Skocz do zawartości
Nerwica.com

Z czego się utrzymujecie?


waleriana

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Maat napisał(a):

I tutaj jesteśmy podobne.

Ja MUSZĘ być w ruchu.

A w domu, jeśli akurat nic nie robię,to znaczy, że jestem chora.

W domu to też inaczej trochę, bo nawet jak nie mam co robić, albo mi się nie chce nic, to mogę włączyć serial, poczytać książkę, wyjść pobiegać, whatever ;) w sumie w pracy też bym mogła te rzeczy robić (mam siłownię w pracy i bieżnię), ale to by wymagało za dużo tłumaczenia się wszystkim gdzie idę i znając życie zaraz byłabym potrzebna, bo często tak bywa 🤪 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Dalja napisał(a):

A wyślij fałszywe cv, nie pisz każdej pracy wybierz z 3 które były na zleceniu żebyś nie musiał mieć świadectwa xd i wpisz tam ze robiłeś na ochronie też 

Tak i potem wyjdzie, że okłamał na początku pracodawcę w podstawowej sprawie i będzie trzeba się pożegnać z  pracą marzeń. To nie jest wcale tak trudno zweryfikować. Świat jest mały, ktoś może znać kogoś, kto zna kogoś itd. 

 

5 godzin temu, Purpurowy napisał(a):

Pewnie wysłałem tyle samo CV, albo i więcej. Dzwoniłem, przychodziłem osobiście. Podobno do tej pracy biorą byle kogo, aby tylko miał orzeczenie. Widać jestem niżej niż "byle kto".

Jak mam być szczera to ja myślę, że twoje tatuaże na twarzy mogą być przeszkodą. Nawet do straży miejskiej nie przyjmują jeśli ktoś ma tatuaż na twarzy albo na dłoniach.

 

3 godziny temu, Maat napisał(a):

Piszę tylko z telefonu,zawsze.

Maszyna pracuje,ale ja jej pilnie dotrzymuję towarzystwa.

A że chyba się uzależniłam od forum,to piszę również z pracy.

To ty też nie masz źle. Czasami na hale nawet ludzie nie wnoszą telefonów, a co dopiero siedzieć na forum.

Edytowane przez bei

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, bei napisał(a):

Jak mam być szczera to ja myślę, że twoje tatuaże na twarzy mogą być przeszkodą. Nawet do straży miejskiej nie przyjmują jeśli ktoś ma tatuaż na twarzy albo na dłoniach.

Te mam od około roku, a szukałem pracy w ochronie od 18-tego roku życia.

A do straży miejskiej też mają jakieś wymagania przy przyjęciu. A że nie spełniam żadnych...

W windykacji terenowej jedynie się sprawdzałem. Ale pogonili mnie za sadyzm.

Edytowane przez Purpurowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bei napisał(a):

Jak nie panujesz nad sobą to nie bardzo do ochrony. Tam nawet jak zatrzymywałam kogoś w markecie, to mi babka mówiła w słuchawce "nie dotykaj go". 

Ależ panuję nad sobą. Jedynie stosowałem wcześniej zaplanowane metody, które zapewniały 100% skuteczności w windykacji. Wszystko wykonywałem z opanowaniem i precyzją, według wcześniej opracowanego planu. Kiedy inni wracali od klienta z kwitkiem, ja wracałem z gotówką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Purpurowy napisał(a):

Ależ panuję nad sobą. Jedynie stosowałem wcześniej zaplanowane metody, które zapewniały 100% skuteczności w windykacji. Wszystko wykonywałem z opanowaniem i precyzją, według wcześniej opracowanego planu. Kiedy inni wracali od klienta z kwitkiem, ja wracałem z gotówką.

Ale przemoc czy groźby, szantaże etc. w żadnej pracy nie będą akceptowane. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Purpurowy napisał(a):

Ależ panuję nad sobą. Jedynie stosowałem wcześniej zaplanowane metody, które zapewniały 100% skuteczności w windykacji. Wszystko wykonywałem z opanowaniem i precyzją, według wcześniej opracowanego planu. Kiedy inni wracali od klienta z kwitkiem, ja wracałem z gotówką.

Purpurowy, ale nie przestrzegałeś zasad, prawa czy czegoś tam skoro mieli podstawę, żeby się zwolnić. Cel nie uświęca środków. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bei napisał(a):

Purpurowy, ale nie przestrzegałeś zasad, prawa czy czegoś tam skoro mieli podstawę, żeby się zwolnić. Cel nie uświęca środków. 

Zrobiła się afera. Kilka razy do firmy zawitała policja, nie sprzedali mnie, a przy zwolnieniu mówili że szkoda tak skutecznego pracownika, ale nie mogą sobie pozwolić na takie afery. Skuteczność skutecznością, działanie zgodne z prawem swoją drogą.

Fakt faktem, wzorce spoleczne wyniesione z domu średnio sprawdzają się w życiu zawodowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Purpurowy napisał(a):

Zrobiła się afera. Kilka razy do firmy zawitała policja, nie sprzedali mnie, a przy zwolnieniu mówili że szkoda tak skutecznego pracownika, ale nie mogą sobie pozwolić na takie afery. Skuteczność skutecznością, działanie zgodne z prawem swoją drogą.

No ale wziąłeś sobie ich słowa do serca? Dla ciebie to "afera", dla nich mogło to oznaczać np. koniec biznesu. 

Edytowane przez bei

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bei napisał(a):

No ale wziąłeś sobie ich słowa do serca? Dla ciebie to "afera", dla nich mogło to oznaczać np. koniec biznesu. 

Czy wziąłem sobie do serca? Niekoniecznie. Rozumiem ich decyzję, zgadzam się z nią, ale nie powiem żebym się nią jakoś szczególnie przejął.

Nie powiem, wiem że wzorce społeczne wyniesione z domu (dążyć po trupach do celu, nie zważając na nikogo, używając wszelkich możliwych środków) nie są niczym dobrym, ale tak sobie je przyswoiłem, że nie potrafię się od nich opędzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Purpurowy napisał(a):

Nie powiem, wiem że wzorce społeczne wyniesione z domu (dążyć po trupach do celu, nie zważając na nikogo, używając wszelkich możliwych środków) nie są niczym dobrym, ale tak sobie je przyswoiłem, że nie potrafię się od nich opędzić.

Bzdura. Ty je wybierasz zupełnie świadomie. Nie masz 5 lat, żeby bawić się w naśladownictwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Purpurowy napisał(a):

 

Fakt faktem, wzorce spoleczne wyniesione z domu średnio sprawdzają się w życiu zawodowym.

Jesteś już dorosłym facetem. Fakt, że zabrano ci coś, co powinieneś dostać w dzieciństwie, ale teraz na tobie też spoczywa odpowiedzialność. Słuchałam kiedyś historię o pewnym chłopaku. Miał właśnie takie trudne dzieciństwo, że nie wiedział, jak powinna wyglądać normalna rodzina. Poszedł do jednego faceta z notesem i powiedział mu, żeby go nauczył, co ma robić. Jak powinien zachowywać się mąż/ ojciec  gdy wraca z pracy do domu itd.  i notował to w tym notesie. 

 

Chcesz funkcjonować w społeczeństwie, przestrzegaj zasad. Wyobrażasz sobie, co by było, gdyby w Warszawie na drodze każdy uważał, że ma pierwszeństwo i wszyscy naraz ruszyli na skrzyżowaniu. Ujechaliby kilka metrów i tyle. W najlepszym wypadku całe miasto by stanęło i nie wiadomo ile czasu by potrzeba, żeby to odkręcić.

Edytowane przez bei

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, bei napisał(a):

Chcesz funkcjonować w społeczeństwie, przestrzegaj zasad.

Staram się. Czasem jak chcę zrobić coś, co dla mnie jest zupełnie normalne, zatrzymuję się na chwilę i myślę "co by zrobili inni na moim miejscu?"

1 minutę temu, Catriona napisał(a):

Ale to że je wybierasz to jest Twój wybór w zupełności świadomy. 

No tak. Wybrałem sobie patologiczną rodzinę.

Obecnie odciąłem się od wszystkich oprócz rodziny.

Edytowane przez Purpurowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Purpurowy napisał(a):

Staram się. Czasem jak chcę zrobić coś, co dla mnie jest zupełnie normalne, zatrzymuję się na chwilę i myślę "co by zrobili inni na moim miejscu?"

No i dobrze, staraj się dalej, pracuj nad sobą. Nawet jak jest ciężko, nawet jak nie widzisz efektów, nawet jak upadniesz, to wstawaj i próbuj dalej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bei napisał(a):

No i dobrze, staraj się dalej, pracuj nad sobą. Nawet jak jest ciężko, nawet jak nie widzisz efektów, nawet jak upadniesz, to wstawaj i próbuj dalej. 

Zerwałem ze wszystkimi patologicznymi jednostkami. Zostawiłem za sobą Truskawę, Zbycha i Kunta Kinte (meneli spod sklepu) Przeprowadziłem się, chcę zerwać z tym co było. Z dilerką z alkoholem, z awanturami itp.

Obecnie opiekuję się rodzeństwem i próbuję sprawić, żeby miało chociaż trochę lepsze dzieciństwo niż ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Purpurowy napisał(a):

Zerwałem ze wszystkimi patologicznymi jednostkami. Zostawiłem za sobą Truskawę, Zbycha i Kunta Kinte (meneli spod sklepu) Przeprowadziłem się, chcę zerwać z tym co było. Z dilerką z alkoholem, z awanturami itp.

No i super. @Purpurowy na yt można posłuchać różnych historii. Np. facet opowiada, jak przez 20 lat był uzależniony od narkotyków. Żeby zdobyć działkę, popełniał przestępstwa, zaczął produkować heroinę, wciągnął w to wiele osób, za działkę był w stanie zrobić wszystko... . Gdy to opowiada, jest czysty, ma kochającą żonę... . Chodzi mi tylko o to, żebyś nie wierzył w to, że ty jesteś taki i taki i tyle, bo ludzkie historie pokazują, że życie niektórych osób zmieniło się o 180 stopni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×