Myśli samobójcze

[Gość]

Mirabeleee, nie głupiej mała!!!

[Gość]

Nati co jest?Cudownie ze jestes!

[Gość]

nextMatii, jak dla kogo.

petruszka30, już dawno zgłupiałam.

[Gość]

Dla mnie!!! A to nic?nie znaczy?dla wielu tu osob ktore Cie uwielbiaja....

[Kiya]

Mephistopheles, kim jest Edward?

[Gość]

nextMatii, miło mi że tak sądzisz.

[Mephistopheles]

Kiya, Edward jest moim najdroższym przyjacielem i siedzi ze mną zawsze. Jest to szkielet (ok 180cm) taki jak w salach od biologi tylko że zdjąłem go ze stojaka. mam go już kilka lat i jestem do niego strasznie przywiązany. Może i jest małomówny ale jest mniej irytujący niż żywi :)

Edytowane 6 Grudnia 2011 przez Gość

[Kiya]

Mephistopheles, czy przyodziewasz go czasem w długi, czarny płaszcz z kapturem?

[Nel]

Mephistopheles, małomówny to nie jest problem....ale ciężko sie w niego wtulic....

 

 

Mirabeleee, kochanie...nosek do góry....nie pociesze cie dzisiaj, dzisiaj nie umiem, wybacz

 

 

moje mysli s wpisuja sie w lek wolnopłynący....są nieokreslone ale stabilnie trwałe

[Mephistopheles]

Kiya, zdarza się bo taki płaszcz posiadam. Czasem go ubieram, a czasem jest na samych kostkach ( na halloween wydrążyłem dynię, wyciąłem w niej twarz i zastąpiłem mu nią czaszkę po czym zapaliłem w niej świeczkę ) Tak na marginesie Edward śpi w trumnie.

dune Czy ja wiem czy taki problem, nawet i do niego czasem można się przytulić, a nawet zatańczyć (kiedyś ubrałem go w garnitur).

Edytowane 6 Grudnia 2011 przez Gość

[Gość]

dune, zawsze można go owinąc wełną albo polarem

[Kiya]

Mirabeleee, chodź się poprzytulać

[Gość]

Kiya, jestem szkieletowata.

[Kiya]

Mephistopheles, widzisz, nie możesz umrzeć. Nie możesz, bo chcę poznać Edwarda!

 

-- 06 gru 2011, 23:49 --

 

Mirabeleee, ale ja nie, to będzie akurat

[Gość]

Kiya, dobra, żarcik. jestem misiem, przytyłam ostatnio.

[Kiya]

Mirabeleee, to będzie nam miękko

[Mephistopheles]

Kiya, z poznaniem Edwarda będzie ciężko, w sumie to tylko osoby które to czytają wiedzą o tym że go mam. Ale możesz kiedyś wpaść na herbatę to ciasto upiekę i was zapoznam (czuję że wygłosiła byś niezły monolog). :)

[Gość]

Kiya, yummy.

[Asteckax3]

A mi się żyć odechciewa. ; (

 

Mepi szkielet tez dobry ale zawsze wysłucha nic nie powie złego ; )

[Kiya]

Mephistopheles, obawiam się, że Edward by mnie przegadał... Ale z propozycji z chęcią skorzystam...

[Mephistopheles]

Astecko, czemu Ci się żyć odechciewa?

[Asteckax3]

Dużo by gadać. ech...chyba wezmę tabletki na depresje i popije piwem...w końcu umrę

[Mephistopheles]

Kiya, no mam nadzieję że skorzystasz XD będziesz pierwszą osobą która wejdzie bo mojego pokoju (strychu) bo tam się mieści.. jest tam dosyć ciemno bo ściany są czarne i meble też ciemne (nie licząć jednego pomieszczenia które jest całe białe).

 

Astecka, a co z twoim chłopakiem o którym wspomniałaś wcześniej?

[Kiya]

Mephistopheles, och, jak ekstrawagancko! Ale nie palisz kotów, mam nadzieję...?

[Asteckax3]

i własnie to ten problem. ale nie chce o nim mówić. idę ich poszukać. zrobię to...albo....poczekam jeszcze