Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

51 minut temu, szymon0791 napisał:

Myślicie że to jeszcze skutki uboczne i przejdą z czasem ? Ma ten lek szansę zadziałać jak praktycznie nie ma żadnych oznak poprawy po takim czasie tylko pogorszenie ?

Czego Ty oczekujesz od leku po 6 dniach brania dawki terapeutycznej? Bo na działanie to jeszcze na pewno za wcześnie.

 

52 minuty temu, szymon0791 napisał:

Brałem kiedyś wersję cr i praktycznie mnie nie usypiał.

Wersja xr Cię nie uśpi, bo to wersja o przedłużonym działaniu. Zwykły ketrel usypia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@szymon0791

Z tego co słyszałam na efekt trzeba czekać co najmniej 2 tygodnie ale dopiero od włączenia minimalnej dawki terapeutycznej. Czyli jeśli pierwszy raz wziąłeś 20mg 6 dni temu to czas trzeba liczyć właśnie od tego dnia. Spróbuj jeszcze wytrzymać. Działania uboczne powinny się zmniejszać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee chlopie cierpliwosci ;?) Zapomnij o spiewce dwa tygodnie i dziala bo dziala ale nie tak jak powinna, ns to trzeba wiecej czasu. Nie najrecaj sie zyj z dnia na dzien a przyjdzie taki ze chmura sie podniesie ta ciemna i wyjzy slonce. 

 

Jest ciezkoo bo sam tak robilem teraz juz biore w schemacie 3 miesiace a jak nie to do szafy bo moze kiedys sie przyda np w innym zestawie. Badz spokojny zaopatrz sie w jakies uspokajacze doraznie i jedz do przodu bez paniki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak że działa dopiero dawka terapeutyczna. Paro jest lekiem dość mocno wpływającym na serotonine i dawka 10 może więcej ją zwiększać niż 20 innego ssri. Jeśli jest senność i uspokojenie to znaczy że lek działa już. I ten lek tak działa. To nie reboksetyna że wyrwie z butów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, szymon0791 napisał:

Mam uspokajacze doraźne , ale nie chce ich nadużywać bo i tak przed ssri dosyć często brałem bo 1-2 razy w tygodniu.

Byłbym cierpliwy jakbym chociaż się czuł na poziomie jak przed ssri a nie gorzej 🙂 a nie chce zawalać pracy i szkoły przez leki które mają mi pomóc ...

 

To krotka pilka odstaw co Ci szkodzi , pogadaj z lekarzem o objawach a napewno cos Ci zmieni. Jak nie to oczysc sie calkiem z lekow i zobacz jak wtedy bedzie. Mi juz nie raz tak mowili. No i skoro mowisz ze chcesz czuc sie chociaz jak przed SSRI to odstaw w ciul i pomysl o czyms lekkim moze Coaxil albo Buspar... Nie namawiam ani nie sugeruje wybor jest Twoj 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt, nawet lekarz nie wie czy lek pomoże. Generalnie z lekami jest tak że mają pewne etapy działania. To jak się czujemy jest wypadkową etapu działania leku, jego rodzaju, przyczyn choroby i być może wpływu leku na obszary mózgu inne niż oczekiwane. Np reboksetyna może dawać uspokojenie i pewnego rodzaju odprężenie przy jednoczesnym pobudzeniu. Czyli jak większość z tu piszących oczekuje. Tyle że po tygodniu efekt słabnie, po dwóch zaczyna być dziwnie a po 3 tyg zaczyna się piekło, napięcie pobudzenie lęki itp. Czemu? Bo początkowy etap działania wynika z przyhamowania noradrenaliny a po 3 tyg rec presynaptyczne już są odwrazliwione i uwalnia się endogenna noradrenalina. Przy ssri jest podobnie tylko niejako odwrotnie. Czasem po miesiącu lek nie działa a zaczyna po 3 miesiącach. Np w depresji to ok 2 tyg by odczuć poprawy początki ale w natręctwa h trzeba 3 miesięcy. Wynika to z lokalizacji miejsca zaburzenia w mózgu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to jeśli masz jeszcze cierpliwość, to ewentualnie możesz zrobić tak:

Odstawić teraz to w cholerę, żeby organizm zdążył się oczyścić do czasu wyjazdu. A jak wrócisz to zacząć zacząć od nowa i wtedy już konsekwentnie brać z miesiąc by stwierdzić czy eksperyment się powiódł  

Edytowane przez marta_anna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

2 godziny temu, marta_anna napisał:

A jak wrócisz to zacząć zacząć od nowa i wtedy już konsekwentnie brać z miesiąc by stwierdzić czy eksperyment się powiódł  

 

44 minuty temu, szymon0791 napisał:

Ewentualnie zejdę na 10 mg i zobaczę jak będzie, może lepiej a po wyjeździe podwyzsze.

Moja lekarka za takie kombinowanie z dawkami to już by powiedziała, że macie szukać innego lekarza, bo nie widzi sensu leczenia skoro i tak robicie po swojemu 😅 i szkoda jej czasu a Waszych pieniędzy. Ale ona akurat pomimo, że jest droga (250zł wizyta) i tak ma full ludzi także jest szczera i nie zajmuje się na siłę kimś.

 

Ja mam jej pozwolenie na manewrowanie delikatnie dawkami, ale i tak rzadko to robię, w sumie tylko w przypadku 2 leków zmieniłam sobie sama dawkowanie, ale to raczej i tak informuje ją o tym na bieżąco.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał:

 

 

Moja lekarka za takie kombinowanie z dawkami to już by powiedziała, że macie szukać innego lekarza, bo nie widzi sensu leczenia skoro i tak robicie po swojemu 😅 i szkoda jej czasu a Waszych pieniędzy. Ale ona akurat pomimo, że jest droga (250zł wizyta) i tak ma full ludzi także jest szczera i nie zajmuje się na siłę kimś.

 

Ja mam jej pozwolenie na manewrowanie delikatnie dawkami, ale i tak rzadko to robię, w sumie tylko w przypadku 2 leków zmieniłam sobie sama dawkowanie, ale to raczej i tak informuje ją o tym na bieżąco.

 

Kosa że aż strach ;):D 

Edytowane przez marta_anna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marta_anna napisał:

Kosa że aż strach ;):D 

Moja lekarka się nie pier***i. Jak trzeba to zje.ie z góry na dół, a jak trzeba to przytuli. Nawet ktoś na forum kiedyś pisał, że chodził do mojej lekarki i się jej bał 😅 ale i tak uważam, że jest warta swojej ceny... no i w razie czego kontakt jest z nią 24/7 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie prawda że im gorzej na początku tym lepiej później. Jak lek nie trafiony to jest gorzej niż bez leku a później i tak bez poprawy. Czasem pomaga dołączenie czegoś. Niestety leki to nie środki z czarnego rynku że będzie happy. One mają poprawić samopoczucie ale najczęściej kosztem np senności czy bezsenności, libido, itp. Daleko jeszcze by były idealne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, szymon0791 napisał:

Ale codziennie tak czy siak jestem strasznie zmulony, mam zerową motywację nawet żeby posprzątać w pokoju, tylko bym leżał i grał na telefonie. Bez ssri też czasem mi się nic nie chciało, ale nie było tak to nasilone jak teraz.

albo to depresyjne, albo właśnie początki na paro... jak początki, to minie, jak depresyjne to pewnie coś aktywizującego trzeba dodać 🤷‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eeee nie bój się zdąży się spIer..... To nic nowego że ssri zamulają a zarazem wzmagają napięcie. Kiedyś każdy ssri doprowadzał do akatyzji albo napięcia i dopiero coś na noradrenalinę pomagało. Obecnie jest przeciwnie po noradrenergicznych poprawa na chwilę a później jeszcze gorzej. I tak raczą nas lekami które nie wpływają  na przyczyny choroby. Manię leczą blokując dopaminę więc w depresji też o nią chodzi tylko jest jej za mało. Tyle że nie da się bezpośrednio podnosić dopaminy bo uzależnienie gotowe. Więc dają ssri by odwrazliwic receptory serotoniny odpowiedzialne za uwalnianie dopaminy. Bardzo łatwo to sprawdzić biorąc agonistow dopaminy. Wielu szybko choroba mija ale gdy odstawić jest jeszcze gorzej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, szymon0791 napisał:

A czy ssri wpływają u was negatywnie na sen na początku ? Denerwuje mnie to że budzę się w nocy i mam problem z uśnięciem, dodatkowo budzę się z godzinę przed budzikiem. A i tak jestem zmęczony w ciągu dnia... Przed ssri też się budziłem w nocy ale szybko usypialem ponownie.

 

Generalnie proksetyna powinna działać nasennie, no ale działanie leków jest indywidualne. Paroksetyna jest najbardziej sedatywnym SSRI. Najbardziej pobudzająca jest z kolei sertralina. Kiedy zaczęłam brać zoloft cierpiałam na bezsenność przez jakieś  3 miesiące. Zasypiałam nad ranem i spałam najwyżej 3 godziny. Potem to przeszło. 

 

 

Edytowane przez marta_anna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic dziwnego. Ssri dają problemy ze snem poprzez wywoływanie napięcia i specyficznego roztrzęsienia. Związane jest to z nadczynnością receptorów 5ht2 które zazwyczaj są zbyt mocno stymulowane. Czasem małe dawki buspironu trochę łagodzą ten stan, dobrze łagodzi mianseryna. Niestety nie ma leków które by działały bez skutków ubocznych. Trittico może pomóc na kilka miesięcy chociaż czasem nasila jeszcze serotoninową anhedonie. A zdąża się że psuje efekt ssri. 

Edytowane przez Chorujacy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×