Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

mi się zdarzyło 2 razy w życiu wziąć numer od świeżo poznanej dziewczyny. W tym raz nigdy mi ta dziewczyna nie odpisała.

Ja to nawet w barach czy klubach nawet jeśli nie miał psiej samooceny i ogólnej aspołeczności to i tak bym nie dał rady podrywać.

A czasem sie śmieje z tego,bo mój ojciec to całkowite przeciwieństwo i po rozwodzie z matką potrafił zmieniać kobiety jak rękawiczki, zaś wiele cech mam po nim,w tej kwestii różnica jest :D

ja to odziedziczyłem nieśmiałość po rodzicach i moje rodzeństwo również, dlatego nie zamierzam się rozmnażać aby nie powstał kolejny nieśmiały, aspołeczny człowiek nie zdolny do prawidłowych relacji z innymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi się zdarzyło 2 razy w życiu wziąć numer od świeżo poznanej dziewczyny. W tym raz nigdy mi ta dziewczyna nie odpisała.

Ja to nawet w barach czy klubach nawet jeśli nie miał psiej samooceny i ogólnej aspołeczności to i tak bym nie dał rady podrywać.

A czasem sie śmieje z tego,bo mój ojciec to całkowite przeciwieństwo i po rozwodzie z matką potrafił zmieniać kobiety jak rękawiczki, zaś wiele cech mam po nim,w tej kwestii różnica jest :D

ja to odziedziczyłem nieśmiałość po rodzicach i moje rodzeństwo również, dlatego nie zamierzam się rozmnażać aby nie powstał kolejny nieśmiały, aspołeczny człowiek nie zdolny do prawidłowych relacji z innymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi się zdarzyło 2 razy w życiu wziąć numer od świeżo poznanej dziewczyny. W tym raz nigdy mi ta dziewczyna nie odpisała.

Ja to nawet w barach czy klubach nawet jeśli nie miał psiej samooceny i ogólnej aspołeczności to i tak bym nie dał rady podrywać.

A czasem sie śmieje z tego,bo mój ojciec to całkowite przeciwieństwo i po rozwodzie z matką potrafił zmieniać kobiety jak rękawiczki, zaś wiele cech mam po nim,w tej kwestii różnica jest :D

ja to odziedziczyłem nieśmiałość po rodzicach i moje rodzeństwo również, dlatego nie zamierzam się rozmnażać aby nie powstał kolejny nieśmiały, aspołeczny człowiek nie zdolny do prawidłowych relacji z innymi.

 

Ja tam nie zamierzam mieć dzieci bo raz że geny daremne (charaktery mój i mojej rodziny to tragikomedia),dwa że to niewygodne i mi brakc cierpca do dzieci,finansowo też kłopot,no i ostatni fakt,wątpię by (na dzień dzisiejszy,może kiedyś będzie inaczej) w ogóle jakaś chciała ze mną być,nie mówiąc o chęci posiadania dzieci :lol:

 

Tośmy błysnęli optymizmem .:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi się zdarzyło 2 razy w życiu wziąć numer od świeżo poznanej dziewczyny. W tym raz nigdy mi ta dziewczyna nie odpisała.

Ja to nawet w barach czy klubach nawet jeśli nie miał psiej samooceny i ogólnej aspołeczności to i tak bym nie dał rady podrywać.

A czasem sie śmieje z tego,bo mój ojciec to całkowite przeciwieństwo i po rozwodzie z matką potrafił zmieniać kobiety jak rękawiczki, zaś wiele cech mam po nim,w tej kwestii różnica jest :D

ja to odziedziczyłem nieśmiałość po rodzicach i moje rodzeństwo również, dlatego nie zamierzam się rozmnażać aby nie powstał kolejny nieśmiały, aspołeczny człowiek nie zdolny do prawidłowych relacji z innymi.

 

Ja tam nie zamierzam mieć dzieci bo raz że geny daremne (charaktery mój i mojej rodziny to tragikomedia),dwa że to niewygodne i mi brakc cierpca do dzieci,finansowo też kłopot,no i ostatni fakt,wątpię by (na dzień dzisiejszy,może kiedyś będzie inaczej) w ogóle jakaś chciała ze mną być,nie mówiąc o chęci posiadania dzieci :lol:

 

Tośmy błysnęli optymizmem .:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przylaczam sie do was. Marne szanse ze ktoras ze mna wytrzyma , nie ma co sie oszukiwac.

 

Ale syna moglbym miec. Byc moze wychowalbym go lepiej niz to mialo miejsce w przypadku wychowania ze strony ojca.

 

W sumie córke tez:D. W mojej rodzinie wszystkie osoby plci żenskiej sa naprawde atrakcyjne. 8) . Gorzej jak moje geny przelozylyby sie na psychike dziecka :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przylaczam sie do was. Marne szanse ze ktoras ze mna wytrzyma , nie ma co sie oszukiwac.

 

Ale syna moglbym miec. Byc moze wychowalbym go lepiej niz to mialo miejsce w przypadku wychowania ze strony ojca.

 

W sumie córke tez:D. W mojej rodzinie wszystkie osoby plci żenskiej sa naprawde atrakcyjne. 8) . Gorzej jak moje geny przelozylyby sie na psychike dziecka :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i ostatni fakt,wątpię by (na dzień dzisiejszy,może kiedyś będzie inaczej) w ogóle jakaś chciała ze mną być,nie mówiąc o chęci posiadania dzieci :lol:

 

Tośmy błysnęli optymizmem .:D

a skąd u Ciebie taki pesymizm?

 

jeszcze niedawno pisałeś:

 

Imo są 2 opcje - pracować nad sobą do oporu,rozwijać się i być otwartym,na wszystko trzeba zasłużyć. Rozwinąć poczucie własnej wartości,człowiek który nie szanuje siebie ni nadaje się do związku,nie łudźmy się. (nadmierna pewność siebie też raczej nie jest zalecsna)

Druga opcja - morda w kubeł i siedzenie cicho,nic nie robisz to i nic nie przyjdzie,akceptacja tego faktu

Takim byłeś optymistą a teraz co? :P

 

-- 15 mar 2013, 17:52 --

 

PS czy ktoś zauważył 666 strona tematu? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i ostatni fakt,wątpię by (na dzień dzisiejszy,może kiedyś będzie inaczej) w ogóle jakaś chciała ze mną być,nie mówiąc o chęci posiadania dzieci :lol:

 

Tośmy błysnęli optymizmem .:D

a skąd u Ciebie taki pesymizm?

 

jeszcze niedawno pisałeś:

 

Imo są 2 opcje - pracować nad sobą do oporu,rozwijać się i być otwartym,na wszystko trzeba zasłużyć. Rozwinąć poczucie własnej wartości,człowiek który nie szanuje siebie ni nadaje się do związku,nie łudźmy się. (nadmierna pewność siebie też raczej nie jest zalecsna)

Druga opcja - morda w kubeł i siedzenie cicho,nic nie robisz to i nic nie przyjdzie,akceptacja tego faktu

Takim byłeś optymistą a teraz co? :P

 

-- 15 mar 2013, 17:52 --

 

PS czy ktoś zauważył 666 strona tematu? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, wierzę w obydwie wersje,ten pesymizm jeśli nie będę nic robił - to tak się stanie.

Jeśli będę,być może nie,w życiu niema pewności co do niczego,a pozostając bezczynnym spełni się "ciemna wizja" coś robiąc,można ją zniwelować.

A pesymizmu się nie wyrzekam,zresztą wszystkie te słowa to raczej fakt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, wierzę w obydwie wersje,ten pesymizm jeśli nie będę nic robił - to tak się stanie.

Jeśli będę,być może nie,w życiu niema pewności co do niczego,a pozostając bezczynnym spełni się "ciemna wizja" coś robiąc,można ją zniwelować.

A pesymizmu się nie wyrzekam,zresztą wszystkie te słowa to raczej fakt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zwalam winę na siebie(głównie),na "zue kobiety" trochę - bo muszą akurat interesować się tymi pięknymi,zaradnymi i wygadanymi gościami :P. Aczkolwiek tak jak mówiłem kiedyś tam : nie interesują mnie związki - bo przebywanie wśród jakichkolwiek ludzi mnie przeraża i denerwuje.Buntuję się tylko przeciw panującym zasadom wyboru partnera życiowego/partnerki życiowej przez kobiety/mężczyzn. Tak samo wkurza mnie postrzeganie typu: wygadana osoba gadająca głupoty,ale wciąż gadająca - jest super,fajną osobą i lubianą przez wszystkich i takie tam,a np. osoba która mniej mówi,będąca powiedzmy np. takim typem fobika społecznego jest uważana za kogoś dziwnego tylko dlatego,że mało mówi i niekoniecznie chce się tej osobie przebywać wśród ludzi...A jak już się stara odzywać do ludzi to i tak mało to tej osobie daje,bo ludzie uważają tych normalnie gadających za "fajniejszych".....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zwalam winę na siebie(głównie),na "zue kobiety" trochę - bo muszą akurat interesować się tymi pięknymi,zaradnymi i wygadanymi gościami :P. Aczkolwiek tak jak mówiłem kiedyś tam : nie interesują mnie związki - bo przebywanie wśród jakichkolwiek ludzi mnie przeraża i denerwuje.Buntuję się tylko przeciw panującym zasadom wyboru partnera życiowego/partnerki życiowej przez kobiety/mężczyzn. Tak samo wkurza mnie postrzeganie typu: wygadana osoba gadająca głupoty,ale wciąż gadająca - jest super,fajną osobą i lubianą przez wszystkich i takie tam,a np. osoba która mniej mówi,będąca powiedzmy np. takim typem fobika społecznego jest uważana za kogoś dziwnego tylko dlatego,że mało mówi i niekoniecznie chce się tej osobie przebywać wśród ludzi...A jak już się stara odzywać do ludzi to i tak mało to tej osobie daje,bo ludzie uważają tych normalnie gadających za "fajniejszych".....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depresyjny86, Takie zasady rządzące światem, niewiele poradzisz na to,trzeba się przystosować albo izolować..choć i da się prowadzić dosyć samotniczy ale też i w dobrym samopoczuciu tryb życia (nie mówię całkowita samotność), ale da się,nie każdy jest duszą towarzystwa i ma tłum wokoło siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depresyjny86, Takie zasady rządzące światem, niewiele poradzisz na to,trzeba się przystosować albo izolować..choć i da się prowadzić dosyć samotniczy ale też i w dobrym samopoczuciu tryb życia (nie mówię całkowita samotność), ale da się,nie każdy jest duszą towarzystwa i ma tłum wokoło siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak samo wkurza mnie postrzeganie typu: wygadana osoba gadająca głupoty,ale wciąż gadająca - jest super,fajną osobą i lubianą przez wszystkich i takie tam,a np. osoba która mniej mówi,będąca powiedzmy np. takim typem fobika społecznego jest uważana za kogoś dziwnego tylko dlatego,że mało mówi i niekoniecznie chce się tej osobie przebywać wśród ludzi...A jak już się stara odzywać do ludzi to i tak mało to tej osobie daje,bo ludzie uważają tych normalnie gadających za "fajniejszych".....

A czemu od razu fobika społecznego. Generalnie introwertyków męczy duże towarzystwo i bezsensowna paplanina nawet jak są bez żadnych zaburzeń. A introwertyków jest z 50% społeczeństwa. Tyle, że większość się nie ujawnia. I często tylko udają że lubią tych paplających.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak samo wkurza mnie postrzeganie typu: wygadana osoba gadająca głupoty,ale wciąż gadająca - jest super,fajną osobą i lubianą przez wszystkich i takie tam,a np. osoba która mniej mówi,będąca powiedzmy np. takim typem fobika społecznego jest uważana za kogoś dziwnego tylko dlatego,że mało mówi i niekoniecznie chce się tej osobie przebywać wśród ludzi...A jak już się stara odzywać do ludzi to i tak mało to tej osobie daje,bo ludzie uważają tych normalnie gadających za "fajniejszych".....

A czemu od razu fobika społecznego. Generalnie introwertyków męczy duże towarzystwo i bezsensowna paplanina nawet jak są bez żadnych zaburzeń. A introwertyków jest z 50% społeczeństwa. Tyle, że większość się nie ujawnia. I często tylko udają że lubią tych paplających.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze trzecia wersja:mowienie o tym,że coś trzeba zrobić i takie tam,ale tak naprawdę nic nie robienie;P

jak tak czytam ten watek wpadam w depresje :blabla: wszystko wiecie niby ma on tyle stron coś z tego wynika poza pisaniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze trzecia wersja:mowienie o tym,że coś trzeba zrobić i takie tam,ale tak naprawdę nic nie robienie;P

jak tak czytam ten watek wpadam w depresje :blabla: wszystko wiecie niby ma on tyle stron coś z tego wynika poza pisaniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A introwertyków jest z 50% społeczeństwa.
wg Wikipedii 25-46 % ale też jest hipoteza o rozkładzie normalnym czyli zbliżonej ilości intro i ekstrawertyków.

Introwersja i ekstrawersja ma różne nasilenie. Można być 98% introwertykiem jak Ja ale można też być np. 25% i w zasadzie nawet nie wiedzieć że się jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×