Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy czujecie podobnie?


zdesperowana83

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich , jestem tutaj nowa i w sumie nie wiem co mam napisać.. hehe..

Wiem , że nie jesteście jakimiś specjalistami , ale może mi pomożecie.

Nie wiem co mi jest, nie wiem czy to depresja, depresja dwubiegunowa, borderline, fobie spoleczna czy inna cholera:( wiem ze wyglada to jakbym byla jakas hipochondryczka aczkolwiek to takze brałam pod uwagę.

Cały czas szukam odpowiedzi w internecie co mi może być... przyglądam się swojemu organizmowi i caly czas szukam i się nakrecam , nie ma chwili żebym nie siedziała i nie czytała wiem że to jest bardzo złe dla mnie ale nie potrafie tego przestac robic!:(

W wieku 18 lat zaczełam sie dziwnie zachowywać , wydawało mi sie że wszyscy sie ze mnie nabijaja, bałam sie chodzić do szkoły, wychodzic na miasto, jezdzic autobusem bylo to dla mnei prawdziwa udreka , krecilo mi sie w glowie i wydawało mi sie ze wszyscy cos o mnie szepcza:( Udałam się z tym do psychologa , zdiagnozowała niby depresje młodzieńczą ale zaprzestałam chodzic do pani psycholog poniewaz pewnego razu po prostu sobie o mnie zapomniała, przyszłam na umowiona godzien a w tym czasie był pan ktory robił jakies testy osobowosci potrzebne na pozwolenie broni, mi powiedziała zebym przyszla innym razem, poczułam sie bardzo zle:( Zaprzestałam spotykac sie ze znajomymi , siedziałam w domu cały czas.

Pozniej nadszedl okres czytania o borderline i strasznie płakałam bo wiedziałam ze jakbym była na to chora to nigdy się nie wylecze:(

Teraz prawie 20 lat, niedawno wybrałam się do psychiatry, przepisał mi Moklar na poczatku potem juz w ogole. Pozniej zapisał mi Arketis , wziełam dwa razy i bardzo dziwnie sie czułam , chciało mi sie okropnie płakać a zarazem nie , przestraszyłam się i odpusciłam sobie.

Dziwnie sie zachowuje mam czasami gorsze i lepsze dni. Ostatnio czułam się tak rewelacyjnie ze chyba nigdy w zyciu tak sie nie czułam!! Zero lęków , zero rozdrażnienia , byłam wygadana i w ogole skupiałam sie na tym co mowia inni ludzie , zartowałam tak jakby wyzbyła sie swojego egocentrocyzmu i zaczeła po prostu życ. Ciezej było w wiekszych grupach z obcymi osobami bo troszke sie krepowałam wypowiadac.

Aktualnie czuje sie fatalnie , co jakis czas wybucham płaczem , ze mam juz dosc tej meczarni , krzycze ze Bog jest niesprwiedliwy , wiem ze nie tylko ja mam ten problem , ze wszyscy chorzy cierpia ale ja czuje sie wyjatkowo cierpiaca:/ To okropne uczucie niechce byc takim egocentrykiem ale nie potrafie tego przerwac:/ Mam uczucie guli w gardle , co chwile tykajacych mięsni i wtedy jeszcze bardziej sie nakrecam:(Gdy tylko budze sie rano odrazu odczuwam bol brzucha,i odrazu musze skorzystac z ubikacji pondato mam niechec do wszystkiego w niczym nie widze sensu , ale sie zmuszam ..

Ja juz sama nie wiem co mi jest gdybym przynajmniej wiedziała to pewnie zaczeła bym walczyc w jakis sposob z tym.

Tylko najgorsze jest to , że jak się dowiem ze cierpie na Chad czy Cyklotymie to wiem ze sama praca nad sobą nic nie da bo to przeciez zmiany chemi w mozgu.. Nie wiem nic moje życie jest tak chaotyczne jak ta wypowiedz , czasami sa dni pełne nadzeji ze jest dobrze , ze w przyszłosci bedzie dobrze a potem bez przyczyny wpadam w dołek mam dosc tych dziwnych wahan , chce zyc tak jak moi znajomi pelnia zycia nie wegetować !

Pomozcie mi może ktoś z was czuje się podobnie i powiedzcie co za dziadostwo sie mnie czepiło:((( Chce sie Cieszyc zyciem a nie co jakis czas myslec o samobojstwie bo juz nie daje rady...:(

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam dodać , że od zawsze czuję sie jakas taka inna , jakby taka gorsza (chora) a najdziwniejsze jest to , że jak sama jestem w domu w nocy to tak się cholernie nakrecam coś mi trzaska , strzela , wiem że nie mam 15 lat ale to przychodzi tak samo z siebie ten stres... odkąd pamietam jestem inna..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłam kiedyś u psychologa ale zrezygnowałam , na psychoterpie niestety mnie nie stać.

Do psychiatry chodze, ale boje sie brac leków , one tylko chwilowo pomagają a poźniej wróci wszystko znowu...

TYlko że ja tak naprawde nie wiem co mi dolega.. Cały czas stres:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też tak mam, że ludzie o mnie szepczą w tramwajach, raczej nie wychodzę do ludzi, bo wydaje mi się, że wszyscy są źle do mnie nastawieni, źle o mnie myślą, źle o mnie mówią i chcą mojego zła. Czuję, że tylko się kompromituję w ich oczach, dlatego zamykam się w pokoju i wychodzę z niego tylko wtedy, gdy muszę.

Jeśli chodzi o diagnozę, to nikt Ci jej nie postawi przez Internet, tylko lekarz może to zrobić.

Jeśli czujesz się beznadziejnie, to może spróbuj jeszcze raz pójść do lekarza, dobieranie leków czasem trwa bardzo długo, ja eksperymentowałam z lekami około 1,5 roku, ciągle były niewłaściwe, ale w końcu trafiłam na takie, po których czuję się znośnie. A pani psycholog zachowała się bardzo niewłaściwie, nie dziwię się Tobie, że poczułaś się zlekceważona, chyba na Twoim miejscu też więcej nie poszłabym do tej psycholog.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko problem w tym , że strasznie boję sie brac leków. Strasznie niezdecydowana jestem.

Ja wychodze z domu ale tez jesli musze , zakupy , szkoła na weekendy i ile przy tym siły trace, ale czasami czuję sie tak jakby wszystkie lęki , nerwy mineły , gadam normalnie z ludzmi , żartuje a poźniej przychodzi okres kiedy łapie doła i to mnie martwi najbardziej...

Teraz akurat mam wrażenie ze zaczełam jesc słodycze i różne nie zdrowe produkty i dlatego tak sie czuje... probuje odnalesc co mi moze byc.. to takie głupie a od rodzicow słysze tylko "wez sie w garsc , wymyslasz" :(

 

-- 21 kwi 2012, 19:17 --

 

Melise tez kiedys piłam ponad miesiąc i w koncu sie poddałam tak o po prostu.

Kiedy neurolog zapisała mi Bellergot.. to psychiatra powiedział , że w życiu by mi tego nie zapisał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Cię, bo ja też się bardzo bałam brać leki, początkowo odstawiałam je na własną rękę, w ogóle nie miałam poczucia, że jestem chora, ale nie mogłam spać i bolała mnie ciągle głowa. Jeśli miałabyś brać antydepresanty, to nie masz się czego obawiać, teraz są nowe leki, które zwykle nie mają skutków ubocznych, albo mają ich bardzo mało. ja niestety uświadomiłam sobie, że nie jestem w stanie teraz funkcjonować bez leków i lepiej jest z nimi niż bez nich, więc je biorę. Najtrudniejszy jest początek, kiedy trzeba dobrać właściwy lek. A może w Twoim przypadku wystarczyłaby psychoterapia? O tym może zadecydować tylko lekarz, psychoterapia jest też na NFZ. Dobrze, że starasz się coś robić, że czytasz, szukasz, że zapisałaś się na forum, myślę, że w końcu znajdziesz pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo ciezko dobrac odpowiednie leki ale jak trafisz na odpowiedniego lekarza to nie bedzie tak zle zobaczysz ja mialam to szczescie ze moja lekarka podeszla do mnie profesjonalnie wytlumaczyla mi wszystko a ta choroba jest straszna zmienia czlowieka nie do poznania i robi spustoszenie w organizmie . smutno ze nie masz oparcia w rodzicach powinni ci pomóc .moja rodzina jest ze mna od poczatku moja mama miala silna nerwice i jak tylko zaczelo sie u mnie to i jej choroba wrocila

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a Najgorsze jest to , że prawdopodobnie przez stres miesiączka opóźnia się o miesiąc a że jestem lekką hipochondryczką to zaczynam się nakrecać. To jakaś paranoja. Ja nie wiem czemu przyszło nam tak cierpieć..

 

-- 21 kwi 2012, 19:32 --

 

To nie jest tak , że nie mam wsparcia. Moja mama chorowała kiedyś 5 lat na nerwice ,( ja tego nie pamietam bo byłam mała) i teraz mi powtarza że ona dała radę to ja też powinnam , ale jakos to nie takie proste jak sie wydaje..

Moj chłopak to ma ze mna 3 światy , nie dośc ze sie cały czas uzalam to sie wydzierm na niego czasami bez powodu bo jestem taka rozdrazniona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a tętno to ja mam odkąd pamietam podwyższone, zawsze się zastanawiałam czy to możliwe że człowiek mógłby urodzić się z nerwicą badz depresją.

To ja tak przed 18 zaczełam "świrować" trwa to do teraz 20 , ale jest lepiej.. Ptfu wolę nie zapeszać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×