Skocz do zawartości
Nerwica.com

Objawy schizofreni, czy nerwica?


Patuuxsia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od dziecka mam zdiagnozowaną nerwicę lękową oraz natręctw, ostatnio borderline i mój największy lęk to schizofrenia. Obecnie nic się nie dzieje, ale czytałam o objawach zwiastujących schizofrenię i doszłam do wniosku, że chyba 2 lata temu takie miałam. Raz mi się przywodziło że widziałam autobus na przystanku, którego jeszcze być nie powinno. Gdy miałam długo zamknięte oczy (ale nie spałam) i nagle je otworzyłam, na sekundę, może dwie widziałam totalnie randomowy obraz. Nie byłam wycofana społecznie, nie spłyciły mi się emocje, nie czułam lęku ani depresji (miałam wtedy remisję nerwicy), nie zubożały mi emocje, ale te "halucynacje" nie dają mi spokoju. Dodam, że brałam wówczas lek Ketrel który powodował u mnie bardzo nasiloną senność, najchętniej spalabym cały dzień. Po odstawieniu Ketrelu po jakimś czasie objawy ustąpiły. Czy to mogła być faza zwiastunowa schizofreni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to były pojedyncze sytuacje to raczej nie ma czym się martwić - schizofrenia jest przewlekłą i bardzo intensywną chorobą. Jeżeli takie sytuacje by się powtórzyły możesz porozmawiać z psychiatrą, ale wątpię, że to schizofrenia.

 

Ale masz borderline, a tam z tego co kojarzę mogą wystąpić objawy psychotyczne, ale to nie ten poziom co schizofrenia

 

Osoby z nerwicą zazwyczaj nie mają schizofrenii, bo nerwica powoduje wysoki krytycyzm co do wszystkiego. Raczej osoby z nerwicą rzadko chorują na schizofrenie

Edytowane przez Wrwsw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy mogę nazwać to pojedynczymi przypadkami, ale no trwało to właściwie tylko podczas brania Ketrelu który niemiłosiernie mnie usypiał, potem wszystko wróciło do normy i już się nie powtórzyło. Ale natręctwa i lęki przed schizofrenią są ogromne:( psychiatra odstawił mi leki, bo się martwił że gdzieś w końcu zasnę i problemów narobię. 

Edytowane przez Patuuxsia
Nie dopisałam jednej rzeczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Patuuxsia napisał(a):

lęki przed schizofrenią są ogromne:(

Samo podejrzenie, że możesz mieć schizofrenie wyklucza ją. Schizofrenii pacjent sam sobie nie rozpozna. Wręcz na czyjąkolwiek sugestię, że ma schizofrenię będzie oburzony i stanowczo będzie zaprzeczał.

Inna sprawa, że akurat u osoby z nerwicą to są standardowe lęki. Masa osób boi się/podejrzewa u siebie schizo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Patuuxsia napisał(a):

Nie wiem czy mogę nazwać to pojedynczymi przypadkami, ale no trwało to właściwie tylko podczas brania Ketrelu który niemiłosiernie mnie usypiał, potem wszystko wróciło do normy i już się nie powtórzyło. Ale natręctwa i lęki przed schizofrenią są ogromne:( psychiatra odstawił mi leki, bo się martwił że gdzieś w końcu zasnę i problemów narobię. 

A poza tym masz diagnozę OCD. Obawy przed schizofrenią to jest tyyyypowy lęk w nerwicy natręctw. Też mam OCD i też go miałem. Praktycznie każdy z OCD mial kiedyś obawy, ze zachoruje na schizofrenie.

 

Napędzasz spirale lęku:

 

Myśl (może mam początki schizofrenii) -> Odczuwanie napięcia (lęk) -> Kompulsywna czynność (ruminacje,zastanawianie się, czytanie) -> Ulga kiedy znajdziesz coś, czego nie masz wspólnego z chorobą i nasilenie lęków jeżeli zobaczysz, że coś masz I Tak w kółko

 

To jest stare jak świat.... Moim zdaniem abyś mogła się "wyleczyć" z tych myśli powinnaś zaakceptować to, że tak jak każdy możesz zachorować na schizofrenie. Ale zwróć uwagę jaka jest na to niewielka szansa. Jak oswoisz się z tymi myślami, to lęk ci minie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Wrwsw napisał(a):

A poza tym masz diagnozę OCD. Obawy przed schizofrenią to jest tyyyypowy lęk w nerwicy natręctw. Też mam OCD i też go miałem. Praktycznie każdy z OCD mial kiedyś obawy, ze zachoruje na schizofrenie.

 

Kurcze ja właśnie zdaje sobie sprawę że mam z tym ogromny problem. Mój mąż ma schizofrenię (tak żeśmy się dobrali XD), zachorował w młodym wieku (teraz 22 lata) i on mi cierpliwie tłumaczy, że ja schizo nie dostanę nigdy. Podobno pierwszy poważny rzut choroby, zwłaszcza w moim wieku, jest wywoływany przez stres lub używki. Stresem to ja żyję od dobrych kilku lat, ataków paniki miałam chyba z setki, piłam, paliłam, ćpałam, a schizo nie mam. I podobno ja nie mam predyspozycji do schizofreni i psychoz, bo jakbym miała, już by się ujawniło. Ale nie wiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Patuuxsia napisał(a):

 

 

 

W ogóle mnie nie dziwi, że mając męża schizofrenika masz obawy przed schizofrenią. Dziwne by było dla mnie jeżeli byś ich nie miała.... Będąc w takich okolicznościach, mając OCD to jest zupełnie normalne i pokazuję, że masz świadomość jak poważna jest to choroba i dlatego się jej obawiasz.

 

Jeżeli ćpałaś to faktycznie mając predyspozycje do zachorowania na schizofrenie już byś dawno była chora. Jeżeli spędza ci to sen z powiek to idź do psychiatry, żeby cię zbadał pod tym kątem.

 

Zresztą mając borderline, OCD i nerwice lękową chyba to jest konieczne. Polecam rozpoczęcie psychoterapii w nurcie poznawczo-behawioralnym aby walczyć z objawami zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×