Skocz do zawartości
Nerwica.com

"osobowe" fantazje partnera


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 23 lata, mój chłopak 22. Jesteśmy ze sobą ponad rok. Niedawno odkryłam, że mój partner fantazjuje o konkretnych osobach - znanych celebrytkach, a nawet o dziewczynach które mija na korytarzu na uczelni. Przeszkadza mi bardzo osobowy wymiar jego marzeń. Nie ma nic przeciwko filmom porno, ale myśl, że masturbuje się myśląc o jakiejś dziewczynie z którą chodzi na zajęcia (zna tylko z widzenia) mnie przeraża. W dodatku w tym celu odwiedza portale społecznościowe i pobudza się zdjęciami (ubranymi, choć trochę prowokacyjnymi). Przyznał się ostatnio, że tym co przyciągnęło jego uwagę był właśnie np. ubiór tej dziewczyny. Twierdzi, że wg niego taka forma masturbacji jest zdrowsza - bo to naturalna dziewczyna, a nie sztuczna, przetworzona komputerowo i cały proces jest dla niego bardziej wymagający. Twierdzi, że często fantazjuje o mnie, ale zdarza mu się dla odmiany zrobić coś innego. Wg niego masturbacja i seks są do siebie nieporównywalne. Dziewczynę ze zdjęcia/spotkaną na ulicy czy korytarzu traktuje całkowicie instrumentalnie - masturbacja to dla niego taka czynność jak zjedzenie batonika... Nie uprawialiśmy jeszcze seksu. Z jakiegoś powodu miałam blokady psychiczne (oboje jeszcze nigdy nie współżyliśmy), w dodatku zabieraliśmy się do tego nieporadnie. Mój chłopak fantazuje też o dojrzałych kobietach... Wchodzi na strony z anonsami erotycznymi i się przy nich masturbuje(na pewno nie odpowiada na ogłoszenia). Czasem ogląda filmy z dojrzałymi kobietami w rolach głównych. Dodam jeszcze, że miał wcześniej kontakt 1 kontakt seksualny z inną dziewczyną - także nieudany...Mnie powtarza, że może czekać na pierwszy raz jeszcze długo, żebym się nie stresowała. Zawsze powtarzał, że tylko ja mu się podobam. Ostatnio przyznał, że kobiety podobają mu się wizualnie, ale w taki zupełnie nieważny sposób. Traktuje je jak bodźce, dodające energii. Kocha natomiast mnie i tylko do mnie czuje tak wiele. Wiele razy deklarował się, że chce uprawiać seks tylko ze mną, mówił nawet, że jestem miłością jego życia. Energia seksualna natomiast napędza go do działania, często sam się nią ładuje by być bardziej kreatywnym. Czy te osobowe fantazje są normalne? Czy czegoś mu brakuje? Czy jeśli rozpoczniemy współżycie problem zniknie? Chciałabym to zrobić, gdyż ja również odczuwam ostatnio taką potrzebę... Czy mogę mu zaufać? Proszę o pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro jeszcze nie wspolzyliscie to jedyne mile doznania mial w fantazjach o tych kobietach. To sie moze zmienic kiedy zaczniecie wspolzyc.. Ty bedziesz zrodlem jego milych doznan.

Dal Ci nawet wskazowke co go podnieca

przyciągnęło jego uwagę był właśnie np. ubiór tej dziewczyny

wiec moze ma jakies fetysze zwiazane z ubraniem albo wyznaje zasade ze im wiecej przykryte tym bardziej podniecajace ..warto o tym pamietac kiedy bedziecie chcieli zaczac wspolzycie.

 

Dlaczego wasze proby nie wychodza? co jest nie tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź:)

 

Dlaczego wasze proby nie wychodza? co jest nie tak?

Do tej pory nigdy nie decydowaliśmy się na zasadzie - "zróbmy to dzisiaj", ale raczej - "jak wyjdzie to wyjdzie". W takich spontanicznych sytuacjach on zachowywał się dość gwałtownie, namiętnie - a to powodowało, że zaczynałam się stresować. Myślałam w trakcie, że nie dam rady i byłam spięta. Nie do końca jest tak, że się nie zaspokajamy - regularnie uprawiamy seks oralny (raz w tyg. około)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marrgot, w takim razie musicie rozmawiac o swoich oczekiwaniach. On ma jedyne wzorzec seksu z pornoli .. tam to wystarczy, ze w drzwiach stanie dostawca pizzy, kominiarz, listonosz, hydraulik a laska juz jest nakrecona i gotowa :D wiec trudno zeby wiedzial jak to jest w realnym zyciu i czego TY potrzebujesz. Rozmawiajcie o tym..odkrywajcie siebie powoli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz już dokładnie przedyskutujemy nasz "kolejny pierwszy raz". Martwi mnie tylko ta dziewczyna o której myślał w trakcie masturbacji - ze 3 razy w ciągu 1,5 miesiąca. Czy jest możliwe, aby tak jak mówi - chodziło o czysty pociąg wywołany rodzajem ubrania? Nie mogę poradzić sobie ze świadomością, że wyobrażał sobie sex z inną dziewczyną...Powiedział, że nie wiedział, że robi coś złego i może w każdej chwili przestać (szczególnie, jeżeli wie, że to mnie rani). Mimo, że teraz już jest po wszystkim, nadal czuję się z tym dziwnie - mam bardzo zmienne nastroje. Jednego dnia myślę, że to nic nie znaczyło, drugiego płaczę, że partner potrzebuje innych kobiet poza mną do satysfakcji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marrgot, myślę, że fantazje erotyczne Twojego partnera są zupełnie normalne. Potrzebuje rozładować napięcie seksualne, więc poszukuje bodźców, które ułatwią mu to, stąd oglądanie filmów pornograficznych czy oglądanie zdjęć z kobietami. Twój partner nie musi mieć żadnego stosunku emocjonalnego do oglądanej na zdjęciu kobiety, zatem myślę, że Twoje obawy mogą być na wyrost. Nie wstydźcie się rozmawiać o swoich potrzebach i pragnieniach. Pamiętajcie jednak, że seks prezentowany w filmach erotycznych jest daleki od "pierwszego razu". Będziecie się jeszcze musieli jakiś czas uczyć siebie, swoich ciał. Seksu trzeba się nauczyć, ale to bardzo przyjemna nauka :) Więcej na temat fantazji seksualnych pod linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/fantazje-i-marzenia-seksualne i w dziale "seks" w serwisie abcZdrowie.pl: http://portal.abczdrowie.pl/seks. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już po pierwszym razie. Było bardzo dobrze, przełamałam swój lęk. Nadal jednak męczą mnie myśli na temat masturbacji partnera. Tego, że myślał o konkretnej dziewczynie - że traktował ją tak instrumentalnie, że podniecała go seksualnie. Nie wiem jak to działa, ale sama czuję się jak jakaś rzecz, ciało (mimo tego, że to właśnie mnie darzy uczuciem a inne są mu obojętne). Czasem nachodzą mnie czarne myśli - po co to wszystko. Nie mogę zrozumieć jak można tak przedmiotowo traktować kobietę, jak kawał mięsa. Żadne logiczne argumenty do mnie nie docierają, męczę się, pomocy. Wiem, że to głupie i jeśli nie chce go stracić to muszę się z tym pogodzić, ale nie panuję nad emocjami - parę razy w tygodniu wybucham płaczem ni stąd ni zowąd...Zdaję sobie sprawę, że jest to pewnie normalnie i że większość mężczyzn masturbuje się w taki sposób. On nawet powiedział, że teraz tego nie robi i nie potrzebuje, że to było bardziej z przyzwyczajenia. Wiem, że mnie kocha i że to nie ma dla niego żadnego znaczenia, ale mam z tą sferą jakiś chyba poważniejszy problem. Nie mogę się pogodzić z ta przedmiotowością, z tym że osoba którą kocham potrafi wykorzystywać czyjeś ciało. Powiedział mi, że przez długi czas nie był w związku, gdyż cielesność mu do tego nie wystarczała. Jednocześnie w tym czasie nałogowo się masturbował. Przeraża mnie trochę to, że te sfery są aż tak u niego oddzielone. Seks ze mną też pewnie nie jest niczym wyjątkowym, skoro ta sfera dla niego nie ma żadnego znaczenia, czuję się niepewnie... Chodzę po ulicach, patrzę na ciała kobiet i zastanawiam się, czy dana osoba podnieciłaby mojego partnera. Odchudzam się, chodzę na siłownie, ładnie ubieram - mimo, że on twierdzi, że podobam mu się taka jak jestem, żebym nic nie zmieniała. Ogarnęła mnie jakaś paranoja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeraża mnie trochę to, że te sfery są aż tak u niego oddzielone.

Jest mezczyzna wiec to zupelnie normalne. Nie mierz jego swoja miarka bo kobiety mysla i czuja zupelnie inaczej. Ja akurat rozumiem bo chyba mam w sobie pierwiastek meski i spokojnie moge uprawiac seks bez milosci co nie znaczy ze z partnerem ktorego kocham nie jest lepiej bo wchodzi tez sfera emocjonalna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeczytałam wszystkie wypowiedzi i oto co mi się nasuwa:

 

myślę że takie fantazje dla faceta są całkowicie normalne, choć myślę że lepiej byłoby dla Ciebie, gdyby nie był z Tobą tak szczery (ja osobiście też wolałabym znać mniej szczegółów).

 

a druga rzecz, na którą nikt jeszcze nie zwrócił uwagi, to Twoje reakcje. myślę że jesteś po prostu zazdrosna i niepewna co do niego. umiem sobie wyobrazic Twoje wkręcanie się bo wiem ze ja reagowalabym tak samo. swoja droga po co on Ci tyle gadał o tych swoich fantazjach? wydaje mi sie trochę niedojrzaly przez tę swoja szczerosc. przeciez chyba widział że Cię tym rani i niepokoi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marrgot, faceci to wzrokowcy ! Wszyscy albo prawie wszyscy patrzą się na inne atrakcyjne kobiety, tak sa zaprogramowani przez naturę. Tak samo z masturbacją. Faceci maja duzy popęd i musza go rozładować.

Problemem sa nie upodobania Twojego partnera, tylko Twoja reakcja na nie. Zastanów się, czemu Ciebie to tak niepokoi, jesli partner Cie zapewnia ze w Waszym związku wszystko gra. Boisz się może skrycie, ze Ty mu nie wystarczysz ? że nie jesteś wystarczająco atrakcyjna ? że jeśli inne kobiety traktuje instrumentalnie, to może i Ciebie tak potraktuje ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama nie wiem, co czuję. Zawsze z jakiś względów łączyłam mocno seks z miłością. Marzyło mi się gorące uprawianie miłości z osobą którą kocham. Partner nie traktuje mnie instrumentalnie, wręcz przeciwnie. Ale to, że on tak bardzo to oddziela, żyje bardziej w swojej wyobraźni niż w rzeczywistości jeśli chodzi o seks, chyba sprawia, że czuję się w pewnym aspekcie niespełniona. Mimo, że on mnie pożąda, podobam mu się itd. I faktycznie - jestem zazdrosna. Zaraz przed naszym związkiem przespał się prawie z dziewczyną, która mu się nie podobała "dla odreagowania". Odreagowywał to, że nie chciałam z nim wtedy być (byłam świeżo po rozstaniu i nie byłam gotowa na jakiekolwiek zaangażowanie). On nie znał prawdziwego powodu. Potem, jak już byliśmy razem, spotkał się z nią, nic mi o tym nie mówiąc. Byli przyjaciółmi, znali się wiele lat, regularnie widywali, ona miała już wtedy faceta - nie było w tym nic dziwnego, szczególnie, że jestem pewna, że nic do niej nie czuł i nie kręcił seksualnie. Ale jakiś uraz został - że nie powiedział... od tego zaczęła się zazdrość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marrgot, jak wyobrazasz sobie zwiazek pelen niewypowiedzianych irracjonalnych pretensji? Z tego mco piszesz Twoj facet jest w porzadku i dobrze Cie traktuje..nie masz powodu czuc sie niepewnie. Jak pisze cudak, problem jest w Tobie ...nie w nim. Wiec do Ciebie nalezy zrobic z tym porzadek albo spieprzysz cos fajnego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak pisze cudak, problem jest w Tobie ...nie w nim. Wiec do Ciebie nalezy zrobic z tym porzadek albo spieprzysz cos fajnego

 

Candy masz rację ... Jednego dnia jest OK, potrafię wszystko sobie racjonalnie wytłumaczyć, kolejnego - znowu się załamuję (z tych samych powodów, które już rozpracowałam na 10 stronę!). Byłam już nawet u seksuologa. Nie wiem co robić, nie panuję nad emocjami. Męczę się z tym i męczę jego... Nie chcę tego spieprzyć, oboje się kochamy.

 

-- 03 cze 2012, 15:48 --

 

Dowiedziałam się ostatnio, że gdyby nauczycielka z gimnazjum mojego chłopaka miała zdjęcia na fb, to masturbowałby się i do niej... Nie chodzi o to, że ja podejrzewam, że on może żywić jakieś uczucia do innych, ale mam wrażenie, że jego seksualność nie jest w ogóle zogniskowana na mnie. Jest w związku, ale stosunek ze mną jest tylko 1 zestawem w całym repertuarze. Czuje się okropnie. Robiliśmy to po raz kolejny i po wszystkim czuję się totalnie zniszczona psychicznie. Czuję, że zdecydowałam się na 1 szy raz wierząc, że coś się zmieni, że dam mu to czego potrzebuje i sama przestanę mieć problemy. Nawet w dzień 1go razu rozpłakałam się nagle i po godzinie uspokoiłam, potem to zrobiliśmy. Ogólnie nie zmieniło się nic, poza tym, że czuję się teraz jak śmieć. Starałam się spełnić jego fantazje ubraniowe i ubierałam się prowokacyjnie. W czasie stosunku, ważne było dla mnie tylko to, żeby on był usatysfakcjonowany. Czuję się teraz, jakbym zrobiła coś wbrew sobie, nie jestem w stanie tego powtórzyć - ubrać tych okropnych ciuchów i współżyć. Nie żałuję, że z nim to zrobiłam, bo jest dla mnie ważny, ale teraz czuję, że nie dam rady tego ciągnąć. Jednocześnie, gdy słyszę jego głos w słuchawce wiem, że nie zniosę rozstania. Zależy mi na nim, ten związek poza dwoma ważnymi kamieniami milowymi (tym i jeszcze 1) był bardzo udany. Całymi dniami płaczę, nie wiem czego chcę - czy być z nim czy się z nim rozstać. Żadnej opcji nie jestem w stanie wykonać. Postanowiłam zapisać się na terapię - ale to dopiero najwcześniej za miesiąc...

 

-- 03 cze 2012, 15:50 --

 

Ta sfera rzutuje na to, jak czuję się w związku. Kiedyś czułam się wyjątkowa, jedyna - teraz czuję sie potwornie, jakbym stała w szeregu z tymi innymi kobietami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×