Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

a u mnie kicha

na sama myśl o zbliżającym sie lecie i upałach dostaje ataku lęku

jestem śpiąca a wewnatrz az mnie nosi ...,złapałam jeszcze jakies przeziebienie ,zawaliło mi uszy -dziwne uczucie ,jakby otepienie

:why::why:

pogoda niby ładna ,ale zimno -powinnam sie cieszyc bo nie znosze upałów a jednak nbiechce mi sie wyjsc nawet na chwile

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przesrane

zastanawiam sie dlaczego inni nie maja tak ,nawet te drobne pijaczki ,przepijaja ostatni grosz i o nic sie nie martwią

spanie w rowie ,na ławce -a co tam

a ja ?nie mam nic prócz swoich fobii i chyba nic juz nie osiągne

jazda głupim rowerem jest poprzedzona stresem i futrowaniem xanaxem ,autobus...hmm -zapomniałam jak wyglada w srodku i raczej mało mnie to obchodzi

urząd to juz głebsza teoria ,trzeba wybrac odpowiednia pore dnia ,żeby nie było ludzi za dużo a potem szybko i treściwie przedstawic sprawe ,najlepiej na piśmie ,bedzie szybciej

"biedronka"stała sie w miare przyjaznym miejscem do robienia zakupów ,jest duzo miejsca w razie czego można pochodzić i wyczekac odpowiedni moment by rzucić sie pedem do kasy ,jak nikogo nie ma

na ogród nie pójde ,nie ma przeciez liści ,nie ukryje sie w razie czego.....chociaz przedwczoraj miałam taką ochote isc porobić porządki ,kupiłam nawet grabie do liści a tu spadł śnieg ,przeklęta pogoda

teraz znów bede sie nastawiac 2 tygodnie a potem zrobi sie za ciepło i h.....j,nie pójde wcale.

 

a ..i zapomniałam o najleppszym ...poryte świeta ,których tak samo nienawidze jak lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzień zaczął się strasznie. Nad ranem obudził mnie atak panicznego lęku, a miałem na ryby jechać... Wziąłem jednak leki i pospałem do południa i już jest lepiej na szczęście.

 

 

no to szczesciarz z ciebie

ja od rana nie moge sie pozbierac,cały czas mnie trzesie i kreci mi sie w głowie :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Ja już nie wierzę że będzie dobrze. Od ponad miesiąca nie chodzę do szkoły. Jutro jestem zmuszona iść. Jeśli nie pójdę... cóż. Będzie przekichane. Sprawa moich nieobecności ma iść do sądu. A ja nie potrafię nawet wyjść przed blok...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pogoda moze i piekna ale za to zimno... Brrrrr... Na szczescie ogrzala mnie sauna :) A teraz od 10 minut ganiam po domu krolika, ktory nie chce dac sie zlapac :roll::twisted:

 

Dysforia swietne foty, szkoda, ze zimowe lekko jeszcze ;)

 

Co do upalow o ktorych ktos pisal, mam tak samo... Nerwicowe "problemy z oddychaniem" niemal zawsze ozywaja podczas upalow...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do upalow o ktorych ktos pisal, mam tak samo... Nerwicowe "problemy z oddychaniem" niemal zawsze ozywaja podczas upalow...

 

też nie znoszę upałów... lubię jak jest dwadzieścia kilka stopni, wtedy jest ok, ale 30 i ponad to masakra... w ubiegłym roku spędziłam lato na wsi i ledwo dawałam radę, a w tym roku spędzę je w Warszawie i nie wyobrażam sobie tego, chyba wejdę do lodówki. :bezradny::hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Plywac nie musisz umiec - nie tylko baseny sportowe do typowego plywania, sa dostepne w naszym pieknym miescie :D

Co do chloru... nie wiem , jak jest z tymi basenami...W sumie faktycznie watpie, zeby byly ozonowane, jak niektore kryte...Ale mozesz sie dowiedziec przed latem :) Zawsze basen to spora radosc w upalne dni:)

 

-- N mar 27, 2011 6:31 pm --

 

Dysforia, my blisko nie mamy jezior - mamy tylko baseny, Zalew Zegrzynski i Jeziorko Czerniakowskie, raz dopuszczane do uzytku, w kolejnym roku zamykane ze wzg. na skazenie cholerą :mrgreen: Ponadto mamy fontanny i sztuczne stawy, z petami, smieciami i innymi aktrakcjami, co nie przeszkadza ludziom (najczesciej dzieciom) w kapielach tam... :roll::mrgreen: Warszawka jakas widac odporna jest :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zdecydowanie stworzeniem ciepłolubnym. Krajowe upały mi nie straszne. Koszmar przeżyłem w Singapurze, ale to może nie tyle z powodu upałów co wilgotności powietrza, która tam grubo przekracza 90% Wchodzi się pod prysznic i za 5 minut znów człowiek cały się lepi. Zrobi się pranie i to pranie nigdy nie wyschnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla mnie krajowe upały to katorga w tym betonie .. mury się nagrzewają a w domu nie da rady siedziec. Na dworzu skwar a w cieniu gorąco. w samochodzie parówa a w pracy nie idzie funkcjonowac. ;) nawet zimny browar nie jest zimny. aaa tam, zdecydowanie Jestem za zimą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×