Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

violet_hair_, (4%), senność (4%), przyrost masy ciała (3%), pobudzenie, niepokój (3%), nudności (3%). Nie stwierdzono istotnych zmian w pracy serca, w układzie przewodzącym serca, ciśnienia tętniczego krwi. Z powodu przykrych dolegliwości (takich jak: nudności, bezsenność, drażliwość, lęk, bóle głowy, bóle brzucha, suchość ust, świąd skóry i inne objawy alergiczne, bicie serca, zaparcie stolca) przyjmowanie leku przerwało nie więcej niż 5% osób leczonych.

Działanie cholinolityczne tianeptyny i jej wpływ na układ sercowo-naczyniowy są dużo łagodniejsze niż TLPD; dowodzą tego badania porównawcze z amitryptyliną i imipraminą. Natomiast w przebiegu leczenia tianeptyna częściej niż po amitryptylinie stwierdzano bezsenność i koszmary senne. Tianeptyna nie wywołuje wyraźniej szych zmian zapisu elektrokardiograficz­nego. Ze względu na małą liczbę działań niepożądanych jest chętnie stosowana u osób w podeszłym wieku, w zaburzeniach nastroju u osób chorych somatycznie oraz w uzależnieniu od alkoholu często łączącym się z obniżoną tolerancją wielu leków psychotropowych. U nie­których pacjentów może wystąpić upośledzenie sprawności psychoruchowej i uwagi oraz wydłużenie czasu reakcji. Kierowców i operatorów maszyn należy ostrzec przed taką możliwością.

Podczas leczenia tianeptyna nie stwierdza się istotnych zmian wyników badań laboratoryjnych (takich jak: morfologia i biochemia krwi, enzymy wątrobowe, badanie moczu i klirens nerkowy). Lek ten nie wywołuje uzależnienia. Nie obserwowano poważniejszych objawów po przedaw­kowaniu, np. w celach samobójczych. W takich wypadkach najczęściej występowały nudności i wymioty oraz senność.

 

Tak czytalam o tym leku , moze porada lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to objawia się głównie problemami z oddychaniem, złapaniem powietrza, równego oddychania oraz problemów żołądkowych nie mówiąc już o widocznym trzęsieniu się. Kiedyś pracowałam głosem, nie miałam problemów z mówieniem, a teraz zupełnie odwrotnie... Jakoś jeszcze nie potrafię sobie z tym radzić i nie wiem w sumie jak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, ja to rzuciłam się teraz do walki, na własne życzenie wolałam wybrać zatłoczoną pracę niż zamknąć się na oddziale. Każda rozmowa w pracy i wejście w ogóle do niej to dla mnie wyczyn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od pond roku nie biorę, ale znowu pomieszałam sobie w życiu i cierpię od dłuższego czasu i chyba wcale nie chcę się już dłużej męczyć, dlatego będę próbować do jakiś wrócić. A Ty bierzesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też to brałam. Chyba mi pomogła. Odstawiałam ją i źle wspominam skutki, ale tak to niestety z nią bywa. Nie wiem jak długo ją bierzesz, ale powinnaś czuć później efekty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, pełną dawkę. Po roku odstawiałam bo sama stwierdziłam, że nie chcę już, więc lekarz zmniejszył najpierw do połowy przez 2 tygodnie, potem co 2 dzień tą połówkę. Strasznie się czułam. 3 miesiace jak bierzesz to sporo już. Nie wiem jak to jest ale w trakcie brania czułam się w sumie dobrze, po pł roku już elegancko sobie radziłam, więc może też to zauważysz ;)

 

nerwosol-men, dzięki, odwiedzę temat :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,jestem nowa na forum,to mój pierwszy post, chociaż czytam Was od dawna.

Mam od razu do Was pytanie, czy zdarzyło wam się zemdleć podczas ataku?

Często przytrafia mi się uczucie omdlenia i niestety zdarza się również stracić przytomność :-|

Co powoduje we mnie jeszcze większy lęk, bo to już nie jest tylko strach przed tym, ale realne zagrożenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi sie nie zdarzylo zemdlec, zawsze bylo "prawie" - juz mialam mroczki przed oczami, nic nei widzialam i nie ogarnialam, ale kladlam sie z nogami do gory i jakos przechodzilo... A czytalam za to, ze bardzo ciezko jest zemdlec z powodu nerwicy, bo w czasie ataku mamy wrecz przeciwna reakcje organizmu (tj. wysokie cisnienie i wszystko na wysokich obrotach, czyli cos przeciwnego do mdlenia). Wiec jesli ktos naprawde mdleje, to musi miec do tego predyspozycje (i przewaznie takie osoby mdlaly juz wczesniej - czy to w kosciele czy gdzies).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, nerwosol-men, :papa: a dobrze, jakos leci :)

Nie za bardzo udzielam sie na Spamie, bo tam za szybko rozmowy sie tocza, a ja wchodze zazwyczaj na chwile tylko, wiec jak potem wejde po czasie to juz do tylu jestem i tyle z tego :P Ale co i raz tam przeczytam co nie co - takze wiem nerwosol-men, ze na chorobowym siedzisz :P

A ja tak teraz robote troche ogarniam, bo za 3 miesace wracam do kraju to musze wszystko tu pozamykac, ale fajnie - ciesze sie z tego :D

 

-- 05 lut 2014, 11:16 --

 

hania33, a Ty jak, juz grypa przeszla calkowicie, tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

długo bałam sie jeździć środkami komunikacji miejskiej - od razu miała gulę w gardle. Kiedyś tez zdarzylo mi sie omdleć w metrze i od tamtej pory miałam uraz.

Poczatkowo jeździłam stojąc zaraz przy drzwaich by po pierwsze przy każdym przystanku otrzymywac dopływ powietrza a po drugie żeby być najbliższej wyjścia w razie pogorszenia samopoczucia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Conessa Stracić przytomność zdarza mi się kilka razy w roku. Uczucie,że zaraz zemdleje w szczególności w okresie wiosenno-letnim ogromna ilość,czasami zdarza się,że 2-3 razy dziennie.

Słyszałam,że nerwica lękowa też w ten sposób się objawia. Zastanawiam się jak z tym walczyć, ignorować objawy i dalej np stać w kolejce z nadzieją,że jednak przejdzie, czy uciekać. Wpadłam w błędne koło. :-|

 

hnjjofybdHG0w Jak sobie z tym radzisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie ucieczka jest zawsze najgorszym wyjsciem, bo ona wzmacnia ten lęk, bo jak uciekasz to dalej się boisz (pewnie jeszcze bardziej).

Ehh.. ciezka sprawa o tyle, ze faktycznie udalo Ci sie zemdlec naprawde. Bo jesli to jest tylko lęk, to mozna sobie jakos to z czasem wybic z glowy.

 

Tu macie skan z ksiazki Bekera na ten temat:

 

mdleje1.jpg?1391604864

 

mdleje2.jpg?1391604883

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×