Skocz do zawartości
Nerwica.com

Związki i bliskie relacje


Becareful

Rekomendowane odpowiedzi

51 minut temu, Dryagan napisał(a):

 

 

51 minut temu, Dryagan napisał(a):

w patologii nikt nie czuje się bezpiecznie

Dokładnie tak. Właśnie o to chodzi żeby zrozumieć. Zgadam się w pełnej rozciągłości. 

Tez jest z dysfunkcyjnej i trochę czasu zajęło żeby zrozumieć, że pewnie rzeczy nie są azylem bezpieczeństwa a patologią. 

Trzeba szukać spokoju i wytworzyć w sobie mechanizm który zagłuszy lęk który w tym spokoju przychodzi. Wtedy człowiek się boi bo jest za spokojnie i już z góry podświadomie zakłada, że coś się złego wydarzy.

To jest do zrobienia.

Uczę się tego i to wszystko działa. 

Mózg to komputer. Trzeba odinstalować złe programy i wprowadzić nowe.

To wymaga pracy. Samo się nie zrobi. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dryagan napisał(a):

Schematy z dzieciństwa mogą utrudniać start, ale nie skazują na powtarzanie tego samego – można je przełamać i zbudować nowe, można się cieszyć zdrową relacją - wie się także jak się nie zachowywać względem swojego dziecka - żeby potem nie było skrzywione psychicznie.

Brzmi jak z poradnika psychologicznego lub rolki na tik toku trochę 🙂 Nie wszyscy mogą i nie wszyscy przełamią. To, że Tobie się udało niczego nie dowodzi.

Wiadomo, że wygodniej i przyjemniej tak myśleć, ale Prawda ma w dupie to, co jest wygodne i przyjemne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Dalila_ napisał(a):

A ja nie powiedziałam nigdzie że się z tego nie wychodzi, tylko że to jest pierwsze i naturalne. Nie nazwałam tego zdrowym tego odruchu

Mnie chodziło o coś innego – o to, że nie jest prawdą, iż każdy, kto wychował się w dysfunkcyjnej rodzinie, uważa takie relacje za bezpieczne. Przecież człowiek wracał do domu w strachu i czekał na karę, nawet jeśli nic złego nie zrobił. Czy to ma być schemat bezpieczeństwa? Nie – to schemat przetrwania. Owszem, takie doświadczenia utrwalają pewne zachowania i sprawiają, że podświadomość nawet w normalnym związku czeka na coś złego, przyjmuje postawę "oczekiwania na cios". Ale nie zgadzam się z twierdzeniem, że w przemocowym związku taka osoba czuje się bezpieczniej niż w zdrowym, gdzie nie wie jeszcze, jak reagować. Nie czuje się. Po prostu zna ten mechanizm i potrafi się w nim poruszać. Tylko tyle. Mogę jedynie zrozumieć, że jak się wejdzie po przemocowym dzieciństwie w przemocowy związek, to po prostu nie wie się, że może być inaczej i to zaciemnia sytuację. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Dryagan napisał(a):

 

Ale nie zgadzam się z twierdzeniem, że w przemocowym związku taka osoba czuje się bezpieczniej niż w zdrowym, gdzie nie wie jeszcze, jak reagować. Nie czuje się. Po prostu zna ten mechanizm i potrafi się w nim poruszać.

No właśnie to że zna a nie zna powoduje ze na tamten moment czuje się mniej bezpiecznie. Ale to moze ulec zmianie oczywiście, ale musi poznac nowe środowisko. Mówię tylko o biologicznym jakby odruchu mózgu - to co znane przyjmuje tak że poziom lęku jest niższy, stres jest mniejszy. Sytuacje nieznane podbijają ten lęk a mózg idzie w mobilizację. Z tego powodu często córki alkoholików wybierają na partnerów kogoś kto też pije. Wśród moich znajomych tak jest. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Dalila_ napisał(a):

No właśnie to że zna a nie zna powoduje ze na tamten moment czuje się mniej bezpiecznie. Ale to moze ulec zmianie oczywiście, ale musi poznac nowe środowisko. Mówię tylko o biologicznym jakby odruchu mózgu - to co znane przyjmuje tak że poziom lęku jest niższy, stres jest mniejszy. Sytuacje nieznane podbijają ten lęk a mózg idzie w mobilizację. Z tego powodu często córki alkoholików wybierają na partnerów kogoś kto też pije. Wśród moich znajomych tak jest. 

Mnie to się wydaje, że, może być tak, że dziewczyny w domu alkoholika, z, przemocą będą miały taki wzorzec męskości właśnie. I każdy spokojniejszy facet będzie się im wydawał mało męski, albo po prostu nie będzie pociągał. 

Potem zazwyczaj się /cenzura/owo to kończy niestety. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×