Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 33 lata, siostra ma 24 lata, od ponad 3 lat mnie ustawicznie dręczy, z reguły psychicznie i werbalnie (np. dość często nazywa "zj****", "ku***", stalkuje w pewien sposób, "z uporem maniaka" zaczepia, jak katarynka powtarzając te same uwagi). Rodzina NIC nie potrafi z tym zrobić. 

 

Mam diagnozy zespołu Aspergera, mieszanych zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych, zaburzeń schizotypowych, od jesieni 2008 r. mam kontakty z psychiatrami i diagnozę. Od drugiej połowy 2015 r. mam umiarkowany stopień niepełnosprawności na schorzenie czy schorzenia specjalne i rentę socjalną. Jestem szczególnie "dziwacznym" człowiekiem, nieprzystosowanym do dorosłego życia.

 

Rodzice, siostra, brat i ja mieszkamy w jednym domu, każdy ma swój pokój, ja z siostrą mieszkamy po dwóch stronach ściany. Już ponad trzy lata temu zadzwoniłem na Niebieską Linię (np. w związku z agresywnym, przemocowym zachowaniem taty wobec siostry późną jesienią 2021 r., późnym wieczorem pewnego listopadowego dnia siostra narzekała, że tata nie zamknął drzwi na parterze czy zbyt głośno je zamknął, wywiązała się z tego długa awantura, w której oczywiście tata miał oczywistą przewagę siły, zabrał siostrze telefon, następnego dnia siostra wyszła bez kurtki i telefonu i nie wiedzieliśmy, gdzie jest, po rozmowie telefonicznej zdecydowałem się zadzwonić na policję w związku z niepokojącą sytuacją (siostra wręcz zaginęła na kilka godzin po porannych czy okołopołudniowych sprzeczkach z tatą), na szczęście się odnalazła szybko, ale tata strasznie agresywnie zachowywał się wobec mnie po "akcji" z policją (przynajmniej werbalnie i psychicznie)).

 

Boję się wyrobić rodzinie Niebieską Kartę, nie chcę pogorszenia warunków życia czy problemów życiowych bądź prawnych któregokolwiek z członków rodziny. Mama bardzo często zachowuje się wulgarnie czy agresywnie, przeważnie werbalnie lub psychicznie, jej córka mogła się tego od niej "nauczyć". 

 

Nie wiem, czy siostra nie ma jakiegoś niezdiagnozowanego zaburzenia psychicznego czy neuroatypowości (może nawet klinicznego spektrum autyzmu). Do kwietnia przez ponad trzy i pół roku chyba nie miała dochodu i nie uczyła się, bardzo mało wychodziła poza najbliższą okolicę, ale na szczęście kilka tygodni temu zaczęła regularnie jeździć w dni robocze, zapewne na staż lub do pracy. O siostrze wiem bardzo mało. Nie wiem, jaki kierunek studiów studiowała płatnie i zaocznie przez Internet w weekendy chyba przez dwa semestry po maturze z 2020 roku. Nie wiem, czy ma możliwość płacenia bezgotówkowego. Ma liceum i maturę, ale nie ma tytułu licencjata, inżyniera czy magistra, nie ma ukończonej szkoły zawodowej czy technikum. Ponad 10 lat temu dostała skierowanie do psychologa (a może nawet i psychiatry), które wyrwała mamie z ręki w placówce medycznej i zwinęła w kulkę. Była wówczas uczennicą pierwszej klasy gimnazjum. Moje kontakty z psychiatrami czy psychologami zaczęły się "na poważnie" w drugiej klasie szkoły średniej, około siedemnastych urodzin.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwykle jest tak, że właśnie Ci dręczący nas mają większe zaburzenia psychiczne, albo my w porównaniu z nimi w ogóle ich nie mamy. 

 

Mój brat też mnie dręczy, wyśmiewa po pbycie w szpitalu jakby nie wiadomo co w tym było złego czy śmiesznego. 

 

W takim szpitalu nawet nauczycieli można spotkać, kiedyś był adwokat, to kim jest, czym się zajmuje to nie znaczy, że nie może potrzebować pomocy psychiatrycznej i po diagnozie ma uchodzić za niepoczytalnego czy niewiarygodne świra, tylko dlatego, że był w szpitalu czy leczy się u psychiatry, zresztą sam potrzebował pomocy gdy go dziewczyna zostawiła i tego już nie pamięta. Ale on stwierdził, że za psychologa psychiatrę placił więc on nie problemów psychicznych nie ma. To tak nie działa. 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zadałeś tutaj żadnego pytania więc nie wiemy czego oczekujesz od nas. 

Nie wiem czy tylko autyzm pasuje do bycia agresywnym, bardziej jeszcze całościowe zaburzenia jakieś albo upośledzenie. Jest to bardzo prawdopodobne że siostra coś ma skoro Ty masz i jesteście rodzeństwem. Do tego twoi rodzice też się nie halo zachowują, w sensie matka, bo ojciec rozumiem zachował się nie halo bo był na Ciebie zły. 

Nie wiem czy niebieska karta wgl ma sens, bo sąsiad jak się rzucał czy coś to policja i tak nie mogła go skuc i zabrać chyba żeby miał noz w ręce jak przyjechali. Ostatecznie dostał dwojke za znęcanie odsiedzial wyszedł i nie pije(!). A co dopiero za takie wyzwiska. Niemniej znacznie uprzykrzyl byś tym życie swojej rodzinie, więc fajnie, Ale policja odjedzie A Ty z nimi zostaniesz. Ja bym na twoim miejscu zagrała na uczuciach lepszego z twoich rodziców. Nie wierzę że nie umieli zagrozić siostrze, raczej nie chcieli wystarczająco postawić jej do pionu z lenistwa. 

Wiesz, trochę głupia rada, ale wykorzystaj to że jesteś mężczyzną, nie musisz jej nic robić potrzeba tylko żeby się wystraszyła, a wystraszyc można tak samo dobrze samym wzrokiem. Ja tak umiem zrobic ale to nie jest na zawołanie 

*wcale nie oznacza że siostra musi mieć zaburzenie, jak sam zauważyłeś zachowuje się jak matka, a to w pełni normalne że zachowujemy się tak jak w naszym domu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×