"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

[frustrated]

fajnie, kurwa fajnie....

czulem ze wychodze na prosta, powoli ale wychodze... oczywiscie zycie musialo sie odezwac w takiej sytuacji i znowu dac mi po dupie. Szczerze pierdole to wszystko, nie mam juz sil, zero odbicia od dna mimo staran.

[Gość]

nic już nie jest tak jak było

[Gość]

Poznawanie nowych ludzi jest fajne i ciekawe :)

[Gość]

ja robię za psychologa, wszystkim pomagam, a sobie nie potrafię... czemu tak się dzieje?!

[Pieprz]

Monar, bo łatwiej jest pomagać komuś niż zmagać się z własnymi demonami. Tak jak Ty ma większość ludzi.

[Gość]

to niech mi ktoś w końcu pomoże wrrrr. jak większość ma taki 'dar'.

[Pieprz]

miałem na myśli że większość ludzi którzy lubią pomagać, nie większość ludzi ogólnie (niestety)

 

masz przyjaciół którzy Ci pomagają? Jeśli się skupiasz tylko na pomaganiu innym to się nie zdziwię jesli nie masz.

[monk.2000]

Ja może wychodzę na prostą, pod tym względem, że jestem w stanie wykonywać codzienne obowiązki. Ale wciąż mam taki typ świadomości który obciąża mnie dużo odpowiedzialnością za swoje życie. Fajnie jest się rozwijać, ale jak nie potrafi się czasem wyluzować to wszystko bierze w łeb.

[Gość]

Mushroom, mam przyjaciół. próbują mi pomóc, ale nie pomagają. poza tym w sobotę przez nich poczułam się strasznie. przez nich! no albo moja psychika szuka powodów do dołka, bo dawno go nie miałam.

[monk.2000]

Ja bym chciał, żeby ktoś mnie pocieszył kto ma chorobę już za sobą i wie jak można sobie z nią radzić. Są tu tacy co czują się w pełni zdrowi?

[Gość]

Dowiedzialam się właśnie od rodziny, że wszyscy mnie nienawidzą i mają mnie dość i że to ja jestem tą, która olewa wszystkich i ich problemy i...o mało się nie udusiłam od płaczu. Własnie TO potrzebowałam dziś usłyszeć.

[noname9292]

Nie jest źle, ale mam nerwobóle.

[GreyEye]

Dzisiejszy dzień był straszny... i taki dłuugi... Znowu nie mogłam zasnąć, usnęłam chyba na 2/3 godziny.. Koleżanka którą uznawałam za bardzo dobrą w bardzo chamski sposób olała mnie, strasznie mi smutno, nie wiem zupełnie dlaczego, mam z nią dobry kontakt, miałyśmy się dziś spotkać po czym zaczęła mi ściemniać że niby coś tam musi załatwić i przed chwilą zobaczyłam na fejsie że spotkała się z innymi dziewczynami... Znowu czuję się tak dogłębnie wyobcowana, przecież zna się z nimi krócej, one to nic ciekawego, nawet nie rozmawiają jakoś dużo. Czuję się najgorsza, jestem najgorsza. Nigdy nie będę z nikim utrzymywać dobrych kontaktów, ludzie mnie nie lubią... jestem inna, każdy szczegół mnie dobija i chcę umrzeć. Dziś umówiłam się do psychiatry, mam nadzieję że mi pomoże, chociaż wizyta dopiero za miesiąc... Mam nadzieję że dożyję do tego czasu, czuję się tak niepotrzebna i nic nie warta. Gdybym umarła w tej chwili, nikt nie zauważyłby że mnie nie ma. Chciałabym tego, mogłabym sprzedać duszę diabłu, za nowe życie, w zdrowym ciele, w zdrowej duszy.... Albo wieczny spokój, za wieczne bycie wiatrem... jestem jebnięta i rany pod palcami stóp już nawet nie krwawią.

[Kiya]

Cierpię. I będę cierpiała jeszcze długo.

[PoznacSiebie]

Kiya, skoro tak mówisz to tak będzie, czyt. mój pierwszy cytat. Rozumiem że to jęczarnia, ale to brzmi jakbyś sama sobie przepowiadała przyszłość i to z pełnym przekonaniem że tak będzie. Tak nie można

[Kiya]

PoznacSiebie, można, niektóre rzeczy nie są trudne do przewidzenia

[PoznacSiebie]

niektóre rzeczy nie są trudne do przewidzenia

może właśnie na tym polega Twój problem, że myślisz schematycznie

[Kiya]

PoznacSiebie, schematycznie? Piotrek, nie zapomnę o człowieku którego kocham ot tak, na pstryknięcie palcami.

[PoznacSiebie]

Kiya, znam to uczucie kiedy zainwestowało się sporo uczuć w inną osobą a potem różnie wyszło... nauczyło mnie to że trzeba być trochę samolubnym chamem, wtedy jest łatwiej i jakby normalniej.

[Kiya]

PoznacSiebie, akurat w tym przypadku to ja jestem ofiarą takiego właśnie podejścia.

[Damageed]

Kiya znam ten bol;(

[niewiemocokaman]

rzadko mam sny a jak mam to raczej nie pamiętam. Śniło mi się, że Alan,mój najmłodszy siostrzeniec wypadl by z balkonu. Dziwne patrzylem na niego jak idzie SAM i byly otwarte dzwi ale balkonu nie było. I tak się zapatrzyłem że ledwo zdażyłem zamknąć dzwi

 

-- 19 paź 2012, 09:04 --

 

obudziłem się krzycząc

[Gość]

niewiemocokaman, To tylko sen Twoje podświadome lęki.

[Candy14]

Piotrek, nie zapomnę o człowieku którego kocham ot tak, na pstryknięcie palcami.

 

O ludziach waznych nalezy pamietac... ale nie katowac sie nimi. Chociaz rana jest swieza to boli jeszcze

[Gość]

Możliwość, że ktoś może być we mnie zakochany i że sprawa może mi się wymknąć spod kontroli, jeszcze pogorszyła moje dzisiejsze lęki i pogrążyła w depresji, Boże uchroń... Nie chcę nic z tych rzeczy, nie teraz.