Skocz do zawartości
Nerwica.com

Uciekanie od ludzi, niechęć do rozmów


Adaś2222

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem ostatnio co się dzieję, drażnią mnie rozmowy z ludźmi, jak idę do samochodu koło domu to mam nadzieję, że nie spotkam nikogo znajomego, jest to dla mnie krępujące, boję się wymiany zdań, albo tego, że będę musiał być asertywny i powiedzieć swoje zdanie. Ogólnie funkcjonuje normalnie, tylko nie mogę znieść kontaktu z ludźmi, nawet z rodziną. Może to być efekt uboczny anafranilu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy to efekt uboczny anafranilu ale mam podobnie, tez drażnią mnie kontakty z ludzmi, moze z wyjątkiem zawodowych. spotkania prywatne przesuwam na nieokreslona przyszłość, unikam nawet mojej mamy! mój pies też mnie nie interesuje, wydaje mi sie taki obcy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ładna jestes to bedą patrzec pozytywnie tylko :)

 

 

Suzuki tez mi sie wydaje ze to nie jest skutek uboczny leków ,tylko w tego typu zaburzeniach sie tak ma (ja tez tak mam)w mniejszym badz wiekszym stopniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam w malutkim stopniu i nawet mi to nie przeszkadza,zbyt krotko miałem nerwice chcoc stany cięzkie miałem tez zeby całkowicie sie wyizolowac co do mnie nie podobne,no nic na pizze ide i na kawe zeby sie dobudzic bo jeszcze nie odespałem,pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy to efekt uboczny anafranilu ale mam podobnie, tez drażnią mnie kontakty z ludzmi, moze z wyjątkiem zawodowych. spotkania prywatne przesuwam na nieokreslona przyszłość

 

coś w tym jest, bo mam podobnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uciekam od ludzi, gdy mają przykry zapach z ust, śmierdzące stopy, nie potrafią zachować zasad dobrego wychowania na grzybobraniu, wpadają im parówki do szybu windy. Uciekam od ludzi z płaskostopiem, apoteozą wypinania, odruchem wymiotnym.

 

To coś więcej niż ucieczki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ucieczka od ludzi :? Sama uciekam od nich gdzie pieprz rośnie. Nienawidzę ludzi, unikam ich jak ognia :oops: Jak widzę że idzie ktoś którego znam (znałam) zaraz uciekam żeby mnie nikt nie zauważył :? A jeśli ktoś już zacznie do mnie mówić to katastrofa zaraz się wściekam. Uwielbiam chodzić sama nie potrzebni mi są do niczego ludzie. Stąd nie mam znajomych. Zamknęłam się w sobie i zaszyłam się w swoim świecie nie dopuszczając do niego nikogo innego. Z nikim nie rozmawiam bo denerwuje mnie gadanie innych :? Ale czy zaraz to jest coś nie tegez to nie wiem ;) Mi jest z tym dobrze ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej, jak jednocześnie męczy i samotność i ludzie.

 

:/

 

Podpiszę się pod tym. Jak czytam Wasze posty to - rozumiem. Cżesto też jak zobacze kogoś znajomego to uciekam by mnie nie zobaczył, nie padło pytanie "Co słychać?". Twierdze, że nie potrzebni mi ludzie. Mam mało znajomych i tak włąściwie tylko oni mnie interesują. Inni mogą sobie być, byle dalej odemnie.

Ale... ale czasem nachodzi mnie coś takiego, że chciałąbym. Wyjść z kimś do kina, na piwo, pogadać. Poznaś kogos nowego, co wniesie coś do mojego życia, jakoś je zmieni. Nie cierpię tych momentów bo burzą mój porządek w życiu. Ustaliłam sobie, że niechce a tu nagle moje wnętrze chce. Sprzeczność, konflikt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×