Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wyleczona depresja


Lot606

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, zwykle nie piszę komentarzy w internecie, ale to wyjątkowa sytuacja. Po ok 17 latach męki i walki różnymi sposobami (leki od psychiatry, terapia, urlopy dla poratowania zdrowia, suplementy, sport, zioła itp) wyleczyłam depresję. A raczej źle zdiagnozowaną depresję. Piszę ten post ponieważ straciłam realnie połowę dotychczasowego życia, kupę kasy i kilka bardzo ważnych relacji. 

Moja depresja okazała się być tężyczką utajoną  i pomógł mi cytrynian magnezu z b6 i potasem. Jak wielkie było moje zdziwienie gdy w krótkim czasie minęła mi bezsenność, strach przed burzą i wysokością, smutek, po wielu latach zaczęło wracać libido, odczułam wzrost energii życiowej, przestało mi być ciągle zimno, zmniejszyło się pocenie się i przede wszystkim poprawiło się poczucie dojmującego zmęczenia i zacinanie się mowy wraz z brakiem słów. Jestem lekarzem. Brałam oczywiście wcześniej różne preparaty magnezu, ale chyba były mało warte, ponieważ nie działały. 

Oczywiście przyczyn depresji, nerwicy itp. Jest wiele. Natomiast jeśli choć jedna osoba skróci swoje męki środkiem dostępnym w każdej aptece za 17 złotych to Uznam to za mój wielki sukces. 

Nie chcę robić reklamy, ale uważam, że uczciwe będzie nakierowanie Państwa na preparat, który mi pomógł.  *****FAR +b6 skurcz w nazwie. Początek nazwy oczywiście pochodzi od słowa magnez.

Są pewnie i lepsze, ale mi pomógł ten. 

Oczywiście trafiłam na ten magnez i tężyczkę utajoną przypadkowo. Wcześniej łatka depresji była przeklejana u każdego możliwego specjalisty, tzn jeden kiedyś zdiagnozował i żaden kolejny się nie zagłębiał. Ja też tak do tego podchodziłam na zasadzie "mam depresję, nie poddaje się leczeniu i już". Przecież psychiatra wiedział co robi diagnozując. Równocześnie testowałam różne rzeczy, bo ciężko tak żyć... Straty w moim życiu spowodowane chorobą są ogromne, tym bardziej życzę Wam żebyście znaleźli to co Wam pomoże. 

Z rzeczy, które również realnie poprawiły funkcjonowanie mojego ciała to psychobiotyk i popularny płyn dla dziadków z lecytyną sojową. Ale to były tylko dodatki do leczenia tężyczki utajonej vel. "depresji lękowej". 

 

Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda że tężyczka daje takie same objawy, a lekarze niestety często nie szukają w tym kierunku tylko od razu jest łatka "depresja". 

Co do magnezu, jest sporo ich. Ja osobiście polecam całkiem inny który został mi zaproponowany, jest to lek nie suplement i tańszy 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Lot606 napisał(a):

Dzień dobry, zwykle nie piszę komentarzy w internecie, ale to wyjątkowa sytuacja. Po ok 17 latach męki i walki różnymi sposobami (leki od psychiatry, terapia, urlopy dla poratowania zdrowia, suplementy, sport, zioła itp) wyleczyłam depresję. A raczej źle zdiagnozowaną depresję. Piszę ten post ponieważ straciłam realnie połowę dotychczasowego życia, kupę kasy i kilka bardzo ważnych relacji. 

Moja depresja okazała się być tężyczką utajoną  i pomógł mi cytrynian magnezu z b6 i potasem. Jak wielkie było moje zdziwienie gdy w krótkim czasie minęła mi bezsenność, strach przed burzą i wysokością, smutek, po wielu latach zaczęło wracać libido, odczułam wzrost energii życiowej, przestało mi być ciągle zimno, zmniejszyło się pocenie się i przede wszystkim poprawiło się poczucie dojmującego zmęczenia i zacinanie się mowy wraz z brakiem słów. Jestem lekarzem. Brałam oczywiście wcześniej różne preparaty magnezu, ale chyba były mało warte, ponieważ nie działały. 

Oczywiście przyczyn depresji, nerwicy itp. Jest wiele. Natomiast jeśli choć jedna osoba skróci swoje męki środkiem dostępnym w każdej aptece za 17 złotych to Uznam to za mój wielki sukces. 

Nie chcę robić reklamy, ale uważam, że uczciwe będzie nakierowanie Państwa na preparat, który mi pomógł.  *****FAR +b6 skurcz w nazwie. Początek nazwy oczywiście pochodzi od słowa magnez.

Są pewnie i lepsze, ale mi pomógł ten. 

Oczywiście trafiłam na ten magnez i tężyczkę utajoną przypadkowo. Wcześniej łatka depresji była przeklejana u każdego możliwego specjalisty, tzn jeden kiedyś zdiagnozował i żaden kolejny się nie zagłębiał. Ja też tak do tego podchodziłam na zasadzie "mam depresję, nie poddaje się leczeniu i już". Przecież psychiatra wiedział co robi diagnozując. Równocześnie testowałam różne rzeczy, bo ciężko tak żyć... Straty w moim życiu spowodowane chorobą są ogromne, tym bardziej życzę Wam żebyście znaleźli to co Wam pomoże. 

Z rzeczy, które również realnie poprawiły funkcjonowanie mojego ciała to psychobiotyk i popularny płyn dla dziadków z lecytyną sojową. Ale to były tylko dodatki do leczenia tężyczki utajonej vel. "depresji lękowej". 

 

Pozdrawiam serdecznie!

To przez te 17 lat nie wpadłaś na pomysł żeby stosować magnez+b complex? Toć to jest w menu każdego zaburzonego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, Magnefar b6 skurcz. Nie pisałam całej nazwy, ponieważ nie chciałam żeby usunięto wpis za reklamę.

@DEPERSOczywiście, że wpadłam na to i na przestrzeni lat brałam magnezy, różne preparaty-przecież napisałam o tym w treści komentarza. Nie rozumiem co ma wnieść to pytanie, wystarczy przeczytać wpis. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Lot606 napisał(a):

Tak, Magnefar b6 skurcz. Nie pisałam całej nazwy, ponieważ nie chciałam żeby usunięto wpis za reklamę.

@DEPERSOczywiście, że wpadłam na to i na przestrzeni lat brałam magnezy, różne preparaty-przecież napisałam o tym w treści komentarza. Nie rozumiem co ma wnieść to pytanie, wystarczy przeczytać wpis. Pozdrawiam

Ma to wnieść, że nic nie napisałaś o braniu magnezu i wit b tylko o suplach. Także Ty masz problem z zapamiętaniem tego co wcześniej pisałaś, a nie ja z czytaniem. Wybacz, ale jakoś Twój wpis jest trochę bajkowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie każde chroniczne zmęczenie i apatia jest depresją. Ja miałem boreliozę i też nic mi się nie chciało i byłem przemęczony, wyleczyłem i nadal mi się nic nie chce i jestem przemęczony, ale to dlatego, że mam depresję, a nie boreliozę która nie dawała żadnych objawów a była wykryta przypadkowo przy badaniu PMR z innego powodu. Więc pewnie byłaś zmęczona chronicznie, a nie miałaś depresję. Może objawy tylko były zbliżone, a byłaś źle zdiagnozowana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.08.2023 o 06:25, Lot606 napisał(a):

Dzień dobry, zwykle nie piszę komentarzy w internecie, ale to wyjątkowa sytuacja. Po ok 17 latach męki i walki różnymi sposobami (leki od psychiatry, terapia, urlopy dla poratowania zdrowia, suplementy, sport, zioła itp) wyleczyłam depresję. A raczej źle zdiagnozowaną depresję. Piszę ten post ponieważ straciłam realnie połowę dotychczasowego życia, kupę kasy i kilka bardzo ważnych relacji. 

Moja depresja okazała się być tężyczką utajoną  i pomógł mi cytrynian magnezu z b6 i potasem. Jak wielkie było moje zdziwienie gdy w krótkim czasie minęła mi bezsenność, strach przed burzą i wysokością, smutek, po wielu latach zaczęło wracać libido, odczułam wzrost energii życiowej, przestało mi być ciągle zimno, zmniejszyło się pocenie się i przede wszystkim poprawiło się poczucie dojmującego zmęczenia i zacinanie się mowy wraz z brakiem słów. Jestem lekarzem. Brałam oczywiście wcześniej różne preparaty magnezu, ale chyba były mało warte, ponieważ nie działały. 

Oczywiście przyczyn depresji, nerwicy itp. Jest wiele. Natomiast jeśli choć jedna osoba skróci swoje męki środkiem dostępnym w każdej aptece za 17 złotych to Uznam to za mój wielki sukces. 

Nie chcę robić reklamy, ale uważam, że uczciwe będzie nakierowanie Państwa na preparat, który mi pomógł.  *****FAR +b6 skurcz w nazwie. Początek nazwy oczywiście pochodzi od słowa magnez.

Są pewnie i lepsze, ale mi pomógł ten. 

Oczywiście trafiłam na ten magnez i tężyczkę utajoną przypadkowo. Wcześniej łatka depresji była przeklejana u każdego możliwego specjalisty, tzn jeden kiedyś zdiagnozował i żaden kolejny się nie zagłębiał. Ja też tak do tego podchodziłam na zasadzie "mam depresję, nie poddaje się leczeniu i już". Przecież psychiatra wiedział co robi diagnozując. Równocześnie testowałam różne rzeczy, bo ciężko tak żyć... Straty w moim życiu spowodowane chorobą są ogromne, tym bardziej życzę Wam żebyście znaleźli to co Wam pomoże. 

Z rzeczy, które również realnie poprawiły funkcjonowanie mojego ciała to psychobiotyk i popularny płyn dla dziadków z lecytyną sojową. Ale to były tylko dodatki do leczenia tężyczki utajonej vel. "depresji lękowej". 

 

Pozdrawiam serdecznie!

Czyli jeśli biorę cytrynian magnezu i b complex od długiego czasu i dalej jest mi źle, to Twoje rozwiązanie kwestii depresji nie jest moim 🥲

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Jeśli ktoś będzie chciał skorzystać z mojego doświadczenia, zweryfikować diagnozę "depresja", wykona badania i akurat okaże się, że to tężyczka utajona to będzie o jedną osobę przywróconą do życia więcej. 

A dla osób marudzących i szukających potwierdzenia, że one mają jedyną słuszną depresję-powodzenia. To się powtarza w wielu wątkach i ma wręcz wydźwięk humorystyczny. Szkoda mi czasu. 

Nie zamierzam tu zaglądać. Mój post miał charakter informacyjny, bo brakuje w internecie opinii osób które wróciły do zdrowia, a ja jestem taką osobą. Nie czuję potrzeby dyskusji z forumowymi ekspertami. 

pozdrawiam i trzymam kciuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Piotr03 napisał(a):

Wszystko ekstra, tylko że w takim razie chorobą, która została wyleczona była tężyczka, a nie depresja.

Otóż to, poza tężyczką są też inne choroby somatyczne, które mogą dawać objawy podobne do depresji. Zawsze najważniejsza jest właściwa diagnoza. Zatem tytuł wątku jest mylący, bo nie chodzi tu de facto o wyleczoną "depresję", tylko o źle zdiagnozowaną chorobę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.08.2023 o 06:25, Lot606 napisał(a):

Dzień dobry, zwykle nie piszę komentarzy w internecie, ale to wyjątkowa sytuacja. Po ok 17 latach męki i walki różnymi sposobami (leki od psychiatry, terapia, urlopy dla poratowania zdrowia, suplementy, sport, zioła itp) wyleczyłam depresję. A raczej źle zdiagnozowaną depresję. Piszę ten post ponieważ straciłam realnie połowę dotychczasowego życia, kupę kasy i kilka bardzo ważnych relacji. 

Moja depresja okazała się być tężyczką utajoną  i pomógł mi cytrynian magnezu z b6 i potasem. Jak wielkie było moje zdziwienie gdy w krótkim czasie minęła mi bezsenność, strach przed burzą i wysokością, smutek, po wielu latach zaczęło wracać libido, odczułam wzrost energii życiowej, przestało mi być ciągle zimno, zmniejszyło się pocenie się i przede wszystkim poprawiło się poczucie dojmującego zmęczenia i zacinanie się mowy wraz z brakiem słów. Jestem lekarzem. Brałam oczywiście wcześniej różne preparaty magnezu, ale chyba były mało warte, ponieważ nie działały. 

Oczywiście przyczyn depresji, nerwicy itp. Jest wiele. Natomiast jeśli choć jedna osoba skróci swoje męki środkiem dostępnym w każdej aptece za 17 złotych to Uznam to za mój wielki sukces. 

Nie chcę robić reklamy, ale uważam, że uczciwe będzie nakierowanie Państwa na preparat, który mi pomógł.  *****FAR +b6 skurcz w nazwie. Początek nazwy oczywiście pochodzi od słowa magnez.

Są pewnie i lepsze, ale mi pomógł ten. 

Oczywiście trafiłam na ten magnez i tężyczkę utajoną przypadkowo. Wcześniej łatka depresji była przeklejana u każdego możliwego specjalisty, tzn jeden kiedyś zdiagnozował i żaden kolejny się nie zagłębiał. Ja też tak do tego podchodziłam na zasadzie "mam depresję, nie poddaje się leczeniu i już". Przecież psychiatra wiedział co robi diagnozując. Równocześnie testowałam różne rzeczy, bo ciężko tak żyć... Straty w moim życiu spowodowane chorobą są ogromne, tym bardziej życzę Wam żebyście znaleźli to co Wam pomoże. 

Z rzeczy, które również realnie poprawiły funkcjonowanie mojego ciała to psychobiotyk i popularny płyn dla dziadków z lecytyną sojową. Ale to były tylko dodatki do leczenia tężyczki utajonej vel. "depresji lękowej". 

 

Pozdrawiam serdecznie!

Dziękuję Ci bardzo, że podzieliłaś się swoim doświadczeniem. Myślę, że gdyby było więcej ludzi odważnych takich jak Ty, byłoby więcej ludzi zdrowych i mniejsze kolejki do lekarzy. Ale niestety, jak widać, więcej jest maruderów, niż tych co chcą się dzielić. Spróbuję z cytrynianem, próbowałam już chyba wszystkich wersji MG, ale cytrynian jakoś obchodziłam dużym łukiem.

Edytowane przez Mila321

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×