Skocz do zawartości
Nerwica.com

zostac bezdomnym?


carlosbueno

Rekomendowane odpowiedzi

eteraz jest mieszkańcem swiata, że wszędzie jest jego dom, że może nawet na tej ławce sobie zasnąć, taki z niego artysta.

jest mieszkańcem świata.zwłaszcza kiedy zimą jezdzi autobusami pasażerowie wysiadają i przesiadają się do innego autobusu z powodu jego odoru którym często wywalczy sobie miejsce siedzące.co do spania na ławce gdzie popadnie ależ oczywiście. przechodnie mijali go na ławce i komentowali "wyjebał sie jak Popiełuszko w bagażniku"i wkrótce podeszła do niego policja,starż miejska,spisali go i wjebali by zajebisty mandat a że był niewypłacalny to 3 miesiące aresztu.oczywiście pytanie gdzie mieszkasz,z czego sie utrzymujesz,renta inwalidzka,choroba psychiczna bla bla bla bla więc umorzenie ds spania w miejscu publicznym i zanieczyszczania wiaty przystankowej i psychuszka gwarantowana,został dotkliwie pobity i okradziony przez grupki pijanych dresów i oczywiście nie ma gdzie nie może i nie ma odwagi się poskarżyć bo każdy to zbagatelizuje i jeszcze dostanie poprawkę od policji,SOKistów,straży miejskiej.w najlepszym razie leżał na ławce nieprzytomny w pełnym słońcu od wypitego wcześniej denaturatu,zeszczał się w spodnie cicho mamrotał "ała".w pewnym momencie odruchowo chciał się przewrócić na bok i spadł z ławki na asfalt i połamał sobie nos i szczęki,twarz mocno krwawiła.podeszła policja do niego,ubrała gumowe rękawiczki i zadawała mu szereg pytań.pierwsze pytania to "czy pan nas słyszy?czy pan może wstać?"oto użyciowienie historyjki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, to nie był eckartcik, choć jego historia jest mi znana i bliska. to fakt z polski, pisałi o tym w angorze. jak sobie on radzi, nie ma pojęcia, myślę że zimy to pewnie w przytułkach i od czasu do czasu cos wynajmuje, nie wiem. to nie jest typowy bezdomny, ponieważ nie pije, nie pali, ma łeb na karku, ale pewnie pewne zagrożenia w tym sposobie życia nawet bez używek na niego czyhają, no ale jaki sposób życia nie niesie ze soba pewnych zagrożeń.

 

powiem szczerze ze jak ja byłem na szczycie swoich zaburzeń, to moja wyobraźnia podsuwała mi pomysł rzucenia dotychczasowego życia na rzecz tułaczki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, to nie był eckartcik, choć jego historia jest mi znana i bliska. to fakt z polski, pisałi o tym w angorze. jak sobie on radzi, nie ma pojęcia, myślę że zimy to pewnie w przytułkach i od czasu do czasu cos wynajmuje, nie wiem. to nie jest typowy bezdomny, ponieważ nie pije, nie pali, ma łeb na karku, ale pewnie pewne zagrożenia w tym sposobie życia nawet bez używek na niego czyhają, no ale jaki sposób życia nie niesie ze soba pewnych zagrożeń.

 

to gdzie sie myje i za co?co je i z czego jadł?przeterminowane żarcie ze śmietników mu nie zaszkodziło nigdy? wynajmuje mieszkania?wykopał sobie ziemiankę i wydzierżawił 2m2 ziemi dla siebie?za co?za swoją sciętą rozbitą butelką brodę sprzedaną u fryzjerów na peruki?wogole takiego śmierdzącego by wpuścili do fryzjera?co z tego że nie pije i nie pali?nigdy nie zostal pobity przez dresów i policje?nie wjebali mu mandatu?nie aresztowali go?co nosił?nowe garnitury z metkami ze śmietników?za co sie leczył i czym?zęby leczył kamieniami a nogi siekierą?jeżeli mu tak dobrze w miejskim survivalu to w samolot do keflaviku i niech tam śpi na ziemi za darmo gdzie popadnie i jada trawę z pasów zieleni.może policja tam sie go nie bedzie czepiać że nie płaci codziennie za nocleg w polu namiotowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeciesz napisałem wcześniej że jakieś pieniądze sobie zostawił na koncie, wiec nie ma probelmu, ciuchy kupował z second hand, mówił nawet że poratował jakiegos żulika, ale ten zamiast kupic ciuch wydał na alkohol- i tamten stwierdził że wiecej nikomu nie pomoże :bezradny: a reszte to sobie można tylko wyobrażać, kto wie moze mu sie zmieniło i już gdzieś ma stałe zamieszkanie? no nie wiem ale zostawił całą rodzinę, w ogóle postanowił że takie życie bedzie prowadził znacznie wczesniej, tylko czekał aż ostatnie dziecko wydorośleje-to swiadoma decyzja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeciesz napisałem wcześniej że jakieś pieniądze sobie zostawił na koncie, wiec nie ma probelmu, ciuchy kupował z second hand, mówił nawet że poratował jakiegos żulika, ale ten zamiast kupic ciuch wydał na alkohol- i tamten stwierdził że wiecej nikomu nie pomoże :bezradny: a reszte to sobie można tylko wyobrażać, kto wie moze mu sie zmieniło i już gdzieś ma stałe zamieszkanie? no nie wiem ale zostawił całą rodzinę, w ogóle postanowił że takie życie bedzie prowadził znacznie wczesniej, tylko czekał aż ostatnie dziecko wydorośleje-to swiadoma decyzja.

a czy każdy bezdomny jest z wyboru, ma coś na koncie ma kochającą rodzinę,jest zdrowy najedzony i niepobity i niekradziony bez powodu?na lotnisku w keflaviku wystarczy przysnąć na ławce i ochrona wygania na mróz.nawet jest na drzwiach "zakaz łóżka"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alkoholik ma bardzo ciężko z rzuceniem picia.

Można powiedzieć, ze jestem alkoholikiem w miarę trzeźwym.

Dzięki Panu wyszedłem z tego prawie, prawie ponieważ czasami sobie wypiję, bo lubię :P

Nie piję, już tak żeby mnie sponiewierało. Wiem kiedy przestać.

Swoją drogą, ciekawe gdzie jest ta Kobieta co z dwa lata temu 'naciągnęła' mnie na wódkę. Była z niby kolegą :P

Oboje lubili sobie dobrze wypić :twisted: Tylko szukaj igły w stogu siana :P

Wydaje mi się, że mnie naciągnęła na kupno tej wódki. Chciałbym to sprawdzić, jeżeli naciągnęła to się spytam kiedy będzie rewanż :mrgreen:

Podobno ją bardzo bolała noga i chciała ten ból zalać. Możliwe, ale kurcze sam nie wiem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlaczego bzdety :bezradny:

 

Hmmm.. bo logicznie to pojęcie pejoratywne

i słowo "bezdomny" i "bez wyboru" kojarzą się normalnym i czującym ludziom hu.jowo - tym czasem i jedno i drugie jest bardzo często z wyboru - nie po to mamy mózgi

jako homo sapiens. Nie po to żeby dostawać sraczki jak nie mam m2 i nie płacimy czynszu. Każdy nam pomoże - zawsze i wszędzie bo jesteśmy na szczycie łancucha. Kotom i psom już na

przykład nie bardzo.

wobec tego zarezerwuj bilet do keflaviku,dopłać do bagażu rejestrowanego,wez ze sobą starą kołdre,letni namiot,dwie najtańsze karimaty i wykup tyle ISK ile starczy tylko na autobus ewentualnie na pierwszy dzień noclegu na polu namiotowym.nie bierz jedzenia bo nie można.nie bierz ISK na jedzenie bo to samobójstwo finansowe.jak przylecisz,rozbijesz swój lichy namiocik i polozysz sie pod kołderką gdzie popadnie i przyjdzie tamtejsza policja to im objaśnij że nie stac sie na nocleg masz tyle i tyla ISK i nawet nie jesz bo niemasz na jedzenie a swojego nie wolno wwozic lub niema miejsca w bagazu.może jakiś islandur sie zlituje i pozwoli ci rozbic namiot na swoim ogródku,skorzystać z kibla albo prysznica.jeżeli rzeczywiście takie coś sie stanie ty jeszcze bardziej sie bedziesz bał sie ludzi ponieważ bedziesz zdezorientowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę pisał tutaj o rozterkach carlosbueno, tylko przejdę do tematu bezdomności a raczej do bogactwa i biedy. Nikt nigdy nie powinien być bezdomny, na naszej planecie jest wystarczająco dużo zasobów aby wystarczyło dla wszystkich. Oczywista oczywistość, gorzej z realizacją tego rozumowania. Od tego jest rząd aby zadbać o ludzi którym się nie poszczęściło i spotkała ich tragedia gdzie zostali bez domu. Jak to zrealizować aby nie było przypadków bezdomnych? Tego nie wiem, od tego są mądrzy ludzie, którzy powinni dążyć do tego aby rozwiązać ten problem. A co jest problemem? To, że jedni mają za dużo podczas gdy inni nie mają niczego. Dosyć szeroki i skomplikowany temat, można by się wdawać w szeroką gadkę, jednak ja nie zamierzam tutaj wszczynać politycznych analiz. Można dyskutować na temat tego, że w porządku jest to, że ktoś ma w domu trzy łazienki, cztery sypialnie i dziesięć pokoi podczas gdy inny nie ma gdzie spać. Można tłumaczyć to tym, że ktoś jest sam sobie winien, że takie jest życie, że tobie się poszczęściło a innemu nie, że ktoś ma lepsze geny i został np. piosenkarzem i pływa w bogactwie, choć "lepsze" geny to też subiektywna sprawa, powiedzmy geny lepiej promowane dzięki którym masz szansę wybić się ponad przeciętność, choć to też nie do końca prawda po np. mając geny wybitnego naukowca możesz żyć w ubóstwie, akurat tych genów system nie koniecznie musi promować, jako tych , które dadzą bogactwo. Możesz być "nikim" i zrobić furorę, nie koniecznie musisz ciężko pracować, jeżeli Bozia pozwoli możesz zostać sławnym aktorem, sprinterem, czy innym celebrytą, ważne aby system promował twoje zdolności, dzięki którym się wzbogacisz. Jednak tak jak wcześniej pisałem możesz posiadać wspaniałe geny i być wspaniałym człowiekiem, a być na dnie, z wielu powodów, np. dlatego, że twoje zdolności nie są doceniane, gdzie zarabiasz gówniane pieniądze. Zresztą, czy to "dobre" geny czy predyspozycje powinny decydować o tym czy jesteś majętny czy nie? Absolutnie nie. Ale często tak jest. Również często tak jest, że inteligentni mają lepiej (choć nie jest to regułą) bo lepiej kombinują w tym świecie. Kolejna dyskryminacja, to że urodziłeś się głupszy nie oznacza tego, że zasługujesz na mniej dóbr z tego świata. Możesz być robolem i całe życie ciężko pracować i zarabiać grosze (nie twierdzę, że robol musi być głupszy, jego praca zależy od wielu czynników, w tym wypadkowych jego życia) ale często tak jest, że ci inteligentniejsi zajmują wyższe stanowiska w pracy i lepiej płatne. Choć tak jak przed chwilą wspomniałem robotnik np. drogowy również może być inteligentny, tylko nie poszczęściło mu się w życiu i został przy tej pracy ( czy milion innych scenariuszy). Tak czy inaczej system promuje jednych nad drugich, jeżeli " wstrzelisz się" w coś co aktualnie daje duże pieniądze ( cokolwiek, giełda, aktor, piosenkarz, polityk, przedsiębiorca) to masz w życiu lepiej. Czy to jest sprawiedliwe? Absolutnie nie. Czy jesteś inteligentny czy głupi, utalentowany czy nie ( czy też utalentowany w kierunku którego system nie promuje), nad wyraz wysportowany czy kaleki, czy uwielbiany przez masy czy kompletnie nie znany, w każdym przypadku należy ci się od życia tyle abyś mógł swobodnie, spokojnie, w miarę godnie żyć. Jakie konkluzje? Jest przejebane, musisz kombinować całe życie aby wyrwać dla siebie z tej puli ogólnego światowego dobra, i im sprytniejszy jesteś tym za zwyczaj więcej dla siebie zdobędziesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komuno wróć!

 

Generalnie zgadzam się z Tobą w 50%. Tak jest w dojrzałych gospodarkach kapitalistycznych. Polska to dziki kraj pod okupacją Watykanu. Tutaj nigdy nie będzie dobrobytu.

komunizm w praktyce

a o tym slyszales http://www.msn.com/pl-pl/finanse/gospodarka/bia%C5%82oru%C5%9B-podatek-od-bycia-darmozjadem/ar-AAlRGKS?ocid=ob-fb-plpl-315?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajne to jest,człowiek siedzi w wygodnym ciepłym mieszkanku.Ma nerwicę z jakiegoś tam powodu.I zastanawia się,jak by tu było fajnie być bezdomnym.? Co się dzieje z tym Forum ? Kto tu trafia ? Rozumiem,można mieć nerwice.Ale nie do takiego stopnia ?

Proponuje pożyć jako bezdomny,wtedy szybko się zatęskni do domowego życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komuno wróć!

 

Generalnie zgadzam się z Tobą w 50%. Tak jest w dojrzałych gospodarkach kapitalistycznych. Polska to dziki kraj pod okupacją Watykanu. Tutaj nigdy nie będzie dobrobytu.

komunizm w praktyce

https://www.youtube.com/watch?v=-4kAUjSXeco&t=2670s

a o tym slyszales http://www.msn.com/pl-pl/finanse/gospodarka/bia%C5%82oru%C5%9B-podatek-od-bycia-darmozjadem/ar-AAlRGKS?ocid=ob-fb-plpl-315?

do niedawna był też do bólu popierdolony podatek-bykowe.kara za bycie nieszczęsliwym.dziwne tylko że nie było dopłacania przez rząd komuś kto ma żonę i kochankę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proponuje pożyć jako bezdomny,wtedy szybko się zatęskni do domowego życia.

proponuję polecieć do Keflaviku z kołdrą karimatą i najtańszym namiocikiem i zapasem ISK które starczą tylko na autobus.odszukać podmoście z którego tamtejsza policja cie nie pogoni i przespać chociaż kilka godzin nieokradziony i niepobity to jest rarytas.nocleg kosztuje za noc średnio 4000zł.oczywiście jedzenie to również samobójstwo finansowe.wogóle poco bezdomność jak z lotniska cie nikt nie odbierze i nie wiedz gdzie dalej sie udać a na lotnisku jest zakaz łóżka roweru i psa.islandury wyganiają na mróz kiedy ktoś przysypia.a tam policja jebie grzywny za spanie pod chmurką.teoretycznie można rozbijać sie na dziko.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do niedawna był też do bólu popierdolony podatek-bykowe.kara za bycie nieszczęsliwym.dziwne tylko że nie było dopłacania przez rząd komuś kto ma żonę i kochankę.

 

Teraz też jest "bykowy". Jak weźmiesz pod uwagę 500+, wspólne rozliczanie, ulgi na dzieci to wychodzi, że single płacą więcej podatków. Taki niejawny bykowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×