Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Korba, przestań! jakie samobójstwo! a pomyśl że Ty byś się zabiła a tu by się okazało że on Cie kocha !!! no proszę Cię!! Najpierw mu powiedz..i to nie w ostatnim dniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, bo kot chciał powiedzieć " nie rycz głupia, będzie dobrze, a teraz daj mleko" :twisted:

 

nie płacz już, już oczka przeczyszczone! już my tu wymyślimy jakiś genialny plan zobaczysz :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu...musisz załatwić tą sprawę z W. bo jest dla Ciebie ważna.

Źle znosisz rozstania i stratę. Może niepotrzebnie. Skąd on ma wiedzieć,ze darzysz go takimi, a nie innymi uczuciami skoro o tym z nim nie rozmawiasz, a on może czuć respekt ze zrozumiałych przyczyn.

Gdybym zatrudniała faceta i gdyby mi się bardzo podobał.......ja pierdzielę.....teraz to sobie uzmysłowiłam........ciężko byłoby mi umówić się z nim.Może jest mu niezręcznie.

Powalone to wszystko.......

Ale musisz spróbować.

 

Zauważyłam,że siostra dalej o niczym nie wie. Szkoda,że nie masz w niej oparcia.Ale to nic......masz oparcie we mnie, w nas.

Ja mojej siostrze powiedziałam...wiesz o czym...........nie skrytykowała, nawet się uśmiechnęła.A nawet gdyby...to ma prawo mieć swoje zdanie.

Przecież możesz zasięgnąć zdania, jeśli czujesz taką potrzebę.

Kasiu.....uśmiechnij się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Mam tutaj jedynych przyjaciół...

Najpierw jedna "przyjaciółka" uświadomiła mi, że żyję złudzeniami, a następnie druga, przed chwilą, odrzuciła moje połączenie.

A ja byłam przy niej w najtrudniejszych chwilach własnym kosztem. Miała być ze mną dzisiaj, ale powiedziała, że nie może, a jak próbowałam zadzwonić, odrzuciła połączenie.

Ja bardzo rzadko proszę ludzi o pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, poruszyło mnie to co zrobiłaś. Tak mi przykro. Chciałam z Tobą porozmawiać.Rozumiem,że moglaś nie być na to gotowa.

Boze....dlaczego znowu to zrobiłaś?

Czy W. powiedział coś co Cię poruszyło? A moze koleżanka,która nie odebrała telefonu?

Naprawdę czuję się bezradna..... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę spać

 

to co się dzieje Kobrą... :(

..to ja już nie jęczę

 

 

"Łzy nie są oznaką naszej słabości,ale dowodem na to,że nasze serce nie wyschło,nie stało się pustynią"

 

 

 

milano3przestań ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem w Klinice Psychiatrii Dzieci i Młodzieży w Krakowie UJ ...

Jaki powód ? Nie chciałem dłużej żyć.

 

do kliniki to się idzie jak się CHCE żyć.

 

 

 

Kasiu, odezwij się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dopiero to wszystko przeczytałam, cholera....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Kasiu, ja jak miałam depresję stale miałam takie sytuacje, że myślałam, że na przykład ktoś odrzucił moje połączenie, ponieważ ma mnie już dosyć. Później okazywało się, że o nieprawda, że niepotrzebnie się nakręcałam. Z Twoją koleżanką może być podobnie. Źle się czujesz, więc tłumaczysz to, że nie odebrała telefonu, na swoją niekorzyść. Nie martw się, też kiedy moja samoocena osiągnie niski poziom przeżywam takie rzeczy. Odnośnie tego mężczyzny, wydaje mi się, że najpierw powinnaś sobie wyobrazić, że go nie będzie w Twoim życiu, przygotować się na taką sytuację. Zadbaj o siebie. Weź coś na uspokojenie, zjedz coś smacznego, weź kąpiel z olejkiem relaksującym, obejrzyj komedię, przeczytaj jakąś "pozytywną" książkę, posłuchaj uspokajającej muzyki, prześpij się, weź na kolana kota i go pogłaskaj (zwierzęta czują jak komuś źle i to przeżywają), napisz wiersz o W. w pamiętniku... Najpierw się uspokój. W takim stanie nic nie załatwisz. W. jest do końca lutego. Masz się z nim spotkać. Macie naprawdę dużo czasu. W miłości nic nie jest proste. I to są bzdury, że jakby coś czuł, to by coś zrobił. Może przeżywa teraz dokładnie to samo, co Ty? Inni ludzie nie różnią się tak bardzo od nas.

 

milano3, Radku, pójdź do kogoś ze swojego otoczenia, usiądź przed nim i wyżal się, nawet sobie popłacz. Zaparz sobie melisy, zapalcie sobie świeczkę i długo porozmawiajcie. To, co opisujesz, wygląda na załamanie nerwowe, silną reakcję na stresy. Wydaje mi się, że potrzebujesz spokoju. Zastanów się. Masz wszystko niemal. Młodość, wygląd, inteligencję... Czy wiesz jakie wspaniałe rzeczy mogą Ci się jeszcze w życiu przytrafić? Tylko warto uzbroić się w cierpliwość.

 

Trzymam kciuki za Was oboje, za to, abyście się uporali z emocjami!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy nie zgodzę się z tobą. Przecież do klinik trafiają różne przypadki, takze ludzie z myślami samobójczymi, więc nie pisz takich rzeczy. Poza tym nie byłaś tam, więc na prawde nie masz prawa oceniać pobytu w tym miejscu. Ale zapewniam. Gdybyś się tam znalazła, albo byś sie zabiła, albo umarła ze śmiechu wywołanego tym jak tam leczą ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×