Zjednoczone Stany Lękowe

gosiulek, sama w jakim sensie?

Marcosm sama w domu na noc...boję się,że będę miała atak czy coś...

gosiulek, wiem po sobie, że takie myślenie jest silniejsze, ale nie masz czegoś by je zmienić? Jakaś dobra książka, film lub coś podobnego? A po drugie czemu się boisz ataku? Miałem je raz nie ja, Ty też, i co? I żyjemy dalej Pomyśl sobie, jestem zdrowa, nic mi nie jest, więc co ma mi się stać?

Że tak zacytuję pewną stronę:

"Musisz racjonalnie sobie tłumaczyć, że te złe myśli nic nie znaczą (i tak jest w rzeczywistości – zrozumiesz to doskonale w miarę zdrowienia). Staraj się racjonalnie odwracać uczucia jakie im towarzyszą. Potraktuj te myśli jak „starego dobrego przyjaciela”. Mów do siebie w myślach tak: „O jesteście moje straszne myśli. Dobrze wiem, że przychodzicie, ale wiem, też że odejdziecie. Nie będę wam oporny, ale też nie będę was tu zatrzymywać. Nie będę za to was wspierać i świadomie kierować się za wami”. Mów tak do siebie w myślach! Zobaczysz, że to pomaga! Na szczęście nasze świadome „ja” może generować myśli tak samo jak nasze uczucia „nam” je generują (ściśle mówiąc skłaniają nas do pewnych myśli). Wykorzystaj to!"

Marcosm czy to Szaffer?

Witam was wszystkich mnie już nie będzie chyba życzę wam dużo zdrowia przedewszystkim zdrowia aby ten następny rok był lepszy od tego miłej szapaskiej zabawy mniej kutni więcej żartuw i w całe atakuw durzo szczęścia i słodyczy tego marcin życzy i mniej podziałuw

Marcin2013 dla Ciebie też wszystkiego dobrego...

gosiulek, nie będę ukrywał, że nie. Ta strona pomogła mi w najcięższym okresie w nerwicy...

Marcin2013, wszystkiego dobrego :)

no jestem znowu Marcin2013, również wszystkiego dobrego

no widzę że jak mnie nie ma to jakieś kłótnie są dopiero odczytałem strony poprzednie nie dobrze się dzieję , bym się grubo tu wtrącił w to

Marcosm ja też już ją czytałam...ale to wszystko wymaga ćwiczeń...

Faraway, szukasz kolejnych chorób somatycznych :) nie ma sensu to tylko nerwy

gosiulek, ćwiczeń, powolnej zmiany myślenia, zajęcia się czymś... Chodzi o małe kroczki i o wiarę, że to ma koniec Łatwo nie jest, sam mogę to przyznać.

nerwosol-men, Półtora Sama Ci się włączyło? Wszystko przemija..

Ja nikogo tak nieznam to mogę tyko pozartowac ale fajnie jest jak się nikt nie kuci nie poczebne nerwy ja uciekam z tego zględu ze nie będę miał dostępu do neta każdy ma wady zalety to jest życie myślę ze się nikt na mnie nie gniewa za moje błedy dziękuję wszystkim noi nie opijcie się :)

Marcosm a Ty bierzesz leki,chodzisz na terapię...czy radzisz sobie sam?

hej nerwosol,neon

neon, ty już nie myśl tyle o alko :) nie ja się czuję ok ostatnio stwierdziłem że już nie będę często walił już moja wątroba już mam mnie dość

-- 30 gru 2013, 22:21 --

Marcin2013, nie przejmuj się błędami da się ciebie rozczytać nie przejmuj się tym co inni piszą wrzuć na luz tak ja i neon

-- 30 gru 2013, 22:22 --

gosiulek, zdjęcia rób pamiętaj

gosiulek, radzę sam. Byłem u psychiatry, pytał się czy chcę leki, ja mu powiedziałem, że nie. Przyszedłem po to aby zapisać się na psychoterapię, po godzinnym wywiadzie jak sobie radzę powiedział, że psychoterapie zafundowałem sobie już sam. Jakoś sobie radzę, wychodzę na prostą, powoli.

nerwosol-men, Nieeee nie wracam już do tego tematu. Wydaje mi się, że to nie wątroba tylko nasz układ nerwowy jest bardzo wrażliwy przez tą nerwicę.

neon, no ja się w miarę czułem ale jak zaczołem to nie mogłem przestać ehh.. a kacol to 24h miałem

Marcosm to super....ja byłam u psychiatry...dostałam leki ale boję się brać...8 stycznia mam wizytę u psychologa...staram się sobie radzić...

nerwosol jeżeli chodzi o zdjęcia to mam pracowity koniec roku i początek też...

gosiulek, no to gitara tak trzymaj nie wolno ci z pasji rezygnować przez te nerwicę

gosiulek, a Ty na psychoterapie chodzisz? Bo według mnie branie samych leków to jest tylko zagłuszanie objawów, a psychoterapia pozwala walczyć z lękiem. Tylko, że na temat leków mało wiem bo ich nie brałem.

nerwosol-men, Ja się męczyłem 24h. Ale dochodziłem do swojego normalnego stanu trzy dni. Nigdy więcej.

Marcosm, Fajnie że radzisz sobie bez leków, ja mam uprzedzenia do leków i psychiatrów.

Marcosm idę dopiero 8 stycznia do psychologa...leków nie biorę...bo się ich boję

neon, ciężka i trudna walka, ale skoro są sukcesy to walczę dalej. Wyznaczyłem sobie granice i jak będzie bardzo źle to pójdę po leki.

gosiulek, leki są tylko podporą, a z nerwica można walczyć poprzez samą psychoterapię. Bądź dobrej myśli, a się jeszcze okaże, że nie będziesz musiała ich brać

Piękne słowa rozsądku.