Zaburzenia osobowości (cz.I)

[Gość]

Monika1974, lepsza ucieczka od przełamywania sie... unikam jakich kolwiek rozmów poważnych

[*Monika*]

k_o82, A nie zastanawia Cię to dlaczego unikasz? Bo ja chcialabym się dowiedziec i skonfrontować to.

 

Różne mam w sobie konflikty i raczej jest ich bardzo dużo, ostatnio zastanawiają mnie wszystkie.

Próbuję to rozwiązywać na terapii. Czasem mam wrazenie,że to się nigdy nie skończy, że jest to wszystko takie zawikłane.Że jest tego sporo.

[Gość]

Monika1974, napisałem, za dużo wspomnień, za dużo sytuacji i toksycznych kobiet, za dużo razy sie przejechałem.

[*Monika*]

k_o82, i teraz masz uraz?

[Gość]

od Monika1974, od prawie 3 lat nie potrafie zapomnieć o jednej kobiecie którą poznałem kiedyś przez sieć, utrzymywałem kontakt telefoniczny tylko z nią, dużo rozmawialiśmy, przywiązałem się do niej i rozmów z nią, poznałem ją dobrze, nie wiem ile słów było prawdą ile kłamstwem w każdym razie zniknęła bez słowa, dużo razy mnie zwodziła i czekałem na nią jak wierny pies... rezygnując z innych znajomości... teraz mam bardzo dziwne reakcje przy kobietach które są atrakcyjne i zwracają na mnie uwagę.

czasu nie cofne ale wspomnienia zostały... w głowie i w pamieci został jej głos, rozmowy, ból i wyrzuty sumienia

że dałem się w to wciągnąć poświęcając jej tyle czasu... a ona tylko szukała odskoczni od swojego życia...

dużo razy się naciąłem na atrakcyjny wygląd kobiety a później okazywało się że jest egoistką i chce się pobawić...

[*Monika*]

k_o82, rozumiem Cię. POprostu boisz się zaufac, do tego jeszcze doszło uprzedzenie do kobiet. Może nie miałeś do nich jak narazie szczęścia. Nie oznacza to,że go nigdy nie znajdziesz.

[Gość]

Monika1974, może kiedyś jeśli moja psychika zacznie normalnie funkcjonować bo w tej

chwili tak jak już mówiłem nie raz jest coraz gorzej.

nie wiem dlaczego cały czas trafiam na kobiety po przejściach ...

[Gość]

k_o82 Bo może takie kobiety w jakiś sposób przyciągasz? Czują, że mogą Ci zaufać...

 

Monika1974 powiem Ci, że czasem są dni w których walczę sama ze sobą i jakoś się staram...ale w większości, po prostu nie da rady...

[Gość]

ja pier.... dlaczego to takie popie.... jest uczucie... znowu się rozklejam przez te myślenie...

[Korat]

Ja pewnie nigdy nie będę z kobietą. Bynajmniej nie dopuszczę do tego dopóki nie będę normalny. Chyba mam aleksytymie , albo przez porypany perfekcjonizm mam obsesje na punkcie znajomości ścisłych definicji pojęć , których używam. Już nie chcę o tej koncepcji mówić lekarce, bo w gruncie rzeczy to niczego nie jestem pewien. W końcu to ona jest specem od głów.

[Gość]

Korat, myślę,żę z 50 proc osob tutaj (wlacznie ze mną) ma aleksytymię.także uszka do góry.

[Korat]

To znaczy , ze aleksytymia to nie odrębna jednostka chorobowa , ale może też być objawem towarzyszącym innym zaburzeniom?

[Gość]

całkowicie mi odpie.... znajomość zemną jakakolwiek nie jest możliwa... zostane sam zupełnie przez swój charakter...

[Gość]

Korat, jest dokladnie tak jak napisaleś.Występuje w schizofreni,ale rownież zaburzeniu os typu borderline i ananksatycznym,osobowości paranoicznej i hopochondrii.

[Gość]

Czy to Monika Belucci z avatara?

[Korba]

o mamo, kolejna rzecz, którą mogę mieć.

chyba założę sobie jakiś skoroszyt, teraz każde zjawisko ma nazwę i staje się odchyleniem od normy....

wygląda na to, że jestem jednym wielkim odchyleniem od normy.......

[Gość]

zdesper, tak tak tak!! Ślicznota.

Korba, hehe przybij piątkę

[Gość]

heh nom ..ideal:)

[Gość]

wygląda na to, że jestem jednym wielkim odchyleniem od normy.......

a lekarze zapisują różne specyfiki na rożne odchylenia i zarobek dla koncernów farmaceutycznych gotowy. Psychiatrzy co chwila wymyślają nowe zaburzenia, a koncerny wynajdują lek na to i interes się kręci

 

[Dodane po edycji:]

 

A co to jest norma?? Przecież to pojęcie względne...

[Gość]

i zapomnialas dodac ze dzięki tym specyfikom wielu ludzi normalnie żyje;)

[Gość]

Dokladnie.Nie ma po co demonizować leków,choc rownież uważam je za dopelniającą formę leczenia w większości wypadków.Lepiej brać leki niż siedzieć z widelcem wbitym w przedramię.

[Korat]

Mi leki jedynie zaszkodziły. Przytyłem przez nie 40kg , byłem tak senny , że nie ruszałem się z łóżka, i miałem wiele innych efektów ubocznych , zazwyczaj większość z tych jakie były w ulotkach, a efektów pozytywnych jak dotąd przez blisko 4 lata leczenia żadnych. Mimo to uważam, że musiałem je brać , bo bym sobie nie wybaczył , że nie próbowałem wszystkiego aby odzyskać życie.

[Gość]

Korat, jakie leki brałeś?czemu i na co zachorowaleś?

[Gość]

Mi leki jedynie zaszkodziły. Przytyłem przez nie 40kg , byłem tak senny , że nie ruszałem się z łóżka, i miałem wiele innych efektów ubocznyc

 

no jak miales je zle dobrane;P

[jimmi]

tez bym chcial, zeby mi leki zle dobrano, bo nie moge przytyc.