Skocz do zawartości
Nerwica.com

czesc


Gość Freddie Mercury

Rekomendowane odpowiedzi

od dluzszego czasu cierpie na silne lęki,niepokój ,pobudzenie i ogólny marazm,smutek przygnębienie co w oczywisty sposób sugeruje depresje,nie mniej jednak gorzej sie czuje po południu ,rano zas jest lepiej choc tez rzecz jasna nie wesoło... problemy ze snem,bóle głowy(czasem nie do wytrzymania) to norma od dawna... przyznam sie ze w lekach przeciwdepresyjnych jestem o tyle zaprawiony ze brałem ich bardzo wiele,najgorsze jest to ze nigdy dłuzej jak 2 tygodnie i zawsze odstawiałem bo nie mogłem zniesc objawów negatywnych... przyznam ze generalnie mam silne wachania nastroju ,był czas ze miałem urojenia ksobne i lekką paranoje :? ... brałem wtedy sulpiryd który tylko mnie pogrązył... nie wiem czemu tak podchodze do leczenia ,ale gdy nie biore leków cierpie i bardzo chce sobie pomóc gdy zas je biore pojawia sie mysl ze sobie szkodze biorąc psychotropy na które dodatkowo silnie negatywnie reaguje i wkrótce je zarzucam... i znowu koło sie zamyka... trwa to juz od wielu lat i widze jak sie pogrążam... nie potrafie sobie pomóc ,dodatkowo mam uzaleznienie które zapewne poteguje depresje... macie jakies rozwiazanie dla mojego beznadziejnego przypadku??

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od dluzszego czasu cierpie na silne lęki,niepokój ,pobudzenie i ogólny marazm,smutek przygnębienie co w oczywisty sposób sugeruje depresje,nie mniej jednak gorzej sie czuje po południu ,rano zas jest lepiej choc tez rzecz jasna nie wesoło... problemy ze snem,bóle głowy(czasem nie do wytrzymania) to norma od dawna... przyznam sie ze w lekach przeciwdepresyjnych jestem o tyle zaprawiony ze brałem ich bardzo wiele,najgorsze jest to ze nigdy dłuzej jak 2 tygodnie i zawsze odstawiałem bo nie mogłem zniesc objawów negatywnych... przyznam ze generalnie mam silne wachania nastroju ,był czas ze miałem urojenia ksobne i lekką paranoje :? ... brałem wtedy sulpiryd który tylko mnie pogrązył... nie wiem czemu tak podchodze do leczenia ,ale gdy nie biore leków cierpie i bardzo chce sobie pomóc gdy zas je biore pojawia sie mysl ze sobie szkodze biorąc psychotropy na które dodatkowo silnie negatywnie reaguje i wkrótce je zarzucam... i znowu koło sie zamyka... trwa to juz od wielu lat i widze jak sie pogrążam... nie potrafie sobie pomóc ,dodatkowo mam uzaleznienie które zapewne poteguje depresje... macie jakies rozwiazanie dla mojego beznadziejnego przypadku??

pozdrawiam

Nie masz depresji. Masz nerwice. Idz do psychiatry (koniecznie), daj sie porzadnie zbadac i bierz leki mimo skutkow ubocznych - po prostu musisz wytrzymac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster -tylko ze kazda wizyta kończy sie tak samo a ja podchodze do problemu szablonowo...-leki-odstawienie-cierpienie-znów leki-skutki uboczne-odstawienie... wiem ze to ansurdalne ale sam nie wiem czego chce... no zapewne wyjsc na prostą,ale nie potrafie... rzadze mną ekstremalne sprzecznosci i w zaleznosci która uruchomie natychmiast jest deklasowana przez opozycję.. troche zamieszałem ale własnie tak to u mnie wygląda :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam w zapasie kilka leków...Efectin,Fevarin,Asentre,Seroxat,Wellbutrin,Solian,Ketrel,Pernazyne,Chlorprotixen,Lerivon,Doxepin,Amitryptilinum-zadnego nie brałem dłuzej niz 2 tygodnie,niektóre tylko raz,dwa razy i odstawiałem... a pieniedzy poszła na to masa ..i na prywatne wizyty...

 

[Dodane po edycji:]

 

moze opisze jak sie czułem po poszczególnym leku-Efectin powodował u mnie niesamowite pobudzenie i zwiekszył niepokój do granic mozliwosci,ale i były plusy-miałem czasem przebłyski ze czuje sie jak w dzieciństwie ,takie deja vo,brałem go najdłuzej -13 dni...asentra powodowała u mnie sennosc po południu ,najgorsze ze ta sennosc nie przekładała sie na mozliwosc zasniecia,w nocy bezsennosc ,zreszta jak po efectinie...i potworny ból głowy(nasilał moje migreny).. Fevarin powodował ze byłem bardzo senny w ciagu dnia,Wellbutrin powodował hustawki jak po amfetaminie..najpierw silne pobudzenie potemm wypalenie które bynajmniej nie pozwalało mi zasnąc...bezsennosc tak namarginesie to moja bolączka od dawna...lerivon,pernazyna ,ketrel i doksepin mnie zamulały i czułem sie po nich jak na kacu,Solian brałem w dawkach minimalnych które zekomo maja zwiekszac dopamine co niestety nie nastapiło-brałem 4 dni 50 mg.. sami widzicie ze jestem ciezkim przypadkiem i nadal tkwie w {g......} ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×