No wiem, że czasem łatwiej zaufać komuś, kogo się nie widzi i nie zna
Ja myślę, że to twoja mama ma problem. Wie, że sama sobie jest winna, że mogła inne rzeczy w swoim życiu zrobić. WIe, że mogła coś osiągnąć, a tu klops. Nie ma nic. I się na tobie wyżywa, choć to niesprawiedliwe. Ale na to nic nie poradzisz, to ona powinna zasięgnąć pomocy. Nie ty!
I nie tnij się, nie warto!
A jak chcesz się wygadać, to tak jak pisze, masz od tego nas, forumowiczów! Zawsze ktoś wspomoże ciepłym słowem :)