Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niski wzrost kompleks od wielu lat


Gość Wentyl1996

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Wentyl1996
W dniu 15.11.2024 o 18:29, Melodiaa napisał(a):

Mam 175 cm i całe życie chciałam być niższa. Nie chodzę w szpilkach. W szkole byłam najwyższa z dziewczyn i najchudsza. Chodziłam zgarbiona. Już przywykłam ale jakby mi ktoś oferował 165 cm brałabym... Mam niebieskie oczy a wolałabym piwne. Włosy nie za długie i nie mogę zapuścić...chciałabym do pasa. Teraz mam za dużą wagę więc chciałabym schudnąć a kiedyś przytyć. Miałam koleżankę z ślicznymi loczkami to sobie prostowała włosy :D :D :D

Kiedyś chłopakowi przejdzie...kobiety kochają za charakter a nawet napisałabym seksowny umysł. Nawet jakby wyglądał jak Jason Momoa  a był bucem lub kretynem nie miałby szans :D

Znajdź sobie faceta +185 cm przy nim założysz szpilki.Ja mam piwne oczy i gęste włosy brunet.Z wyglądu nigdy nie miałem powodzenia do kobiet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Wentyl1996
7 minut temu, Melodiaa napisał(a):

Mam faceta co ma 175 cm od 20 lat :D Co zrobić...nie szpilki i wzrost najważniejszy. Uwierzysz? :D :D :D

 

No uwierzę .Jakbyś nie była przy nim mogłabyś załozy.Co ci szkodzi.Moje pokolenie jest teraz wyższe od starszego pokolenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Wentyl1996
33 minuty temu, Melodiaa napisał(a):

Jest taki problem, że nie potrafię chodzić w szpilkach 😂

Będziesz miała zdrowszy kręgosłup.Naukowo jest udowodnione,że szpilki szkodzą.Co do oczu to ja lubię też piwne oczy u dziewczyny i ciemne gęste włosy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Wentyl1996
2 godziny temu, Melodiaa napisał(a):

Celuj w wartościowe dziewczyny. Może typ który odbierasz jest kompletnie nie dla Ciebie 😉

W moim wieku ciężko kogokolwiek poznać. Kobiety mniej więcej w moim wieku są zajęte albo samotnym matkami albo szukają sexu ,albo po rozwodzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem kompleks wzrostu głównie powstaje przez to, że kobiety większość, ale nie wszystkie wolą wyższych. Poza tym najbardziej denerwuje to czego nie można zmienić bo dużo cech fizycznych można zmienić, a wzrostu nie. I to denerwuje, mnie pamiętam zawsze wydawało się, że wysoki ma lepiej i zazdrościłem tym. Co mogą czerpać z życia, a ja unikałem alkoholu i papierosów, bo bałem się, że nie urosłem tak to u mnie wyglądało i tak to rozumiem @Wentyl1996Czy dobrze to rozumiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Wentyl1996
2 godziny temu, Vizyo napisał(a):

Moim zdaniem kompleks wzrostu głównie powstaje przez to, że kobiety większość, ale nie wszystkie wolą wyższych. Poza tym najbardziej denerwuje to czego nie można zmienić bo dużo cech fizycznych można zmienić, a wzrostu nie. I to denerwuje, mnie pamiętam zawsze wydawało się, że wysoki ma lepiej i zazdrościłem tym. Co mogą czerpać z życia, a ja unikałem alkoholu i papierosów, bo bałem się, że nie urosłem tak to u mnie wyglądało i tak to rozumiem @Wentyl1996Czy dobrze to rozumiem?

Według mnie nie można zmienić wzrostu ,100  procentach nie można zmienić siły fizycznej,poniekąd tak tyle ile genetyka na to pozwoli,koloru oczu nie można zmienić ,twarzy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Wentyl1996 napisał(a):

Według mnie nie można zmienić wzrostu ,100  procentach nie można zmienić siły fizycznej,poniekąd tak tyle ile genetyka na to pozwoli,koloru oczu nie można zmienić ,twarzy .

Sterydy,zabiegi, operacje plastyczne. To wszystko jest dużo łatwiejsze do załatwienia i mniej bolesne niż Metoda Lizarowa.

A co do zmiany koloru oczu to można nosić soczewki.

Edytowane przez Vizyo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Wentyl1996
8 minut temu, Vizyo napisał(a):

Sterydy,zabiegi, operacje plastyczne. To wszystko jest dużo łatwiejsze do załatwienia i mniej bolesne niż Metoda Lizarowa.

Po sterydach można zniszczyć sobie wszystkie narządy i zostać wrakiem do końca życia .Nie jeden wyladował do piachu.Był taki kanał na YouTubie Kilka lat temu prostodocelu.Pokazywał na kanapie jak szprycuje się w bark ,opowiadał o kuracjach sterydowych,o hormonach hgh ,Sarmach,peptydach .

Co do operacji plastycznych nie jestem gejem ,żeby się modelować albo wstrzykiwać sobie botoks w twarz .To jest domeną kobiet i homoseksualistów lub nie idefikują się ani jako kobieta ani mężczyzna . 

Edytowane przez Wentyl1996

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Wentyl1996 napisał(a):

Po sterydach można zniszczyć sobie wszystkie narządy i zostać wrakiem do końca życia .Nie jeden wyladował do piachu.Był taki kanał na YouTubie Kilka lat temu prostodocelu.Pokazywał na kanapie jak szprycuje się w bark ,opowiadał o kuracjach sterydowych,o hormonach hgh ,Sarmach,peptydach .

Co do operacji plastycznych nie jestem gejem ,żeby się modelować albo wstrzykiwać sobie botoks w twarz .To jest domeną kobiet i homoseksualistów lub nie idefikują się ani jako kobieta ani mężczyzna . 

Ja powiedziałem tylko, że te rzeczy o których mówisz, że nie można zmienić. Można sztucznie zmienić, a, że to nie bezpieczne to już sprawa drugorzędna. A powiedz mi jak u ciebie się wykształcił kompleks wzrostu jak to się zaczęło dokładnie? Był jakiś punkt kulminacyjny, który szczególnie zapamiętałeś. Czy sam już nie pamiętasz od czego się zaczęło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Wentyl1996
31 minut temu, Vizyo napisał(a):

Ja powiedziałem tylko, że te rzeczy o których mówisz, że nie można zmienić. Można sztucznie zmienić, a, że to nie bezpieczne to już sprawa drugorzędna. A powiedz mi jak u ciebie się wykształcił kompleks wzrostu jak to się zaczęło dokładnie? Był jakiś punkt kulminacyjny, który szczególnie zapamiętałeś. Czy sam już nie pamiętasz od czego się zaczęło?

Wykształcił dopiero w wieku 14 lat jak zauważyłem ,że większość osób mnie przerosneło a ja nie urosłem .W wieku 14 lat miałem 171 cm wzrostu.W wieku już 16 lat byłem najniższy wśród rówieśników mierząc 175 cm wzrostu.Ciagle czekałem kiedy wypruje do góry ale się to niestety nie stało .Od 17 roku życia mój wzrost został taki do dziś .W wieku 25 lat urosłem 5 mm i tak zostało.

Edytowane przez Wentyl1996

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Wentyl1996 napisał(a):

Wykształcił dopiero w wieku 14 lat jak zauważyłem ,że większość osób mnie przerosneło a ja nie urosłem .W wieku 14 lat miałem 171 cm wzrostu.W wieku już 16 lat byłem najniższy wśród rówieśników mierząc 175 cm wzrostu.Ciagle czekałem kiedy wypruje do góry ale się to niestety nie stało .Od 17 roku życia mój wzrost został taki do dziś .W wieku 25 lat urosłem 5 mm i tak zostało.

Skąd wiesz o tym, że urosłeś 5mm. Skąd masz, aż tak dokładne pomiary?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Wentyl1996
9 minut temu, Vizyo napisał(a):

Skąd wiesz o tym, że urosłeś 5mm. Skąd masz, aż tak dokładne pomiary?

Zmierzyłem się w domu rano i wieczorem .Parę razy

Edytowane przez Wentyl1996

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Wentyl1996 napisał(a):

Zmierzyłem się w domu rano i wieczorem 

A weź mi powiedz np w jaki sposób chcesz wyjść z kompleksu. W ciemno zakładam, że powiesz urosnąć, ale spójrz inaczej. Co by mogło sprawić byś poczuł się lepiej oprócz wzrostu, przynajmniej na chwilę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Wentyl1996
36 minut temu, Vizyo napisał(a):

A weź mi powiedz np w jaki sposób chcesz wyjść z kompleksu. W ciemno zakładam, że powiesz urosnąć, ale spójrz inaczej. Co by mogło sprawić byś poczuł się lepiej oprócz wzrostu, przynajmniej na chwilę?

Nic już nie da się nic zrobić .Próbowałem poprawić swoją sylwetkę k..u...r...w..a mać nic.

Zero postępów nic się nie udało jestem dalej poniżej znacznie przeciętnej.Nie wiem co dalej będzie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sam mam kupę kompleksów. Wydaje mi się ze to zależy od otoczenia. Jak miałem akceptujace w podstawówce i gimnazjum było ok, a nasilenie kompleksów było mierne. Jednak od liceum się zaczeło się narastanie kompleksów. U mnie jednak to kombo bo jestem inwalidą ruchu, jestem nieśmiały mam 173 cm i przez leki waga troche za bardzo. Jak z tego wyjść? Sam próbuje, czasem po prostu uda się z kimś zagadać ale to rzadko. W każdym razie gdybyś trafił w dobre otoczenie i przełamał "bariere pierwszego kontaktu" to może kompleks by zmalał troche. Jednak to ciężka walka, mam 32 lata i sporo ludzi zwraca uwagę na wygląd niestety, w młodszych rocznikach, a dla starszych jestem za młody w kontakcie i to tak. Jednak warto próbować, by choć powiedzieć, że się próbowało, mimo,że czasem ma się wszystkich tych prób dosyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Wentyl1996
7 minut temu, ellaella01 napisał(a):

Ja osobiście wolałabym takiego minimum 180 ale bzdura nie wiem na jakie dziewczyny trafiasz ! Mój tata jest jeszcze niższy niż ty i jakoś to mu męskości ani niczego nie odbiera. W końcu znajdziesz odpowiednią 🙂 Nie martw się !!

Nie pocieszaj mnie.Twoja słowa otuchy gówno mi pomagają .Ja wiem ,że jestem za niski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Wentyl1996 napisał(a):

Nic już nie da się nic zrobić .Próbowałem poprawić swoją sylwetkę k..u...r...w..a mać nic.

Zero postępów nic się nie udało jestem dalej poniżej znacznie przeciętnej.Nie wiem co dalej będzie .

Może źle próbowałeś? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Wentyl1996
9 minut temu, bei napisał(a):

Może źle próbowałeś? 

Próbowałem ciężko trenujac i nic .Zero efektów jestem drobnej budowy ciała zero genetyki nic.

Kilka lat ćwiczyłem i wyglądam jak przeciętny człowiek jakbym nie trenował.Na siłowni facet jest średnio cięższy mając 20 kg mięśni więcej ode mnie i średnio wyzsi o 10-15 cm.

Lepiej wyglądają ode mnie mają lepszą sylwetkę.Ja zaś za niski i wyglądam jak przeciętny zjadacz chleba 

 

Edytowane przez Wentyl1996

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy z nas ma pewne cechy, doświadczenia, czy sytuacje, które są niezmienne i niezależne od naszej woli. Mogą to być aspekty fizyczne, okoliczności życiowe, choroba, czy wydarzenia z przeszłości, które wpłynęły na nasze życie. Kluczem do wewnętrznego spokoju i szczęścia jest zaakceptowanie tych elementów jako części naszego "ja". Akceptacja oznacza nie tylko pogodzenie się z rzeczywistością, ale także rezygnację z nadmiernego analizowania i zamartwiania się tym, co jest poza naszą kontrolą.

Rozpamiętywanie „co by było, gdyby” jest często pułapką, która prowadzi do frustracji i odbiera nam energię potrzebną do działania tu i teraz. Zamiast tracić czas na wyobrażenia o tym, jak mogłoby wyglądać nasze życie w innych okolicznościach (np. gdybyś był wyższy), warto skupić się na tym, co możemy realnie zmienić.

To, co możemy zmienić, to nasze podejście, nastawienie i działania, które podejmujemy w obliczu wyzwań. Pracując nad sobą, rozwijając swoje umiejętności czy zmieniając otoczenie, które nam nie służy, możemy kształtować naszą rzeczywistość w granicach tego, co jest możliwe. Tym samym odnajdujemy balans między akceptacją tego, na co wpływu nie mamy, a dążeniem do lepszego życia w tych obszarach, gdzie mamy kontrolę (tu np. akceptacja własnej choroby i próba poprawy jakości życia w tym obszarze). W końcu życie to nie walka z niezmiennym, ale sztuka rozpoznawania, kiedy warto działać, a kiedy odpuścić. To pozwala nam cieszyć się tym, co jest, i w pełni wykorzystać swój potencjał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Wentyl1996 napisał(a):

Próbowałem ciężko trenujac i nic .Zero efektów jestem drobnej budowy ciała zero genetyki nic.

Ale żeby zbudować mięśnie trzeba m.in odpowiednio się odżywiać itd. Ciężki trening to pojęcie względne. Jeden przebiegnie 2 km i ma dosyć drugi 20 km i to będzie dla niego lekki trening. Jak ja ćwiczę od pół roku to robię to w taki sposób, że tylko chudnę. Poza tym nie widać jakiś efektów bo dziewczyna która nie ćwiczy może być równie szczupła. Jak chcę wyrzeźbić ciało to muszę to robić inaczej. Jak popatrzysz na sportowców to oni są drobni, ale mają wysportowane ciała. Może jakiś trener personalny by ci pomógł, albo ktoś kto się na tym zna.

Edytowane przez bei

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Wentyl1996
10 godzin temu, bei napisał(a):

Ale żeby zbudować mięśnie trzeba m.in odpowiednio się odżywiać itd. Ciężki trening to pojęcie względne. Jeden przebiegnie 2 km i ma dosyć drugi 20 km i to będzie dla niego lekki trening. Jak ja ćwiczę od pół roku to robię to w taki sposób, że tylko chudnę. Poza tym nie widać jakiś efektów bo dziewczyna która nie ćwiczy może być równie szczupła. Jak chcę wyrzeźbić ciało to muszę to robić inaczej. Jak popatrzysz na sportowców to oni są drobni, ale mają wysportowane ciała. Może jakiś trener personalny by ci pomógł, albo ktoś kto się na tym zna.

Ja wcześniej napisałem nie mam żadnej genetyki do treningu siłowego.Jestem zbyt słaby ,żeby cokolwiek poprawić .Ja nie palę ani nie pije ,ograniczam słodycze i nic nie idzie kompletnie.

11 godzin temu, Chrom92 napisał(a):

Ja sam mam kupę kompleksów. Wydaje mi się ze to zależy od otoczenia. Jak miałem akceptujace w podstawówce i gimnazjum było ok, a nasilenie kompleksów było mierne. Jednak od liceum się zaczeło się narastanie kompleksów. U mnie jednak to kombo bo jestem inwalidą ruchu, jestem nieśmiały mam 173 cm i przez leki waga troche za bardzo. Jak z tego wyjść? Sam próbuje, czasem po prostu uda się z kimś zagadać ale to rzadko. W każdym razie gdybyś trafił w dobre otoczenie i przełamał "bariere pierwszego kontaktu" to może kompleks by zmalał troche. Jednak to ciężka walka, mam 32 lata i sporo ludzi zwraca uwagę na wygląd niestety, w młodszych rocznikach, a dla starszych jestem za młody w kontakcie i to tak. Jednak warto próbować, by choć powiedzieć, że się próbowało, mimo,że czasem ma się wszystkich tych prób dosyć.

To współczuję .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×