Skocz do zawartości
Nerwica.com

arkham

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arkham

  1. Witaj kiciucha666, Bardzo dobrze Cię rozumiem, sam jestem z małej miejscowości, gdzie panuje stereotypowe myślenie i psycholog to instytucja dla ludzi chorych umysłowo. Jeśli masz taką możliwość to udaj się do specjalisty w sąsiednim mieście. Jednak wydaje mi się, że jedna wizyta to za mało i potrzebna będzie dłuższa terapia. Poza tym jeśli rodzina i znajomi Cię tak denerwują to postaraj się od nich odpocząć, nie mówię żeby całkiem zerwać z nimi kontakt, ale żebyś znalazła sobie jakieś swoje zainteresowanie i najlepiej żeby nie była to telewizja. Siedzenie przed komputerem też nie jest zbyt zdrowe, może przydałoby się trochę ruchu, zacznij biegać najlepiej z kimś, wysiłek fizyczny to na prawdę dobra terapia, i sposób na rozładowanie emocji. Do tego może jakiś magnez, zdrowsza dieta, nie pozwól żeby Twój zły nastrój przerodził się w coś poważniejszego, później mogą dojść objawy somatyczne, a to już będzie samo nakręcające się koło nerwicowe. Zapomnij także o doraźnych środkach uspokajających typu Persen czy inne Deprimy, to tylko w najlepszym przypadku krótkotrwałe placebo.
  2. arkham

    Witam

    Moja nerwica ma podłoże w fobii społecznej, może nie jakiegoś najcięższego kalibru, ale przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu. Fobii natomiast nabawiłem się w szkole, właściwie to zawdzięczam ją jak sądzę paru osobom , ale trudno. Nie miewam napadów lęku, nie popadam w depresję, objawy są niemalże wyłącznie somatyczne. Od pół roku odczuwam parestezje tzn. mrowienia, pieczenia, zaburzenia czucia, drętwienia, nadwrażliwość na ciepło. Co prawda na początku objawy te wywołały u mnie hipochondrię i lęk przed SM, ale po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że to "tylko" nerwica. Ostatnio odczuwam lekką poprawę także jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że całkiem wyleczę się z tego paskudztwa.
  3. arkham

    Witam

    Witaj, Nerwicowcy chyba z reguły nie potrzebują za bardzo kawy i innych pobudzaczy, bo i bez tego są cały czas dobrze pobudzeni. Proponuje na początek zmianę stylu życia. Zacznij zdrowo się odżywiać, może jakieś ćwiczenia, przeanalizuj co w twoim życiu wywołuje u ciebie największy stres i lęk i postaraj się unikać tych sytuacji, ale najlepszym lekarstwem będzie znalezienie sobie hobby, jakiekolwiek może być nawet piłka nożna. Zacznij śledzić rozgrywki i inne takie bzdety a zapełnisz swój wolny czas i nie będziesz myślał o nerwicy, bo takie myślenie tylko Cię nakręca. Pozdrawiam
  4. arkham

    Czas na mnie.. :)

    Nie w najbliższym czasie, bo mam służbę przygotowawczą do wojska, co będzie też swoistą terapią(o ile wytrwam), ale kiedyś mam zamiar fundnąć sobie taką sesyjkę Niemniej jestem nastawiony raczej sceptycznie, nie do samej psychoterapii co raczej do lekarzy, zbyt wielu konowałów miałem okazję już poznać.
  5. arkham

    Witam wszystkich:(

    Też mam coś podobnego, kiedy ktoś coś mi tłumaczy, zwłaszcza osoba nieznajoma to tak jak grochem o ścianę, nic nie rozumiem co do mnie mówi. Ale co ciekawe kiedy przysłuchuję się czyjejś rozmowie to mógłbym przytoczyć później całą konwersację (no może trochę przesadzam). Z leków raczej niczego nie próbowałem, nie wierzę za bardzo w farmakologię. Po prostu trzeba się skupić na tym co ta osoba mówi, a nie na tej osobie. Innej rady chyba nie ma.
  6. arkham

    Czas na mnie.. :)

    A takie psychoterapie to są w ogóle bezpłatne czy trzeba bulić, bo jak trzeba płacić to ja chyba podziękuje, zbyt nikłe szanse wyleczenia.
  7. uzytkownik Nawet nie wiesz, że taka terapia szokowa potrafiła niejednego wyleczyć... Nie będzie miał czasu użalać się nad sobą i myśleć o objawach. Taka prawda. Cieszę się, że podzielasz moje zdanie, wiele to dla mnie znaczy. Jako, że jestem teraz bezrobotny to dni mijają mi bez celu, jedyne na czym się skupiam to moja własna osoba, a to chyba nie jest dobre. Teraz, kiedy już zaakceptowałem swoją chorobę, myślę że może być tylko lepiej. Cały czas doszukiwałem się u siebie jakichś innych schorzeń i pewnie niektóre objawy charakterystyczne dla sm, boreliozy albo cukrzycy wywołała autosugestia. Mam nadzieje, że zajęcie i wysiłek fizyczny będzie dobrą terapią. Bez obaw testy psychologiczne mam już za sobą, raczej nie chodzą mi po głowie takie rzeczy jak strzelanie swoich Znacie może przypadki całkowitego wyleczenia z nerwicy?
  8. Witam, jakie macie objawy somatyczne, u mnie występują bardzo dokuczliwe mrowienia, nadwrażliwość na ciepło, pieczenie dłoni i stóp, drętwienie nóg i rąk, kołatanie serca i wiele innych. Czy u was też jest tak źle czy może przyczyn takich objawów powinienem szukać też gdzie indziej. Czy ktoś ma albo pozbył się tego rodzaju dolegliwości?
  9. Najpierw pani neurolog przepisała mi witaminę B6, później podejrzenie padło na cukrzycę przy trzeciej wizycie pani doktor skapitulowała i skierowała mnie do szpitala na dokładniejsze badania do szpitala. Mimo mojej sugestii mówiła, że na SM jej to nie wygląda. Ja jednak zaniechałem badań, gdyż nawet jeśli to SM to wolę żyć w niewiedzy, puki co się nie pogarsza.
  10. Ja faszeruję się teraz magnezem z wit. B6 i tłuszczami Omega 3 jak radzi ta http://www.nerwica.vegie.pl/niedobor_magnezu.html strona, ale cierpiący brzytwy się chwyta... a nóż coś pomoże
  11. Testy psychologiczne przeszedłem, chociaż musiałem trochę nagiąć prawdę w paru miejscach, pani psycholog też niczego nie stwierdziła. Nerwicy nikt u mnie jeszcze nie zdiagnozował to raczej moje przypuszczenia, ale może to być jakaś inna choroba neurologiczna, a może (mam nadzieję) tylko jakiś przejściowy epizod. W każdym razie z wojskiem wiąże duże nadzieje.
  12. Ja (chyba) z nerwicą, bo do końca jeszcze nie jestem pewny zmagam się od ok. roku i aż trudno mi uwierzyć, że takie objawy może wywołać nasza psychika(chociaż będę badał się jeszcze w kierunku sm). A ta nietolerancja ciepła jak u Ciebie wygląda, jest napadowa tzn. włożysz ręce i nogi pod kołdrę i zaczynają Cię piec tak jak mnie czy ogólnie źle znosisz wysokie temperatury.
  13. Miałem już badania w kierunku cukrzycy, lekarz konował szprycował mnie ponad miesiąc antybiotykiem przeciw boreliozie, której de facto nie miałem, miałem badaną krew, byłem u neurologa który stwierdził, że moje objawy nie wyglądają na sm. Jednak badań czysto pod kątem sm tzn. rezonansu nie miałem. Teraz wybieram się na służbę przygotowawczą do wojska i myślę, że tam się wszystko wyjaśni. -- 25 wrz 2011, 20:59 -- Jak długo i konkretniej jak wyglądały twoje objawy oraz jak sobie z nimi poradziłeś, czy może przeszły Ci samoistnie.
  14. Objawy somatyczne? Czy macie jakieś dokuczliwe objawy somatyczne np. parestezje czy wszystko ogranicza się przy waszej nerwicy do psychiki. Pytam bo bo nękają mnie okropne bóle, a przy tym nie mam żadnych napadów lękowych. Nie szukałbym tu pomocy ale zrobiłem już badania krwi, cukru, byłem u neurologa i wszystko w normie. Pozostała chyba tylko nerwica i sm, przy czym wolałbym to pierwsze.
  15. Witam Jestem nowy na forum, wiem że temat może wyglądać dziwnie, ale naprawdę mam nadzieję, że to "tylko" nerwica. Otóż mam pytanie czy silne parestezje w wieku 22 lat u młodego mężczyzny mogą być wynikiem tylko nerwicy. Wiem, że ta przypadłość może powodować wiele dolegliwości, ale czy możliwe są bardzo bolesne objawy somatyczne. Owszem jestem i zawsze byłem osobą dosyć nerwową, ale nigdy nie miałem napadów lęków. Nawet nie szukałbym pomocy na forach o nerwicy, bo moje objawy ograniczają się wyłącznie do wspomnianych parestezji. Jakiś rok temu kiedy jeszcze pracowałem i było jeszcze wszystko dobrze zaczęły mi się trząść ręce, miało to miejsce tylko w sytuacjach stresowych. Z racji swoich obowiązków często musiałem chodzić do urzędu i tam zawsze trzęsły mi się ręce gdy musiałem coś podpisać lub podać, to samo się działo kiedy przebywałem z szefem. Po pewnym czasie zaczęło mnie to mączyć więc postanowiłem zrezygnować z pracy i trochę ochłonąć w domu. Wcześniej rozpocząłem jeszcze studia zaoczne, tam także niestety nie potrafiłem powstrzymać trzęsących się rąk. Tak też musiałem również rzucić rozpoczęte ledwo studia, chociaż przemęczyłem się tam prawie rok i nie szło mi wcale najgorzej. Myślałem, że w domu trochę ochłonę i się uspokoję, a niepokojące objawy miną. Tak się jednak niestety nie stało, wręcz przeciwnie, o drżeniu rąk co prawda zapomniałem, ale pojawiły się inne dolegliwości. Mianowicie mrowienia, zaczęły się od stóp, później przeszły na ręce. Do tego doszła nadwrażliwość na ciepło zwłaszcza kiedy jestem w spoczynku, wystarczy, że przykryję ręce i stopy kołdrą, a te zaczynają mnie po prostu parzyć jakby mi je ktoś przypalał nad ogniem. Oprócz tego pojawiło się mrowienie wokół ust, drętwienie nóg i rąk, skakanie pojedynczych mięśni, senność i zniechęcenie do wszystkiego. Ostatnio przeszywający ból wręcz wybudza mnie w nocy, wtedy do głowy przychodzą mi najgorsze myśli. Dlatego moje pytanie jest następujące czy to są typowe objawy nerwicy, czy ktoś zmaga albo zmagał się z podobnymi objawami, a może nie jest to wcale nerwica tylko np. stwardnienie rozsiane, ale w nim powinny chyba występować zaburzenia motoryczne. Dodam jeszcze tylko, że nie mam napadów lęków, a do zeszłego lata byłem okazem zdrowia. Pozdrawiam wszystkich i proszę o pomoc.
×