Skocz do zawartości
Nerwica.com

Związki i bliskie relacje


Becareful

Rekomendowane odpowiedzi

57 minut temu, Dryagan napisał(a):

Ech no, mogę się obejrzeć za jakąś ładną dziewczyną, ale to nie znaczy, że zaraz będę chciał z nią być w związku albo uprawiać seks. Bez przesady

Trochę się rozmijamy ale to przez odbiór. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że nawet dla najbardziej wiernego mężczyzny inna kobieta może być atrakcyjna. Myślę, że kobiety miewają podobnie nawet jeżeli uważam, że fizyczność mężczyzny jest drugorzędna i bardziej doceniam kontakt emocjonalny i nie mam tutaj na myśli seksu. Zdarza mi się czasem, że na sam widok dany mężczyzna działa bardzo pozytywnie. Jednak gdyby po poznaniu okazałby się kimś nieatrakcyjnym pod względem osobowości to cała atrakcyjna fizyczność już nie działa. Czar prysł. Wracając do meritum pisząc tamten komentarz miałam na myśli rozważania mężczyzn na temat kobiet, które miałam okazje słyszeć i były niesmaczne. Jakoś tkwi to w mojej głowie i czytając czasem, że kobieta wystarczy, że tylko wygląda przywołuje wspomnienia tamtej sytuacji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Melodiaa napisał(a):

W tym się zgadzam...chyba nie lubię gdy mężczyźni traktują przedmiotowo kobiety choć wiem, że są wzrokowcami.

Mnie się wydawało, że nikt nie lubi być przedmiotowo traktowany. Ale to forum wyleczyło mnie z tego uproszczenia 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Mic43 napisał(a):

Mnie się wydawało, że nikt nie lubi być przedmiotowo traktowany. Ale to forum wyleczyło mnie z tego uproszczenia 🙂

🙂 🙂 Ale chyba nie rozmawiamy o traktowaniu podczas seksu tylko ogólnie, w zyciu

6 godzin temu, Mic43 napisał(a):

Mnie się wydawało, że nikt nie lubi być przedmiotowo traktowany. Ale to forum wyleczyło mnie z tego uproszczenia 🙂

🙂 🙂 Ale chyba nie rozmawiamy o traktowaniu podczas seksu tylko ogólnie, w zyciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dalja napisał(a):

🙂 🙂 Ale chyba nie rozmawiamy o traktowaniu podczas seksu tylko ogólnie, w zyciu

🙂 🙂 Ale chyba nie rozmawiamy o traktowaniu podczas seksu tylko ogólnie, w zyciu

Nie wiem czy to się tak zupełnie separuje. Ja lubię dominować i kontrolować w życiu i tak samo w życiu seksualnym (ale chyba nie aż TAK) . No, ale może niektórzy mają tutaj inaczej a tutaj inaczej. Ale to chyba gdzieś trochę jednak udają, kontrolują się. W seksie może wychodzi coś głębiej skrywanego? Nie wiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mic43 napisał(a):

Nie wiem czy to się tak zupełnie separuje. Ja lubię dominować i kontrolować w życiu i tak samo w życiu seksualnym (ale chyba nie aż TAK) . No, ale może niektórzy mają tutaj inaczej a tutaj inaczej. Ale to chyba gdzieś trochę jednak udają, kontrolują się. W seksie może wychodzi coś głębiej skrywanego? Nie wiem. 

Aż tak xd Ja myślę że może na jakis Amiszach to robi wrażenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Dalja napisał(a):

Aż tak xd Ja myślę że może na jakis Amiszach to robi wrażenie

Hehehe, czy ja wiem czy robi wrażenie, to chyba złe słowo. Jak dla mnie możesz nawet dać się żelazem przypalać xd A co masz do amiszów? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Cień latającej wiewiórki napisał(a):

Zdziwiłabyś się co się w tych zamkniętych społecznościach dzieje.

Haha. Przypomniało mi się, że jest nawet kategoria pornoli "amisze" xd

Tak więc @Dalja na takich Amiszach na pewno nie robią różne rzeczy wrażenia xdd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak więc nie zostało nic przed upadkiem człowieka 😛😛 

16 minut temu, Cień latającej wiewiórki napisał(a):

Zdziwiłabyś się co się w tych zamkniętych społecznościach dzieje.

 

7 minut temu, Mic43 napisał(a):

Haha. Przypomniało mi się, że jest nawet kategoria pornoli "amisze" xd

Tak więc @Dalja na takich Amiszach na pewno nie robią różne rzeczy wrażenia xdd

Pornole? To grzech @Mic43

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Cień latającej wiewiórki napisał(a):

Najciemniej pod latarnią. 

Dobry tekst dla mojej familii :D 

3 godziny temu, Cień latającej wiewiórki napisał(a):

Jak to w sumie abstrakcyjnie brzmi dla kogoś kto nie uznaje pojęcia grzechu :P

Aw jak to w sumie intrygująco brzmi dla kogoś małej wiary :P :P :P😏

Edytowane przez Dalja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.08.2025 o 07:15, Melodiaa napisał(a):

Jednak gdyby po poznaniu okazałby się kimś nieatrakcyjnym pod względem osobowości to cała atrakcyjna fizyczność już nie działa. Czar prysł.

Z personalnych doświadczeń mówiąc to w praktyce tak nie jest.

Chyba że mamy na myśli jako nieatrakcyjną osobowość brak pewności siebie, bycie nudnym i takie tam, to wtedy tak 😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, conditioner napisał(a):

Z personalnych doświadczeń mówiąc to w praktyce tak nie jest.

Chyba że mamy na myśli jako nieatrakcyjną osobowość brak pewności siebie, bycie nudnym i takie tam, to wtedy tak 😀

Innymi słowy jak będzie ci się chciało jeb. to będzie się chciało, niezależnie że ma typiara głupia osobowość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Dalja napisał(a):

Innymi słowy jak będzie ci się chciało jeb. to będzie się chciało, niezależnie że ma typiara głupia osobowość.

Nie do końca, nie miałem na myśli tylko powierzchownych relacji, ani tym bardziej tego że to niby tylko u facetów 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, conditioner napisał(a):

Nie do końca, nie miałem na myśli tylko powierzchownych relacji, ani tym bardziej tego że to niby tylko u facetów 😁

Aa chodziło ci ze ktoś ma wady, ale ty z nim trwasz bo nadrabia czymś innym. Zresztą jest takie powiedzenie że mężczyźni kochają zlozy 😜 no mi nie chodziło tylko o facetów..Ale to wy wzrokowce A my sluchowce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.08.2025 o 21:13, Mic43 napisał(a):

Bo ciężko poznać kogoś odpowiedniego. Mam też wrażenie, że w "normalnych" miejscach, tam gdzie poznają się zwyczajni ludzie, może być ciężko osobom z naszymi zaburzeniami. Bo to jest jakby integralny element osobowości, to determinuje sposób patrzenia na świat, którego inni ludzie mogą nie zrozumieć. I odwrotnie, dla mnie świat osób "normalnych" wydaje się czymś odległym, wręcz dziwnym, może dziecinnym? Nie bardzo mam ochotę rozmawiać o jedzeniu, restauracjach, jarać się chodzeniem na siłownię i gadać o tym jakie to wszystko jest pozytywne. 

Przynajmniej ja to tak czuję. 

 

Szczerze mówiąc nigdy w ten sposób nie myślałam, że świat osoby z jakimiś zaburzeniami może się różnić od świata osoby pod tym kątem zdrowej. Może dlatego, że ja przez większość życia myślałam, że jestem wręcz idealnym przykładem normy. Tak mnie też raczej inni widzą, takich mam znajomych kolegów z pracy itd. Nawet nie znam tak prywatnie nikogo z jakimiś poważniejszymi zaburzeniami... Zastanawiam się czy mi z kimś kto ma też jakieś trudności byłoby łatwiej 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, 123she napisał(a):

Szczerze mówiąc nigdy w ten sposób nie myślałam, że świat osoby z jakimiś zaburzeniami może się różnić od świata osoby pod tym kątem zdrowej. Może dlatego, że ja przez większość życia myślałam, że jestem wręcz idealnym przykładem normy. Tak mnie też raczej inni widzą, takich mam znajomych kolegów z pracy itd. Nawet nie znam tak prywatnie nikogo z jakimiś poważniejszymi zaburzeniami... Zastanawiam się czy mi z kimś kto ma też jakieś trudności byłoby łatwiej 

Hmm to może jesteś przykładem normy 🙂 Może tylko tu przyszłaś popatrzeć 🙂 albo masz jakieś lajtowe zaburzenia 😛

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, 123she napisał(a):

Albo mam wysokie IQ i to mi dobrze kompensuje niedostatki😉

A tak no serio to raczej poważne ale niekoniecznie widoczne na zewnątrz 

Spoko IQ zaraz przetestuję ;)

 

Hmmmm, no w sumie z zewnątrz nie muszą być widoczne

 - to, że ze mną coś nie tak, wie bardzo mało osób. Ale sam swoją inność doświadczałem już od bardzo dawna, tym bardziej dziwne dla mnie, że można mieć poważne zaburzenia i tego nie czuć? Hmmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.08.2025 o 21:13, Mic43 napisał(a):

Nie bardzo mam ochotę rozmawiać o jedzeniu, restauracjach, jarać się chodzeniem na siłownię i gadać o tym jakie to wszystko jest pozytywne

Wg mnie takie "pozytywne /cenzura/y" są równie ważne bo pozwalają wyrwać sie chociaż na chwilę podczas rozmowy z negatywnego toku myślenia w ktorym osoby z zaburzeniami tak czesto lubią lub  bardziej ,ze tak sie przyzwyczaili, "pływać". 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Perłowy napisał(a):

Wg mnie takie "pozytywne /cenzura/y" są równie ważne bo pozwalają wyrwać sie chociaż na chwilę podczas rozmowy z negatywnego toku myślenia w ktorym osoby z zaburzeniami tak czesto lubią lub  bardziej ,ze tak sie przyzwyczaili, "pływać". 

A może on pisał o takich rzeczach pustych, bez znaczenia. Zainteresowania, sztuka, kultura, może już są tymi pozadanymi tematami u niego. 

Ją często mam że się mocno staram przed rodzina uczestniczyć w rozmowie, itp. bo tak trzeba. A na siostrę już mi nie starcza chęci xd pewnie myśli że jestem oschla i ma deficyt w relacji 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Dalja napisał(a):

Ją często mam że się mocno staram przed rodzina uczestniczyć w rozmowie, itp. bo tak trzeba

No dziewczynki muszą być mile i grzeczne. Z tym akurat my mamy lepiej, ja nie muszę specjalnie nic udawać, zazwyczaj się ulatniam, albo w ogóle rezygnuję z rodzinnych uroczystości. 

@Perłowy

Ogólnie jak mam jakiś temat, który mnie interesuje, to mogę o nim rozmawiać, nie musi to być jedynie temat marności egzystencji. Ale ja po prostu nie potrafię small talkow, /cenzura/ mnie obchodzą jakieś historie, opowieści o tym kto wziął kredyt, kto wyremontował kibel, czyje dziecko się zesrało, kto gdzie pojechał na wakacje, kto sobie /cenzura/ kupił jaki błyszczyk do mordy albo samochód wziął w leasing, o tym że w TV teraz coś tam leci, czy tam jakaś gwiazda czy inna instagrsmerka wydała super hiper extra produkt. Jebie mnie to. 

 

Mogę pogadać o filozofii, o matematyce, logice, pięknie, socjologii, o tym jacy ludzie są /cenzura/owi etc. 

 

Tylko problem jest taki, że mało komu się chce o tym rozmawiać. Zauważyłem to już dawno temu, jak jeszcze bardzo chciałem być normalny i na siłę być akceptowanym grupie. Na początku jeszcze nadrabiam poczuciem humoru i ogólnymi wygłupami, zwracam na siebie uwagę. Ale potem ludzie zaczynają tworzyć mniejsze grupki skupione na właśnie takich zainteresowaniach jak wyżej podałem i ja nie mam o czym gadać z nimi. I czuję się bardziej samotny niż jakbym w ogóle miał z nikim nie gadać. 

Dlatego trochę w /cenzura/u mam już "normalnych" ludzi, bo to u mnie niezbyt działa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dalja napisał(a):

A może on pisał o takich rzeczach pustych, bez znaczenia. Zainteresowania, sztuka, kultura, może już są tymi pozadanymi tematami u niego. 

Ją często mam że się mocno staram przed rodzina uczestniczyć w rozmowie, itp. bo tak trzeba. A na siostrę już mi nie starcza chęci xd pewnie myśli że jestem oschla i ma deficyt w relacji 

Ja tam, w zależności od samopoczucia, lubie nawet o byle czym i bez znaczenia porozmawiać  nawet jak mnie temat srednio interesuje. Pozwala to na chwilę oderwać sie od swoich myśli, taka ciekawość niemalże dziecięca swiata. Choć mam raczej na myśli osoby z dalszego otoczenia lub obcych bo jesli o rodzinę chodzi to za dużo traum miedzy nami i w moim przypadku moje problemy z sobą wywodzą się glownie z domu rodzinnego więc to o czym piszę jest tez trudne zazwyczaj w rodzinnym wydaniu...chociaż nie niemożliwe i puste rozmowy dla samej rozmowy tez sie potrafią zdarzyć. 

2 godziny temu, Mic43 napisał(a):

No dziewczynki muszą być mile i grzeczne. Z tym akurat my mamy lepiej, ja nie muszę specjalnie nic udawać, zazwyczaj się ulatniam, albo w ogóle rezygnuję z rodzinnych uroczystości. 

@Perłowy

Ogólnie jak mam jakiś temat, który mnie interesuje, to mogę o nim rozmawiać, nie musi to być jedynie temat marności egzystencji. Ale ja po prostu nie potrafię small talkow, /cenzura/ mnie obchodzą jakieś historie, opowieści o tym kto wziął kredyt, kto wyremontował kibel, czyje dziecko się zesrało, kto gdzie pojechał na wakacje, kto sobie /cenzura/ kupił jaki błyszczyk do mordy albo samochód wziął w leasing, o tym że w TV teraz coś tam leci, czy tam jakaś gwiazda czy inna instagrsmerka wydała super hiper extra produkt. Jebie mnie to. 

 

Mogę pogadać o filozofii, o matematyce, logice, pięknie, socjologii, o tym jacy ludzie są /cenzura/owi etc. 

 

Tylko problem jest taki, że mało komu się chce o tym rozmawiać. Zauważyłem to już dawno temu, jak jeszcze bardzo chciałem być normalny i na siłę być akceptowanym grupie. Na początku jeszcze nadrabiam poczuciem humoru i ogólnymi wygłupami, zwracam na siebie uwagę. Ale potem ludzie zaczynają tworzyć mniejsze grupki skupione na właśnie takich zainteresowaniach jak wyżej podałem i ja nie mam o czym gadać z nimi. I czuję się bardziej samotny niż jakbym w ogóle miał z nikim nie gadać. 

Dlatego trochę w /cenzura/u mam już "normalnych" ludzi, bo to u mnie niezbyt działa. 

Ja się wlasnie nauczyłem w ostatnich kilku latach być bardziej elastycznym ,poza ostatnim rokiem,gdy samopoczucie przez wydarzenia zyciowe sie pogorszyło, aby właśnie próbować być kompletnie tu i teraz w kazdej rozmowie i nie podchodzic autmatycznie negatywnie do danego tematu, z tym ze tak jak napisałem wczesniej do Dalji, to ważne żeby moja relacja z rozmówcą nie była obciazona przeszłością bo wtedy to tez tracę bardzo szybko zainteresowanie celowo. Skoro kogos nie trawię to raczej ciężko zdobyc sie na elastyczność lol. Więc jeśli chodzi i grupę jakichś znajomych czy bezpośrednich współpracowników z którymi mi nie po drodze to mam tak samo jak Ty raczej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi ciężko jest myśleć 'pozytywnie'. Często wpadam w takie krytykowanie, negatywne nastawienie, czarne scenariusze itd. to jest powód, który bardzo ogranicza bliskie relacje. Takie też koleżeńskie. 

 

Przed założeniem tego tematu sprawidziłem co na to internet. Wyskoczyły mi fora z wpisami sprzed 15 lat. Ogólnie wówczas fora internetowe były bardzo polularne (przed social mediami). W każdym bądź razie, pojawiały się tam wpisy w ilościach hurtowych typu:

 

- często używane skórty "mój M.", "mój TW" (Toważysz Życia) na swojego Parntera, określenia 'podniosłe' 

- ogólnie widać było szacunek do partnera (chłopaka, narzeczonego, męża)

- "nawet jesli czasem mnie wkurza i mam watpliwosci,to pozniej wszystko sie rozmywa i wiem juz ze to ten 🙂 stworzony dla mnie, kocham go i nie zemienie na nikogo innego!"

- "wiem że oboje musimy jeszcze nad sobą popracować, ale kto mnie będzie kochał bardziej niż On??"

- "jestem ze swoim partnerem od ponad 3 lat i już od dawna nie wyobrażam sobie bez niego mojej przyszłości. jeśli coś planuję to zawsze w tych planach jest On i jest w nich potwronie ważny. traktuję nasz związek bardzo poważnie i chcę, żeby był taki zawsze"

- "Od 3 lat mamy wybrane imiona dla dzieci, od 2 lat jesteśmy zaręczeni, od 2 lat myślę nad piosenką na nasz pierwszy taniec.:D Jesteśmy razem 4 lata.:-) Najlepszy Człowiek, jakiego znam.:-)"

 

Powyższy tylko mały wycienek z tego okresu pokazuje jaki wówczas był vipe. Pamiętam te czasy, znam to pokolenie lekko starsze, faktycznie mają rodziny, mają dzieci, mają domy. Widać było, że są plany, że jest chęć - jest motywacja. Nie wiem dlaczego, ale zkładając ten wątek, jakoś miałem poczucie, że takie wpisy się nie pojawią - i się nie pojawiły. 

 

Nie wiem czego mogłaby to być ewentualna przyczyna. Może niczego. Chociaż.... o co tu kurde chodzi ;) 

Edytowane przez Becareful

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×