Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anka :)


maala

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was serdecznie, mam na imię Anka i mam 35 lat.

 

Mam dwie córki w wieku 8 i 5 lat i wspaniałego partnera.

Moje dzieciństwo było generalnie bardzo przechlapane ale zawsze miałam jaja i nie dałam sie złamać.

Wydaje mi się że nerwicę odkryłam dopiero jak zaczęłam być ze swoim obecnym partnerem, z kimś kto w końcu mnie pokochał, dał mi bliskość, ja tez nie miałam wyjścia tylko musiałam zaufać, uwierzyć etc. Niestety nikt mnie tego nie nauczył gdy byłam dzieckiem więc w taki o to sposób moja nerwica wyszła na światło dzienne :)

 

Przeczytałam caaaały wątek: nerwica a alkohol (wygooglowałam), zajęło mi to kilka dni z przerwami ale skończyłam.

Teraz wiem co mi dolega, teraz wiem skąd wzięły się straszne, trwające 2-3 kace, wszystko to zrzucałam na wiek "starość nie radość", ale okazuje się że to nerwica.

Mieszkam za granicą, tak do końca nikt mnie nie diagnowzował, sama to zrobiłam i poszłam do lekarza po citalopram.

Koleżanka z PL powiedziała że powinnam dostac coś uspokajającego ale jesli lekarz mi nic nie zaproponował to chyba nie potrzebuję.

Alkohol działał na mnie wysmienicie. Ostatnio piłam codziennie, przez ostatnie dwa tygodnie.

 

W trakcie czytania tego wątku kupiłam opakowanie hydroksyzyny (pisaliście na ten temat), kupiłam przez internet.

Wczoraj doszła przesyłka i miałam pierwszy dzień bez alkoholu.

Po prostu nie potrzebowałam :)

Czuję sie świetnie.

We wtorek mam wizyte u lekarza, zapytam go o receptę na hyzdroksyzynę.

 

Bardzo mi pomógł ten wątek i na pewno będę stałym bywalcem na tym forum :)

 

Dzisiaj drugi dzień wzięłam hydroksyzynę ale czułam się senna i zmęczona, myslę że powinnam powiedzieć lekarzowi żeby dał mi inne tabletki, jak myślicie?

 

Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieję aczkolwiek nie mam pojęcia jak długo trwa takie leczenie i jak zacząć jakąkolwiek terapię...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Aniu.

Słuchaj, zawsze powtarzałem, że popadanie z jednej skrajności w drugą skrajność, nie jest niczym dobrym. Zrezygnowałaś z alkoholu, co jest bardzo dobre, ale przerzuciłaś się na leki, w których z tego co widzę pokładasz wielkie nadzieje. To błędne myślenie.

Fakt, leki pomagają, ale do tego potrzebna jest także psychoterapia. Pierwszym krokiem, jaki powinnaś wykonać, powinna być wizyta u psychologa. On zdecyduje czy potrzebujesz leczenia psychiatrycznego, a przy tym terapii.

 

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trochę za późno to przeczytałam bo zażyłam drugą tabletkę.

 

Dlaczego to zrobiłam? Bo czuje takie napięcie w środku, stres, jestem tym zmęczona a juz na pewno nie chcę pić znowu alkoholu na rozluźnienie, na powrót do normalności.

Tutaj gdzie mieszkam wcale nie jest łatwo dostać się do psychiatry, we wtorek mam wizytę u lekarza rodzinnego i znając tutejsze metody leczenia, dostanę to o co poproszę :)

 

Poczytałam trochę to forum i teraz nie wiem czy moja nerwica to lękowa czy natręctw :)

Jest może jakis test do zrobienia ;)

 

Zwrócę uwagę na hydroksyzynę, będę pamietała żeby zażywać ja jak najrzadziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie widzę u Ciebie nerwicy natręctw. Wiele, naprawdę wiele osób ucieka się do alkoholu gdy czuje napięcie psychiczne. Robią to nawet osoby, które nie chorują na nerwicę.

Według mnie jest to próba ucieczki od alkoholu, dzięki któremu czułaś ulgę.

Z pewnością rozmowa z psychologiem rozwieje wszelkie Twoje wątpliwości, więc postaraj się o jakąś wizytę.

 

Dobrze wiem, że lekarze rodzinny zbyt często wypisują leki na żądanie i jest to po prostu karygodne. O ile hydroksyzyna nie jest jakimś mega uzależniającym lekiem, o tyle często posuwają się do przepisywania takich tabletek jak xanax czy zomiren, które potrafią uzależnić.

Dlaczego to robią? Wydaje mi się, że żeby mieć spokój od pacjenta. Wypiszą receptę, pacjent wykupi i przez ileś tam czasu mają od niego spokój.

Ja na szczęście mam taką lekarkę rodzinną, która nigdy w życiu nie wypisałaby mi żadnych benzo, o które swojego czasu ją prosiłem. Dziękuję jej z całego serca, że mi ich nie wypisywała, bo pewnie teraz bym był od tego uzależniony. Owszem, teraz biorę pochodne benzo, ale to po konsultacji z lekarzem psychiatrą i jest to lek, który ma mi pomóc w pierwszych tygodniach stosowania antydepresantów, które powodują nasilenie objawów.

Sam też nie staram się za wszelką cenę zażywać tych benzo, bo dobrze wiem, że mogą uzależnić. Biorę tylko w kryzysowych chwilach :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

braksił22 nie wiedziałam co to jest benzo a kilkanaście razy przewijało się na wątkach, które przeglądałam.

 

Wygooglowałam właśnie i cieszę się, że hydroxyzyna nie jest benzo.

 

A ja właśnie doszłam do wniosku, że moja nerwica jest więcej nerwicą natręctw niż lękową.

Od dzieciństwa np. liczyłam, liczyłam płyty na chodniu, okna na budynku, drzwiczki od szefek kuchennych w jakiś kuchniach.

Wszystko, czego było więcej niż 4 ;)

Potem tzn. niedawno pojawiły się myśli... pamietam że miałam wizyty z psychologiem on-line. Ponad rok temu i zapytałam się jej "co mi jest? mam w głowie jak gdyby dwie osoby, kłócą się itd", w kolejnych 3 spotkaniach kobieta nie odpowiedziała mi na to pytanie więc przestałam płacić za coś, co mi nie pomaga chociażby znaleźć przyczynę.

Dopiero później sama znalazłam że jest to nerwica a lekarz (jak to tutaj) potwierdził :)

 

Na prawdę jeszcze nie wiem co i jak, jak się wziąć za leczenie, na razie przeglądam i czytam to forum, wchodzę na inne strony etc.

Za 5 dni jadę z dziećmi na wakacje, wrócę po tygodniu, wtedy postaram się zrobić więcej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej restart,

tak, terapia, terapia,

 

jak juz napisałam wczesniej , dzisiaj miałam wizyte u lekarza rodzinnego.

Wzięłam kolejny citalopram, lekarz zapytał czy chcę 20mg? -"oczywiście że nie chcę"- odpowiedziałam.

 

Zaczęłam przedstawiać mu sytuacje i zapytałam o coś nauspokojenie, zaczęłam temat "benzo" ale on zaczął kiwaś głową i ja powiedziałam: "tak, oczywiście, nie chcę nic co mogłoby mnie uzależnić".

Powiedziałam o hydroksyzynie... i dostałam.

 

Także tutaj jest ciężko dostać się do psychologa, tutaj na wizytę u lekarza musisz iść przygotowanym, to Ty musisz wykazać się wiedzą w temacie i zapytać o odpowiednie leki :)

 

Dałam sobie trochę czasu, wrócę z wakacji, dzieci wrócą do szkoły, może trochę zwolnię, wtedy pomyslę co dalej.

Jak na złość dzisiaj nie mogłam odpalić auta a zabieram je na lotnisko i mam w planach wrócić tym autem po tygodniu wakacji :/ Jutro po pracy lecę z autem do mechanika, i chyba znowu z tego stresu miałam dziwne ataki w pracy :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×