Niechęc do pracy

[Gość]

carlosbueno, no ale siebie kiedyś będziesz musiał utrzymać.

[*Monika*]

carlosbueno, Oj...

całe życie chcesz być sam?

[carlosbueno]

Może utrzyma mnie norweski system penitencjarny

[*Monika*]

carlosbueno, ale czarujesz!

 

[carlosbueno]

chce zostać 2-gim Breivikiem.

[Gość]

carlosbueno, o kurrrrr, a ja u ciebie na ognisku byłam;)

[Candy14]

kafka, on dopiero chce jeszcze ze dwa ogniska bedziemy bezpieczne

[carlosbueno]

muzułmankami nie jesteście o waszych lewicowych poglądach mi nic nie wiadomo to możecie się czuć bezpiecznie.

[Gość]

carlosbueno, a to spoko. Candy14, no tak, z jego motywacją

[adam_s]

Muszę się pochwalić komuś: byłem dziś na rozmowie o pracę. Co prawda wątpię, że się dostanę, ale raczej nie ze swojej winy. Po pierwsze było paru chętnych na jedno miejsce, a po drugie, pani nie ludzi przyjmować młodych ludzi, bo - jak to ujęła - za szybko rezygnują z pracy. I jak tu nabrać doświadczenia zawodowego? Mimo że bardziej niż rozmów kwalifikacyjnych, obawiam się samej pracy, to i tak jakiś postęp jest. :)

[Gość]

adam_s, gratulacje!

Ja już nie mam siły chodzić na te wszystkie rozmowy z których nic nie wynika, także podziwiam.

[adam_s]

kafka, ja też mam dosyć rozmów. Najczęściej bywało tak, że nawet jeżeli dobrze wypadłem na rozmowie i mnie przyjmowali to i tak potrafiłem z tej pracy zrezygnować po 1 dniu ( bo coś tam nie pasowało ). Liczę na cud, że tym razem wytrzymam w jakiejś pracy. A z Tobą jak? Dlaczego mówisz, że z Twoich rozmów nic nie wynika?

[carlosbueno]

pani nie ludzi przyjmować młodych ludzi, bo - jak to ujęła - za szybko rezygnują z pracy. I jak tu nabrać doświadczenia zawodowego?

ja to mam jeszcze gorzej bo nie jestem już młody a doświadczenia w jakiejś sensownej pracy brak i ogólnie bardzo mało pracowałem jak na 32-latka. To wszystkich odstrasza nawet mnie na żadną rozmowę nie chcę zaprosić bo odpadam w pierwszej kolejności jako potencjalny leser i totalny nieudacznik życiowy. Nie pozostaje nic innego jak praca za granicą na najgorszych stanowiskach albo więzienie tam.

[adam_s]

pani nie ludzi przyjmować młodych ludzi, bo - jak to ujęła - za szybko rezygnują z pracy. I jak tu nabrać doświadczenia zawodowego?

kurde, jak ja to napisalem... oczywiście, mialo być: "pani nie lubi przyjmować młodych ludzi."

 

carlosbueno, 32 lata to nie człowiek młody? To od kiedy zaczyna się starość w takim razie?

Znajoma miała kolesia w wieku 34 lat, który w swoim życiu przepracował łącznie 7 miesięcy. :) Czytałem, że pracowałeś jakiś czas za granicą. To przecież już coś. Poza tym nie wszędzie chcą doświadczenie, u nas (jestem z Górnego Śląska) nie jest trudno załapać się na produkcję/magazyn. Biorą jak leci. Praca średnio fajna, średnio platna, ale jest (mnie osobiście nie odpowiadała - daje tylko przykład). Ale może Tobie pasowałoby cos podobnego? Nie wiem jak tam u Ciebie w regionie z pracą, ale u nas dałbyś radę znaleźć coś ze swoim doświadczeniem. Nie trzeba się od razu skreslać :)

[Nicky]

Ja większość to pracuję na czarno to też krucho z tym doświadczeniem..

[carlosbueno]

pani nie ludzi przyjmować młodych ludzi, bo - jak to ujęła - za szybko rezygnują z pracy. I jak tu nabrać doświadczenia zawodowego?

kurde, jak ja to napisalem... oczywiście, mialo być: "pani nie lubi przyjmować młodych ludzi."

 

carlosbueno, 32 lata to nie człowiek młody? To od kiedy zaczyna się starość w takim razie?

Znajoma miała kolesia w wieku 34 lat, który w swoim życiu przepracował łącznie 7 miesięcy. :) Czytałem, że pracowałeś jakiś czas za granicą. To przecież już coś. Poza tym nie wszędzie chcą doświadczenie, u nas (jestem z Górnego Śląska) nie jest trudno załapać się na produkcję/magazyn. Biorą jak leci. Praca średnio fajna, średnio platna, ale jest (mnie osobiście nie odpowiadała - daje tylko przykład). Ale może Tobie pasowałoby cos podobnego? Nie wiem jak tam u Ciebie w regionie z pracą, ale u nas dałbyś radę znaleźć coś ze swoim doświadczeniem. Nie trzeba się od razu skreslać :)

Akurat u mnie zakładów produkcyjnych nie mam żadnych( są przetwórnie ryb ale tam tylko kobiety zatrudniają) a praca to jest na sezon 2 miesiące letnie co najwyżej ale też wolą studentów i uczniów do tego przyjmować. A jeśli chodzi o zakłady produkcyjne to wolałbym już za granicą robić bo zarobki 3-5 razy większe i nikt by mi nie wypominał że się marnuje choć praca ta nie jest ciekawa ani mnie nie interesuje zresztą nikogo chyba.

A doświadczenie w pracy to mam ale co to za doświadczenie sprzątanie na budowie, demolka i praca w fabryce jako pakowacz czyli niczego się w niej nie nauczyłem jeśli idzie o umiejętności.

[Gość]

adam_s, nikt mnie nie zatrudnia, więc nic z nich nie wynika.

Nicky, mam tak samo jak ty.

[carlosbueno]

http://www.banzaj.pl/Luksusowe-wiezienie-w-Austrii-3703.html

http://bryla.gazetadom.pl/bryla/1,85300,4780331.html

Z serii po co pracować

w Austrii też są darmowe luksusowe hotele z wyżywieniem.

[Gość]

carlosbueno, a brak wolności by ci nie przeszkadzał?

[carlosbueno]

może trochę ale z dwojga złego wolę nie mieć wolności i mieć zapewniony byt, wikt jakieś zajęcia. Takie więzienie na pewno jest lepsze niż praca w PL w stresie po 10-12 h dziennie aby ledwo wiązać koniec z końcem.

[Candy14]

carlosbueno, ale mamy sezon..potrzebuja ludzi w barach.

[Gość]

Z tymi pracami na produkcji na Górnym Śląsku to jeszcze trzeba mieszkać w takim miejscu by mieć dobry dojazd do stres przemysłowych albo mieć samochód. Tak jak ja obserwuję to stosunkowo łatwo się dostać przez jakieś agencje gdzieś na strefę do Gliwic, czasem jest coś z Tulipan Parku albo z centrum dystrybucyjnego Tesco, ale wszędzie problemem jest to że ciężko z drugiej zmiany wydostać się autobusem poza Gliwice. Poza tym w Chorzowie jest też jakiś park logistyczny na Niedźwiedzińcu i tam też często szukają, ale tam na żadną zmianę nie mam sensownego dojazdu.

 

Poza tym ja może by dałem radę na jakiejś produkcji, ale tam gdzie nie nosi się ciężarów przez cały dzień.

 

A z tym doświadczeniem i wiekiem to jest realny problem, bo jak gdzieś mają kilka CV do wyboru i nawet od osób bez doświadczenia, to wybiorą absolwenta a nie kogoś kto ma taką lukę w CV.

[carlosbueno]

carlosbueno, ale mamy sezon..potrzebuja ludzi w barach.

wiem ale z moją chęcią do pracy nie jest najlepiej. Raz w życiu pracowałem w barze wytrzymałem kilka godzin za szybko tam pracować trzeba było i się bałem że se nie poradzę. No i musiałbym zrobić odnowić książeczkę sanepidowską a to trochę trwa więc chyba mam ten sezon z głowy bo moje lenistwo nie zna granic.

[Gość]

Książeczkę czasem można od ręki odnowić, zależy od lekarza. U tego co ja byłem to przepisywał stare badania.

 

Ja by nie mogłem pracować w barze ani nigdzie za ladą, bo nie znoszę takiego intensywnego kontaktu z ludźmi.

[Candy14]

carlosbueno, Ty bys sie dobrze prezentowal na stoisku z ciuchami Wysoki, przystojny facet. Laski by kupowaly az milo