Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marzenia


Tyrael

Rekomendowane odpowiedzi

Witam... Zacznę od podstaw. Mam prawię 14 lat. Mam na imię Igor i cóż.. Mam problem. Zaglądnąłem tu, ponieważ myślę, że mi pomożecie. ;)

Każdy pewnie słyszał o takim zespole jak Nirvana. Dowiedziałem się o nim szukając jakiegoś song'a z Mafii I- ki. Zobaczyłem Lake of Fire. Pomyślałem... - Co to jest?? Nie tego szukałem. Spojrzałem jednak odruchowo na komentarze. Okazało się, że facet musiał być kimś ważnym. Mówię - szkoda. Po paru dniach zacząłem jednak interesować się twórczością zespołu. Uznałem, że jest na prawdę kultowy. Później zainteresowałem się samym Cobain'em. Ta jego śmierć i w ogóle... Czytałem jego biografię, teorie zabójstwa i różne takie rzeczy. Bardzo mnie to wciągnęło. Kiedy tak kiedyś to czytałem, nagle coś mnie oświeciło i stwierdziłem, że muszę też komponować Rock'a. Takiego Rock'a - No wiecie, prawdziwego. Dokładnie to Grunge. Co mnie to tego pchnęło?? Nie wiem. Jego śmierć?? Osobowość, talent, historia?? Sądzę, że najbardziej to ostatnie. Jeśli ktoś bliżej zna historię Kurt'a, na pewno wie o wyrzuceniu go z domu. Facet spał w kartonach i na śmietnikach ("About a Son"). Większość osób uznałaby, że jak ktoś taki może osiągnąć taki sukces? Sam tego nie wiem. Może zapał i prawdziwe pragnienie założenia kapeli? Widocznie tak. Wracając do tematu ... Jest jeszcze jeden powód, dla którego chcę zaistnieć na scenie jako Rock'n'Rollowiec. Heh.. Jest taka stacja w TV. "Rock Channel". To, co tam leci, to nie to czego mógłbym spodziewać się po Rocku. Znam Ang. Kiedy słucham tych dennych, bezsensownych tekstów, to chce mi się śmiać. Nirvana z kolei ZAWSZE coś zawierała, jakiś przekaz, cokolwiek. Jest on co prawda ukryty, ale jak ktoś chce, to go odkryje. Dlatego chcę tworzyć prawdziwą muzykę, a nie jakąś szmirę, którą ludzie wydają tylko po to, żeby mieć kasę. Jaki to ma sens? Wmawianie sobie przyjemności, która jest tylko chwilowa?? Poza tym, chcę oderwać się od tej codziennej rutyny... Np. praca za biurkiem. Co w tym emocjonującego? Wstajesz na ósmą i wracasz o dwudziestej. Jesz kolacje, niedokładnie się myjesz i z gracją wywalasz się na wyro. To ma być całe życie?? Chociaż Cobain coś takiego przeżywał... (About a Son): " Każdej nocy myślę, że moje życie jest zajebiście nudne w porównaniu do osób, które znam". Cóż. Hehe, pewnie tak jest z większością sławnych gwiazd. Po pewnym czasie też przestają doceniać sukcesy i osiągnięcia, których dokonały. Dookoła Np. taki ja. Szary, zwykły człowiek, który podziwia i zazdrości. Co najgorsze... Nikt mi w tym nie chce pomóc. Każdy twierdzi, że to absurdalny pomysł. Cała rodzina. U nich więc na pewno nie będę szukać pomocy. Brzydzę się ich. Brzydzę się ich w sensie mentalnym. Żadnych marzeń, planów z dzieciństwa, starań. Co się stało? Np. moja matka. Nauczycielka J.P w mieście na zadupiu... (Będzin, tu też niestety mieszkam...). Czasami mam takie dziwne uczucie. Żałuję, że urodziłem się Polakiem. Cały czas mnie to prześladuje. Dlaczego? Powodów jest wiele. Opinia o Naszym kraju, trudności związane z nauką języków, pozostawienie Ojczyzny. Tej ostatniej rzeczy nie będę raczej żałował. Tylko marzę, aby się stąd wyrwać. Tylko nie ma kto mi pomóc, więc muszę radzić sobie sam. W tym tkwi problem. Wielkie marzenia i pomysły od razu przemijają, kiedy pomyślę o tej całej Ameryce, do której mam zamiar wyjechać. O tym, ile muszę zrobić, aby osiągnąć jakiś sukces w branży muzycznej. To mnie przeraża. Proszę o wypowiedzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz 14 lat i masz marzenia do zrealizowania. Ucz się zatem muzyki, ucz się języka polskiego (paradoks ???) bo bez tego nie napiszesz pięknego tekstu. Potem możesz go sobie przekonwertowac na angielski odpowiednio aranżując.

Samo nic nie przyjdzie a Twoi rodzice , których to tak sie brzydzisz (duzy błąd) jak narazie nie traktują Twoich marzeń powaznie

(i całe szczęście ....bo gdyby moi rodzice kiedys tam powaznie potraktowali moje marzenia to byłbym dziś księdzem :) albo policjantem) bo masz 14 lat a wtym wieku wszystko zmienia sie bardzo dynamicznie .

Tez marzyłem o Ameryce, o spotkaniu z moimi idolami ....o zarabianiu kupy dolarów i o tworzeniu muzyki (wtedy bardzo modny był hard rock). Teraz marzę o innych rzeczach bardziej przyziemnych ale cześć z młodzieńczych marzeń udało mi sie zrealizować.

Musisz zrozumieć że prawie całe życie jest jednym wielkim staraniem o zrealizowanie własnych marzeń.

A ojczyznę mamy taka jaką mamy i inna juz nie będzie. Kiedys jeszcze wpajano mi wartości patriotyczne - podziałało - kocham mój kraj i jak bedzie trzeba to polegne w jego obronie niezależnie od tego kto bedzie stał na jego czele. Dzis dzieciakom nikt tych wartosci nie wpaja .. a szkoda. Co nie zmienia faktu że popodróżowałbym sobie po swiecie :)

Postaraj sie z rodzicami porozmawiać o swoich zainteresowaniach, pokaż im że chciałbys pobrzdąkać na gitarze, pouczyc sie muzyki i jezyka angielskiego. Ale nic im nie narzucaj na zasadzie - "nie nawidzę Was bo nie chcecie mi kupic gitary" to do niczego dobrego nie doprowadzi.

Ja osobiście nie przepadam za twórczością Cobaina chociaz na niej się wychowywałem - ale bardzo szanuje jego muzyke.

Powodzenia w walce z gitara i niech serce dyktuje Ci rymy w twoich tekstach i rify w dźwiekach ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×