie to poczytaj o pssd, jest gdzieś stronka ale zagraniczna która opisuje praktycznie wszystkie przypadłości przy pssd, zobacz co masz, może to w twoim przypadku jakiś stan depresyjny albo cos który powoduje takie coś u ciebie. 

Edytowane przez Heniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Heniu napisał(a):

Niski to znaczy jaki? Bo ja też mam nisko FSH i testosteron ale mimo wszystko w normie. Kortyzol mam w kosmosie ale to wiadomo, nerwy i stres. 2 miesiące u ciebie to nic, cierpliwie czekaj, nie stresuj i dbaj o zdrowie. Ja czekam już prawie 8 miesięcy. Jeśli po ok. 3 miesiącach nie będzie poprawy u ciebie to poczytaj o pssd, jest gdzieś stronka ale zagraniczna która opisuje praktycznie wszystkie przypadłości przy pssd, zobacz co masz, może to w twoim przypadku jakiś stan depresyjny albo cos który powoduje takie coś u ciebie. 

No dobra, dzięki za info.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.07.2024 o 15:14, Pssd98 napisał(a):

Nie zastosowałem jednak tego buspironu, ponieważ miałem darmowa konsultacje z neurobiologiem, właśnie tym który tutaj ostatnio opisywali że wyszedł z pssd po 6 latach  i psychoterapeuta zalecił mi bym zrezygnował z przyjmowania buspironu i wszystkich leków. Sam go też psychoterapeuta stosował i mu nie pomógł. Neurobiolog powiedział mi by wyjść z pssd nie można już stymulować mózgu zadymi lekami bo to nie działa a trzeba zmusić mózg by sam się on zregenerował, przez okres iluś lat. Do tego jest potrzebna odpowiednia dieta, stosowana przez ileś lat, regularne uprawianie sportu i stosowanie psychoterapii na leczenie depresji, anhedonii. 

I jak tam sytuacja? Jakie masz plany? Mam jeszcze pytanie, badales sobie kiedyś hormony?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badałem i miałem hormony w normie. Mi coś ostatnio skoczyło libido i jak by sie samopoczucie poprawiło. Po tej jednej dawce Buspironu mi libido wzrosło. Jak narazie sie wstrzymuje z jego przyjmowaniem, bo może tym razem jak przyjme Buspiron to libido spadnie. A teraz lekki popęd mam, którym się w jakimś stopniu cieszę. Lecz dalej to jest niski popęd. Jak narazie to czekam na wyjazd za granice i zbieram na tmsa.

Bo na tpsa mam tylko na ten moment pieniadze odlozone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Pssd98 napisał(a):

Badałem i miałem hormony w normie. Mi coś ostatnio skoczyło libido i jak by sie samopoczucie poprawiło. Po tej jednej dawce Buspironu mi libido wzrosło. Jak narazie sie wstrzymuje z jego przyjmowaniem, bo może tym razem jak przyjme Buspiron to libido spadnie. A teraz lekki popęd mam, którym się w jakimś stopniu cieszę. Lecz dalej to jest niski popęd. Jak narazie to czekam na wyjazd za granice i zbieram na tmsa.

Bo na tpsa mam tylko na ten moment pieniadze odlozone.

A może warto wziąć jeszcze raz buspuron, chociaż jedną dawkę znowu, jeśli spadnie to i tak jedziesz za granicę a jeśli wzrośnie to może zaoszczędzisz 😅 ja czekam jeszcze trochę z lekami, biorę się trochę za sport i pozytywne myślenie, przeczekam do roku(chociaż czytałem gdzieś, że nawet do 18 miesięcy się regeneruje wszystko w głowie tam) ale jak nic nie ruszy to wezmę ten buspiron. Brzmi dobrze ta dopamina 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Pssd98 napisał(a):

Nawet jak by mi libido znacznie wzrosło to i tak bym musiał tmsa zastosować. Bo mam dalej nerwicę, depresję. Więc nie zaoszczedził bym nic przez to.

Ale buspiron też dziala przeciwlękowo. A nie wydaje Ci się, że pssd powoduje u Ciebie w jakimś stopniu nerwicę etc? Chodzisz na terapię, czytasz jakieś książki? Mogę coś polecić do czytania, moja dziewczyna miała problemy, tylko umie sobie radzić z tym, poszła na terapię, poczytała i pomogła sobie sama. Ja zabieram się do czytania i zacznę od podstaw i samego siebie,literatura, sport i dieta, może uda się coś wskórać 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak Buspiron leczy nerwice lękową, ale mi ADHD podbija. U mnie wiele leków ADHD niestety podbija przez co nie mogę się na niczym skupić, usiedzieć w miejscu, mam wtedy haos w głowie etc. Właśnie chciałem zacząć czytać książki, ale miałem taką anhedonię że nie mogłem się za edukację zabrać. Teraz juz jest trochę lepiej i wiem że dam się rade zmusić. Nie chodzę na terapię,  mam taki typ charakteru, że nie chciałbym się komuś zwierzać ze swoich problemów i nie chciałbym by ktoś próbował rozwiązywać moje problemy. Po prostu mam takie nastawienie, że muszę sam sobie pomóc ze swoimi problemami. Jest to myślenie głupie, zdaje sobie z tego sprawę, ale taki już jestem. I wiele ludzi jednak ma tak samo. PSSD oczywiście że bardzo zle wplywa na moją depresję. Teraz mam trochę wiekszy popęd, więc jest trochę lepiej, ale dalej jest bardzo niski. To jest mi o wiele łatwiej pogodzić się z tym problemem niż np rok temu, gdzie prawie w ogóle nie odczuwałem popędu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pssd98 napisał(a):

No tak Buspiron leczy nerwice lękową, ale mi ADHD podbija. U mnie wiele leków ADHD niestety podbija przez co nie mogę się na niczym skupić, usiedzieć w miejscu, mam wtedy haos w głowie etc. Właśnie chciałem zacząć czytać książki, ale miałem taką anhedonię że nie mogłem się za edukację zabrać. Teraz juz jest trochę lepiej i wiem że dam się rade zmusić. Nie chodzę na terapię,  mam taki typ charakteru, że nie chciałbym się komuś zwierzać ze swoich problemów i nie chciałbym by ktoś próbował rozwiązywać moje problemy. Po prostu mam takie nastawienie, że muszę sam sobie pomóc ze swoimi problemami. Jest to myślenie głupie, zdaje sobie z tego sprawę, ale taki już jestem. I wiele ludzi jednak ma tak samo. PSSD oczywiście że bardzo zle wplywa na moją depresję. Teraz mam trochę wiekszy popęd, więc jest trochę lepiej, ale dalej jest bardzo niski. To jest mi o wiele łatwiej pogodzić się z tym problemem niż np rok temu, gdzie prawie w ogóle nie odczuwałem popędu.

A sport na adhd albo coś? Nie znam się na adhd ale na pewno są jakieś sposoby łagodzenia. No i buspiron jak widać zazyles raz i pomógł na dłużej, może nie trzeba go brać długo i przepekac ADHD. Nie wiem. No i twoje nastawienie co do "zwierzania" faktycznie jest dziwne, jeśli wiesz co Ci leży i znasz temat swojego problemu to uwierz, jak dobrze trafisz(a czasem trzeba wymienić kilka razy terapeutę) to gadasz o problemie jak z dobrym ziomkiem i wcale długo to nie trwa do rozwiązania problemu. I co do czytania,mam kilka książek, nie wyleczą one pssd ale właśnie nerwica etc może zniknąć, sam zaczynam czytać, mogę polecić coś jak jesteś zainteresowany 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak przepisuje. Sport pomaga w ADHD, bo wysiłek fizyczny obniża fale theta, ale jak narazie wole nie przyjmować buspironu. Planuje wrócić do regularnych treningów, wcześniej trenowałem boks zapasy połączone z treningami siłowymi + bieganiem. Chyba nawet już od dzisiaj powrócę do regularnych treningów. Pojechałem za granicę i przestałem trenować bo pracowałem tam po 10h dziennie, to po pracy było mało czasu, jak i energii juz miałem mało przez co jakos przestałem trenować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Pssd98 napisał(a):

Tak przepisuje. Sport pomaga w ADHD, bo wysiłek fizyczny obniża fale theta, ale jak narazie wole nie przyjmować buspironu. Planuje wrócić do regularnych treningów, wcześniej trenowałem boks zapasy połączone z treningami siłowymi + bieganiem. Chyba nawet już od dzisiaj powrócę do regularnych treningów. Pojechałem za granicę i przestałem trenować bo pracowałem tam po 10h dziennie, to po pracy było mało czasu, jak i energii juz miałem mało przez co jakos przestałem trenować.

 

Masz na myśli, że przepisuje buspiron czy bupropion czy ogólnie przepisuje te dwa leki w zależności od sytuacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może pokrótce opiszę jak na mnie to zadziałało, piszę tylko i wyłącznie za siebie i żeby mi nikt nie zarzucał, że komukolwiek coś radzę. 

 

Wziąłem w tamtym tygodniu jedną tabletkę wieczorem w ulotce było napisane, żeby brać albo zawsze z jedzeniem lub zawsze bez. Wziąłem bez jedzenia bo był wieczór. 

 

Po wzięciu tabletki 10 mg jeśli się nie mylę? Odczułem dość w krótkim czasie jakieś oddziaływanie nawet w okolicy penisa takie chwilowo coś mnie przeszło, zachęcony tym próbowałem po paru godzinach się podniecić czy coś ale skończyło się tak średnio powiedziałbym, że ciężko było o jakiekolwiek wrażenia lepsze na koniec. 

 

Następnego dnia jakoś tak czułem się dziwnie bo miałem w nocy jakieś śmierdzące gazy i pamiętałem, że miałem tak dawno temu jak zaczynałem brać antydepresanty , taki jakiś cały dzień byłem niby normalny ale jakoś tak bez szału więc pomyślałem, że może mi szkodzi na jelita czy coś i od następnego dnia już nie brałem wcale. 

 

Nie stało się nic bo nie wziąłem żadnej tabletki ponownie, dopiero 2-3 dzień jakoś mnie głowa bolała bardziej niż normalnie podejrzewam, że to lek schodził ze mnie, nawet apap do końca mi nie pomógł więc czułem intuicyjnie, że to bardziej od leku. 

 

Po jakichś może 2-3 dniach od tej pierwszej tabletki zauważyłem, że jak dojdzie u mnie do jakiejś lekkiej ekscytacji to mam znacznie lepszą erekcję, jakieś nawet lekkie wrażenia. 

 

No to tyle nie wziąłem więcej niż tej jednej tabletki trochę mam kiepskie wspomnienia z całego pssd i jakoś jestem ostrożny od wtedy z lekami i nie wiem co sądzicie ale uważam, że jest coś na rzeczy bo nie brałem żadnych innych leków w tym czasie, jak wezmę jeszcze może dłużej ten buspiron i polepszy mi bardziej to chętnie się podzielę doświadczeniem jeśli chcecie. 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety znowu mam niski popęd bo jak mi wzrosło trochę libido to niestety okolo 10 razy sobie ulzylem w przeciągu 3 dni i spadła mi diametralnie pożądliwość.

I od paru dni mam 0 popęd. Może w przeciągu kilku-kilkunastu dni moje libido się poprawi.

Edytowane przez Pssd98

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×