Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Agnieszko, nie wiem, jak odpowiedzieć na to pytanie.................

 

Ja od długiego czasu czuję się źle (ha, żeby nie powiedzieć od kilkunastu lat, ale teraz utrudnia mi to funkcjonowanie), nie panuję nad emocjami, okaleczam się, robię sobie krzywdę na wiele możliwych sposobów, każdy dzień jest trudny do zniesienia, noc jest jednym wielkim lękiem, świat jest wstrętny, jestem agresywna, nie lubię ludzi, mam myśli samobójcze, szarpię się ze sobą 24/7, o somatyzacjach nie do wytrzymania nie wspomnę.... Piszę o tym na co dzień na forum... Czy to jest normalne życie i nie powinnam szukać dla siebie pomocy?

 

btw. mam skierowanie od psychiatry...., zaleca mi to terapeutka..... nie wiem, czy chcę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, nie chcę Cię zniechęcać, bo być może ten pobyt bardzo by Ci pomógł, ale tak się zastanawiam... W 7F z tego co czytałam stosują terapię psychoanalityczną, a wg Wikipedii ta terapia nasila objawy u osób z bdp, z którym - o ile dobrze pamiętam - właśnie się zmagasz.

 

edit: Od razu mówię, że nie mam bdp, ani nie byłam nigdy w szpitalu psychiatrycznym, więc kompletnie się na tym nie znam. Wnioskuję, co wyczytałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale to jest podobno najlepszy oddział leczenia zaburzeń osobowości.....

 

inaczej ja to widzę tak - kolejne lata brania leków, mimo to jazdy co jakiś czas, zatruwanie się nadużywaniem leków, okaleczanie się przy każdym wybuchu histerii, aż przez przypadek lub celowo zrobię sobie krzywdę na amen.

 

szczerze - jak mam żyć tak kolejny rok - to ja odpuszczam.

 

pisałam w innym temacie. poczytałam sobie moją historię choroby od psychiatry. 2 lata opisanych wizyt co do jednej. i pomyślałam sobie - to straszne.

 

teraz kompletnie zgłupiałam, troszkę straciłam grunt. po ch.uja ja to robię jak i tak mi nic nie pomoże. fuck.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu... Ja uważam, że szpital po to jest, aby powstrzymać człowieka przed samobójstwem. Sama bym się w życiu do szpitala nie ładowała, gdybym nie sądziła, że mogę się w szale zabić. Czy jesteś aż w takim stanie? Nie wiem, mnie szpital kojarzy się ze wszystkim, co nieprzyjemne w kumulacji. Pilnują Cię, wiadomo... ale chcesz tego naprawdę? Ja nigdy nie byłam w szpitalu, więc nie wiem, czy tam mogą na dłuższą metę pomóc, pewnie zależy to od placówki, a Ty jak czytam, jesteś zapisana do jednej z najbardziej renomowanych w Polsce.

 

... :cry: przepraszam, ale odradzam Ci pójście do szpitala. To jest oczywiście tylko moje zdanie. Ja sama mimo zaburzeń nawet w najgorszych stanach starałam się cały czas podźwigać i nadążać za tym, co na zewnątrz. Tobie też to doradzam, bo mnie takie postępowanie przyniosło korzyść. ;)

 

No i tulę... cokolwiek nie postanowisz. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam już dwie próby za sobą.

kolejną planowałam na 13 marca, ale udało mi się powstrzymać. dzięki W.

tak, mam bardzo silne myśli o śmierci.

 

ale przecież to nie tylko o to chodzi.

chodzi o to aby się pozbyć chorego myślenia i cierpienia. nie tak ma wyglądać życie.

leki nie pomagają, terapia słabo... zresztą, nie będę przecież udowadniać, że aż tak ze mną źle, że za 5 minut się zabije.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z opinią New-Tenuis. Szpital to nie ostateczność i wcale nie jest tam tak strasznie. Byłam na 3 miesięcznej terapii w IPi N w Wawie i uważam, że to super miejsce. Wspominam pobyt tam bardzo miło i uważam ,że dał mi dużo. Gdybym miała możliwość iść jeszcze raz nie zastanawiałabym się ani chwili. Kasiu nie wahaj się, tam są doświadczeni fachowcy , będą wiedzieli jak Ci pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z opinią New-Tenuis. Szpital to nie ostateczność i wcale nie jest tam tak strasznie. Byłam na 3 miesięcznej terapii w IPi N w Wawie i uważam, że to super miejsce. Wspominam pobyt tam bardzo miło i uważam ,że dał mi dużo. Gdybym miała możliwość iść jeszcze raz nie zastanawiałabym się ani chwili. Kasiu nie wahaj się, tam są doświadczeni fachowcy , będą wiedzieli jak Ci pomóc.

 

Przecież napisałam, że to tylko moje wyobrażenie, ale nigdy nie byłam w szpitalu, więc nie wiem. Kasiu, skoro aż tak źle jest, to chyba powinnaś jednak pójść do szpitala. Ja już nic nie wiem... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może jak już chcesz się poświęcić i jechać na pół roku się leczyć to przeprowadź się na ten czas do Warszawy i znajdź porządnego terapeutę w nurcie behawioralno-poznawczym z ukierunkowaniem na terapię skoncentrowaną na schemacie. W Wawie jest najwięcej terapeutów w tym nurcie i łatwiej kogoś znajdziesz. A idąc za Wikipedią:

 

Niedawne badania wykazały, że 3 rodzaje psychoterapii potrafią stymulować znaczącą poprawę u ludzi z tym zaburzeniem[9]. Należą do nich terapie: DBT, TFT i SFT. "Psychoterapia SFT, która koncentruje się na tematach emocjonalnych powstających w wyniku interakcji pomiędzy pacjentem i terapeutą stymuluje największe zmiany u ludzi z pogranicznym zaburzeniem osobowości."

 

DBT - dialektyczna terapia behawioralna

TFT - terapia pola umysłu (nie mam pojęcia co to za cudo)

SFT - terapia skoncentrowana na schemacie (odmiana behawioralnej)

 

-- 22 mar 2011, 00:33 --

 

http://forum.gazeta.pl/forum/w,35861,111749337,,Terapia_oparta_na_schemacie.html?v=2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przepraszam za moją impulsywną reakcję.

wydaje mi się, że 7F to nie jest typowy szpital - przechowalnia osób na granicy samobójstwa.

wręcz przeciwnie. tam musisz się wykazać sporą motywacją, aby się dostać, bo to miejsce, gdzie pracujesz, pracujesz i jeszcze raz pracujesz. nie przez przypadek leczenie trwa pół roku. pół roku intensywnej terapii nastawionej na takie osoby jak ja.

musisz być zmotywowana, zobowiązać się do wstrzemięźliwości, do zaprzestania samookaleczania i przede wszystkim, nastawieni są na terapię bez leków. koniec z farmakoterapią! jakie to piękne!

więc to nie jest tak, że musi być aż tak źle - musi być na tyle dobrze, aby chcieć się leczyć i ciężko pracować nad sobą.

nie wiem, czy mam na to siłę, ale nie mam nic do stracenia. jadę, zobaczę jak tam jest, taka rozmowa to będzie kolejne doświadczenie.

nie mam nic do stracenia.

 

-- 21 mar 2011, 23:37 --

 

terapia gestalt, na którą uczęszczam, tez podobno ma dobre wyniki w przypadku bpd. lecz powszechnie wiadomo, że u nas terapia bywa długotrwała, trudna i często nieskuteczna. intensywna, codzienna, może być skuteczniejsza niż godzinna raz w tygodniu. ja już w swojej straciłam zapał. ona mi się rozmywa... u mnie przez tydzień tyle się dzieje w uczuciach. przychodzę na sesję a terapeutka pyta "co czuję". no ok.... a co z tym, co czułam przez wszystkie pozostałe dni tygodnia... tego tyle jest, że ciężko to potem zebrać w 50 minut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z opinią New-Tenuis. Szpital to nie ostateczność i wcale nie jest tam tak strasznie. Byłam na 3 miesięcznej terapii w IPi N w Wawie i uważam, że to super miejsce. Wspominam pobyt tam bardzo miło i uważam ,że dał mi dużo. Gdybym miała możliwość iść jeszcze raz nie zastanawiałabym się ani chwili. Kasiu nie wahaj się, tam są doświadczeni fachowcy , będą wiedzieli jak Ci pomóc.

 

Tak Wiolu, popieram Cię w zupełności.

przepraszam za moją impulsywną reakcję.

wydaje mi się, że 7F to nie jest typowy szpital - przechowalnia osób na granicy samobójstwa.

wręcz przeciwnie. tam musisz się wykazać sporą motywacją, aby się dostać, bo to miejsce, gdzie pracujesz, pracujesz i jeszcze raz pracujesz. nie przez przypadek leczenie trwa pół roku. pół roku intensywnej terapii nastawionej na takie osoby jak ja.

musisz być zmotywowana, zobowiązać się do wstrzemięźliwości, do zaprzestania samookaleczania i przede wszystkim, nastawieni są na terapię bez leków. koniec z farmakoterapią! jakie to piękne!

więc to nie jest tak, że musi być aż tak źle - musi być na tyle dobrze, aby chcieć się leczyć i ciężko pracować nad sobą.

nie wiem, czy mam na to siłę, ale nie mam nic do stracenia. jadę, zobaczę jak tam jest, taka rozmowa to będzie kolejne doświadczenie.

nie mam nic do stracenia.

I dlatego Kasiu powinnaś tam iść. Masz dużo "za" niż "przeciw".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terapia gestalt, na którą uczęszczam, tez podobno ma dobre wyniki w przypadku bpd. lecz powszechnie wiadomo, że u nas terapia bywa długotrwała, trudna i często nieskuteczna. intensywna, codzienna, może być skuteczniejsza niż godzinna raz w tygodniu. ja już w swojej straciłam zapał. ona mi się rozmywa... u mnie przez tydzień tyle się dzieje w uczuciach. przychodzę na sesję a terapeutka pyta "co czuję". no ok.... a co z tym, co czułam przez wszystkie pozostałe dni tygodnia... tego tyle jest, że ciężko to potem zebrać w 50 minut.

Aaa.. Myślałam, że chodzisz na psychodynamiczną. Terapia Gestalt to dobry wybór. Też bym chętnie poszła. Szkoda, że nie pomaga, ale to faktycznie ciężkie zaburzenie. Ciekawe jaki jest odsetek wyleczonych całkowicie albo przynajmniej częściowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, ja także uważam, że powinnaś iść na ten oddział. Będziesz miała tam intensywną psychoterapię bez faszerowania lekami, a to naprawdę coś!!! Jeśli chodzi o mnie to zawsze postępowałam tak jak Agnieszka - choćbym nie wiem była w jakim stanie dźwigałam się do góry, by jakoś sobie radzić i nadążać za wszystkim. Ale są takie sytuacje w życiu, kiedy to staje się niemożliwe, kiedy nie kontrolujemy już zupełnie okaleczania się, nadużywania substancji, myśli S nasilają się coraz bardziej, życie wymyka się nam zupełnie spod kontroli... I to jest właśnie odpowiedni moment, by udać się na oddział - odciąć od swoich destrukcyjnych zachowań i zacząć nad sobą ostro pracować pod fachową opieką. Masz szansę Kasiu tak jakby na nowe życie - lepsze, wolne od ciągłej walki z samą sobą. Trzymam kciuki! :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7F jest specyficzny w leczeniach zaburzeń osobowości.

pozostałe oddziały, szpitale - nie oszukujmy się - są bardziej nastawione na zab. depresyjno-lękowe lub nn.

każdy lekarz to powie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z opinią New-Tenuis. Szpital to nie ostateczność i wcale nie jest tam tak strasznie. Byłam na 3 miesięcznej terapii w IPi N w Wawie i uważam, że to super miejsce. Wspominam pobyt tam bardzo miło i uważam ,że dał mi dużo. Gdybym miała możliwość iść jeszcze raz nie zastanawiałabym się ani chwili. Kasiu nie wahaj się, tam są doświadczeni fachowcy , będą wiedzieli jak Ci pomóc.

 

Instytut psychiatrii i neurologii w Warszawie jest FAJNYM MIEJSCEM? :shock:

Horror. Wspominam jako horror.

 

Anyway - dzisiaj od samego rana lęki, jakoś poszło. Dzwoniłam na oddział, okazało się, że na miejsce czeka się... 3 mce. :shock: Halo, przecież ja miałam zabukowane!

Nie dam rady bez tego szpitala, rozsypię się w drobny mak. Nie mam pojęcia co zrobić, w środę chyba zawiozę to skierowanie, i pojęczę ale jeśli to nic nie da, to trudno. Huk z tym wszystkim jeśli przeżyję te trzy miesiące, to przeżyję wszystko.

Płakać mi się chce, nic nie może być dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kai to Ty w kwiecie wieku jesteś tzn. młodziutki jesteś :smile:

 

ja już sama nie wiem na cxo mnie leczyli,za dużo się tu dziś naczytałam o tych różnych zaburzeniach depresji schizofrenii,czasami mi tyle,często mi wszystkie niemalże zaburzenia pasują do mnie ,te objawy tak bliskie po róznych lekach i w róznych okresach mego zycia..

to będę jak coik pisać i tu i na watku PT.NIC NIE CZUJĘ

 

a jak tam u Was dzień owocnie minął :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, nie wiedziałam, że w 7F nie stosuje się farmakoterapii. Myślę, że to świetnie, że jej się tam nie stosuje, bo z tego, co pisałaś wynoszę, że masz tak jak ja tendencje do uzależniania się od przeróżnych substancji. Przez te pół roku odzwyczaisz się od sięgania po tabletki i o to właśnie chodzi. ;)

 

_asia_, ja na szczęście (nie wiem, jak z Tobą było) nigdy nie doświadczyłam stanu całkowitej utraty kontroli nad sobą i własnym życiem. Zawsze gdzieś tam się kontrolowałam. Mam nadzieję, że nigdy mnie taka utrata nie czeka. A czuję się ostatnio naprawdę normalnie, bardzo dobrze, szczęśliwie (nawet z różnymi bałaganami w uczuciach).

 

Kai, za 9 miesięcy i 6 dni złożę Ci życzenia! :D Jak tam Twój dzisiejszy nastrój?

 

amelia83, a mnie się wydaje, że nie warto się tak "etykietkować". Pisz, gdzie Ci się podoba. ;)

 

-- 22 mar 2011, 17:04 --

 

chojrakowa, spróbuj wytłumaczyć, że naprawdę bardzo źle się czujesz, że bardzo potrzebujesz pójść teraz na ten oddział. Nie można tego bagatelizować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę mi lepiej.Jestem mocno osłabiona tym wszystkim i przygnębiona ale daje sobie rade i myślę że tak zostanie i dam rade bez szpitala.

Przed chwilą co zjadłam pierwszy posiłek,wcześniej nie byłam w stanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem, wróciłam i nawet mam na twarzy :D

 

Od początku. Budzę się rano spocona, roztrzęsiona, w lęku, żołądek wariuje..... Myślę "nieeeeeeeeeee, nie jadę, po co ja mam tam jechać, nieeeeeeeeeeeee". Przyszedł kot, potuliłam się, zadzwoniłam do kumpeli, że się po nią spóźnię. Miałyśmy 3 godzinny zapas czasu przeznaczony dla bezpieczenstwa, więc wyjazd o 10 zamiast o 9 niewiele zmienił. Poszedł xanax, prysznic, caffe late, no i jadę.... Nie, zanim wyjadę jeszcze kilka telefonów służbowych. Dobra, jedziemy. Słuchamy Linkin Park na cały głos, zasuwam 190 autostradą. Jest ok.

Dojeżdżamy..., jesteśmy na ulicy Babińskiego, przegapiłyśmy szpital, zawracamy, ok, wjeżdżamy przez bramę. (brzmi jak dreszczowiec hahha). Szpital Babińskiego to takie małe miasteczko. Takie kamieniczki porozsypywane w środku parku. Pięknie będzie jak drzewa zakwitną, już widać pąki. Trzeba się naspacerować, żeby dojść do 7F.

W środku już mniej mi się podoba, no ale nie spodziewałam się Hiltona, a i tak jest ładniej niż w naszych Szopienicach. Świetlica, jakaś grupa siedzi przy stolikach i ktoś mnie woła czy ja na rozmowę, a ja że tak. Jakaś pacjentka mówi mi rozradowana, które to drzwi. Wchodzę, a tam: wysoka chuda tyczka robi sobie tosta, jakiś zblazowany pan siedzi na kanapie z laptopem i na innej kanapie jakaś młoda kobieta z papierami. Wszyscy łypią na mnie mało przyjaźnie, jak na ufoluda. Mówię po co przyszłam i tyczka mówi, że mam zaczekać. Czekam. Nerw, już ich nienawidzę, chcę uciec.

Zabiera mnie pielęgniara i spisuje mnie oraz bierze papiery, które ma dać lekarzowi, który mnie zawoła. Czekam. Nerw.

Nagle tyczka mnie woła, idę, a z nami idzie jeszcze jakieś nieme dziewczę, które podczas rozmowy nie będzie się w ogóle odzywać.

Rozmowa z tyczką toczy się nie tyle przyjaźnie, lecz konkretnie. Najbardziej treściwa rozmowa w moim życiu z psychiatrą. W 40 minut wszystko zostało powiedziane. Niczego nie ukryłam.

Co do leków to będę z nich schodzić tam pod kontrolą lekarza. Jedyny warunek - sama muszę odstawić stilnox, bo tam go nie dostanę. To dla mnie straszne, ale i dobre. Przecież o to chodzi. Stilnox uzależnia, to jasne jak słońce. Mówię, że będę odstawiać.

Następna rozmowa 5 kwietnia.

Posiedziałyśmy potem w parku z koleżanką, paląc fajurki i obserwując pana, który chodził, pluł i prychał. W "miasteczku" jest nawet kościół i sklep "żabunia"... Przez moment miałam ochotę tam zostać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×