Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bezsenność, zaburzenia snu


jaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Jak na was działa lek pramolan ?? spałem 3 h i myślę , że i tak warto walczyć z tym bez leków :/

 

-- 17 lip 2014, 12:45 --

 

sorry , że post pod postem piszę . Słyszałem , że thai czii pomaga się odstresować , ja chyba się zapiszę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasz, pramolan nie ma właściwości nasennych on działa odstresowująco, dobry jest jak ktoś jakiś stres przechodzi, neutralizuje emocjonalnie, wszystko jest obojętne - przynajmniej tak na mnie działał.

 

Podobno przy bezsenności, też dobra jest medytacja, bo pozwala się odciąć od negatywnych myśli, w ogóle od myśli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasz, pramolan nie ma właściwości nasennych on działa odstresowująco, dobry jest jak ktoś jakiś stres przechodzi, neutralizuje emocjonalnie, wszystko jest obojętne - przynajmniej tak na mnie działał.

 

Podobno przy bezsenności, też dobra jest medytacja, bo pozwala się odciąć od negatywnych myśli, w ogóle od myśli

 

Dokładnie medytacje przynosi ulgę i pozwala się odstresować, także z cała odpowiedzialnością bardzo polecam.

 

A co daje cytryna z wodą jeśli chodzi o sen, bo o tym pierwsze słyszę.

 

Z leków na sen polecam miansarynę, działa dobrze nasennie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wode z cytryną polecam picie przed snem tylko tym którzy mają takie problemy jak ja z nawracającymi stanami zapalnymi pęcherza.Ponoć zakwasza to mocz dzięki czemu zmniejsza powstawanie bakterii w moczu

 

 

 

 

tu jest taki artykuł:

http://beautyandblossom.blogspot.com/2013/05/poranna-woda-z-cytryna-dlaczego-warto.html

 

-- 17 lip 2014, 16:12 --

 

jeśli mam stan zapalny pęcherza + a co za tym idzie chodzenie w nocy co 5 min aby oddać kropelke moczu=bezsenność

 

Tak działa bynajmniej w moim przypadku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam coś takiego, że śpię10-12 godzin normalnie to śpię jakieś 9 ciągłym snem, a resztę przerywam, wtedy dużo mi się śni i mam półsny że wchodzę w sen, wychodzę i tak co paręnaście minut. Wstaję gdy nie mogę już spać, choć mimo to jestem senny. Jak wstawałem 5-6 rano do pracy, to senność przychodziła już o 11 i trwała do 5-6 po południu. Jeśli np śpię te 11-12, a odejmę z 2, to czuję, jak powiększa się u mnie derealizacja i przytępienie które i tak jest pomimo wystarczającego snu, ale wtedy co wstawałem o 5 to w pracy byłem zombi i kawy w ogóle nie pomagały. Kiedyś tego nie miałem, tylko wtedy gdy np. siedziałem przed kompem np.5g to po wyłączeniu czułem tę derelkę i nie wiem czy mi się to nie zrobiło od tysięcy godzin spędzonych przed kompem, bo nie znalazłem nic o szkodliwości promieniowania, poza szkodliwością na oczy i uzależnienie psych. Dawniej to czułem się tak tylko wtedy gdy nie przespałem nocy na 2 dzień, np. po weselu, lub gdy popiłem i miałem mocnego kaca. Zauważyłem, że jak popiję, i budzę się na kacu, to śpię dużo mniej i budzę się bez uczucia senności. Czy to możliwe, że alkohol przez pogłębienie snu (tłumi REM) sprawia że sen jest regenerujący? Bo gdzieś indziej wyczytałem, że niektórzy biorą GHB GBL który działa na GABA i dopaminę czyli podobnie do alkoholu, sen jest dużo krótszy i nie mam senności w ciągu dnia? Ja nie mam problemu z ciągłością snu lecz z płytkością: dużo mi się śni i sądzę że agoniści GABA wywołując stan nieświadomości w czasie snu, po obudzeniu następuje efekt odbicia i świadomość jest ostra. U mnie jest na odwrót, sny są często żywe, za to świadomość za dnia przytłumiona. Mam chyba objawy narkoleptycznopodobne, bo choć nie zasypiam spontanicznie, to się zawieszam, a inni się pytają nad czym dumam, a ja po prostu zastygam w marazmie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś ma tak jak ja tak mocne zrywy miokloniczne/mioklonie przed zaśnięciem, że nie może po nich zasnąć? Mam tak parę razy w nocy. Jak nie zasnę przy pierwszym zrywie, to już nie śpię. Potem znów zasypiam, zryw i tak w kółko. Coś poza benzo jest mi wstanie pomóc? Chodzi o silne działanie przeciwdrgawkowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej ludzie, czy ktoś z Was miał kiedyś problemy ze snem związane z lękiem przed zasypianiem i sobie jakoś z tym poradził?

Mam ostatnio coś takiego, że w momencie kiedy czuję, że odpływam, zaczyna mnie ogarniać panika i się wybudzam.

W rezultacie nie śpię w ogóle, tylko po zarzuceniu benzo udaje mi się na kilka godzin zapaść w tę najpłytszą fazę snu, ale

i tak w ciągu dnia umieram. Ktoś może miał podobnie? nie wiem skąd ten strach :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To np. lęk przed tym, że znowu tej nocy nie zaśniesz. I już po spaniu.

 

Ja na tritico się obraziłem 75 mg nie działa i teraz drugą noc położę się bez niczego. REM mogę tylko posłuchać.

 

Jestem ciekaw Estera twojej przyszłej wizyty w klinice, o czym gdzie indziej wspominałaś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ten dzienniczek wydaje mi się absurdalny, samo jego prowadzenie wprowadzać może zawrót głowy.

 

Pochwalam decyzję o próbie szukania różnych rozwiązań. Nie bój się, najwyżej będziemy się szprycować czym popadanie (niepocieszyłem).

 

Ciągle zastanawiam się nad tym z czym się borykamy i nie mogę zrozumieć. Ale wydaje mi się, że siedzi w nas jakiś lęk (dla mnie w tej chwili niewyczuwalny), który uniemożliwia zaśnięcie.

 

Jak sobie przypomnę, jak jeszcze niedawno lubiłem wieczorem zanurzyć się w sen, a teraz. Hm, chyba ogólnie za dobrze miałem do tej pory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Estera, realizuję drastyczny plan na sucho. W piątek tritico z hydro nie zadziałało i powiedziałem dość. Po dwóch nocach przeleżanych tej nocy wszedłem w sen w dwóch cyklach po 2 godz. Jeszcze przed 3 miesiącami (jak wpadłem w problem) każda kolejna noc nieprzespana powodowała większe obawy i zaśnięcie następnej nocy było jeszcze bardziej niemożliwe. Teraz widzę, że mam inne nastawienie i spokojniejszy stosunek do problemu, i to chyba jest klucz do wyjścia z problemu. Wiem ze to jeszcze żaden sukces, ale takim spostrzeżeniem chciałem się podzielić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×