Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mam nadzieje że mam nerwicę


arkham

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Jestem nowy na forum, wiem że temat może wyglądać dziwnie, ale naprawdę mam nadzieję, że to "tylko" nerwica. Otóż mam pytanie czy silne parestezje w wieku 22 lat u młodego mężczyzny mogą być wynikiem tylko nerwicy. Wiem, że ta przypadłość może powodować wiele dolegliwości, ale czy możliwe są bardzo bolesne objawy somatyczne. Owszem jestem i zawsze byłem osobą dosyć nerwową, ale nigdy nie miałem napadów lęków. Nawet nie szukałbym pomocy na forach o nerwicy, bo moje objawy ograniczają się wyłącznie do wspomnianych parestezji.

Jakiś rok temu kiedy jeszcze pracowałem i było jeszcze wszystko dobrze zaczęły mi się trząść ręce, miało to miejsce tylko w sytuacjach stresowych. Z racji swoich obowiązków często musiałem chodzić do urzędu i tam zawsze trzęsły mi się ręce gdy musiałem coś podpisać lub podać, to samo się działo kiedy przebywałem z szefem. Po pewnym czasie zaczęło mnie to mączyć więc postanowiłem zrezygnować z pracy i trochę ochłonąć w domu. Wcześniej rozpocząłem jeszcze studia zaoczne, tam także niestety nie potrafiłem powstrzymać trzęsących się rąk. Tak też musiałem również rzucić rozpoczęte ledwo studia, chociaż przemęczyłem się tam prawie rok i nie szło mi wcale najgorzej. Myślałem, że w domu trochę ochłonę i się uspokoję, a niepokojące objawy miną. Tak się jednak niestety nie stało, wręcz przeciwnie, o drżeniu rąk co prawda zapomniałem, ale pojawiły się inne dolegliwości. Mianowicie mrowienia, zaczęły się od stóp, później przeszły na ręce. Do tego doszła nadwrażliwość na ciepło zwłaszcza kiedy jestem w spoczynku, wystarczy, że przykryję ręce i stopy kołdrą, a te zaczynają mnie po prostu parzyć jakby mi je ktoś przypalał nad ogniem. Oprócz tego pojawiło się mrowienie wokół ust, drętwienie nóg i rąk, skakanie pojedynczych mięśni, senność i zniechęcenie do wszystkiego. Ostatnio przeszywający ból wręcz wybudza mnie w nocy, wtedy do głowy przychodzą mi najgorsze myśli. Dlatego moje pytanie jest następujące czy to są typowe objawy nerwicy, czy ktoś zmaga albo zmagał się z podobnymi objawami, a może nie jest to wcale nerwica tylko np. stwardnienie rozsiane, ale w nim powinny chyba występować zaburzenia motoryczne. Dodam jeszcze tylko, że nie mam napadów lęków, a do zeszłego lata byłem okazem zdrowia. Pozdrawiam wszystkich i proszę o pomoc.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy SM w większości przypadków zaczyna się od zaburzeń wzroku i ruchu (równowagi).

Wg mnie jeden z objawów nerwicy. Ja też na początku miałem parestezje (stopy, dłonie), a przy stole nie potrafiłem jeść z rodziną, bo tak mi ręka latała...

 

Spokojnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem już badania w kierunku cukrzycy, lekarz konował szprycował mnie ponad miesiąc antybiotykiem przeciw boreliozie, której de facto nie miałem, miałem badaną krew, byłem u neurologa który stwierdził, że moje objawy nie wyglądają na sm. Jednak badań czysto pod kątem sm tzn. rezonansu nie miałem. Teraz wybieram się na służbę przygotowawczą do wojska i myślę, że tam się wszystko wyjaśni.

 

-- 25 wrz 2011, 20:59 --

 

Przy SM w większości przypadków zaczyna się od zaburzeń wzroku i ruchu (równowagi).

Wg mnie jeden z objawów nerwicy. Ja też na początku miałem parestezje (stopy, dłonie), a przy stole nie potrafiłem jeść z rodziną, bo tak mi ręka latała...

 

Spokojnie ;)

 

Jak długo i konkretniej jak wyglądały twoje objawy oraz jak sobie z nimi poradziłeś, czy może przeszły Ci samoistnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Testy psychologiczne przeszedłem, chociaż musiałem trochę nagiąć prawdę w paru miejscach, pani psycholog też niczego nie stwierdziła. Nerwicy nikt u mnie jeszcze nie zdiagnozował to raczej moje przypuszczenia, ale może to być jakaś inna choroba neurologiczna, a może (mam nadzieję) tylko jakiś przejściowy epizod. W każdym razie z wojskiem wiąże duże nadzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak długo i konkretniej jak wyglądały twoje objawy oraz jak sobie z nimi poradziłeś, czy może przeszły Ci samoistnie.

Opisywałem już wiele razy na tym forum. Nie przeszły samoistnie, bo później było już tylko gorzej...

Np. strach przed zrobieniem krzywdy komuś z najbliższego otoczenia (typowy książkowy przykład: widząc nóż bałem się, że kogoś kto stał obok mnie nim dziabnę...), coś strasznego. Bałem się patrzeć na klamki od okna, bo bałem się, że wyskoczę z okna... Do tego kupa innych rzeczy w tym m.in. panika po wejściu do supermarketu (gdzie nigdy nie miałem takich problemów, otwartym człowiekiem byłem). Im dłużej będziesz czekał tym gorzej...

 

Poradziłem sobie dwojako - farmakologicznie: Citabax + Mianseryna (9. dnia kluczowe problemy zniknęły, ale później niestety wróciły i ten zestaw nie pomagał na nic oprócz snu), niekonwencjonalnie: bioenergoterapeuta.

Nie jest idealnie, ale można już żyć normalnie.

 

-- 26 wrz 2011, 09:28 --

 

arkham, z nerwicą do wojska :shock:

Nawet nie wiesz, że taka terapia szokowa potrafiła niejednego wyleczyć...

Nie będzie miał czasu użalać się nad sobą i myśleć o objawach. Taka prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arkham, z nerwicą do wojska :shock:

Nawet nie wiesz, że taka terapia szokowa potrafiła niejednego wyleczyć...

Nie będzie miał czasu użalać się nad sobą i myśleć o objawach. Taka prawda.

No a najlepiej jak dasz takiemu do rąk broń z ostrą amunicją i zacznie strzelać do ludzi ...to dopiero się wyleczy :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No a najlepiej jak dasz takiemu do rąk broń z ostrą amunicją i zacznie strzelać do ludzi ...to dopiero się wyleczy :roll:

Przecież objawy nie wskazują na osobowość dyssocjalną. Nie widzę przeciwwskazań. Traktuję Twój wpis jako ironię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arkham, z nerwicą do wojska :shock:

 

uzytkownik Nawet nie wiesz, że taka terapia szokowa potrafiła niejednego wyleczyć...

Nie będzie miał czasu użalać się nad sobą i myśleć o objawach. Taka prawda.

 

Cieszę się, że podzielasz moje zdanie, wiele to dla mnie znaczy. Jako, że jestem teraz bezrobotny to dni mijają mi bez celu, jedyne na czym się skupiam to moja własna osoba, a to chyba nie jest dobre. Teraz, kiedy już zaakceptowałem swoją chorobę, myślę że może być tylko lepiej. Cały czas doszukiwałem się u siebie jakichś innych schorzeń i pewnie niektóre objawy charakterystyczne dla sm, boreliozy albo cukrzycy wywołała autosugestia. Mam nadzieje, że zajęcie i wysiłek fizyczny będzie dobrą terapią.

Bez obaw testy psychologiczne mam już za sobą, raczej nie chodzą mi po głowie takie rzeczy jak strzelanie swoich :D

Znacie może przypadki całkowitego wyleczenia z nerwicy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znacie może przypadki całkowitego wyleczenia z nerwicy?

Pewnie, że są. Nie jest to łatwe i często wraca. Myślę, że wojsko da Ci takiego kopa, że zapomnisz o tej chorobie duszy ;)

Też się nad tym czasem zastanawiałem. Szczególnie teraz, gdy wojsko już wygląda o niebo lepiej niż kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×