Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

wieslawpas, nie pisalam ze jestem malutka, jak na kobietke dosc wysoka.

Tez tesknie za swoim dawnym zyciem, za tym co robilam, gdzie wychodzilam ( ze w ogole wychodzilam) a teraz wychodze tylko jak musze zazwyczaj a i takz a kazdym razem sobie mowie ze dam rade! Koszmarne to jest :x

 

dusznomi, biore hormony bo choruje na endometrioze juz kilka lat i te hormony bede juz brala do konca zywota swego niestety. :bezradny:

Jak dzis? Lepiej Kochana?

 

Dzis czeka mnie wizyta u neurochirurga wiec bede wiedziala troszke jasniej czy moj kregoslup rehabilitujemy intensywnie(nie wiem teraz jak to bedzie wygladalo jak mam te ataki takie czeste) czy jednak w przyszlym roku operacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, ja jak zwykle jak mam gdzies isc w miejsce gdzie nie mam kontroli nad tym kiedy moge z niego wyjsc (gabinet lekarza tym razem;) ) mam same czarne scenariusze w glowie , zemdleje, padne a to zlapie mnie atak paniki... itp wiec juz sama sie nakrecam niepotrzebnie ale to jak w moim opisie . Zlodziej mysli.

 

W dodatku niebawem bede brala tablete wiec zas bede szla krokiem zombiaka z calym wachlarzem efektow specjalnych w postaci ubokow ;)

 

A Ty Jak SLonce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Nie nakrecaj sie ..ja tez tak robilam , teraz staram sie myśleć o czymś innym , gdy jadę autobusem ..patrze np , na male dziecko a ono uśmiecha sie do mnie..zawsze jest to oderwanie zlych mysli.. :D

 

-- 08 lis 2013, 10:30 --

 

moze byc , tylko pogoda do niczego..lecz i w deszczu trzeba szukac radosci..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehhh ja tez nigdzie nie chodze, na zadne spotkania ani nic. Juz mi az glupio, bo czesto ludzie z pracy razem wychodza, a ja zawsze cos wymyslam, ze nie moge, albo ze nie chce mi sie :-/ no ale naprawde, mysle, ze jakbym miala isc, to bym sie strasznie zmusisc do tego musiala - a tego tez nie chce robic - bo co to za przyjemnosc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie.. ehh, a pametam jak kiedys, wrecz mialam ochote isc, posiedziec ze znajomymi, albo jak nie mialam co robic, to wybrac sie gdzies, np. do kina. I jakos wrecz czekalam na takie "atrakcje". A teraz, tak jak platek rozy, piszesz - tak samo, tylko ide tam gdzie musze - praca, sklep, spacer. Najgorsze, ze ja niemal jestem pewna, ze kiedys bede zalowala tych straconych miesiecy czy lat (zreszta, juz zaluje). Ale no co zrobic? Na chwile obecną to w ogole sie ciesze, ze moge normalnie do pracy jezdzic, bo przeciez i z tym byl juz mega problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, ja tez wole siedziec w domu. Troche to wynika z nerwicy troche z tego, ze czuje sie bezpieczna i nie musze sie zmuszac do usmmiechów, patrzec co chwila na zegarek i wymyslac pretekstów zeby uciekac...

U mnie w rodzinie nikt sie nie pyta co mi jest..wszyscy maja nerwice i jakos zyja... Ja nawet nie chce im tłumaczyc bo nie chca słychac, ostatnio sie o tym przekonałam. Po tej wizycie naglej na pogotowiu wszyscy niby sie martwili a ja czułam chęć wygadania sie to nie bylo komu...kazdy ma swoje problemy i o tym chce gadac ale słuchac..... to juz mało kto potrafi.

Moja mama, owszem, gadam z nia prawie codzeinnie ale przez telefon...bo mieszkamy 200km od siebie. Ona mnie rozumie albo chcociaz sie stara.

Mąż.... chce zrozumiec, ale nie potrafi... Nawet ostatnio jakby dodaje mi powodów do stresów tak "na żarty". Mnie to nie bawi :(

Ale i tak kochany jest bo jak cos to weżmie córke...kaze mi sie połozyc...zajmie sie wszystkim. W tym sensie jest ok...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, w gabinecie lekarza bezpiecznie - w razie czego :) ja wczoraj jak wracalam i tak mi slabo bylo, przed oczami zaczelo sie ciemno robic, a akurat przechodzilam obok wejscia do kliniki, i jak pomyslalam, ze moge tam wejsc, lekarze są, to od razu mi sie lepiej zrobilo ;)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was jestem tu nowa też mam te same problemy co Wy i nie mogę poradzić sobie z nimi od prawie 15lat w tej chwili mam tak nasilone objawy lękowe że nie wiem co robić .. w nocy budzi mnie potworny lęk który paraliżuje mi całe ciało. Dodatkowo uzależniłam się od leku SEDAM i nie mogę go odstawić. Siedzę ciągle w domu nigdzie nie wychodzę wszystkiego się boję .. Podpowiedzcie mi co mam robić czy Wy też tak macie? Czy ktoś z Was był też uzależniony od leków? Pozdrawiam Maja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×