"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

[Agasaya]

dupa, czarna, biała, żolta... nie wazne.

a teraz mówisz jak facet

 

I chec na pewne rzeczy. K****

bo będzie dupa bita

[Gość]

Agasaya, a bo mi juz wszystk jedno.

A zbij, moze sie polepszy. Bo jest kurde zle

 

wstyd mi

[Agasaya]

Aranjani, co się stało kotek?

 

mam napad głodu na słodkie... a w domu nawet cukru nie ma

[Gość]

Agasaya, przestalam wierzyc.

[Agasaya]

Aranjani, a konkretniej?

[Gość]

Agasaya, przepraszam, nie dam rady. Wstyd.

[tahela]

bez sensu szystko

[Agasaya]

Aranjani, ok nie naciskam, uciekam lulu, też się może połóż i spróbuj zasnąć żeby nie myśleć ?

tulam mocno, buziaki

[Gość]

Agasaya, spokojnej nocy:) dziękuje :)

 

tahela, witam w klubie

[tahela]

Aranjani,

nie ma jak to porządny clabing:) hehe

chyba spróbuje zasnąc, puszcze sobie nowa wersje Ben-Hura bo nie widziałm i porównam ze stara, czytalam ksiązke kilka razy, ksiązka ja to ksiązka ła bardziej , mnie sie podobała , ale w liceum pierwszy raz łyknęłam, na studiach pozyczyłam kolezance i przepadła

[kornelia_lilia]

dlaczego niektórzy z forum nie potrafią poprawnie pisać po polsku, żałosne

[Gość]

po co ja żyje?

[niewiemocokaman]

nie chce być aż tak szzczery

 

-- 30 wrz 2012, 14:17 --

 

kornelia_lilia, gdyby nie niepodkreślane wyrazy z błędem to bym do nich należał

[niosaca_radosc]

Jest mi źle. Jest mi tak cholernie źle! Jedno zdanie i wszystko wróciło... A potem okaleczanie. Krew i łzy. Wszystko się miesza... Chcę umrzeć!

[Abbey]

Chcę umieć kochać.

I żeby nauczyli się tego rodzice.

Chociaż może na całą naszą trójkę jest już za późno..

[Kiya]

Abbey, kochana...

 

Ja chciałabym się rozjebać. Tak dosłownie rozjebać. Implodować, eksplodować, zniknąć, bez znaczenia. Byle przestać istnieć.

[Gość]

Muszę przepisać cały zeszyt 60-kartkowy

Dam radę

[Pieprz]

Monar, a nie możesz zeskanować?

[margor]

Ahhhh właśnie minęły 4 miesiące, odkąd ON odszedł. Parę dni temu, po długiej ciszy, dostałam od niego maila, że się mu przyśniłam. Znowu wróciły do mnie wszystkie wspomnienia, znowu płaczę, znowu jest źle! Nie chcę się tak czuć. Chcę już żyć! 4 miesiące to tyle czasu. Nie prawdą jest, że czas to złoty wyznacznik. ;( Kocham go........ Jestem chyba nienormalna!

[bigfish]

już nie widzę liter idę....

[melaan]

Ahhhh właśnie minęły 4 miesiące, odkąd ON odszedł. Parę dni temu, po długiej ciszy, dostałam od niego maila, że się mu przyśniłam. Znowu wróciły do mnie wszystkie wspomnienia, znowu płaczę, znowu jest źle! Nie chcę się tak czuć. Chcę już żyć! 4 miesiące to tyle czasu. Nie prawdą jest, że czas to złoty wyznacznik. ;( Kocham go........ Jestem chyba nienormalna!

 

 

A mój odszedł w zaświaty ponad rok temu. Jakoś się żyje...

choć też czasem jeszcze popłakuje. trzymaj się i ciesz się jego istnieniem.

[Gość]

O fuck za tydzień moje uro. Ja nie chcę.

Ja chcę mieć wiecznie 18 lat!!!!!!!!

 

-- 01 paź 2012, 00:49 --

 

mam kryzys wieku średniego xD

[Kiya]

Ahhhh właśnie minęły 4 miesiące, odkąd ON odszedł. Parę dni temu, po długiej ciszy, dostałam od niego maila, że się mu przyśniłam. Znowu wróciły do mnie wszystkie wspomnienia, znowu płaczę, znowu jest źle! Nie chcę się tak czuć. Chcę już żyć! 4 miesiące to tyle czasu. Nie prawdą jest, że czas to złoty wyznacznik. ;( Kocham go........ Jestem chyba nienormalna!

Mój ON odszedł powiedzmy dwa tygodnie temu. Wiem co czujesz. Wiem jak boli zbieranie się po czymś takim. I domyślam się jak ciężko jest, gdy te wspomnienia znów są wywlekane...

[Gość]

margor, tylko że te emocje wciąż w Tobie drzemią i wystarczy taka iskra by to wszystko na nowo zapaliło. A coś w tej relacji da się zmienić?

Monar, nie jest ważne ile ma się lat, tylko na ile się czuje

[margor]

melaan, bardzo mi przykro... Kiedyś się spotkacie w zaświatach... Trzymaj się. :* Może to jest głupie, a nawet bardzo głupie, ale dużo o tym myślałam... i doszłam do wniosku, że łatwiej jest pogodzić się ze śmiercią fizyczną bliskiej osoby, niż odrzuceniem przez nią, taką "śmiercią emocjonalną".

 

Monar, jeszcze nie jesteś pełnoletnia we wszystkich krajach świata. :))

 

Kiya, Możesz mieć jeszcze, realną, nadzieję, że do siebie wrócicie... Trzymam kciuki...

 

niewidoczny, Niestety nie da się zmienić. To znaczy z mojej strony, jestem gotowa wybaczyć wszystko, zdradę też... a jestem osobą, która nie wypomina. Jednak, nie widzieliśmy się od 1 czerwca, w miedzyczasie wyszło na jaw, że mnie zdradził i odszedł do innej. W czwartek przyszedł do mnie z kwiatami i słowami `kocham Cię`, a w niedzielę zdradził.

Wysyłam link, gdzie opisałam, w skrócie, moją historię. 3 post od góry: jak-sobie-pomoc-zostawi-mnie-ch-opak-nie-umiem-y-t31516-14.html

 

Wiesz, ja chyba naprawdę nie jestem normalna, łudzę się, że pewnego dnia wróci... Nie umiem spojrzeć na innych, jestem tylko jego i tak już chyba zostanie.