Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wypalenie zawodowe


Gość Wujek_Dobra_Rada

Rekomendowane odpowiedzi

anakonda, A co, zainteresowana jesteś? :mrgreen:

 

montechristo, Co porabiasz teraz?

 

 

Teraz jestem kierownikiem dwóch oddziałów w Wawie ale w polskiej firmie nie w korporacji jak do niedawna.

Kończe doktorat na SGH i szukam pracy - mam ostatni etap na Dyr. Handlowego

 

A w jakiej branży działasz jeśli można?

Byłem 10 lat w IT teraz jestem w systemach CCTV ale chyba wracam do IT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No żartuje przecież. Nie mam żony i dzieci, co nie oznacza, że finansowo jest fajnie.

 

 

to w takim razie ja bym sobie olała coś, czego robienie Ciebie nie kręci..

 

masz jeszcze czas..

zaszalej

 

poszukaj czegoś nowego

 

bez presji

 

nic nie ryzykujesz

 

słabo finansowo jest? to i tak tak będzie..

może być tylko lepiej..

 

a co do rodziny, to starsi faceci są na prawdę seksowni i podniecający w oczach młodszych kobiet :D

 

wiem, co mówię :)

 

uszy do góry, będzie co ma być :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No żartuje przecież. Nie mam żony i dzieci, co nie oznacza, że finansowo jest fajnie.

 

 

to w takim razie ja bym sobie olała coś, czego robienie Ciebie nie kręci..

 

masz jeszcze czas..

zaszalej

 

poszukaj czegoś nowego

 

bez presji

 

nic nie ryzykujesz

 

słabo finansowo jest? to i tak tak będzie..

może być tylko lepiej..

 

a co do rodziny, to starsi faceci są na prawdę seksowni i podniecający w oczach młodszych kobiet :D

 

wiem, co mówię :)

 

uszy do góry, będzie co ma być :)

 

A co to dokładnie znaczy ,,starsi Panowie" w oczach ,,młodych kobiet"? o jakich latch mówisz w tym i tym przypadku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie szukam kobiety, nie czuję się nie atrakcyjny itd... Mówię o pracy tylko.

 

 

wiem wiem:)

 

 

z innej beczki zapytałem. Chciałem wiedzieć co koleżanka ma na myśli:)

 

Ja jak czułem wypalenie szukałem innej pracy - pomaga bo daje nadzieje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba jednak wypalenie zawodowe. Mimo nieporównywalnie lepszego samopoczucia, nie mam ochoty wracać do tej roboty...

 

 

Taki mały tekst, przykuł moją uwagę ;)

http://praca.wp.pl/strona,3,title,Mam-duzy-kredyt-i-stracilem-prace,wid,12885991,wiadomosc.html?ticaid=1b52e&_ticrsn=3

 

,,Tak samo myśli Grażyna Balicka, specjalistka ds. HR w dużej firmie FMCG (branża dóbr szybkozbywalnych). Niedawno rozmawiała z byłym dyrektorem handlowym, który chciał pracować choćby jako najskromniejszy sprzedawca.

 

- Rozumiem, że sytuacja życiowa każdego może przyprzeć do muru – mówi Balicka. – Ale z tego człowieka emanowała dziwna niepewność i słabość. Nie widziałam go ani na stanowisku menedżera, ani w roli przedstawiciela handlowego. Najpierw powinien zrobić coś ze swoją depresją, a wtedy zobaczę, co da się dla niego zrobić. ''

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to odpowiedni dział do tego pytania...

 

Moja historia jeżeli komuś chce się to czytać...

 

Mają 19 lat pragnąłem zawładnąć światem i otworzyłem własną działalność gospodarczą. Oczywiście w taki młodym wieku małe szanse były żebym dał radę utrzymać firmę poprzez brak doświadczenia. Więc moi rodzice (którzy nie posiadali nigdy firmy) nie mając pojęcia o prowadzeniu działalności doradzali...hm... raczej rządzili w "mojej" firmie, skutek? Firma upadła bardzo szybko. Oczywiście cała wina spadła na mnie, bo to oczywiście ja wszystko źle robiłem, oni tylko doradzali...

 

No dobra dalej, wyprowadziłem się od rodziców i poszedłem do pracy, w pracy zacząłem osiągać sukcesy co bardzo mnie cieszyło i chciałem zarabiać coraz więcej i więcej (później zarabiałem) bo chciałem iść na studia a dokładnie na Wojskową Akademię Techniczną na kierunek elektronika (pracowałem w branży elektronicznej) ot to człowiek ambitny był... Praca zajmowała mi mnóstwo czasu często w soboty o Wacie mogłem zapomnieć. Więc musiałem zmienić pracę, udało się to po pewnym czasie.

W kolejnej firmie nie wiedząc czemu również zacząłem się piąć po szczeblach kariery a raczej działów w tej firmie. Zarobki i praca po 8h dziennie pozwoliła mi iść na moje wymarzone studia...

Na początku było ok, praca - po pracy nauka. Praktycznie brak weekendów wolnych.

W pracy w piątek musiałem się zwalniać wcześniej żeby zdążyć na 17.30 na WAT na zajęcia, które trwały do 21. Następnego dnia musiałem być już od 8.00 do 20.00 na uczelni. Jedynie niedziela to 8-17. No i wreszcie weekend.... Następnego dnia od nowa praca i tak dalej i tak dalej.....

Pracując w mojej drugiej firmie, postanowiłem założyć swoją (już kolejną) działalność gospodarczą bo byłem przeświadczony o tym że już w tej firmie osiągnąłem max wiedzy i pieniędzy jakie mogę zdobyć.

W firmie było ok, zarobki ok, dużo pracy no ale jak ktoś się chce dorobić to uważam że ma dwie drogi, albo kradnie albo zap.....la po kilkanaście godzin dziennie. Więc wybrałem drogę ciężkiej pracy. Czasu zero na cokolwiek ponieważ były jeszcze studia. Ale nie poddawałem się za szybko, postanowiłem wrócić do rodziców, z firmą ze wszystkim ponieważ chciałem im pomóc finansowo i ogólnie życiowo. Wiedziałem że będą mieć ciężko na starość....

 

Po powrocie na stare śmieci na początku było ok, później zaczęło się doradzanie i jak zwykle przypadek z biegiem czasu powtórzył się, nie chcę tutaj opisywać szczegółów bo to kogo to interesuje.

Obecnie:

Wyprowadziłem się ponownie od rodziców, jestem bezrobotnym, mieszkam z dziewczyną, pieniądze mi się skończyły, mam długi po firmach a dziewczyna ma dość takiej sytuacji że nic nie zarabiam bo moich pieniędzy nie widać bo idą na opłaty za pokój itp.

 

Nie mam już siły (chociaż chciałbym) iść do pracy, przede wszystkim nie mogę iść do legalnej, komornicy zaraz zabiorą mi to co mam i zostanę w punkcie takim jakim jestem teraz.

 

Jak leczy wypalenie zawodowe? czy są na to leki? czy muszę udać się do psychologa? Jak ewentualnie znaleźć w Warszawie darmową pomoc bo nie mam pieniędzy na psychologa.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×