Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam Was!


Ina86

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was serdecznie.

Zdecydowalam się tu zarejestrować, bo już nie daję sobie ze sobą rady. Mam nadzieję, że znajdę tu osoby które zrozumieją moje lęki, pomogą, wesprą. Każda pomoc się przyda.

Sama nie wiem kiedy moje lęki się zaczęły. Co prawda zawsze byłam osobą raczej wrażliwą, przejmującą się, ale teraz moje nerwy przechodzą ludzkie pojęcie. Ostatni miesiąc był chyba najgorszy jaki miałam w życiu.

A co się ze mną dzieje? Boję się, po prostu. A najgorsze, że sama nie wiem czego. Nagle ogarnia mnie lęk i już. Mam kołatanie serca, przyspieszony puls, wypieki na twarzy i wysypkę przypominającą uczulenie na dekolcie. Te objawy jeszcze bym jakoś przeżyła, najgorsze jest chyba to, że w ogóle nie mogę jeść. Na samą myśl o tym, że muszę cos zjeść mnie odrzuca, a jeść mi się chce, w brzuchu burczy.

Zdaję sobie sprawę, że mój lęk o nie wiadomo co jest bezpodstawny, przecież sama jeszcze dobrze nie wiem czego dokładnie się boję. A raczej ujmę to tak - nie powinnam się daną sytuacją stresować. A jednak. Obecnie jestem za granicą i mojemu narzeczonemu popsułam cały wyjazd. A zaczęło się poważnie jakiś czas temu, gdy mój narzeczony wyjechał na wyjazd służbowy, a ja zostałam sama. Tak potwornie się zestresowałam, że jestem sama, że coś mi się stanie, zemdleję i nie będzie nikogo kto mógłby mi pomóc. W efekcie przyjaciółka spędziła ze mną całą noc, pilnując by nic mi się nie stało. Później sprowadziłam mamę, bo bałam się zostać sama. Ale niestety nawet obecność bliskich nie pomogła. Powrót ukochanego z wyjazdu trochę pomógł, ale też nie od razu i niestety na krótko. Potem było kilka podobnych "jazd" ale o mniejszym natężeniu. Aż do teraz. Pojechaliśmy na weekend odpocząć, a lęki powróciły, mimo, że teraz sama nie wiem czym się stresuje, ukochanego mam ze sobą, mogę z nim pogadać itp. Zamiast zwiedzać siedzę w pokoju hotelowym i się trzęsę. Wiem, że muszę już udać się do specjalisty, bo sama chyba sobie nie pomogę.

Na razie tyle o mnie. Liczę, że komuś w ogóle chciało się to czytac. Jeśli ktoś miał podobne lęki chętnie pogadam, a przede wszystkim proszę Was o porady jak sobie z tym radzić i gdzie znaleźć dobrego lekarza od takich problemów? Dodam, że jestem z Warszawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj Ina86,

tez jestem tu od niedawna. przeczytalam to co napisalas, ma podobne objawy, ale chyba bardziej to strach przed przyszloscia i otaczajacymi ludzmi, strach spoleczny. rozumiem Cie i chyba takze Ci to przeszkdza jak mi, miejmy nadzieje na lepsze :) pozdrawiam i powodzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @TwojaLaura1 i @Absinthe za szybkie odpowiedzi.

Dokładnie, strasznie mi przeszkadza to, co się ze mną teraz dzieje. Nie chcę tego bardzo. No i chciałabym dowiedzieć się czego tak naprawdę się boję.

A o problemach hormonalnych nawet nie pomyślałam. Od razu założyłam, że to pewnie nerwica. W poniedziałek powrót do PL. Mam nadzieję, że dotrwam w miarę normalnym stanie do tego czasu. Jedynie czeka mnie stres przed lotem. Niestety latania boję się od dawna.

 

-- 10 lis 2012, 21:47 --

 

Dzięki @TwojaLaura1 i @Absinthe za szybkie odpowiedzi.

Dokładnie, strasznie mi przeszkadza to, co się ze mną teraz dzieje. Nie chcę tego bardzo. No i chciałabym dowiedzieć się czego tak naprawdę się boję.

A o problemach hormonalnych nawet nie pomyślałam. Od razu założyłam, że to pewnie nerwica. W poniedziałek powrót do PL. Mam nadzieję, że dotrwam w miarę normalnym stanie do tego czasu. Jedynie czeka mnie stres przed lotem. Niestety latania boję się od dawna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam uczucie takiej bezradnosci i już gubię sie wkoncu o co tak na prawdę się zamartwiam. tyle spraw, obaw, problemow... znam to uczucie. mysle ze problemy hormonalne maja na to wszytsko wplyw, rozchwianie emocjonalnie itd. tez sie z tym borykam

co do lotu - wierze, ze dasz rade :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie najgorsza ta niewiedza. Jakbym wiedziała czego dokładnie się boję, to może bym temu zaradziła. A tak to 1000 myśli na minutę.

Mam tak, że chwilę jest ok, cały ten nerw gdzieś odpływa, by za parę minut znów powrócić - i tak od nowa kołatanie serducha, puls ponad 100, wypieki, ból brzucha i uczucie, że zaraz zwymiotuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokladnie.

ja jak mysle o obowiazkach i nakladzie wiedzy jaka mam przyswoic, zaleglosciach przez niechodzenie do szkoly i cala ta straszna sytuacje to jestem totalnie zamotana, bojazn i obawy mnie tak paralizuja ze tylko polozyc sie spac albo siedziec i pic herbate w spokoju. stres, poddenerwowanie nie do opanowania, trzęsiesz sie i nie portafisz tego opanowac :( same juz mysli powoduja ze myslisz juz tylko o najgorszym

ach..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Okropność.

Teraz jedyną myślą, która mnie trzyma na duchu to to, że w poniedziałek będę już w domu. Zapiszę się do lekarza i jakoś to pójdzie.

A za minutę pewnie będę się stresować, że jeszcze całą noc, dzień i kolejną noc muszę wytrzymać i że jedynym co mój ukochany zapamięta z "odprężającego" wyjazdu to moje lęki. Eh. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo chętnie spróbowałabym jakiejś terapii. Nie wiem jedynie jak się do tego zabrać, do jakiego lekarza iść najpierw itp. Jeśli moglibyście mi podpowiedzieć gdzie mam się udać w Warszawie to będę bardzo wdzięczna.

piszę do Ciebie pw :) Może będę mogła pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×