duchy

 

Monika faktycznie strasznie Cie zalatwili, czuj sie przytulona ale powiem Ci ze tak nie mozna wywalac duszy tylko demona z tego co wiem ktory podszywa sie pod zmarlego, pamietam historie dziewczyny ktroa robila cos podobnego tylko ona pisala reka w transie, niby to byly slowa ojca, wszystko bylo ok dopoki nie chciala z ojcem wspolnie zmowic rozanca, wtedy reka zaczela pisac wulgaryzmy a ona nie mogla przestac, wiec...

mozecie mnie wysmiac,ale kazde okultyzmy, jasnowidzenia, wrozki sprowadzaja na czlowieka zle rzeczy i ciagna sie za nami i za naszymi dziecmi, ale nie bede sie rozpisywal

masakra!

Brid, Tak było. Tą opowieść noszę w sobie od wczesnego dzieciństwa. Miała napewno wpływ na moje podejście do tego tematu.Wolałabym,żeby to wydarzenie nigdy nie miało miejsca.

A moja mama - tak wyładowywała swój lęk-opowiadając o tym każdemu przy mnie. Wiele rzeczy robiła w taki sposób. Ale nie chcę zmieniać tematu.

nerwicaman, dziękuję za przytulenie. Nie usprawiedliwiam matki. Miała wtedy 23 lata, a ja 2 latka. Wiesz jak to jest....tonący brzytwy się chwyci.........To był jej pierwszy i ostatni raz.

Ja w życiu nie chciałabym w czymś takim uczestniczyć.

Napewno jest duzo prawdy w tym co piszesz.

no nie uspraiedliwia jej ale pamietam nawet raz przyjechal ksiadz egzorcysta na kazanie, opowiadal ciekawe rzeczy, mowil tez o uzdrwianiu przez dotyk i tego typu badziewiach. mimo ze mowil o tym ze to sprowadza zlo na ludzi, bo sami otwieraja sie na rozne rzeczy, a to wlasnie jest najgorsze to jakos nie byl za ostry w ocenie tych ludzi, bo jakos mi utkwilo w pamieci jak powiedzial cos w stylu "ciezko porownac cos z bolem matki placzej nad chorym dzieckiem i nie mogacej mu pomoc" to odnosnie tych bioenergoterapeutow, on to jakos ladniej powiedzial ale chodzilo o to wlasnie jak piszesz ze tonacy brzytwy sie chwyta i moze tym bardziej jak Twoja mama byla mloda to nie mozesz miec do niej o to za duzych pretensji, ale Cie rozumiem

nerwicaman, Wiesz, mi chodzi o to,że ta sytuacja wykreowała u mnie sposób, w jaki teraz podchodzę do tego tematu-moja lękliwośc i bojaźń.

no ja mysle ze to moglo miec wplyw na wszystko co z Twoja pychika zwiazne, choc nie znam

Cie, ale kazdy co rusz popelnia bledy i takie jest zycie, inaczej bylby pewnie raj, nie boj sie, nikt Cie nie bedzie staszyl, a jak cos to napisz mam siatke na demony i go wyrzuce

nerwicaman, tak, trzeba sobie jakoś radzić. Dziękuję!

Z racji jednego z wielu moich zainteresowań (elektronika) interesowałem się w latach 90 zjawiskiem fenomenu elektronicznego zwanego EVP (electronic voice phenomen). Interesowałem sie tym tylko w teorii - ograniczyłem sie do czytania o tym . Ale pomimo że nie wierze w duchu nigdy sie nie odważyłem sie przeprowadzić eksperymentów pomimo posiadania odpowiedniego sprzętu - nie ze strachu przed duchami ale dlatego że mogłoby to zweryfikować całą moja dotychczasową niewiarę w duchy i wyrócić do góry nogami cała moją własna teorię na temat losu ludzi po smierci.

EVP - to nagrywanie ciszy lub tzw "białego szumu" w trakcie zadawanie pytań do zmarłych. Podobno po odtworzeniu zarejestrowanego materiału można usłyszeć odpowiedzi na zadane pytania z "tamtego świata" .

Nie polecam nikomu eksperymentować bo podobno czesto sie udaje :)) Mojej kobiety znajmy z pracy tez zrobił sobie eksperyment. Zostawił włączony dyktafon cyfrowy w zamknietej piwnicy na noc. Nie powiedział mi co sie nagrało za to mojej kobiecie powiedział że były jakieś wrzaski - kartę pamieci spalił.

Ile w tym prawdy ???? nie wiem. to nie był mój eksperyment

Na YT ogladałem wiele filmów z nibyduchami ale wszystkie to jakies takie liche fotomontaże choć przyznaje niektóre powodują jeżenie sie włosów na grzbiecie :)

Ale pomimo że nie wierze w duchu nigdy sie nie odważyłem sie przeprowadzić eksperymentów pomimo posiadania odpowiedniego sprzętu - nie ze strachu przed duchami ale dlatego że mogłoby to zweryfikować całą moja dotychczasową niewiarę w duchy i wyrócić do góry nogami cała moją własna teorię na temat losu ludzi po smierci.

Ja myślę jednak,że nie do końca w nie nie wierzysz.

Gdyby to była prawda wg Ciebie,że nie istnieją w 100%,nie zawahałbyś się przeprowadzić experymentu.

Ja myślę jednak,że nie do końca w nie nie wierzysz.

Gdyby to była prawda wg Ciebie,że nie istnieją w 100%,nie zawahałbyś się przeprowadzić experymentu.

nie wiem .... może podświadomie boję się dowiedzieć że jednak istnieje jakiś "tamten świat" .

jak ktoś chce zaryzykować to prosze bardzo http://parapedia.pl/polish/Kategorie/EVP.

Ale może przedtem obejrzyjcie film "White noise" - sam film średni jako thiller ale dość dobrze przedstawia istotę problemu.

one są..... tuż obok nas,ale tylko te które nie rozumieją co się z nimi stało...potem odchodzą, a przy nas pozostają tylko nasze anioły stróże...