Skocz do zawartości
Nerwica.com

Do kobiet, które tak ukształtowały życie.


netemet

Rekomendowane odpowiedzi

Do kobiet, które tak ukształtowały życie.

 

Co znaczy kobiece słowo 'kocham'? upolowała przydupca który codziennie spełnia jej zachcianki, uwikłanie w zwiazek długotrwały lub krótkotrwały zaleznie od tego czy maja mozliwosc przeskoczenia na inna gałąź dającą owoce. W pozniejszym czasie gdy szanse przeskakiwania z galezi na gałąź staja sie nikłe, trzymaja sie tej jednej pod groźbą osądzenia partnera ze je nie kochał gdy zechce ją opuścić.

 

 

Paniusie z wygórowanymi aspiracjami. Według nich oczekiwania moze mieć wyłącznie "ona".Jej koledzy bawili sie w zakłady o podrywanie samiczek?-Jeśli jest podaż to i popyt się znajdzie. Młode ... studentki chętnie bawią się w podrywanie a jeszcze chętniej w szukanie sponsorów,którym świadczą usługi seksualne za pieniądze.Jaka jest proporcja obrzydliwości w stosunku do pijanego smarka a bzykającej sie za pieniądze sruli? Inne sprawy-dzisiaj taka smarkula po studiach wie co to jest suszi i zna modne lokale ale...sama nie potrafi ugotować nawet zwykłej pomidorowej.Jakby nie mężczyzna lub rodzice czy jakiś fastfood,to by z głodu umarła.Wszystkie mają wielkie wymagania ale same nie reprezentują nic adekwatnego do swoich oczekiwań.Mam 43 lata i jestem wolny.Mam pracę,mieszkanie,samochód,motocykl,dobrze zarabiam,umiem sobie wyprać i smacznie ugotować.Odechciało mi się jednak szukania partnerki bo wokół same niedojrzałe emocjonalnie podfruwajki (i nie chodzi o wiek lecz i poziom intelektualny). Ponadto większość pań to dawne imprezowiczki które z czasów swoich szaleństw wyniosły często gromadki dziecioków spłodzonych za budynkiem dyskoteki a dziś twierdzą,że szukają "poważnie myślącego o życiu..." -teraz im się nagle na powagę zebrało. Pozdrawiam i życzę sukcesów wszystkim paniusiom z wymaganiami.

 

 

Kobieta, to takie dziwne stworzenie, które szuka ideału łączącego w sobie sprzeczności. Ma być towarzyski, szalony, spontaniczny i lubiący nowości, ale też po pracy ma wracać do domu, ma być odpowiedzialny i nie oglądać się za innymi. Ma być męski i władczy, ale z nią ma stworzyć partnerski układ. Ma zarabiać pieniądze, ale ma mieć też czas dla domu. Ma być mądry i inteligentny, ale nie może sprawiać wrażenia, że jest mądrzejszy od niej... Taki facet, to coś jak biała minispódniczka, do kostek, w kolorze czarnym.

Nie ma możliwości, żeby człowiek taki był. Po prostu nie ma.

Szanowne Panie zacznijmy więc od podstaw.

1. Dobrze zarabiający, zaradny facet nie potrzebuje wyzwolonej kobiety, która chce się realizować zawodowo i spędzać całe dnie w pracy. Taki facet potrzebuje kobiety, która będzie w domu, ugotuje, posprząta itp. Po to ten facet zarabia pieniądze, żeby kobieta nie musiała pracować i mogła zadbać o dom.

2. Wszystkie te młode, wykształcone, wyemancypowane etc. są dla nas zupełnie nieatrakcyjne. Dziołcha z pierwszej strony myśli, że jak pójdzie na doktorat, to będzie hohoho i jeszcze raz dla facetów. Otóż nie. Sam jestem po doktoracie, znam wiele takich kobiet, jak ona. Wszystkie samotne, bez partnerów, bez rodziny, bez przyjaciół nawet. Spędzają całe dnie w pracy a na obiad potrafią ugotować zupkę z torebki. No i zdziwione, że faceci po krótkim kontakcie uciekają od nich z krzykiem. Taka babka może się spodobać pracodawcy (siedzi 12 godzin w firmie i jeszcze zabiera robotę do domu), ale nie normalnemu mężczyźnie, który chce mieć DOM i rodzinę a nie kobietę, która w domu bywa tylko w nocy i w niedziele (bo w soboty przecież ma podyplomówkę, bo musi się samorealizować i dokształcać).

 

Proste moje Panie - Wasze oczekiwania rozmijają się z naszymi. Dodatkowo nie potraficie docenić tego, co macie. Potem przychodzi pewien moment, 40 na karku i płacz, bo okazuje się, że ci fajni, dobrzez zarabiający faceci już od dawna mają kogoś, kogo nawet nie uważałyście za konkurencję. Bo jak to tak? Prawnik z doktoratem, ma wielki dom, Lexusa a za żonę zamiast "fantastycznej babki z doktoratem, na kierowniczym korporacyjnym stanowisku" wybrał sobie skromną dziewczynę, która pracuje w przedszkolu. No a co najgorsze jest z nią szczęśliwy! Skandal!

No ale ta dziewczyna zajmuje się dziećmi, domem, posprząta, ugotuje... Pan prawnik jak siedzi w sądzie, to odlicza minuty, kiedy w końcu sędzia skończy gadać i będzie mógł pojechać do DOMU, gdzie ktoś na niego czeka, gdzie może wypocząć a wieczorem zabrać ukochaną na spacer po oświetlonej starówce (z wizytą u jubilera w centrum handlowym ;) )

A Wy drogie "fajne babki" co możecie zaoferować? Pusty dom wieczorem? Zupkę z torebki? Dziękuję, postoję.

 

 

Całe życie spędzają na pasieniu swych rozhisteryzowanych ego - międlą różne dyrdymały o partnerstwie, podczas gdy potem i tak wyłazi, że dążyły jedynie do uwikłania przy sobie kogoś do zaspakajania swoich zachcianek i dostarczania rozrywek na zawołanie.

jak baba chce klowna, to nich idzie do ... cyrku, do jakiejś partii politycznej, na uczelnię, jak potrzebuje buhaja to najlepszym wyjściem jest pójście na całość gdzieś w terenie (odgrywanie cnotki z wysokim libido kończy tylko kacem moralnym na skutek zakłamania, partnerstwo dla większości, olbrzymiej większości to jak dla małego dziecka kolorowa lala na wystawie luksusowego sklepu ze ślubnymi sukniami ciekawe jak długo będą jeszcze powielać naiwne mrzonki niewietrzonych babcinych buduarów ?

tak baby są inne - tylko dlaczego mamy ograniczać się do polek, które i tak wolą araba czy murzyna - i im jest dzikszy tym lepszy (a potem całe życie "cieszą" się swoją "miłością" w trzcinowych haremach na skraju np. rybnego targu gdzieś w afrykańskim interiorze.

nie spotkałem jeszcze kobiety, która potrafiłaby sprostać wizerunkowi bycia człowiekiem, są w życiu sytuacje kiedy dochodzi do obnażenia prawdziwego oblicza tych istot i nie jest to budujący widok - najczęściej bywa już z wieloma tematami za późno, co powoduje, że przechodzą do porządku dziennego nad dokonanym oszustwem a prawdziwe oblicze na trwałe zajmuje miejsce dotychczasowego niczym wskutek pstryknięcia paluszkami prestidigitatora.

Niektóre "miękną" na starość ale wielu nawet i wtedy na to nie stać.

Przykro patrzeć gdy znajomi dają się zeszmacić tylko dla zachowana zewnętrznych pozorów...

Przykro patrzeć gdy z przyjaciółki wyziera bezwzględny terrorysta gotów poświęcić wszystko, łącznie z dziećmi, tylko dla zaspokojenia swych chorych ambicji - jakże często tkwiących w chęci zaimponowania koleżankom, podporządkowania się maminym fochom czy udowodnienia bezwzględnej wyższości.

gdyby mi się zechciało raz jeszcze spróbować, to na pewno nie będzie to ani polka ani inna słowianka. okres sowieckiej dominacji wspierany katolickimi wartościami wypaczył na wieki nasze nacje w wyniku czego miłość, człowieczeństwo itp to jedynie nalepki na dropsach na które łapiemy się naiwnie tak.

 

 

Przeczytałem pierwszą stronę i mam dosyć. Kobiety chciałyby mężczyznę-ideał, same nie dając nic. Bo po co komu 30-letnia pani doktor, która od mężczyzny chciałaby kasy i "wsparcia" w jej karierze, a która sama niczego nie oferuje? Kiedy ta stara kobieta urodzi mi 3 dzieci? Kiedy się nimi zajmie? ... rozwiń całośćKiedy chciałaby się zająć mną, gdy po ciężkim dniu zarabiania na dzieci i na jej potrzeby, wrócę zmachany do domu?

Przemyślcie drogie Panie nie to, jaki powienien być wasz ideał, ale to, co Wy możecie mężczyźnie zaoferować, bo inaczej zawsze będziecie starymi pannami. O pardon. Teraz to się nazywa "singielka".

 

co tu dużo dyskutować. Większość dziewczyn lubi takich chacharów, z ogolonymi głowami i wcale nie dorodnych, często ordynarnych i w zachowaniu prymitywnych. To oczywiście uogólnianie, bo spotykam znajomych z ogoloną głową, są tacy inteligentni i dusza faceci. A wracając do dziewczyn - to oczywiście ich wola, ale po zamążpójściu biadolą, narzekają, płaczą, chodzą zmęczone, załamane i nie ma mowy nawet o rozejściu się. Jak szybko niszczeją. Ten przekrój dziewczyn ciągnie papierocha za papierochem, jak okazja to za siebie nie wylewa ognistej, klną po ulicach razem z facetem, który jest taki równiacha.

Z facetów najgorzej wychodzą przy dziewczynach tacy do przesadnie uczciwi, uczuciowi, dobroduszni, opiekuńczy i choćby jakie w nich były walory pozytywów i wszelkich umiejętności, zawsze będą u takich dziewczyn dziwakami i pajacami, lub po zawarciu związku szybko zdradzani.

Ech życie, życie...

 

 

Kobiety nie lecą na pieniądze. Na pieniądze lecą panienki i laski.

Kobiety lecą na poczucie bezpieczeństwa i odpowiedzialność, za siebie i za rodzinę, a niestety w dzisiejszym świecie to głównie pieniadze dają takie poczucie. Bo jeżeli facet jest na tyle odpowiedzialny, że potrafi zarobić, i zapewnić poczucie bezpieczeństwa to może być pewny, że znajdzie kobietę.

Życzę więc owocnego szukania dobrych partnerek :)

 

 

Nic się nie zmieniło od czasów kiedy hasaliśmy po drzewach.Głównym celem życiowym samicy jest udostępnienie/czytaj sprzedanie/ swojego krocza w zamian za zapewnienie wyżywienia i ochrony :))Maczugę i siłę mięśni zastąpiła umiejętność zdobywania kasy,za którą można kupić i jedzenie,i ochronę.... rozwiń całośćBonusami są urodzenie potomstwa,choć ten bonus bywa zwodniczy,bo nigdy nie wiadomo czy dzieci będzą akurat tego samca,który przynosi pieniądze oraz żeby było miło czyli romantycznie i na tzw.poziomie..:)))Im facet żyje dłużej tym częściej utwierdza się w przekonaniu,że po podliczeniu wszystkich kosztów/bezpośrednich i pośrednich/ najtaniej i najprzyjemniej wychodzą panienki..:))Konstatacja jest nieciekawa,bo okazuje się,że najmniej zakłamanymi i najbardziej uczciwymi kobietami wobec faceta mogą być tylko panienki. :)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×