Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Kacha,, ja zmarnowałem dzisiaj 9 godzin dnia, chciałem się pouczyć ale jak zwykle odkładam na później... :/

 

Nie jesteś w tym sama.

 

Aniu, może to jest rozwiązanie, i tutaj masz dowód, że Cię kocha, gdyby mu nie zależało, gdyby Cię nie kochał to nie podejmował by się takich działań, wiem że jest Ci trudno i tak Cię podziwiam, że dajesz radę :)

 

Trzymam kciuki za szpital.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, mnie psychiatra już od dawna namawia, a z terapeutką nie potrafię złapać kontaktu, wmawia mi tylko to bpd i drażni mnie niesamowicie.

W ogóle to zaraz wybuchne ze złości, K jest chory a ja nie moge sie nim zająć, wszyscy mnie dziś drażnią, nie mam pieniędzy na zasrany prezent dla przyjaciółki chociaż ma urodziny. AAAAAAAAA! :x:pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurwa :why: do mnie brat mówi "sprawdź mi to w necie" ja nie chciałam zadzwonił do drugiego brata "czy mógłbyś mi sprawdzić,nie mówię teraz ,jak będziesz chciał.... itp" -wyjaśnia wszystko :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś przemeblowaliśmy dwa pokoje z pomocą kolegi mamy.

Rozmawiał ze mną na temat moich problemów, o których wie, i mówił że nie wolno myśleć 'jest mi źle' tylko 'jest mi dobrze'. Bo od razu do podświadomości idzie ten komunikat, i wtedy będzie jak mówię. Kurwa, nie potrafię tak myśleć, no nie potrafię. Nie umiem być szczęśliwa. Wiem, że nie powinnam tak myśleć, ALE JA KURWA NIE POTRAFIĘ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Helvetti, ja bym się nie przejmował takimi radami, gdyby tak naprawdę było to nikt nie miałby problemów.

 

Kasiu, to mu powiedz, że chciałabyś, żeby tak pytał albo powiedz a nie możesz inaczej zapytać tak jak jego ?

 

Aniu, też się źle czuję, jestem sfrustrowany i mam dość...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiem, jak się czuję. A przez to co on powiedział, czuję się gorzej..

 

Bo takie rady o kant du*y rozbić. Mnie ktoś kiedyś powiedział, że powinnam się uśmiechać nawet, jeśli mi smutno, to mięśnie twarzy jakoś będą pozytywnie oddziaływać na mózg. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozmawiam z rodziną od 3 dni.Działają mi na nerwy,złoszczę się a potem ryczę bo mam poczucie że to oni mnie nienawidzą to każde słowo odbieram jako atak z ich strony :bezradny:

Jeśli z nimi nie gadam to z nikim bo nikogo innego nie mam.Boję się co z tego będzie w najlepszym wypadku to mowy ludzkiej zapomnę a ma wizję że umrę bo człowiek musi być z kimś :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale po tym naprawdę czuję się źle. Rozumiem, że to nie prawda, chyba. Ale po prostu całe życie mam wrażenie, że jestem tylko o krok od normalnego życia, i że się nie staram...

Słucham ciągle nagrania, na którym śpiewa moja koleżanka, a tekst piosenki jest piękny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Helvetti, nie jest tak jak myślisz, to Ci się tylko wydaje że jesteś o krok, gdybyś była to byś to już dawno osiągnęła i nie przyjeli by Cię do szpitala.

 

kasiątko, przykro mi, ja mam podobnie jak ty, jestem wysoce nie przystosowany i nie potrafię się dogadać z ludźmi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet pomylili miejsce oddziału dziennego na którym byłam, ale nieważne bo można pomylić Gdynię z Gdańskiem. Ale napisali też, że problemy występują od dwóch lat! A to nie prawda, bo już od pierwszej gimnazjum latałam po psychologach i psychiatrach. To mnie wkurwiło najbardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Helvetti mi się wydaję że jeśli czujesz że jesteś "o krok od normalnego życia" to coś w tym może być

może warto się zastanowić co Cię blokuje przed tym krokiem,co Ci jest potrzebne żeby ten krok zrobić

 

uśmiechanie się wbrew swoim uczuciom nie polecam to zaprzeczanie temu co się czuje powoduję że czujemy się jeszcze gorzej-nauczyłam się tego na terapii,dokładnie tego wytłumaczyć nie potrafię tylko wiem że nie wolno

 

to pierwsze to też zaczerpnięte z mojej terapii :roll: jak mi jej kurwa potrzeba :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Helvetti mi się wydaję że jeśli czujesz że jesteś "o krok od normalnego życia" to coś w tym może być

może warto się zastanowić co Cię blokuje przed tym krokiem,co Ci jest potrzebne żeby ten krok zrobić

 

Być może napisałam tak, bo tak mówiła moja mama, a to co ona mówi zostaje we mnie bardzo długo, i zamieniam to co ona mówi w niezmienną prawdę. Nawet moja terapeutka mnie pyta jak coś powiem "Ty tak uważasz, czy mama Ci to powiedziała?" No i często to drugie jest prawdą...

 

-- 16 lut 2011, 20:33 --

 

Czy wy też macie taki duży problem z zaakceptowaniem przeszłości, własnych decyzji i, jak to moja terapeutka mówi, "przeżyciem swojej osobistej żałoby"?

:cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawie zawsze... "wszystko mogłoby wyglądać inaczej gdybym tylko..."

 

-- 16 lut 2011, 20:05 --

 

Nie, tu nie tylko o to chodzi... Często uciekamy do przeszłości i szukamy "winowajcy" naszych nieszczęść, albo zastanawiamy się jak by to wszystko wyglądało gdyby to się nie zdarzyło, jakby to miało wpływ na naszą teraźniejszość i przyszłość...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Helvetti przepraszam ,odebrałam to co piszesz zbyt dosłownie :oops:

 

tak też mam z tym problem i to może dlatego przez 2m-ce przerwy w terapii poleciałam na dno i wciąż spadam tylko mój problem polega na tym,że uciekam jak tylko mogę od przeszłości w tej chwili to by mnie chyba zabiło :bezradny:

Helvetti głupia rada,ale powtórzę to co mi radzono-olej mamę

wiem, niemożliwe,ale tego chyba bym Ci życzyła :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopiero pod wieczór troszkę się uspokoiłam, jakimś tam kwiatem lotosu na bladej tafli jeziora nie jestem, ale przynajmniej nie furkoczę z wściekłości.

Zna się ktoś z was na programach typu peer2peer - jak emula? Nie mogę się kompletnie ze swoją dogadać :evil:

Jc to pw poproszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszystko jest wstrętne i ohydne.

 

dlaczego? :-|

 

-- 16 lut 2011, 21:33 --

 

u mnie znów atak strachu bo psiaki mi zniknęły na jakieś góra 15 min :zonk:

bo miałam we wakacje przeżycie,że moje psiaki podobno zagryzły 20 gęsi z gęsiarni która jest w pobliżu,przyjechali właściciele straszyli,wyzywali,wezwali policję przez dwa dni i co najgorsze zabili mi psiaka

od tamtej pory gdy psiaki tracę z oczu to już je chowam :( a jak wrócą przez kilka godzin trzęsę się co przejeżdża samochód

nawet tak gdy mnie coś napadnie to boję się że wyskoczą z czymś bo psiak biega po podwórku

 

co to ? jakaś mania prześladowcza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×