Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lęki w depresję, depresja w natręctwa ? Błędne koło.


fancia

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem już co o sobie myśleć . Najgorsze jest to, że gdy staram się komuś opowiedzieć swoją historię, każdemu w okół mnie wydaje się to niedorzeczne i śmieszne. Proszę Was o pomoc .

 

Po atakach pierwszej paniki zgłosiłam się niezwłocznie do psychiatry. Chciałam się leczyć. Dostałam Arketis w dawce pół tabletki na dobę i doraźnie Afobam. Bałam się. Bałam się wziąć tabletek, że mnie otumania, że zrobią ze mnie innego, niezdolnego do walki człowieka. Dziś wiem, że to był mój błąd bo pozwoliłam chorobie rozwinąć się. Zawsze pomagała mi modlitwa. Czułam obecność Boga. Kiedy zaczęły się u mnie stany depresyjne, zaczęłam obawiać się śmierci ... dodam, że mam 20 lat, nie zmarł mi nikt bliski, więc obawy wzięły się po prostu z niczego ... Do tej pory nie potrafię sobie z tym poradzić. Nieleczone stany depresyjne przybrały formę natrętnych myśli ... i uderzyły we wszystko na czym mi najbardziej zależy czyli na rodzinie, Bogu i moim chłopaku ... Początkowo pojawiły się bluźniercze myśli na temat Boga, których nie mogłam sobie wybaczyć, które doprowadzały mnie do szału, załamania, potwornych wyrzutów sumienia... pojawiły się myśli, że Bóg mnie ukarze chorobą, że gdy umrę zostanę potępiona... zaczęłam analizować swoje zachowania, nawet seks z moim chłopakiem poszedł w odstawkę... Boje się życia... rozmawiałam z wieloma osobami na ten temat, z katechetami... słyszałam wiele teorii. Nie odbierajcie tego źle, ale zawsze miałam w sercu swój obraz Boga, Boga który pragnie mojego szczęścia, któremu dziękuje za wszystko, za mojego chłopaka, za każdy dzień... nie zastanawiałam się, czy to czy robimy coś złego, czy seks może spowodować potępienie... Błędne koło. Nie potrafię cieszyć się życiem. Ciągle myślę o tym, że każdy z Nas kiedyś umrze, że stanie się to już niedługo ...Nie mam sił. Tracę kontakt ze wszystkimi dookoła. Z chłopakiem, z bliskimi ...

 

Biorę paroksetynę od 15 dni... wczoraj miałam przeraźliwy stan, nie mogłam się uspokoić, afobam kompletnie na mnie nie podziałał... Nie wiem kiedy i czy w ogóle zacznie to działać, czy zapomnę o śmierci i ciągłym rozważaniu czy robię dobrze czy źle i czy spodoba się to Bogu ...

 

Proszę Was o pomoc, bo naprawdę nie wiem już co mam robić, mam wrażenie, że przy braniu paroksetyny lęki się nasilają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fancia, leki nie od razu działają tak jak powinny. Początkowo mogą nawet rzeczywiście nasilać objawy. Daj sobie trochę czasu, a jak nie będzie lepiej, poproś o zmianę leków.

Podoba mi się Twoje podejście do Boga i do życia ogólnie, myślę, że to może Ci pomóc wyleczyć zaburzenia.

Czy poza braniem leków leczysz się w jakiś inny sposób?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×