Mam fioła na punkcie zwierząt !!!

Vi.,

uprzedzam od razu, że to pudełko po wkładkach pełni rolę dodatkowej kanapy

paradoksy, Chyba tak, sorry ja nie miałem na myśli że ty go skasowałaś, ale że wiadomość jest do Ciebie.

Ja mieszkam w Lubinie, to na dolnymśląsku i to jest taki teren, że nie ma transportu.

Taka hodowla jest we Wrocławiu : http://www.happyfeet.yoyo.pl/dokumenty.htm

ale jak pisałem wcześniej nie ma kto jechać po nie, chyba że Tacie dadzą...

Vi., musiałbyś jechać z tatą.

Poza tym, możesz się zorientować po sklepach zoologicznych i zagadać, że chciałbyś poznać hodowcę, od którego mają te szczurki.

Możesz również umieścić temat na tamtym forum, że chcesz zaadoptować szczurzyczkę, napisać gdzie mieszkasz i ile km ewentualnie mógłbyś pojechać po szczurka, albo że prosisz o transport do Ciebie.

Rusz ino dupsko i coś działaj...

paradoksy, On zjada taką michę ??

Misiek_NL, razem z drugim jedzą takie całe miski w sumie 2 razy dziennie głodomorki

paradoksy, Mają apetyt...

Shadowmere,

no to pierwsze nowotwory, które własnoręcznie usuwałam.. to po jej pierwszej operacji... w lipcu :,(

paradoksy, ojoj.. to już widzę że chłopaki się będą tłukli.. myślę, że się polubią..

p.s.

myślę że sobota jest o.k.

bo są zdrowe a jak są zdrowe to są i radosne i świetnie się howają - dłużej pożyją

mają takie mięciuśkie, lśniące futerko - tylko głaskać i przytulać.

W tej chwili szczurki to moja jedyna radość.

[Dodane po edycji:]

lakuda, moje chłopaki czasami się pobawią w zapasy, ale to dla nich świetna zabawa i jeszcze się nigdy żadnemu nic nie stało.

Myślę, że powoli się przyzwyczają do nowych kolegów. A Mietek tylko tak strasznie wygląda - jest kochaną przylepą i ciągle mnie zaczepia

Nie mogę się doczekać

paradoksy, dałem już taki wątek, mam nadzieję że coś się znajdzie.

Jeśli nie to pójdę do sklepu, widziałem dzisiaj w galerii w Legnicy małe skarby takie 2 albo 3 miesiące i w dodatku całe czarne.

Nawet jeden wystawał z rurki i leżał na drugim- to chyba rodzina, bo znalazło by się miejsca dla wszystkich osobno.

Vi., i jak poszukiwania towarzysza?

paradoksy, narazie muszę spłacić mamie dług, to jest pierwszy warunek a potem zadbać o większą klatkę.

Taką 2, 3 szczurkową najlepiej używaną. Ile taka może kosztować ?

Cały czas się boję mieć drugiego szczura, że się nie dogadają, że będzie problem, że ich nie upilnuje i zniszczą kable od komputera i mamie pościel...

Zamierzam oczywiście dokupić, ale muszę myśleć nad tym, uczę Claire reagować na imię, więc jest dobrze, jak się nauczy to nie będzie z nią problemu jak zginie.

Vi., ale gdzie ma Twoja Claire zginąć? Zamykasz drzwi od pokoju i sobie biega. Zabezpieczasz kable. Chowasz pościel i dziubek może sobie biegać.

Klatki na 2-3 szczury na allegro kosztują ok. 100 zł i są naprawdę dobre.

To są gryzonie - to co mają gryźć, to i tak pogryzą. Daj Claire jakieś zabawki - np. podrzyj kartkę na części i porozrzucaj po pokoju, a ona będzie miała zabawę żeby to pozbierać i znosić do klatki. Albo np. w sreberko po czekoladzie chowasz jakiś smakołyk, zawijasz i mała musi się trochę pomęczyć żeby dotrzeć do smakołyka.

Bawisz się w ogóle w jakikolwiek sposób ze swoją szczurką?

Ja już niedługo zostanę znowu mamusią

Głaszczę ją, mam ją na kapturze, na ramieniu ogólnie spędzam z nią czas.

Ale skoro mówisz, żebym się bawił to zaraz się pobawię :)

Mam problem z zabezpieczeniem kabli bo nie wiem jak to zrobić...

Znasz jakieś sposoby ?

EdiT :

Wyjąłem ją, jest na dywanie i coś się boi chodzić dalej, schowała się w takiej kryjówce pod kocem.

[Dodane po edycji:]

Vi.

 

Ja już niedługo zostanę znowu mamusią

Znowu szczurek ?

Szukam na allegro i tam jest dużo nowych, mam nadzieję że znajdę taką klatkę :)

Vi., adoptuję braci dumbo od Ani. Takie ślicznoty

To Ty się nigdy wcześniej z Claire nie bawiłeś...................?

Nie biegała sobie radośnie po łóżku/podłodze? Nawet taka prosta zabawa jak "goniąca ręka" - zaczepiasz szczurka, a on ucieka i podskakuje... Albo dajesz mu jakiś sznurek i się lekko siłujesz, albo go zaczepiasz...

To Claire 10 mcy siedziała w klatce?

ja wczoraj widziałam ślicznego szczurka -miał cudny kolor- srebrny i taki piękny pyszczek niestety mąż nie zgada się na kolejne zwierzę w naszym małym mieszkanku

paradoksy, nie siedziała 10 miesięcy w klatce, ale była samotna

Nie wiem jak to wytłumaczyć, mało ją brałem bo się bałem że się na mnie załatwi a teraz sobie przypomniałem, że to ze strachu...

Moja wina.

Taka klatka mi się podoba :

http://allegro.pl/klatka-szczur-mysz-inne-100cm-dlugosci-ods-7mm-i1323448960.html , może poproszę rodziców, żebyśmy się na nią pół na pół złożyli na urodziny 27 Grudnia i będzie szczurzyca numer 2 :)

Taka klatka chyba jest odpowiednia dla 2 szczurów, i będą mogły się w niej bawić co ?

Moja Claire raczej się jeszcze boi, ale staram się ją nauczyć imienia i biorę ją często, żeby ją oswoić jeszcze bardziej.

Dzisiaj mi podgryzała palec, ale lepsze było to, jak leżeliśmy na łóżku a ona zeszła mi z ramienia i zaczęła mi podgryzać usta, jakie to słodkie

P.S Ja już kończę, ale będę się z nią próbował bawić, a napewno będzie siedziała na ramieniu do 17 :20 bo później mam j. Polski.

Ona jest spokojna, więc może nie lubi się bawić tak bardzo...

[Dodane po edycji:]

fobia, szkoda, ale już mam go przed oczyma.

Szczur podgryza i wylizuje usta, kiedy traktuje Cię jak resztę stada - musi sprawdzić co reszta stada ostatnio jadła Moje dziubki namiętnie mi wylizują całe dlonie i twarz.

ta klatka którą pokazałeś jest ok, ale jeśli chodzi o szczurki, to wydaje mi się, że lepsze są wyższe - a krótsze u podstawy. Poza tym te wysokie zajmują mniej miejsca.

Zajrzyj na ten kalkulator, który Ci podawałam ostatnio, wpisz wymiary i powiedz na ile szczurków ta klatką się okazuje być.

Twój szczurek musial być bardzo samotny przez te ostatnich 10 mcy...

[Dodane po edycji:]

fobia, trzeba było postawić męża przed faktem dokonanym - wtedy musialby zaakceptować Twoją decyzję

Niestety była samotna, ale bez przesady brałem ją co jakiś czas, tylko że za mało

Wiem, że to był błąd, a co do klatki to jest bardzo duża w podstawie i myślałem, że wejdzie na szafkę, ale okazuje się że jest za duża o co najmniej 20 cm w długości i 10 w szerokości.

Mogła by spaść i szczurka by się zabiła

Już zabezpieczyłem kable ręcznikiem i powinno być ok, muszę ją tylko bardziej oswoić i może codziennie mi będzie podgryzała usta- to był pierwszy raz.

Brat mówi, że szczury śmierdzą, dla mnie pachną ale powiedz mi czy jak będę miał dwójkę to będzie pachniało w pokoju jak w zoologicznym ?

Bo nie chciałbym, żeby brat codziennie się na mnie wydzierał i znowu rządził- w takim wypadku poczekam aż się wyprowadzimy, co mam nadzieję nie potrwa za długo.

Teraz Będę szukał klatek- oczywiście nie mam pozwolenia na kolejną, no ale moja mama taka jest, może zmieni zdanie. Brat z kolei mówi, że następna nie wchodzi w grę, może tak mówi...

On lubi rządzić i kiedyś mnie bił, dlatego tak się boję.

P.S Wiem, że ta klatka jest na więcej ale chcę im kupić większą trochę, żeby się nie ściskały.

Czy nawet w małej się będą bawiły ?

[Dodane po edycji:]

Znalazłem takie 2 klatki :

http://allegro.pl/klatka-zestaw-70x80cm-fretka-szynszyl-koszatniczka-i1312649805.html#gallery

http://allegro.pl/klatka-60x40x70-dla-szczura-remy-gratis-i1311942571.html

Bardziej mi się podoba ta pierwsza, bo szczur będzie mógł stawać na dwóch łapkach i będzie mógł się wspinać jeśli mu ściągnę drabinki.

Vi., ta pierwsza jest zdecydowanie lepsza i nadaje się już na 3 ciurki.

W małej też się będą bawiły.... ale do czasu, bo w końcu któryś może chcieć dominować i jeśli będą mieć za mało przestrzeni mogą się pozagryzać.

Szczury nie śmierdzą, to bardzo czyste zwierzątka.

Samce mają swój charakterystyczny zapach, ale ja bym tego w żadnym wypadku smrodem nie nazwała.

Jakiej ściółki używasz? Bo to też ważne. Trociny np. uczulają mojego Mietka, poza tym szybko siąkną amoniak z moczu i zaczynają śmierdzieć. Dlatego też polecam naturalny żwirek z drzewa iglastego - duże opakowanie (10l) się bardzo opłaca, ściółka naturalnie pachnie i pochłania zapachy. Oczywiście również trzeba sprzątać, usuwać resztki pokarmu itd., ale zdecydowanie przyjemniej z taką ściółką jest i szczurom, i Tobie.

Moje dziobaki mialy dziś cały dzień otwartą klatkę i sobie ganiały i nie mam żadnych kabli poprzegryzanych, tylko guzik od poduszki przepołowiony i posiekany w drobny mak

paradoksy, ja używam granulatów- możesz mi wysłać jakiś link albo pełną nazwę tej ściółki ?

Klatkę zamierzam kupić większą, żeby mogły się bawić i może jak się przeprowadzę, to będę miał stadko kiedyś

Mama z bratem się sprzeciwiają tej klatce, ale mam nadzieję, że im przejdzie, tato nie wypowiada zdania.

Jeśli ktoś z was potrzebuje klatki, to mogę oddać komuś za darmo- tylko musicie pokryć koszty wysyłki.

Oto link do niej :

http://allegro.pl/klatka-gryzon-szczur-chomik-koszatniczka-i1324973603.html

Vi., kupisz to w każdym zoologicznym, ma mniej więcej taki kształt:

używa się go również dla kotów, więc nie zdziw się, jeśli na opakowaniu będzie kicia

paradoksy, ja mam właśnie takie, tylko nie jest napisane, że są z drzewa iglastego- takie też można dostać ?

Vi., no przecież Ci mówię, że dostaniesz w praktycznie każdym zoologicznym

nie chce mi sie calego watku czytac wiec pochwale sie tylko ze ja w domciu mam obecnie dwa psiaki ... chcialabym za kilka lat kupic sobie konia (w sumie to jest moje marzenie od dziecka wiec mam nadzieje ze uda mi sie je spelnic) ... jako dziecko tez zawsze mialam duzo zwierzakow w najwiekszym epicentrum mialam naraz:

2 mewki, 1 szczura, 1 chomika, 1 krolika, 1 swinke morska, 1 papuge falista, 1 psa, 2 myszki i wszystko to w jednym pokoju pojecia nie mam jak moja mama to znosila

a mewki skąd wziełaś?

znalazłam takie cuś fajne :