Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00

[Gość]

Saraid, jak spać jak widzę Twój awatar

[Gość]

Saraid, żebym to ja mógł zasnąć. :/ A z resztą czekałem na Ciebie.

[Gość]

niewidoczny, tym lepiej ,bedziesz miał piękne sny

[Gość]

Marcin20.04, czemu?

Saraid, miewałem lepsze

[Gość]

niewidoczny, bo nie mam pojęcia, co mam ze sobą począć.

[Gość]

Marcin20.04, a teraz po liceum jesteś?

[Gość]

niewidoczny,

Marcin20.04, teraz spać ,a już

[Gość]

niewidoczny, tak, po liceum, ale bez matury.

 

-- 26 maja 2013, 03:26 --

 

Saraid, nie mogę zasnąć. Znowu pewnie będę miał bezsenną noc. Jutro się w busie że dwie godzinki prześpię.

[Gość]

Marcin20.04, nie dopuszczono Cię?

Saraid, a Ty o niej będziesz śnić?

[Gość]

niewidoczny, hm,ja mam zwykle koszmary senne ...

[Gość]

niewidoczny, dopuszczono, ale z pisemnych to niemal na pewno oblałem matematykę. Ustny angielski oblałem, a na ustny polski nawet nie poszedłem, bo spanikowałem.

Edytowane 26 Maja 2013 przez Gość

[Gość]

chłopcy miłych snów i zmykajcie już,szkoda nocy

[Gość]

Saraid, mogę sobie iść, ale to i tak nic nie da, bo w ogóle nie jestem senny, a tak mogę przynajmniej porozmawiać.

[Gość]

Marcin20.04, nie wyganiam Cie miałam na myśli abyście się wyspali,ale skoro nie mozna to racja lepiej pisac to nie daj sie złym mocom

[Gość]

Saraid, jutro spróbuję się zdrzemnąć w busie do Warszawy.

[Gość]

Marcin20.04, hmmm. To można w przyszłym roku ewentualnie spróbować. A ustnego szkoda bo najmniej ważny....

[Gość]

niewidoczny, dla mnie matura to był zbyt duży stres żeby go powtarzać. Z resztą i tak przez rok nie nauczę się matematyki od podstaw.

[Gość]

Marcin20.04, na podstawę myślę, że by sie dało nauczyć/poduczyć. Wystarczy motywacja i upór w pracy...

[Gość]

niewidoczny, dwa lata korepetycji nic nie dały...

[Gość]

Bo? stres? czy za mało pracowałeś?

[Gość]

niewidoczny, raczej stres.

[Gość]

To by się jeszcze przydał psycholog...

[Gość]

niewidoczny, do psychologa chodzę. Niestety nie pomaga. Mam stany lękowe, paranoję. Tutaj by bardzień pomógł psychiatra. Ostatnio u psychiatry byłem z pół roku temu.

[Gość]

To warto się ponownie wybrać...

[Gość]

niewidoczny, ale ja nie potrafię się nawet zapisać do psychiatry. A moi rodzice nie widzą problemu, sądzą że np. do prezentacji maturalnej nie podszedłem że zwykłego lenistwa.

 

-- 26 maja 2013, 04:45 --

 

Pamiętam że psychiatra chciał mnie umieścić w szpitalu. Może to by było rozwiązanie, ale rodzice się nie zgodzili. Przy wszystkich lekach przepisanych przez psychiatrę, po kilku dniach stosowania kazali odstawić. Teraz już w ogóle im nie ufam i wątpię czy chcą mojego zdrowia.