Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia społeczna!


Pustka

Rekomendowane odpowiedzi

@Verinia ja pewnie byłem odrzutkiem bo już coś ze mną było nie tak. Myślę, że to przez wychowanie jedynie przez matkę. Czułem się inny, przede wszystkim od innych chłopaków, słabszy psychicznie, jakiś taki bardziej dziecinny no i wrażliwy i nieodporny psychicznie. Odmienność stała się powodem zachowania z ich strony a jedocześnie moja słabość nie pozwalała mi temu sprostać. Przecież mogłem to obracać w żart, swoją odmienność zacząć traktować jak coś fajnego i zrobić z niej atut. Ja jednak zamknąłem się w sobie i do tej pory nie potrafię się otworzyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Grouchy Smurf u mnie to się i tak zaczęło zapewne dzięki przemocy w rodzinie ze strony ojca. Psychiczna i fizyczna. Potem zaczęłam stawiać granice i straszyć policją. Była nawet niebieska karta. Teraz jest niby między nami ok, ale ludzie w sobie mają ten gniew. On zawsze będzie tym, który kontroluje.

Jakiś czas mieszkałam sama, było lepiej, ale chcę trochę się dorobić 😄 Jeszcze 3 lata i znowu idę na swoje.

 

Dzieciństwo nas kształtuje, szkoda że niektórzy nie nadają się do rodzicielstwa. Są też geny, wiadomo. U mnie to wszystko zawaliło sprawę. Dużo chorób psych. W rodzince i okropne dzieciństwo ukształtowało moją osobę. I tak trzeba się samemu dźwigać i tułać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Verinia no ja niestety w dzieciństwie, w procesie wychowania nie dostałem siły psychicznej i umiejętności radzenia sobie z przeciwnościami. Moja mama jest dobra i czuła ale niestety właśnie przez to ja też jestem dobry, czuły ale i miękki. Na przykład czasem coś zbroiłem coś nagadałem to mama nie umiała mnie ustawić. Potrafiła się popłakać. Łzami się chłopaka nie wychowa na faceta, niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi dawniej psycholog mówiła by często, nawet codziennie wychodzić na spacer, "przełamywać lęki".. tylko jak widać one tak szybko się nie przełamią. Nieraz potrzeba wielu lat niestety, ale czasem takie spontaniczne wyjście mi pomaga.

Edytowane przez zarr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×