Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

Leki nie powoduja trwalych zmian. Kiedys myslalem inaczej ale teraz po ponad 2 latach od odstawienia ssri widze , ze jednak jest mozliwosc powrotu do tego co bylo przed braniem. Kiedys jak juz dojde do siebie napisze wiecej...

 

w przytoczonym linku nikt nie napisal ze wyzdrowial. Problem u nich jest dosyc skomplikowany i wraz z uplywem lat nasilal sie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumialem tego co napisalas..

 

 

No sa osoby co maja zaburzenia osobowosci borderline, schizoidalne, unikajace . A takie osobowosci wiaza sie z pustka ,anhedonia, cierpieniem psychicznym. Po prostu tacy sie rodza. Mozna postawic pytanie czy zaburzenia osobowosci wynikaja ze zlego neuroprzekaznictwa, budowy mozgu itp....Moze kiedys beda jakies lepsze badania, lepsze metody obrazowania..

 

chociaz czytalem arytkul naukowy ze osoby z borderline maja o 25% zmniejszona objetosc hipokampa i jeszcze inne zmiany strukturalne wiec cos moze byc na rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumialem tego co napisalas..

 

 

No sa osoby co maja zaburzenia osobowosci borderline, schizoidalne, unikajace . A takie osobowosci wiaza sie z pustka ,anhedonia, cierpieniem psychicznym. Po prostu tacy sie rodza. Mozna postawic pytanie czy zaburzenia osobowosci wynikaja ze zlego neuroprzekaznictwa, budowy mozgu itp....Moze kiedys beda jakies lepsze badania, lepsze metody obrazowania..

 

chociaz czytalem arytkul naukowy ze osoby z borderline maja o 25% zmniejszona objetosc hipokampa i jeszcze inne zmiany strukturalne wiec cos moze byc na rzeczy.

 

Osoby z borderline się nie rodzą z anhedonią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale znam kilka osób z border i to raczej inny problem, pustka to nie jest to samo, co anhedonia, zresztą nie występuje cały czas, tylko okresami. Sama miałam sporo punktów w teście na border i miewam okresy nudy i pustki, a także euforii, czasem się to zmienia w ciągu kilku dni, wydaje mi się, że to raczej jest styl border i nie jest to anhedonia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lubudubu, Stonka, Z zaburzeniami osobowości człowiek się nie rodzi.

Model wychowania, a raczej błędy wychowawcze plus inne czynniki pprzyczynają się do spectrum zachowań charakterystycznych dla Personality Disorder Borderline.

O 25% zmniejszona objetosc hipokampa i inne zmiany strukturalne nie świadczą o predyspozycjach do tego zaburzenia. A naukowcy prowadzą różne badania i szukają zależności pomiędzy zaburzeniem, a strukturami mózgu.

A fakt jest taki, że osoba z BPD, aby zmagać się ze swoim zaburzeniem i wynikającymi z niego trudnosciami musi przejść długą drogę do zdrowienia i względnego funkcjonowania. To wieloletnia psychoterapia, z hospitalizacją i przyjmowaniem leków włącznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tylko ze ja nie mam borderline... dla wiadomosci wlasnie przebwam na endokrynologii z pwodu wykrycia guza przysadki i krwawienia w mozgu.Guz - niewaidomego pochodzenia. Krawienie prawdop.polekowe-z tym ze nie wiadomo czy obecne czy dawniejsze bo jak sie dowiedzialam to w rezonansie moze zostawic slad na wiele lat. w kazdym razie raczej wszsycy zbywaja mnie " usmichnij sie", na pewno bedzie lepiej, a nei wiadomo jak bardzioja mam ten mzog uszkodozny skoro ciagle dochodza nowe rzeczy...jesli to kogos obchodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stonka, bardzo mi przykro :(. jak rozmawialysmy, ja uważam, po części mogą to być leki i ja ci wierze, ale po części nasza psycha tez daje czadu. ja tez mam mase chorob, nagle się postarzałam, hormony mi się rozjechaly, pniewaz napiecie jakie przezywam non stop blokuje - mnie i niestety choróbska się rozwijają ;(. nie wiem, czy to nerwica, czy co - na bank mega brak poczucia bezpieczeństwa. i to tak... może podobnie było u ciebie. choć uważam, ze leki tez potrafią zwalic. mysle, ze leki mi "przyspieszyly" postep choroby/zaburzen etc

 

-- 28 mar 2013, 19:16 --

 

tak mi tez lekarka powiedziała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opiszę swoje wychodzenie z obojętności, a nóż, widelec, komuś to się przyda. Kiedyś już o tym pisałam, ale powtórzę.

 

Nie wiem, jakie były jej przyczyny, ale mam następujące typy:

1. rispolept 2. ciężkie przejścia po rispolepcie (ataki panicznego lęku, które mnie znieczuliły, tydzień potwornego cierpienia) 3. depresja - ciągła niepewność, co do mojej diagnozy, brak zaufania do lekarzy, brak wystarczających wyjaśnień tego, co się ze mną dzieje i różne obawy z tym związane

4. częste zmiany leków 5. pobyt w szpitalu i wypadnięcie na margines życia (brak nowych bodźców) 6. wszystkie powyższe naraz

 

Nie czułam na przykład "smaku" piosenek, to było charakterystyczne, nie miałam po co słuchać muzyki - każda piosenka była dla mnie jednakowa. Podejmowałam wiele prób wyjścia z tego i się nie udawało. Próbowałam całymi dniami wywołać w sobie jakieś uczucia i nic, czasem pojawiał się jakby mglisty zarys (po wielu godzinach nakręcania się), ale to było za słabe i znikało. Pewnego razu się udało - i nie wiem czemu właśnie wtedy. To było po jakichś 7 miesiącach ciągłej anhedonii. Może musi minąć odpowiedni czas, żeby coś się zregenerowało w psychice, może dlatego, że nie zmieniałam już wtedy od kilku miesięcy leków, może już miałam mniejszą depresję, może wcześniej się za szybko poddawałam - nie wiem. Ileś razy się nie udało, a wtedy tak.

 

 

Więc pewnego dnia znowu spróbowałam. U mnie akurat zaczęło się od..wierszy (jestem na tyle dziwna, że lubiłam je, kiedy jeszcze byłam zdrowa i mnie "kręciły"): nastrojowych, z Młodej Polski. To jest specyficzna poezja, poza tym że nieco kiczowata, to działa na podświadomość, operuje na "nieokreślonych stanach emocjonalnych" (tak w podręcznikach), nastrojowości - jest tak pisana, żeby budzić różne emocje, nastroje i mnie to akurat brało (choć dla kogoś innego może być depresyjne), pewnie każdy musi znaleźć coś własnego. Ja mordowałam pół dnia różne "Na Anioł Pański biją dzwony" i "O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny" - i wreszcie coś poczułam - taką kapeczkę nastroju, smaku, uczucia. Małą, ale wyraźną, więc się w nią wbiłam i starałam się ją "rozszerzać" w sobie. Udało mi się ją utrzymać kilka dni.

 

Na następnym etapie włączyły już mi się fantazje erotyczne i romantyczne, i to działało dobrze na utrzymanie we mnie uczuć - no więc musiałam wiele godzin lecieć w ten deseń, żeby utrzymywać smak życia, który poczułam - od tego już mi się bardzo poprawiło odczuwanie (choć nie wiem, czy stałam się mądrzejsza... ;) )

 

Przez następnych wiele miesięcy coś czułam, choć było to kilka "podstawowych" smaków - coś jak czułość, melancholia. Znalazłam też rzeczy, które bardziej mnie stymulowały w kierunku radości i entuzjazmu. Moim zdaniem w tym wszystkim chodzi o wyraźną stymulację, trzeba sobie dostarczać wyrazistych (nawet przeładowanych emocjami, trochę tandetnych), zgodnych z naszą wrażliwością bodźców i się "wczuwać". Szukać czegoś, od czego zaskoczy. U mnie to stymulowanie, to była systematyczna praca, wysiłek. Czasem odczuwanie znowu spadało do zera, falowało, ale odkryłam, że mogę mieć nad nim kontrolę.

 

Myślę, że do stanu sprzed anhedonii wróciłam dopiero po wielu latach, ale od tej pierwszej "kropki" nie czułam się już zablokowana, bo mogłam coś przeżywać za pomocą kilku "smaków", które miałam i ich różnych odcieni. Kiedy byłam zakochana, czułam to.

 

Może komuś się uda i będzie miał dobre Święta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasne że mnie obchodzi!!

stonka a ty interesujesz sie nami?

masz w głębokim poważaniu no bo ty cierpisz najbardziej

 

nie odpisujesz na wiadomosći bo uważasz ze jak nic sie nie zmienia to po co

nagle jesteś w szpitalu na endykrynologii

i se napiszesz JEŻELI TO KOGOŚ OBCHODZI ??

co to za aluzja do czego to nawiązujesz?

 

sama jesteś egoistyczna a piszesz do mnie i dzwonisz jak coś potrzebujesz

 

więc wybacz ale relacja z tobą jest trudna

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stonka a ty interesujesz sie nami?
masz w głębokim poważaniu no bo ty cierpisz najbardziej

 

Juz raz napisales podobne slowa, a krotko po nich Logik sie zabil. Nie mowie, ze miales w tym swoj udzial, ale moze przestan atakowac jak nie chcesz pocieszyc. Mnie znrosilo to co napisales Logikowi, ze jest debilem...a kim Ty jestes? Panem Bogiem?

 

-- 02 kwi 2013, 14:16 --

 

a dzwonilam do Ciebie z dobre pol roku temu i potem juz nigdy nic od ciebie nie chcialam wiec sie odczep ode mnie... jak jestes taki doskobnaly i jak Ci sie tak porawilo to zacznij pomagac innym, zreszta rób o chcesz bo widze ze bardzo zadowolony jestes z siebie

 

-- 02 kwi 2013, 14:20 --

 

Saanna, dzieki za empatie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oooo, Stonka pojechałaś- grozisz samobójstwem (Juz raz napisales podobne slowa, a krotko po nich Logik sie zabil.)? Jestem pod wrażeniem magic, ze potrafisz wyrazić swoje uczucia/myśli. Czy to efekt terapii. Wiesz Stonka, po części mogę się z Magikiem zgodzić. Jest mi przykro, co nei zmienia faktu, ze relacja jest trudna.

 

Mnie znrosilo to co napisales Logikowi, ze jest debilem - jak cie nosilo- to było napisac. spróbuj, nikt ci tu krzywdy nie zrobi. A może będzie lzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jestem ipulsywny i lubie nieraz ostro i mi jak ktoś ostro a nie takie ciapcianie sie i głaskanie

oczywiście obrażanie kogoś jest nie na miejscu i trzeba ważyc słowa mi sie nieraz to nie udaje

ale przeprosiłem jeżeli to ma znaczenie...

 

ja po prostu chciałbym komuś pomóc wesprzeć i lubie kontakt z wami nawet pw ale jeżeli druga strona

nie chce bo nic sie nie zmienia to po co pisać

cóż ma prawo jest zmęczona chorobą itp lecz uważam że nie powinna lekceważyć w jakiś sposób

drugiej osoby i nagle wyskakiwać że to było pół roku temu cóż nie wiem czemu ale stonka z św

pamieci logikiem czyli grześkiem byli bardzo trudni w relacjach a w sumie najczęsciej pisali w tym temacie

może to ich jedyny sposób na zaznaczenie swojej osoby a reszta co myśli kogo to...

 

może sie myle pisze co myśle...

 

obecnie zły stan był depresyjny a jest pustka bez motoryki,libido siedze w domu wychodze jak musze...

 

a zaczeło sie po większej ilosci alkochlu któe zdarzyła sie 2 razy po 2 tygodniach

 

i gdzie tu odpowiedzialność?wiadomo otoczenie wpływa kolegów ide nieraz do pubu na mecz lecha poznań i cóż wszyscy piją a ja ??jestem duży nikt mi nie wlewa do gardła ale nieraz jak jest dobrze mam dość emocji jak mnie nosi właśnie próbowałem rozszyfrować sanna te słowo dzięki za wytłumacznie :)

 

więc jeżeli piernicze sobie nastrój w taki sposób to mam konsekwencje tego i mi sie to powtarza

jak koło któego nie moge opanować??

 

mam zrezygnować ze znajomych siedzieć w domu i sie nie spotykać też zle dsyc miałem przez tyle lat izolacji i mega cierpienia

 

moze nie pijących ludzi musze szukac???:)bo są tacy napewno...ale gdzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumiem, ja tez bylam nerwowa'/impulsywna, chlapenlam to i owo a potem poczucie winy. z jednej strony czasem to dobre, bo ile można się dusic. Mnie wlasnie to ciapcianie i duszenie doprowadzilo do tego, ze mi w "cabanie" się ebie- ze tak po "chłopsku", kolokwialnie napiszę . ja tez zaluje alko- pare razy. za dużo było. teraz to i jedno piwo zwali mnie z nóg. ostatnio stwierdziłam, ze nie pije, bo zle się czuje. niegdyts nie miałam z tm problemu, by komus odmowic, nie chce nie pije- proste. teraz tez mam trudniej i znajomi się dziwnie patrza. czasem się wkurzam np. gdy padam na twarz, jestem zmecozna, już nie ta energia - a wlasciwie jej brak i pustka w glowie - a ludzie sa zli, ze chce isc, bo zmecozna. jestem i już. ja już nie mam ochoty wychodzić. najchetnie zaszyłabym się. siedze przy kompie i jest ok. gadka z kims mnie meczy. dziś fatalnie się czuje, jakies odloty. cholera wie co mi jest, ale napwno nic normalnego. znow problemy ze snem ech.... a było tak pięknie. godz 23, spanko a teraz znow magiczna pigulke trza polknac. rozwala mi się psycha :(. w ogole mam wrazenie, ze osbowosc mi się rozpadla. już nie wiem jaka jestem. kiedyś cos tam było. slabo bo slabo (od kwietnia 2011) były pierwsze objawy - i jak patrze to wieeeele czynników się nalozylo - leki hormonalne inne wydarzenia, głupie decyzje i ogolnie masa zmian zewnętrznych. ale miałam wówczas obraz siebie, a teraz. dopasowuje się do kogos, nie mam własnych opinii, nic swojego. czuje się jakas ograbiona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie groze samobojstwem tylko podkreslam, ze na kogos takie slowa moga byc tym osttanim gwiozdziem do trumny...ja nie, ja nie mysle o samobojstwie...jestem pod dobra opieka i wychodi coraz wiecej faktow do wziecia pod uwage...niestety wiekszosc laczyc sie ze zgubnym skutkiem lekow...choc nie przekreslam ich pozytywnej roli...

dobra Magic to juz sie nie gniewam:) choc wydaje mi sie ze to forum przestaje spelanic swoja funkcje...najlepiej tu bylo gdy byla Topielica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stonka jakbyś sie dzieliła informacji z twojej dobrej opieki to by moze pomogło to komuś tu też?

każdy kto działa na zewnątrz z lekarzami coś odkrywa jestem chętny to poznać po to jest ten

temat...

nawet jak nie pomaga a sie próbuje to fajnie by było wiedzieć bo biadolenie tylko nic nie wnosi

 

top lica by sie przydała pewnie dlatego ze jej sie nagle poprwiło i wróciły emocje i to jest stonka twój wyznacznik ale ty bardziej ją znałaś nawet osobiscie wiec mozesz sie wypowiedzieć bardziej

 

jej już nie ma dawno tutaj chyba że inny nick?bo kto to wie...

 

 

jeżeli ktoś ma pomysły teorie diagnozy itp to pisac tutaj i będziemy to analizować

 

ale musicie sie dzielić tym a nie skrywać i pisać ogólnikami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×