Skocz do zawartości
Nerwica.com

witam wszystkich i każdego z osobna!


Lucynna

Rekomendowane odpowiedzi

witajcie drodzy forumowicze!

 

mam nadzieję, że aktywność na tym forum pomoże mi w walce z depresją, z którą zmagam się od ponad 2 lat... z różnym skutkiem. Generalnie dzisiaj nurtuje mnie pytanie: czy często mówicie znajomym o Waszej chorobie? Ja na początku mówiłam o tym dużo i niemal każdej choć trochę bliższej osobie... co chyba nie jest najlepszą strategią, bo jednak w społeczeństwie nie spotyka się to ze zrozumieniem.... a jak to jest z Wami? Ukrywacie, czy rozmawiacie o tym otwarcie?

 

pozdrawiam !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lucynna, witaj na forum; :D czy często mówię o swojej chorobie? to różnie bywa, tak do końca to nawet nie wiem kto wie i ile wie ale raczej nie staram się tego rozpowiadać na prawo i lewo, tylko tym którzy muszą wiedzieć i tym którym jestem w stanie zaufać, wielu ich nie ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lucynna, witaj :D o mojej chorobie widzą oczywiście rodzice i brat, poza tym może 3 przyjaciół, byłam zła na siebie ja im to powodziałam, na początku naprawdę nierozumieli zbyt wiele, ale nawet zaznajomili się z temat i lepiej rozumieją moje zachowania, czy "dziwactwa", ogólnie zbliżylo to nas do siebie i cieszę się, ze wiedzą. Nie ma sensu rozpowiadać na prawo i lewo, ale czasem lepiej, gdy ludzie z naszego najbliższego otoczenia wiedzą, to może ułatwić codzienne funkcjonowanie i, kto wie, a nóż przyczynią się do naszego wyleczenia? :)

miłego pobytu na forum :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki, że się odezwałyście dziewczyny!

Atalanta - właśnie o to mi chodzi - "tym, którzy muszą wiedzieć". Moje zachowanie podczas gorszych okresów bardzo odbijało się na pracy, dlatego powiedziałam kilku osobom, z którymi najbliżej pracuję, bo bałam się żeby moje zachowanie nie zostało zrozumiane opacznie... bałam się, że przez mnie coś strasznie się zepsuje i będzie nie do naprawienia, a nie chciałam brać zwolnienia, żeby jeszcze gorzej się nie rozłożyć.... i do tej pory niej wiem, czy to nie był błąd przyznawać się do tego w pracy. ale nie wyobrażam sobie jak można z taką chorobą normalnie pracować!!!

Snejana - co do bliskich osób, też uważam, że powinni wiedzieć. jak są otwarci, to mogą nawet pomóc i można liczyć na wsparcie.

macie doświadczenia z nauką/pracą w okresie nasienia choroby?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×