Skocz do zawartości
Nerwica.com

co to moze byc?


Slawex6

Rekomendowane odpowiedzi

Witam chciałbym tu opisac moje problemy.Mam 16 lat i chodze do 1 klasy technikum.Dolega mi całkowita pustka w głowie niemal 24/7,nic mi sie nie chce czasem nawet powiedzenie pare zdan na głos to wysiłek.Ciągłe napięcie psychiczne niezalezne od tego czy jestem sam czy nie( ale jak sam to mniejsze) niedawno dałem sobie sprawe ze nic mnie tak naprawde nie cieszy.Nie potrafie byc soba,naturalny jaK kiedys.Ostatni raz tak naprawde dobrze czułem sie 3-4 lata temu w 6 klasie podstawówki.Po 1 kl gim byłem pierwszy i narazie jedyny raz w zyciu za granica w wielkim miescie ale tak naprawde nieczułem nic.Wydaje mi sie ze gdyby to było co najmniej rok wczesniej to był bym wtedy szczesliwy.W podstawowce byłem bardzo niesmialy,moze mialem fobie spoleczns teraz juz mniej jakby(albo i nie) ale i tak czasem mam strach przed wyjsciem z ławki w szkole. Możliwe ze mam derealizacje bo jakos inaczej ten swiat czuje niz kiedys wiecej nie powiem bo ciezko to okreslic.I jeszcze jakas nerwice natrectw np gdy wchodze do swojego pokoju to musze najpierw popatrzec na telewizor pozniej na swafe obok,telewizor,okno i dopero na komputer jak chce bo inaczej sie czuje ogladajac tv jakbym siedzial przed komputerem a siedzac przed kompem jakbym byl przed tv.I jeszcze pare rzeczy.do psychiatry jestem zapisany pod koniec maja.Prosze o jakies pytania,rady,opinie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miewam podobne stany, od jakiś 7 lat :) Aktualnie lat mam 18, pare wizyt u psychologa i dziś się dowiedziałem, że to jednak za mało, że będę musiał skorzystac z pomocy psychiatry. Moge jedynie powiedziec, że Cię rozumiem, duchowo wspieram, nadal jesteśmy tylko w internecie gdzie rzeczy nie są takie jak w realnym życiu.

Psychiatra to twój pomysł? Do jego wizyty masz jeszcze dwa miesiące, to jednak sporo czasu, zgłoś się może chociaz tymczasowo do psychologa bo uwierz... żadna rozmowa na internecie nie umywa się do zwykłej ludzkiej rozmowy twarza w twarz. Sam z siebie nic z tym nie zrobisz? Brak motywacji, sił, wiary? Spróbuj coś, porozmawiaj z kimś, wyjdz na piwo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem co czujesz, współczuję że Cię to dopadło w tak wczesnym wieku. Ja przeżywam w tej chwili to samo. Potrafię siedzieć kilka godzin patrząc w punkt i się nie ruszając, mając jednocześnie w głowie wojnę myśli na temat egzystencji. Zapewne gdyby mnie ktoś w takim transie dotknął to bym się rozpłakał niczym małe dziecko. Łatwo udzielić rady typu "wyjdź do ludzi, porozmawiaj", ale zrealizowanie tego graniczy z cudem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wojuboju to mój pomysł z psychiatrą,powiedziałem matce ze zle sie czuje psychicznie ale nie chciałem mówić wprost ze chce do psychiatry bo było i głupio.Matka wtedy powiedziała ze mnie zapisze i w zasadzie przez te 3-4 lata tylko to 1 zdanie zamienilismy o tym.A co do zrobienia czegos z tym to probowalem to olewac ale nic nie dało w zasadzie jest chyba powoli coraz gorzej.Czuje sie głupszy niz jak miałem 12 lat.pierwsze 2 zdania w ty poscie pisałem 5 minut bo niewiedzialem kompletnie co napisac.+lęk najwiekszy w obecnosci ludzi i w szkole a nawet jak jestem sam albo z rodzina ale mniejszy.+anhedonia +jak juz mowilem nerwica natrectw(chyba) i jakas lekka derealizacja bo kiedys inaczej ten swiat odczuwalem.Nie miałem żadnego wypadku jak cos.

Ewaryst...ciezko powiedziec dlaczego sam niewiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wojuboju to mój pomysł z psychiatrą,powiedziałem matce ze zle sie czuje psychicznie ale nie chciałem mówić wprost ze chce do psychiatry bo było i głupio.Matka wtedy powiedziała ze mnie zapisze i w zasadzie przez te 3-4 lata tylko to 1 zdanie zamienilismy o tym.A co do zrobienia czegos z tym to probowalem to olewac ale nic nie dało w zasadzie jest chyba powoli coraz gorzej.Czuje sie głupszy niz jak miałem 12 lat.pierwsze 2 zdania w ty poscie pisałem 5 minut bo niewiedzialem kompletnie co napisac.+lęk najwiekszy w obecnosci ludzi i w szkole a nawet jak jestem sam albo z rodzina ale mniejszy.+anhedonia +jak juz mowilem nerwica natrectw(chyba) i jakas lekka derealizacja bo kiedys inaczej ten swiat odczuwalem.Nie miałem żadnego wypadku jak cos.

Ewaryst...ciezko powiedziec dlaczego sam niewiem.

Mi by tu bardziej pasowało pojęcie "acedia" niż anhedonia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×